Skocz do zawartości

Kącik heretyka


Pixelator

Recommended Posts

Gość Ziemowit
21 minut temu Immo napisał:

Ale bez jaj, to całe sugerowanie (Jezus istnieje itp.), czasami naprawdę potrafi natruć tyłka

Ludzie mają prawo wierzyć, a jeżeli komuś to truje dupę to niech po prostu nie patrzy na to :dunno:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Ziemowit
godzinę temu Immo napisał:

Jasne że mają, ale ogłaszanie całemu światu naprawdę nie ma sensu, czyż nie? No bo co Ciebie i innych forumowiczów obchodzi że dzisiaj jadłem płatki na śniadanie? W tym cała rzecz.

Well, Pismo Święte mówi "Nawracajcie się i głoście Ewangelię", więc nic złego nikomu nie robi. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Ziemowit
17 minut temu Immo napisał:

Ja tam na książkach fantasy się nie znam.

A to jest przykład arogancji wobec Katolików i chęci prowokacji. A kończy się to na tym, że Katolicy właśnie są najbardziej aroganckimi osobnikami na świecie. A takie gadanie jest Obrażaniem Uczuć Religijnych. Możesz w Boga nie wierzyć, spoko, ale szacunek to osób wyznających go trzeba mieć. Tak jak ja staram się szanować ateistów, to oczekuję, że ateiście będą szanować Katolików, a nie w chamski sposób pozbawiony wszelakich argumentów prowokować ich. Czasami lepiej nic nie pisać, niż pisać cokolwiek ;) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu Ziemowit napisał:

A to jest przykład arogancji wobec Katolików i chęci prowokacji. A kończy się to na tym, że Katolicy właśnie są najbardziej aroganckimi osobnikami na świecie. A takie gadanie jest Obrażaniem Uczuć Religijnych. Możesz w Boga nie wierzyć, spoko, ale szacunek to osób wyznających go trzeba mieć. Tak jak ja staram się szanować ateistów, to oczekuję, że ateiście będą szanować Katolików, a nie w chamski sposób pozbawiony wszelakich argumentów prowokować ich. Czasami lepiej nic nie pisać, niż pisać cokolwiek ;) 

Na Twoim profilu jest napisane "Zdarza mu się napisać coś mądrego", i oto mamy przykład. Masz rację, aczkolwiek nie wszyscy katolicy szanują ateistów i ich poglądy. Niektórzy to zwykli katole, którzy najlepiej wciąż robili krucjaty nawet na swoich najbliższych, byleby tylko myśleli tak jak oni. Boże, w jakich my czasach żyjemy... Nie będę się tu rozpisywał nie wiadomo o czym, napiszę tylko żeby rozróżniać katolików od katoli - bo różnica jest mniej więcej jak między kibicami a kibolami.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Ziemowit
4 minuty temu Rainbow Guitar napisał:

Masz rację, aczkolwiek nie wszyscy katolicy szanują ateistów i ich poglądy. Niektórzy to zwykli katole, którzy najlepiej wciąż robili krucjaty nawet na swoich najbliższych, byleby tylko myśleli tak jak oni.

Nie napisałem, że wszyscy Katolicy szanują Ateistów. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu Rainbow Guitar napisał:

nie wszyscy katolicy szanują ateistów i ich poglądy.

Jak w każdym aspekcie życia, wyżej masz przykład człowieka, który nazywa Biblię "książką fantasy", ukazując jakim jest ignorantem. Z jednej strony stoją fanatycy religijni, a z drugiej, według mnie, najgorsza grupa w internecie - wielce oświeceni ateiści, myślący, że jak porównają święte księgi obojętne której religii do fantasy, to błyszczą inteligencją.

  • +1 2
  • Nie lubię 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inteligentny Katolik zrozumie Ateistę.

Inteligentny Ateista zrozumie Katolika.

Debile będą się kłócić, próbując wcisnąć swoje racje

 

A tak trochę z innej beczki. Znalazłem na YouTube rewelacyjny dokument o jednym z ostatnich "dzikich" plemion żyjących w Amazonii. Nie ma tam religii, pieniędzy, polityki, prawa, ani nowoczesnej technologii. Nie wiedzą co to wojna czy mordowanie innych ludzi. Nie żebym sugerował powrót do czasów gdy facet chodził z liściem na wacku, ale kurcze, coś w tym jest. Bezpośredniego linku nie podam (nagość), ale tytuł to: "Isolated" (opublikowany przez "New Atlantis Full Documentaries"). Jakby co, ostrzegałem. Przyda się też znajomość angielskiego :) 

  • +1 2
  • Nie lubię 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nieodparte wrażenie, że Pixelator założył ten temat w zupełnie innym celu. 

Nie będę się już włączał w dyskusję, mam tylko taką krótką myśl o kłótniach ideologicznych ogólnie.

