Skocz do zawartości

Czy chcielibyście być sławni? [DYSKUSJA]


Gość Ziemowit

Recommended Posts

Gość Ziemowit

Gdzie Twister? 

Cóż, gdzieś jest, lecz ja teraz będę twoim opiekunem. Oczywiście razem z nim. 

Liczę, że wreszcie ktoś się mną porządnie zajmie, Twister ostatnio się leni :lkBLv:

Myślę, że i on zaangażuje się niejednokrotnie w dział. Teraz może zajmijmy się tym czy byście chcieli być sławni. A może ktoś z was już zna to uczucie i powie o nim więcej? 

Bycie sławnym jest suuuper. Wszyscy zwracają na ciebie uwagę, proszą o autografy, kochają cię, mają za autorytet :lazyrainbow:

Cóż, mi ciężko osobiście o tym mówić, ponieważ nigdy sławy nie poczułem. I raczej nie chciał takiej czuć. Wiesz, Rainbow u nas istnieje takie coś jak tabloid, który zagląda każdej sławnej osobowości pod łóżko. Przykuwanie uwagi na jedną osobę przez ogromny tłum (i to takie przyciąganie uwagi dość porządne) nie jest rzeczą najlepszą. Większa presja, zapewne większe trudy, bitwa z samym sobą by nie zawieść swoich ulubieńców. To nie należy do najprzyjemniejszych rzeczy, dlatego nie chciałbym być sławnym. 

A wy, chcielibyście być sławni? Jeśli tak to w jakiej dziedzinie i dlaczego? Liczę na wasze odpowiedzi :rdblink:

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby fajnie by bylo poczuc zew slawy alee z drugiej strony moglo by zabraknac, a na pewno z czasem by zabraklo zycia prywatnego. Chodzi mi glównie o muzyke bo jesli chodzi o slawe ktora moglbym/chcialbym poczuc i zobaczyc jak to jest to w tym zwierciadle :D ALE! .. uwielbiam underground, lubie ten klimat. Nie wiem jak jest na wielkiej scenie, ale na malej w jakims pubie, z browarem obok jest magicznie. Widac z reszta, ze nie jednego slawnego slawa (maslo maslane?) przerosla i ludzie porezygnowali z tego co robili. Podsumowujac chetnie bym sprobowal, ale chyba wolalbym zostac przy pubowych albo jakis plenerowych kameralnych gigach ^^ Ave Say10!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

<---------------------------- Tłister :rainderp:

                                        Ten którego zna cała szkoła z powodu "Zbyt dużej ilości palców" :rainderp: Kocham popularność i sławe :rainderp:

 

Edytowano przez Twister
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sława? Na co mi sława skoro nic wtedy nie można działać. Na co mi sława kiedy nie jest ona prawdziwą władzą. ja pragnę władzy, ukrytej władzy. Tej która knuje za zamkniętymi drzwiami, tej której nie da się obalić. Chcę władzy której przeciwstawiają się mądrzy, tylko po to by obwołać ich głupcami, bo to sami ludzie obwołali ich głupcami. Chcę tworzyć "sławnych" tylko po to by ogłupiali masy. Chcę być ja FED.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co komu sława. Ona często zmienia na gorsze. Odbiera to za co byliśmy lubiani, podziwiani. To kapryśna rzecz. Jednym uczynkiem możesz zyskać sławę i stracić swoje dotychczasowe życie. Po co? By latali za tobą z karteczkami? By mieć kasę i jakieś profity?

