Skocz do zawartości

Paladyn Zanderson

Recommended Posts

Scena, w której Star "osądza" Eclipse była... zbyt naiwna, jak z jakiegoś filmy familijnego w niedziele o 12:40 w TVN 7. Poza tym, było bardzo spoko bo fabularnie spoko i śmiesznie zarazem.

 

Poza tym:

Spoiler

q487gp1zfyk01.jpg

 

:thonk:

Edytowano przez Talar
  • Lubię to! 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 11.03.2018 o 11:49, Talar napisał:

Scena, w której Star "osądza" Eclipse była... zbyt naiwna, jak z jakiegoś filmy familijnego w niedziele o 12:40 w TVN 7.

  Odkryj ukrytą treść

 

 

 Śmieszne, bo tak właśnie jest. XD

 

Tak czy siak.  Serial zaczyna wchodzić w coraz to bardziej poważny klimat. Widać to choćby po reakcji jak nagle z 3 sezonu zacznie się oglądać 1, albo 2, które są o wiele bardziej beztroskie.   Oczywiście to dobrze, inaczej szybko by się ta sielanka znudziła.  No i zaczyna łapać ciągłość. 

 

A co do tego epizodu. Mam wrażenie, że trochę mniej mnie zaskoczył niż was. Chcoćby dlatego,  że nigdy nie uważałem Eclipsy za Butterfly. Z góry traktowałem ją jak dawną królową z dawnych czasów i innego rodu. Choćby dlatego, że wcześniej ani Star, ani Moon nie mówiły do niej, ani o niej w kontekście rodziny.   Albo po prostu tego nie wyłapałem. 

 

Edytowano przez WilczeK
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym moim cytatem, coś jeszcze tam wysyłałeś, WilkU? Bo jest tam jeszcze jakiś enigmatyczny, pusty spoiler :wow:

 

A tak w ogóle, to mi się gdzieś tam z tylu głowy jakaś taka myśl tworzy. Jest jedna postać, która dziwnym trafem nigdy nie odgrywała żadnej istotnej roli i w ogóle jakby jej nie było nigdy. Mówię o:

Spoiler

matce Marca

Nic o niej nie wiemy, mało co robiła, więc dlaczego by nie? I owszem, najpewniej trafiłem kulą w płot z tą cudzysłów "teorią", ale mark my words, nigdy nie wiemy, czym twórcy nas zaskoczą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sieci można znaleźć, krótki fragment następnego odcinka (Marco Jr.)

Spoiler

 

 

 Domyślam się, że tytułowym "Marco Jr." będzie po prostu

Spoiler

obraz, a raczej ten twór, który na nim jest. :/ Ot, taka pieszczotliwa nazwa. 

 

Edytowano przez Triste Cordis
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie Marco Jr: Imię jest "sick and wrong on so many levels", różnica wieku też jest "sick and wrong on so many levels"

 

Ogólnie uwielbiam serial. Nawet 3 sezon pomimo, że widać wpływ SJW, to nie mam nic przeciw tym bardziej, że tematyka pasuje, oraz potraktowano ją "poważnie".

Sezon 1-2 powiedziałbym że ten ship płynie prosto do jednego portu (co mnie odrobinę smuciło, ponieważ było zbyt przewidywalne i czemu zawsze hero musi skończyć z sidekickiem), o tyle sezon 3 wybił mnie z tego przekonania. Tyle że serial teraz balansuje z trójkątem romantycznym, a trójkąty romantyczne łatwo jest zrobić źle. Ośmielę się powiedzieć, że jeżeli teraz nastąpi zmiana w relacjach to będzie ujmowało rozwojowi postaci.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem odcinek i prawdę mówiąc szału nie ma. Pierwsza część była spoko, ale Tom trochę denerwował mnie swoim zachowaniem. Drugi był zdecydowanie lepszy i zabawniejszy ("macie wiele do nadrobienia". Faktycznie, szczególnie wiek syna :fswhat:). Mam nadzieję, że następny odcinek będzie poświęcony głównemu wątkowi ponieważ historia rodziny Butterfly robi się co raz ciekawsza. Swoją drogą, ciekawe czy w tym sezonie Glossaryck (czy jak to się pisze) odzyska dawne "ja"? Trochę mi go brakuje.  

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Glossaryck-a (of therms) to mam 3 teorie.

Glosaryk:

- po prostu trolluje...

- rozwija się tak jak księga zaklęć... Ledwo co jest w księdze, więc ma ledwo co intelektu.

- zrobią jakieś hocus pocus... Star użyje energii wymiaru magii... itd. itp. deus ex machina.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem. 

 

Faktycznie  odcinki  tak powierzchownie oceniając nie są jakieś super. Jednak dla mnie, ciekawe na tyle, że potwierdzają, a raczej idą torami moich domysłów. 

 

Udało mi się już ''przewidzieć'' (bo pewnie wiele ludzi, też tak uważało no i były poszlaki) że Eclipsa nie będzie zła. Post jest na drugiej stronie tego tematu, po dacie napisania i edycji posta można ocenić kiedy to było.  Chyba jeszcze przed ''filmem''. 

 

A mianowicie chodzi o to.... i tu spoiler. Choć spoilerem nie jest, ale może  ktoś tam sobie tego nie życzy. 