Ostatnio czytałem "Wotum nieufności" Remigiusza Mroza, w którym świetnie zostało pokazane, jak człowiek potrafi zmienić poglądy dla osiągnięcia własnych celów. Doskonale się to wpisało w moje własne obserwacje na ten temat. Większość polityków, którzy coś osiągają, nie mają własnych utartych poglądów, a jedynie wskakują na ideologiczną falę, która właśnie przechodzi przez kraj i płyną razem z nią. Za przykład weźmy choćby Kukiza i Petru, którzy półtora roku temu weszli do sejmu z niezłymi wynikami. Żeby to osiągnąć, Kukiz ze swoimi poglądami skręcił mocno na prawo, a taki Petru na lewo. Bo obaj zauważyli, że społeczeństwo jest już zmęczone centralizacją i szuka odskoczni. 

Jestem pewny, że każdy, kto potrafi choć trochę samodzielnie myśleć, potrafi też zauważyć tę prostą prawdę. Nie mówię tu oczywiście o religii czy wierze, bo to już kwestia wychowania i przyzwyczajeń.

Skoro jednak poglądy i ideologie mogą być tak naprawdę kwestią zmiany zdania, czy warto się o nie kłócić? Nie warto zamiast tego nie wiem... dogadać się i zacząć zmieniać świat na lepsze? 

~Filozoficznie mówił do was Gurix

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12.04.2017 at 16:36 KłapouchyGore napisał:

Kościół nam wmawia że Bóg i Jezus istnieją, a ktoś ich widział? Są zdjęcia czy filmy? No nie 

Tiaa... nawet podania historyczne nie są zgodne co do pewnych "niezwykle istotnych dla niektórych grup wyznawców faktów" z ps.

Osobiście uważam że historia Jezusa została rzucona na znane ówcześnie tło historyczne, które w ps ponadto jest przedstawiane w zafałszowany sposób. Kreowanie sielankowego obrazu szczęśliwej rzymskiej okupacji (aż serial Allo Allo mi się przypomniał) wskazuje na źródło opowiadanych w ps historyjek (pamiętniki córki Himmlera z wycieczek do obozów koncentracyjnych opowiadały o ogródkach kwiatowych i innej obozowej sielance). Ponadto, w prawie żydowskim przestępów prawa traktowało się kamieniami, a nie ukrzyżowaniem. Z tym ostatnim tez jest bardzo duży problem. Kara ukrzyżowania nie była w zasadzie po to aby winny poniósł na niej szybką śmierć, skazaniec miał wisieć na krzyżu co najmniej kilka dni, umierać powoli i w męczarniach, ku przestrodze dla innych. Więc historyjka o tak szybkiej śmierci Jezusa (co było raczej z rzymskiego punktu widzenia bez sensu, bo Jezus mógł zostać ukrzyżowany tylko jako przestępca prawa rzymskiego a nie żydowskiego) jest niedorzeczna. Kaci zapewne krzyżowali w swojej karierze już wielu przed Jezusem i wiedzieli jak postępować żeby skazaniec wisiał jak najdłużej.

12.04.2017 at 17:11 Pixelator napisał:

Kościół nam nic nie wmawia, ani nie przekonuje, tylko nam to sugeruje, albo nas zastrasza. To zależy od tego czy spotkamy przedstawiciela konserwatywnego, czy nowoczesnego.

Jak nie wmawia; a przyjęcie do grona wyznawców w okresie niemowlęctwa bez udziału naszej woli, przymusowe uczestnictwo w lekcjach religii (jedynej słusznej jak sami nauczają), że już nie wspomnę o ostracyzmie społecznym kierowanym w stronę osób innej wiary (pogan) i ateistów. Na zajęciach w szkole wmawia się dzieciakom rzeczy totalnie sprzeczne ze współczesnym stanem wiedzy, co skutkuje tym że mamy min. wysyp ludzi nie wierzących np w grawitację :D (jak by było w co w tym przypadku wierzyć... w ogóle jak można wierzyć w coś  co jest udowodnione, co samemu można łatwo sprawdzić?)

12.04.2017 at 17:23 KłapouchyGore napisał:

wytłumacz to, że niby Jezus ludzi uzdrawiał, a teraz co? Znudziło mu się to, że tego nie robi?

pamiętaj że wg ps uzdrawiał tylko żydów, a niewiernych wyzywał od psów - czyli tak samo jak współcześni ortodoksyjni żydzi nazywają nie żydów/gojów

12.04.2017 at 19:04 Ziemowit napisał:

Pismo Święte może być dowodem na istnienie Boga. 

Równie dobrze Iliada Homera może być dowodem na istnienie Ahillesa. Legenda ta także jak i inne usytuowane są na faktycznym tle historycznym. Logicznie rzecz biorąc pod tym względem mamy znak równości między Homerem a ps, tylko dlaczego tylu wierzy w to wszystko z ps, a jakoś w biednego zapomnianego Ahillesa już nikt?

12.04.2017 at 19:04 Ziemowit napisał:

K****, naprawdę spodziewałem się, że, jednak jesteś mądrzejszy. Jest pełno cudów uzdrowienia itp., wystarczy wyszukać sobie w Google. A tak na marginesie jest podobny temat: 

To właśnie sceptycyzm świadczy o większych zdolnościach pojmowania, a nie wiara we wszystko co jest gdzieś napisane. Każdy może sobie powymyślać bajki i historyjki, tylko czy mądrzejszy będzie ich twórca czy wyznawca?

