Skocz do zawartości

Zapytaj Zecorę


Cahan

Recommended Posts

@darkblodpony, wybacz, że musiałeś tak długo czekać, lecz bieżące sprawy kazały mi z tym zwlekać.

1. W walce z wilkiem może i bym jakieś szanse miała, ale raczej bym po prostu szybko uciekała. Te kreatury są trudne do ubicia, nawet jak pokonasz, to mija chwila i wilk wraca do życia. Tylko błogosławiony ogień przyniesie zwycięstwo, nie wystarczą tu umiejętności, odwaga i męstwo.

2. Owszem zdarza mi się rysować, to jest niezbędne, gdy chce się czarować. Pewne rytuały wymagają kreślenia, w celu magii dobrego skupienia.

3. Samotność to moje drugie imię, od kiedy w Zebrice straciłam dom i rodzinę. Dla kucyków zawsze będę obca, nawet jako element ich społeczności, kiedy do nich zachodzę, to przychodzę w gości. Jestem sama nawet, kiedy stoję w tłumie, moje serce bije w serc kucyków szumie. Brakuje mi kogoś do mnie podobnego, mniej kolorowego, a raczej pasiastego.

  • Mistrzostwo 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 29.01.2019 o 20:26, misterspauls napisał:

Cześć Zecoro!! Co tam u ciebie??

1. Skąd przybyłaś?

2. Czy lubisz kucyki z Equestrii?

3. Co myślisz o Hipokryfach?

Życzę ci dużo zdrowia. Do zobaczenia :pinkiesmile:

 

Witaj drogi kolego. Co u mnie pytasz? Nic szczególnego. Mikstury mieszam, to pranie wieszam... Zwłaszcza, że biało mamy tej zimy i chorują całe kucyków rodziny. To grypa, to przeziębienie, no i przemaka bardzo odzienie.

 

1. Przybyłam z Zebrice, z dalekiej krainy, miejsca gdzie nigdy nie ma mroźnej zimy. Trzeba mi było morze przepłynąć, Siodłowej Arabii brzegi ominąć, żeby dotrzeć do ziem rządzonych przez Siostry i uwierz mi, to nie był kurs prosty.

2. A czy ty lubisz każdego kucyka? Tego, któremu się pysk nie zamyka? Tego, który cię ciągle obraża, tego idioty, co się nie zraża? To nie jest zależne od gatunku, błagam, gościu, trochę pomyślunku.

3. Czym takim są hipokryfy? Czyżby to były jakieś apokryfy? A może to hipogryfy, którym wyrosły paskudne syfy?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...
Dnia 7.05.2019 o 15:31, MarianWisniewski napisał:

Jestem, jestem, droga Zecoro!

Jak byś się czuła,gdyby twoi rodzice zakazali ci tego, co lubisz, bo uważają, że ci przeszkadza w dorastaniu?

 

Ten problem jest trudny i skomplikowany, różne są przecież zakazy od mamy. Jednak o dorosłości nie decydują upodobania, ale zdolność do odpowiedzialności podejmowania. Dobrze jest mieć odskocznię w życiu dorosłym, ciekawym, obcym i wcale nieprostym. Społeczeństwo lubi różne rzeczy katalogować, ale nie powinniśmy dawać się stygmatyzować. Cokolwiek lubisz, co innych nie rani, to każ się zostawić temu, kto Cię gani. Nie daj się stłamsić, chroń tę cząstkę siebie, która sprawia, że jesteś sobą i czujesz się jak w niebie. Nie czyń jednak pochopnych kroków, bo nie wygrzebiesz się z waśni mroków. Spróbuj ich przekonać, że dorosłość i zainteresowania, nie mają ze sobą wiele wspólnego, a robienie tego, co się lubi, to też coś ważnego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 months later...
  • 2 weeks later...

@SebastianRichCountryOwner Wybacz, że wcześniej Ci nie odpowiedziałam, ale pierw zajęta byłam, a potem zupełnie o tym zapomniałam.

 

To nie zadanie dla mnie, ta sprawa z lekiem na COVID-19, do tego potrzebne są laboratoria, linie komórkowe, a nie zioła i maście. Chorób wirusowych się zazwyczaj w ogóle nie leczy, tylko objawy się tłumi, bo to są niemiłe rzeczy. Istnieją rzecz jasna pewne wyjątki, jak choćby abakawir, zydowudyna, lamiwudyna - dzięki nim się wirusa HIV w ryzach trzyma. Ale nie tylko nukleozydów analogami stoi cała walka z wirusowymi chorobami. Oseltamiwir uderza w białka konkretne, amantadyna psuje wnikania do komórki plany niecne. Jednakże to co w innych przypadkach poskutkowało, z SARS-CoV2 już wcale nie musiało. Pamiętać należy też o innej kwestii - choć na niektóre choroby leki dobrze znamy, to wciąż na nie chorujemy oraz umieramy.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielka? Nie wiem, czy powinno mi być bardzo miło, czy sugerujesz, że ostatnio mi się przytyło...  Dobrych wspomnień z młodości mam naprawdę wiele, acz w najlepszym nie goszczą zabawy czy przyjaciele. Obawiam się, że nie jestem zbyt ciekawą klaczą, bo moje próby szamańskie najwięcej dla mnie znaczą. Nie znajdziesz w nich magii, ani mikstury lecz rzeczy ważniejsze dla naszej kultury. Gdy inni tańczyli i ucztowali, na mnie duchy leśne czekały. Samotną wędrówkę nocą podjęłam, na szczyt najwyższy w rejonie się wspięłam. I pod całunem granatu nieba, poznałam to, czego było mi trzeba. Wiedzę, że mym przeznaczeniem, jest służyć wiedzą oraz sumieniem.

  • Lubię to! 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
Dnia 6.06.2020 o 11:37, Rapony napisał:

Zaiste witam Zecorę

Dlaczego rymujesz?

Skąd masz łóżko?

Jak to się stało że kucyki cię polubiły?

 

Witaj w moim domu, Rapony, usiądź, pewnie jesteś nieco zmęczony.

Mówiłam już wielu, czemu rymy składam, że robię tak gdyż z duchami się czasem układam. To nie jedynie szamańskie brzemię, lecz przed złą mocą zabezpieczenie. Kiedy zła wolna mnie atakuje, to bardzo prędko tego żałuje.

Czemu pytasz mnie o meble właściwie? Czyżby czas remontu zbliżał się nieustępliwie? Obawiam się, że nie powiem ci gdzie łoże kupiłam, bo tak się złożyło, że sama je zbiłam.

Nie powiem, by kucyki mnie lubiły, choć owszem, nasze relacje znacznie się zmieniły. Jednakże przychodzą do mnie zawsze z przypadłością, a nie dlatego, że me towarzystwo napawa je radością.  Nasze rasy nigdy się nie miłowały, co najwyżej tylko tolerowały. Jesteśmy zbyt podobni i zbyt różni zarazem, by to mogło po prostu pójść płazem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...