Miło jest jak się o tobie mówi, ale żeby zaraz za tym szaleć. Może się wydawać, że mówię tak z zazdrości i innych dupereli, ale po prostu uważam, że sława nie jest potrzebna. Szczęścia nie daje, a właściwie tylko oddala człowieka od tego. Są tacy, którzy się nie zgodzą i dobrze, ale ja swego zdania nie zmienię. Sława nie jest mi potrzebna.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytuj

Ja Jestem troche sławny, bo kiedyś nieoficjalnie pobiłem rekord świata w pewnej czynności, ale na necie widziałem, że ktoś mnie pobił i na 99% jestem pewny że typa nie dam rady pobić czasowo, ale kto wie może kiedy

Komunizmu nie przebijesz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie nie, o wiele prościej jest być "kroplą wody w oceanie". Bez zwracania na siebie uwagi można robić o wiele więcej ciekawych rzeczy :P A tak będąc sławnym trzeba by uważać na wszystko co się mówi i robi bo wszystko może o wiele szybciej wywrócić się do góry nogami i zniszczyć psychikę albo nawet życie. Ale także zwracać uwagę na to jak się ubiera, wygląda, trzeba mieć świadomość że są ludzie którzy mogą nas naśladować albo zrobić coś głupiego, ciężej było by o święty spokój. W moich słowach brzmi to mocno negatywnie, ale tak już mam, można zobaczyć w tym plusy i być na tyle ogarniętym by stawić czoła wszystkim przeciwnościom i wyjść na swoje. Ja jednak, tak jak na początku stwierdziłem, stawiam na mocne nie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy chciałabym być sławna w dosyć wysokim stopniu.
Potrzeba na to dużo wyrzeczeń, trzeba mieć świadomość, że nie jest to kolorowe.
Kiedy jest się bardzo sławną osobą, trzeba na siebie uważać, na swój wizerunek, na swoje słowa (jak z resztą ludzie wyżej napisali, jest to oczywista rzecz).

Przez sławę traci sie swoją osobowosć, jest się kreowanym przez media, przez ludzi, którzy uważają nas za bóstwo.
Oczywiście nie mam nic do popularności w mniejszym stopniu, nie dobija tak bardzo, jak ta o wysokim stopniu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu WhiteHood napisał:

. ja pragnę władzy, ukrytej władzy. Tej która knuje za zamkniętymi drzwiami, tej której nie da się obalić. Chcę władzy której przeciwstawiają się mądrzy, tylko po to by obwołać ich głupcami, bo to sami ludzie obwołali ich głupcami. Chcę tworzyć "sławnych" tylko po to by ogłupiali masy. Chcę być ja FED.

Spoiler

 

 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sława nie jest zła. Jeśli owa nie przerośnie możliwości samego sławnego. Zwłaszcza jego intelektualnych. 


Oczywiście, że chciałbym być sławny. Pomijając światło jupiterów to jednak możliwości wpływu na kulturę, prominentność oraz same możliwości 

z bycia sławnym wydają się być bardzo kuszące. Sława jest kluczem do władzy, co może już dawać samo tworzenie opinii przez sławnego.

 

Tak skonstruowani jesteśmy, że zazwyczaj z automatu ufamy i staramy się być jak autorytet. Nie ważne czy to będzie w realiach "nikt" wypromowany przez daną stację telewizyjną czy ktoś od youtubowych vlogów.

 

Dex.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż... Mi sława nie potrzebna gdyż pewien szacunek jakim się cieszę za działalność fandomową mi starcza :) Jednak moim niedoścignionym celem, jest zbliżenie się do człowieka, który zainspirował mnie do mojej obecnej działalności. A jest nim misiek200m :) To niedościgniony cel jednak :) Gość jest naprawdę sławny w fandomie...

 

9 godzin temu Dex napisał:

Dex.

BTW, może to offtop, ale miło cię tu widzieć, DEX :) Wreszcie tutaj zawitałeś :) Załóż temat powitalny, a dostaniesz mnóstwo muffinek i hugów, a RD może ci nawet przybije kopytko :)

Edytowano przez Accurate Accu Memory
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godziny temu Accurate Accu Memory napisał:

Załóż temat powitalny, a dostaniesz mnóstwo muffinek i hugów, a RD może ci nawet przybije kopytko :)

 

Posłuchałem. Ale takimi frykasami to mnie nie kupisz :D Wolę te szeleszczące zielone z banku federalnego najlepiej. Witam. /pardon za offtop/

 

Dex. 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...