12.04.2017 at 20:04 Ziemowit napisał:

K**** czy ty widzisz co ja piszę. Dajmy na to człowiek umiera i nie ma szans na przeżycie, lekarze nic nie robią i człowiek zostaje uzdrowiony? I to jest na pewno w 100% racja lekarzy, bo przecież "tak wiele zrobili". 

Dysponujesz konkretną statystyką, prowadzoną przez jakieś osobistości naukowe (jeśli tak to proszę o źródła, namiary na konkretną pracę naukową na ten temat, przez kogo była napisana, gdzie i kiedy) czy od tak sobie powiedziałeś aby Twoja racja była? A jeżeli chcesz przeprowadzić badania we własnym zakresie to udaj się proszę do Centrum Zdrowia Dziecka do Warszawy i popatrz sobie na te (niewinne z biblijnego punktu widzenia) dzieci i ich rodziców. Założę się że jak zobaczysz tyle cierpienia i śmierci tylu niewinnych istot zmienisz zdanie o bogu w którego wierzysz, albo dojdziesz do wniosku że gdyby istniał (taki w którego wierzysz) to nie pozwolił by na coś takiego. Podobnymi słowami do Twoich bronią się księża pracujący w Lourdess; poza tym dlaczego w wyniku uzdrowień nie ustępuje ludziom paraliż (po złamanym kręgosłupie) albo dlaczego nie odrastają kończyny? I pozwolę sobie wyprzedzić prawdopodobne pytanie; nie dlatego zostałem ateistą, że przez kilka lat oglądałem (po części też partycypowałem w tej gehennie) traumę dzieciaków, ich matki, ojców czy nawet dziadków; zostałem nim dlatego że przeczytałem ze zrozumieniem ps st i nt - same te księgi świadczą przeciw sobie, nie trzeba nic więcej. I okazało się że moralność przedstawionego tam bożyszcze jest co najmniej wątpliwa. I okazuje się że bóg w którego wierzą i kochają chrześcijanie tak naprawdę ich nienawidzi, jahwe jest tylko i wyłącznie bogiem izraela.

12.04.2017 at 20:04 GoForGold napisał:

Akurat Jezus jest postacią historyczną, o czym wspominają także teksty niechrześcijańskie. 

Obawiam się że jezusów było całkiem sporo...

12.04.2017 at 20:04 GoForGold napisał:

Fal grawitacyjnych, promieniowania podczerwonego, powietrza, próżni i twojego ogarnięcia również nikt nie widział, a jednak wierzysz, że istnieją.

Istnienie fal grawitacyjnych objawia się zjawiskiem tzw soczewkowania grawitacyjnego i astronomowie na ziemskich teleskopach są wstanie dostrzec jak światło z dalekich gwiazd czy galaktyk jest przez inne bliższe obiekty znajdujące się na ich drodze załamywane/zniekształcane.

Promieniowanie podczerwone czyli promieniowanie cieplne - możemy je wyczuć :D

Powietrze - ha widać powietrze w upalny letni dzień tuż nad powierzchnią jezdni, załamuje światło i powstaje efekt mini fatamorgany, ponadto owo powietrze ma masę i inne wielkości fizyczne które stosunkowo łatwo mierzyć.

Idealnej próżni nie ma, to jest pojęcie czysto teoretyczne.

12.04.2017 at 21:05 Pixelator napisał:

Uwarzam, że jedyne aspekty nauki które nie są do pogodzenia z kościołem, to historia i ewolucja.

Pozostaje jeszcze kwestia konfliktu wynikająca z tzw: cudów i zjawisk nadprzyrodzonych. Sam Cejrowski powołując się na swoją wiarę katolicką stwierdził że wierzy w magię :D:D - gzie tu zgodność w czymkolwiek?

28.04.2017 at 18:20 Immo napisał:

Ja też dorzucę swoje trzy grosze. Ja to w zasadzie nie wierzę (ale czasem zostaję zmuszony do pójścia do kościoła) i biblia jest tak pełna dziur logicznych, potocznie zwanych "metaforami". Więc gdyby je zebrać wszystkie razem, powstałaby CZARNA DZIURA LOGIKI. Ale bez jaj, to całe sugerowanie (Jezus istnieje itp.), czasami naprawdę potrafi natruć tyłka.

w sumie to mam podobnie... co się tyczy metafor i tzw kontekstu: kiedy jest to wygodne mówi się o ponadczasowości i mądrościach zawartych w ps st i nt, natomiast kiedy na boży rozkaz morduje się całe narody, wtedy wkrada się szpieg z krainy deszczowców: kontekst.

12 godziny temu Ziemowit napisał:

Well, Pismo Święte mówi "Nawracajcie się i głoście Ewangelię", więc nic złego nikomu nie robi. 

Ale tylko wśród żydów (o czym sam Jezus wielokrotnie napominał swoich uczniów), bo zdaniem samych żydów, my goje nie mamy duszy i wiara dla nas jest bez sensu, ich zdaniem pierwiastek boski czyli duszę mają tylko ci z rodu dawida; nie grecy, nie rzymianie, nie poganie...

6 godzin temu Immo napisał:

Ja tam na książkach fantasy się nie znam.

Zrób taki eksperyment; weź jakąś książkę, zabezpiecz ją tak żeby przetrwała 10k lat i zakop. Ciekawe czy za ileś k lat znajda się jej wyznawcy :D

5 godzin temu GoForGold napisał:

Jak w każdym aspekcie życia, wyżej masz przykład człowieka, który nazywa Biblię "książką fantasy", ukazując jakim jest ignorantem. Z jednej strony stoją fanatycy religijni, a z drugiej, według mnie, najgorsza grupa w internecie - wielce oświeceni ateiści, myślący, że jak porównają święte księgi obojętne której religii do fantasy, to błyszczą inteligencją.

Ja tam do żadnych innych świętych ksiąg ich nie porównuje... uważam jedynie że ps obu testamentów, tora i talmud są wytworem szowinizmu, faszyzmu i nacjonalizmu narodu wybranego, pozbawione logicznej spójności, sprzeczne z prawami natury i prawdą o świecie.

4 godziny temu Pixelator napisał:

Nie w obec Katolików, a wobec wszystkich Chrześcijan...

pozwolę sobie to nieco zmienić: ... Nie wobec Katolików, a wobec wszystkich wierzących w cokolwiek lub komukolwiek...

3 godziny temu Triste Cordis napisał:

Inteligentny Katolik zrozumie Ateistę.

Inteligenty katolik koniec końców zostanie ateistą... :D

godzinę temu Gurix525 napisał:

Skoro jednak poglądy i ideologie mogą być tak naprawdę kwestią zmiany zdania, czy warto się o nie kłócić? Nie warto zamiast tego nie wiem... dogadać się i zacząć zmieniać świat na lepsze?

Z grubsza  się zgadzam... ale chodzi o to do czego owe poglądy mogą doprowadzić (kk dał popis podczas wypraw krzyżowych i średniowiecza - były to przecież działania na tle ideowym).

czyż to nie wyznawcy allaha zabijają niewiernych i siebie aby przypodobać się mu w "przyszłym życiu"?

czyż to nie chrześcijanie każą odstawić na bok życie doczesne i zająć się sprawami życia po śmierci?

Że już nie wspomnę o hitlerowskich niemczech czy zsrr, których społeczeństwa uwierzyły (albo musiały uwierzyć) we wciskane im banialuki o wyższości swojej idei nad innymi i w imię ich wyżynali i tępili "niewiernych".

W przypadku islamistów sprawa jest prosta: zabijają w imię wiary i to jest złe, każdy to wie bo zabijanie jest złe;

Chrześcijaństwo każe nam z kolei zająć się przede wszystkim  sprawami duchowymi, bo przecież jak pisze w ps:

Przypatrzcie się krukom: nie sieją ani żną; nie mają piwnic ani spichlerzy, a Bóg je żywi. (Łk 12:24)

Czyli na życiu ma nam w zasadzie nie zależeć, bo będzie (po śmierci) lepsze życie i to o nie mamy się starać i zabiegać. - Tak się mówi owcom które mamy zamiar przez całe ich życie strzyc :D

Judaizm to taki islam tylko w łagodniejszej formie; żyd żyda oszukać ani zaszkodzić nie może bo zgrzeszy, ale żyd z gojem może zrobić wszystko tak jak z każdym innym ich zdaniem zwierzęciem.

 

P.S.

Spoiler

Na koniec pragnę dodać, że absolutnie nie miałem zamiaru obrażać kogokolwiek; zwracam jedynie uwagę na sposób myślenia i metodologię dochodzenia do prawdy. Sam jednak oczekuję także na konkretną argumentację i wnioski, poparte dowodami a nie wewnętrznymi przekonaniami. A więc z natury odrzucam coś takiego jak dogmat - założenie nie poparte absolutnie niczym i dodatkowo zawieszone w logicznej próżni.

 

Edytowano przez Chip
  • +1 4
  • Nie lubię 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

godzinę temu Chip napisał:

Obawiam się że jezusów było całkiem sporo...

Nie skomentuję. Albo dobrze wiesz o co mi chodziło, ale wtrąciłeś coś na zasadzie "sztuka dla sztuki", albo nie wiesz - i tak nie warto.

 

godzinę temu Chip napisał:

 

godzinę temu Chip napisał:

Istnienie fal grawitacyjnych objawia się zjawiskiem tzw soczewkowania grawitacyjnego i astronomowie na ziemskich teleskopach są wstanie dostrzec jak światło z dalekich gwiazd czy galaktyk jest przez inne bliższe obiekty znajdujące się na ich drodze załamywane/zniekształcane.

Promieniowanie podczerwone czyli promieniowanie cieplne - możemy je wyczuć :D

Powietrze - ha widać powietrze w upalny letni dzień tuż nad powierzchnią jezdni, załamuje światło i powstaje efekt mini fatamorgany, ponadto owo powietrze ma masę i inne wielkości fizyczne które stosunkowo łatwo mierzyć.

Idealnej próżni nie ma, to jest pojęcie czysto teoretyczne.

To był przykład na to, że w tej chwili możemy udowodnić o wiele więcej, niż byliśmy w stanie 500 lat temu, a za 500 lat prawdopodobnie będziemy mogli udowodnić więcej, niż teraz. 

Nie musisz tłumaczyć tego od strony technicznej - to jakbyś próbował udowodnić, że seler z bajki Brzechwy wcale nie mógł westchnąć, bo nie posiada dróg oddechowych.

 

godzinę temu Chip napisał:

Inteligenty katolik koniec końców zostanie ateistą... :D

A inteligentny protestant, baptysta, hindus, muzułmanin? Czy może każdy inteligentny wierzący zostanie ateistą? Jeśli nie, to znaczy, że nie jest inteligentny? A jeśli ateista się nawróci, to znaczy, że jego iloraz inteligencji jest teraz mniejszy? Kim jesteś, aby to oceniać?

 

Nawet jako nie-katolika trochę mnie to zirytowało.

 

./edit 

Został ten pusty cytat i nie jestem w stanie go w żaden sposób usunąć z komórki... Ależ to jest niewygodne.

Edytowano przez GoForGold
  • +1 1
  • Nie lubię 4
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Ziemowit
10 godzin temu Chip napisał:

Inteligenty katolik koniec końców zostanie ateistą... :D

10 godzin temu Gurix525 napisał:

Inteligenty Katolik zostanie Katolikiem, bowiem inteligentna osoba będzie broniła swoich poglądów. Jeżeli z wiary czerpię radość i szczęście to nie będę tego zmieniał. I co w związku z tym jestem idiotą? 

12 godziny temu Triste Cordis napisał:

Inteligentny Katolik zrozumie Ateistę.

Inteligentny Ateista zrozumie Katolika.

Debile będą się kłócić, próbując wcisnąć swoje racje

 

I pod tymi słowami się podpisuję. Ogólnie rzecz biorąc kiedyś postrzegałem moją religię jako to wszystko co mówią tacy Narodowcy. Ostatnio byłem na Nabożeństwie Wielkosobotnim połączonym z Rezulekcjami. I to moje spojrzenie na wiarę wywróciło do góry nogami, ponieważ Chrześcijaństwo nie polega na tym, że idziesz do kościoła, pośpiewasz, posłuchasz Ewangelii, żeby tylko zrealizować cel bytu w kościela. To samo tyczy się modlitwy - myślałem, że modlę się po to by wypowiedzieć różne słowa poklei i, że będzie dobrze. Kiedyś Religię mieszałem dość mocno z Polityką, co okazało się zgubne. Myślałem, że wszystko co mówią inni wierzący jest prawdą, ale dotarło do mnie, że można mieć inne poglądy niż inni Chrześcijanie i żyć szczęśliwie. Wiarę w Boga zacząłem postrzegać jako radość, gdyż te Nabożeństwo na którym byłem, było w takim wesołym klimacie, takim szczęśliwym, że czułem się jakbym spełnił swoje marzenia.

 

10 godzin temu Chip napisał:

Jak nie wmawia; a przyjęcie do grona wyznawców w okresie niemowlęctwa bez udziału naszej woli, przymusowe uczestnictwo w lekcjach religii (jedynej słusznej jak sami nauczają), że już nie wspomnę o ostracyzmie społecznym kierowanym w stronę osób innej wiary (pogan) i ateistów. Na zajęciach w szkole wmawia się dzieciakom rzeczy totalnie sprzeczne ze współczesnym stanem wiedzy, co skutkuje tym że mamy min. wysyp ludzi nie wierzących np w grawitację :D (jak by było w co w tym przypadku wierzyć... w ogóle jak można wierzyć w coś  co jest udowodnione, co samemu można łatwo sprawdzić?)

Jak uczeń nie chce chodzić na Religię to się z niej wypisuje, proste. A jak ktoś wyznaje inną Religię to również nie musi chodzić na Religię. Ba , w mojej szkole jest nawet tak, że jak np. na Technice robimy prace związane z jakimś Świętem Chrześcijańskim, pani daje wybór czy chcemy wykonywać pracę czy nie.  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu Ziemowit napisał:

Inteligenty Katolik zostanie Katolikiem, bowiem inteligentna osoba będzie broniła swoich poglądów.

tak owszem, ale jeżeli dostrzeże niedorzeczność/błędność swoich poglądów, to je zmieni i nie będzie z tego robiła żadnych problemów - bo tu nie chodzi o rację moją czy Twoją tylko o prawdę (stan faktyczny).

9 godzin temu GoForGold napisał:

Nie musisz tłumaczyć tego od strony technicznej - to jakbyś próbował udowodnić, że seler z bajki Brzechwy wcale nie mógł westchnąć, bo nie posiada dróg oddechowych.

Wyjaśnianie co i jak działa leży u podstaw funkcjonowania w realnym świecie...

9 godzin temu GoForGold napisał:

Nie skomentuję. Albo dobrze wiesz o co mi chodziło, ale wtrąciłeś coś na zasadzie "sztuka dla sztuki", albo nie wiesz - i tak nie warto.

Żadna tam sztuka dla sztuki... - w pierwszym wieku naszej ery w samej Jerozolimie kilka - kilkanaście procent mężczyzn je nosiło.

9 godzin temu GoForGold napisał:

A inteligentny protestant, baptysta, hindus, muzułmanin? Czy może każdy inteligentny wierzący zostanie ateistą? Jeśli nie, to znaczy, że nie jest inteligentny? A jeśli ateista się nawróci, to znaczy, że jego iloraz inteligencji jest teraz mniejszy? Kim jesteś, aby to oceniać?

Popatrz na środowiska naukowe i akademickie, popatrz na ludzi dzięki którym dokonuje się postęp cywilizacyjny - nic dodać nic ująć.

Edytowano przez Chip
  • +1 2
  • Nie lubię 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Chip wszystkie starotestamentowe cudy (jak i istnienie Boga) można wytłumaczyć naukowo, zakładając że izraelici mieli dostęp do bardzo nowoczesnej technologii. Kaputnięcie murów Jerycha, rozstąpienie morza... Pomyśl o tym w kategoriach Sci-Fi ;)

A co do katolicyzmu: uwarzam że biblia jest jedynym źródłem nauki o Bogu.

Edytowano przez Pixelator
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu Chip napisał:

Inteligenty katolik koniec końców zostanie ateistą... :D

Równie dobrze można to odwrócić i powiedzieć, że inteligenty ateista koniec końców zostanie katolikem/protestantem/innym wierzącym ;)

 

godzinę temu Ziemowit napisał:

Jak uczeń nie chce chodzić na Religię to się z niej wypisuje, proste. A jak ktoś wyznaje inną Religię to również nie musi chodzić na Religię. Ba , w mojej szkole jest nawet tak, że jak np. na Technice robimy prace związane z jakimś Świętem Chrześcijańskim, pani daje wybór czy chcemy wykonywać pracę czy nie.  

Zdarza się, że wierzący nie chodzą na religię, bo to lekcja tak luźna, że wszyscy robią co chcą i tylko hałasują, pani nie może ich ogarnąć i niczego nie da się nauczyć. Zresztą o własnej religii uczyć się powinno z PŚ a nie ze szkoły. Sam myślę czy się na następny rok szkolny nie wypiszę z religii - nic nowego się nie nauczyłem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

godzinę temu Chip napisał:

Żadna tam sztuka dla sztuki... - w pierwszym wieku naszej ery w samej Jerozolimie kilka - kilkanaście procent mężczyzn je nosiło.

No i co z tego? Imię Bolesław nosiło wielu ludzi, czy to ma wpływ na historyczność Bolesława Chrobrego? Co to w ogóle za argument?

 

godzinę temu Chip napisał:

Popatrz na środowiska naukowe i akademickie, popatrz na ludzi dzięki którym dokonuje się postęp cywilizacyjny - nic dodać nic ująć.

No, patrzę i widzę, że większość wierzy w istnienie bytu wyższego - choć niekoniecznie boga. Nic dodać, nic ująć.

Spoiler

kmCDdwh.png

 

godzinę temu Chip napisał:

tylko o prawdę (stan faktyczny).

Czyli ty znasz prawdę? Chylę czoła przed oświeconym, niech spłynie na mnie jego mądrość. To była ostatnia moja odpowiedź tutaj.

Edytowano przez GoForGold
  • +1 3
  • Nie lubię 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bezmyślne zapatrzenie w naukę jest tak samo śmieszne jak zapatrzenie w religię.

I fajnie że nauka dąży do rozwoju, ale czasem ten rozwój może skutkować pszypałem, jak w przypadku bomb atomowych. Jasne, można stwierdzić, że no przecież gdyby nie pewien Grubas i pewien Chłopczyk, to nie wiadomo ile jeszcze trwałaby wojna, ale prawda jest taka, że to jest flagowy przykład tego, że nauka może pójść kroczek za daleko.

Kłótnia o religię i naukę to jak kłótnia romantyzmu z oświeceniem. Obie strony mają rację i jej nie mają, a dobrze jest do momentu w którym nikt nie przesadzi, bo z historii wiemy, że radykalizm jest fatalny w skutkach.

Więc posądzanie się nawzajem o głupotę jest... głupie.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

godzinę temu Rainbow Guitar napisał:

Równie dobrze można to odwrócić i powiedzieć, że inteligenty ateista koniec końców zostanie katolikem/protestantem/innym wierzącym ;)

no właśnie niekoniecznie da się to odwrócić.

godzinę temu GoForGold napisał:

No i co z tego? Imię Bolesław nosiło wielu ludzi, czy to ma wpływ na historyczność Bolesława Chrobrego? Co to w ogóle za argument?

To z tego że odpowiedziałem na Twój argument. Porównaj ilość źródeł traktujących o Chrobrym i o Jezusie (tym Jezusie). Podania o Chrobrym przynajmniej o ile wiem nie są wewnętrznie sprzeczne, a autorzy jasno określają co jest przypuszczeniem a co nim nie jest. Weź proszę pod uwagę ilość podań o Jezusie skrzętnie ukrywanych przez watykan, uznanych przez niego jako niekanoniczne i szkodliwe dla starannie wykreowanego przez wieki obrazu.

Poza tym zauważyłem u Ciebie dziwną tendencję: własnych argumentów używasz jako pełnowartościowych, lecz moje odpowiedzi na nie spłycasz w stylu rasowego ignoranta - co czyni z Ciebie (przynajmniej w mojej ocenie) mało wartościowego dyskutanta, któremu zależy jedynie na przyznawaniu racji i klakach.

godzinę temu GoForGold napisał:

No, patrzę i widzę, że większość wierzy w istnienie bytu wyższego - choć niekoniecznie boga. Nic dodać, nic ująć.

  Pokaż ukrytą zawartość

tia... 41 vs 33... pozostaje jedynie wierzyć ze 33 jest większe od 41 :D, a wspomniane 16 % skłania się w stronę tzw inteligentnego projektu i nie wierzy w judeochrześcijańskiego boga, który nawiasem mówiąc jest tym samym bogiem w którego wierzą muzułmanie.

godzinę temu GoForGold napisał:

Czyli ty znasz prawdę? Chylę czoła przed oświeconym, niech spłynie na mnie jego mądrość. To była ostatnia moja odpowiedź tutaj.

Nie mogę tak stwierdzić, ale istnieją metody dochodzenia do prawdy, min na podstawie analizy tekstu źródłowego. W przypadku ps mamy w zasadzie jedno źródło i jak by tego było mało pełne wewnętrznych sprzeczności, niespójne logicznie. Elementy i prawdy rażąco łamiące współczesną obyczajowość i prawa człowieka każe nam się rozumieć (w zasadzie uczy się ich nie rozumieć) w sposób tak mętny, aby ukazać nieopisaną wręcz mądrość i dobroć opisywanego w niej obrazu boga. Czyli całego tesktu nie traktujemy jednolicie jako źródło, a niewygodne w nim fragmenty spłycamy, pomijamy, uznajemy za nieważne; co niej jest zgodne z metodologią badawczą. Te i inne argumenty stanowią o bardzo niskiej wartości owego źródła.

2 godziny temu Pixelator napisał:

@Chip wszystkie starotestamentowe cudy (jak i istnienie Boga) można wytłumaczyć naukowo, zakładając że izraelici mieli dostęp do bardzo nowoczesnej technologii. Kaputnięcie murów Jerycha, rozstąpienie morza... Pomyśl o tym w kategoriach Sci-Fi

A ja sadzę ze w tych historyjkach bardziej chodziło o przekazanie narodowi żydowskiemu przeświadczenia o własnej hipersupremacji i wyższości nad innymi narodami. Sci-Fi to Sci-Fi, bajki oparte o podstawy naukowe, nic więcej. Wiesz ile cudów działo się w innych religiach? Thor wikingów, mitra, plejada bóstw hinduskich, indiańskich, słowiańskich - w ich przypadku też możemy uznać wyczyniane przez nich cuda super hiper technologią.

2 godziny temu Pixelator napisał:

A co do katolicyzmu: uwarzam że biblia jest jedynym źródłem nauki o Bogu.

I właśnie w tym jest podstawowy problem. Ps jest w zasadzie jedynym źródłem i nie ma żadnych innych...

Edytowano przez Chip
  • +1 2
  • Nie lubię 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Ziemowit
15 godzin temu Immo napisał:

Dobra, rozumiem, przesadziłem, ale nie miałem zamiaru kogokolwiek obrażać. Z mojej strony mogę Was wszystkich przeprosić. Więc... przepraszam.

No i plusik dla ciebie za to. Do ateizmu nic nie mam, ale do irytowania Wierzących poprzez byt ateistą już coś mam. 

 

19 godzin temu Chip napisał:

I właśnie w tym jest podstawowy problem. Ps jest w zasadzie jedynym źródłem i nie ma żadnych innych...

No mi się wydaję, że dość wiarygodnym źródłem. Dlaczego niby Biblia twoim zdaniem nie jest jednym z dowodów na istnienie Boga? To co jakiś śmieszek napisał sobie dla beki książkę, nazwał ją "Pismo Święte" i powiedział, że przez tą księgę mówi Bóg? Mi się wydaje, że raczej nikt pijany, ani żaden śmieszek Pisma Świętego nie wymyślił. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu Ziemowit napisał:

No mi się wydaję, że dość wiarygodnym źródłem. Dlaczego niby Biblia twoim zdaniem nie jest jednym z dowodów na istnienie Boga? To co jakiś śmieszek napisał sobie dla beki książkę, nazwał ją "Pismo Święte" i powiedział, że przez tą księgę mówi Bóg? Mi się wydaje, że raczej nikt pijany, ani żaden śmieszek Pisma Świętego nie wymyślił. 

 

Czyli uważasz, że Koran też jest wiarygodnym źródłem? Książek religijnych jest mnóstwo i są sprzeczne ze sobą nawzajem. Nawet teraz ludzie piszą swoje "biblie" i niektórzy są przekonani, że to wszystko prawda. 

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu Salto napisał:

Czyli uważasz, że Koran też jest wiarygodnym źródłem? Książek religijnych jest mnóstwo i są sprzeczne ze sobą nawzajem. Nawet teraz ludzie piszą swoje "biblie" i niektórzy są przekonani, że to wszystko prawda. 

właśnie.

Skąd przekonanie że ta chrześcijańska księga jest tak naprawdę prawdziwa. Przecież w innych wierzeniach/kulturach też mają swoje święte księgi i ich wyznawcy są przekonani o ich absolutnej słuszności, mało tego; ludzie innych wyznań także doznają objawień i tzw kontaktów mistycznych. Z tym że muzułmanom objawia się prorok, hindusom cała zgraja ichniejszych bóstw, Indianom białe bizony i duchy przodków... można by tak wymieniać dalej.

Ponadto jeśli chodzi o objawienia w domenie chrześcijańskiej, po analizie ich przekazu, wychodzi na to że są sprzeczne z ps. Jezus nigdy na jego łamach nie wywyższał swojej matki, mało tego gdy inni słuchający go ludzie próbowali to czynić - on natychmiast to prostował. Sam mówił o sobie że jest bramą i tylko przez niego można przyjść do boga, a kto przychodzi innymi drogami jest złodziejem; on jest jedynym pośrednikiem między bogiem a ludźmi i nie ma innego (i nie ma żadnych innych współpośredników między nim samym a ludźmi). Owszem mówił że ześle ducha pocieszyciela - w sensie że ducha świętego, ale o niczym więcej nie było mowy. Z punktu widzenia obecnych czasów, formy wiary chrześcijańskiej w porównaniu do zapisów ps została tak ta wiara powykręcana (że już nie wspomnę o wywaleniu 2 przykazania i rozdzieleniu 10 na dwie części - weźcie pod uwagę to że żydzi uznają drugie przykazanie w niezmienionej formie, takim jakie jest zapisane w ps starego testamentu).

Kogokolwiek z przedstawicieli głównych religii światowych byś nie zapytał, to i tak Ci odpowie: to my mamy racje oni się mylą, nasza księga jest święta, a nie ich.

Logicznie rzecz biorąc, gdy opowiadamy się za jedną z religii to wg pozostałych wierzeń jesteśmy potępieni. Ateiści poszli o jedną religię dalej.

 

Nie sądzę żeby było, jak to ujął @Ziemowit śmieszek, który sobie napisał książkę dla beki. Cesarz Konstantyn uformował nową wiarę w bardzo konkretnym celu... weź pod uwagę proces chrystianizacji Europy, czy dokonywał się on zgodnie z zasadami ps? Moim zdaniem to był konkretny i misternie przygotowany zabieg marketingowy, mający na celu podporządkowanie sobie całej europy i przywrócenie potęgi starożytnego Rzymu. Weź pod uwagę przeciw komu skierowany był gniew papieża przed okresem wypraw krzyżowych - słynne chyba już masakrowanie Waldensów - prostych chrześcijan stosujących się tylko i wyłącznie do zapisów ps nt. Takie i inne "wyczyny" podważają słuszność, że już nie wspomnę o autorytecie moralnym instytucji kk.

Edytowano przez Chip
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Chip

Patrzysz na sprawę bardzo subiektywnie. I mam wrażenie, że mieszasz treść z Biblii z treścią apokryfów, które mimo wszystko nie są pewnymi źródłami. Jeśli chodzi o autorytet moralny Kościoła Katolickiego, to tworzą go ludzie. Wszędzie są źli i dobrzy ludzie, ale nie wiem w jaki sposób ma to podważać słuszność Biblii.

Nie wiem też skąd w Tobie przekonanie, że ateizm jest słuszny. Są rzeczy o których nie mamy pojęcia, bo nie jesteśmy w stanie ich zbadać. Twoje twierdzenie, że wiara innych jest niedorzeczna jest niedorzeczne, bo podobnie jak osoby wierzące nie wiesz tak naprawdę, czy Twoje poglądy to te właściwe poglądy. Więc w zasadzie przez następne kilkadziesiąt lat możemy opierać się jedynie o swoje domysły, albo wiarę, a potem się okaże czy znajdziemy się w Walhalli, w Niebie, w Piekle, w Hadesie, czy może w ogóle się nie obudzimy i jedyne co po nas zostanie to pamięć kolejnego pokolenia przez następne kilkadziesiąt lat.

Nie wiem jak nie będąc pewnym czy dożyjesz następnej godziny możesz być pewien, że nie istnieje Bóg.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...