 

Spoiler

 

Myślę, że Marco ma predyspozycje do pozostania antagonistą w następnym, albo w jakimś pobliskim sezonie.  Pojawia się sporo zabiegów, które już gdzieś widziałem i tak się właśnie to skończyło. Jak sobie przypomnę gdzie, to dam znać. 

 

Argumenty w drugim spoilerze, bo może ktoś ich nie chce, czy coś... : 

Spoiler

 

- Przeczytał rozdział Eclipisy, który w przeciwieństwie do Star, wywołał w nim coś...

- Wygląd jego różdżki, która ma odzwierciedlać charakter.  (Widać do w odcinku z homarem)

- Sam styl puszczani zaklęcia był też ciekawy.  No i sierpowate księżyce na policzkach.

-  Charakter przedstawiania go w sezonie trzecim. Coraz rzadziej się pokazuje na dodatku zaczyna być trochę wykorzystywany i ''zlewany''. 

 

Tyle mogę sobie przypomnieć o 23 po robocie.  :ming:  Tak czy siak, takie mam domysły, oczywiście  bardzo możliwe, że się mylę.  Jednak podkładka pod taki motyw jest i się ''kręci''. Zobaczymy w przyszłości. 

 

No i koniec końców. ''Dobra Eclipsa'' też na początku to były tylko jakieś małe smaczki wplecione w fabułę. 

 

 

Edytowano przez WilczeK
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem nowy odcinek i o kurcze... Zaczyna robić się ciekawie :)

Spoiler

Podobało mi się to, jak przedstawiono historię Meteory (ta myszka wewnątrz robota mnie rozwaliła xD). Może to nie Toffie(?), ale daje radę jako antagonista. Ciekawi mnie co takiego zrobi w finale. Może wraz ze swoją armią robotów zaatakuje zamek? A może będzie walczyć z Eclipsą? To by było ciekawe - uznawana przez wszystkich za złą, uratuje wszystkim tyłki. Oj będzie się działo. I co się stało z "kucysią"?

 

Drugi odcinek był świetny. Ci, którzy czekali na więcej Starco nie będą zawiedzeni. Najbardziej rozbawiła mnie scena, w której Star pokazywała swoje "motyle w brzuchu". Ogromne brawa należą się też  za muzykę z balu. Pasowała idealnie :twistare: A co mi się nie podobało? Trudno powiedzieć. Nie będę czepiać się na siłę (Tom, który próbuje być zabawny zaczyna mnie irytować)

 

Aha. Nie wiem dlaczego, ale ten goblin brzmiał trochę jak Mc Gucket z Gravity Falls. :fswhat:

 

Świetna scena z foto-budki (DUŻY spoiler)

Spoiler

 

 

Edytowano przez Triste Cordis
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, WilczeK napisał:

@Triste Cordis

 

Gdzie oglądałeś? Bo na wszystkich znanych mi stronach jest dopiero następnego dnia. 

Niestety nie mogę podać, bo dostałbym nagrodę w postaci punktów :fluttersad: W wersji mobilnej można pobierać odcinki. Poza tym na stronie są reklamy typu "jak powiększyć... zarobek nic nie robiąc". 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra obejrzałem. 

 

No i co mogę powiedzieć.   Całe spektrum powodów za które lubię ten serial zostało umieszczone w tych dwóch epizodach.  Gdyby nie tak pozytywne komentarze to pomyślałbym z początku, że to będą  zwykłe, nic nie wnoszące odcinki. 

Np. w takim naszym MLP to zawsze przed ważnym odcinkiem jest budowana pompa, tutaj tego nie ma.  Nigdy nie wiadomo co się trafi. 

 

No i odkopano ''trupa''.

 

Jakieś  10/10 pozdrawiam.

 

A i żebym nie zapomniał. 

Spoiler

- Is it  magic!?

- It's MAGIC!!!

- WOWWWW!!!! 

 

XD

 

Edytowano przez WilczeK
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ugh...Dlatego trójkąty romantyczne są złe. Star i Marco wyszli na okropne... "Richardy". Które myślą odpowiednio "Uranem" i "Richardem".

Spoiler

Marco został do tego odrobinę przymuszony. No i dla mnie bardziej wyglądało, że nie koniecznie to "on ją całował", tylko bardziej "się całowali".

No cóż szybko zostałem wyprowadzony z błędu. WIĘC ten "SHIP NADAL PŁYNIE DO JEDNEGO MEHHH PORTU". No i dodam jeszcze, że nie przepadam za "Przeznaczeniem".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i kolejny odcinek za nami. Niestety, ale mam mieszane uczucia. Wygląda to trochę tak jakby wzięto dobre składniki na znakomite ciasto, ale źle dobrano proporcje i jakoś nie wyszło. Niby smaczne, ale mogło być lepiej. Bo tak...

 

Spoiler

 

z jednej strony mamy wątek z Lewitującą Głową Bezrożca. Dobrze wiedzieć co się z nią stało, ale z drugiej cały ten pościg był trochę nie na miejscu. Pewnie, było bardzo zabawnie (ten "życiowy serial" xD), ale wolałbym żeby końcówka sezonu była bardziej poważna. Tym bardziej, że druga połowa miała ogromny potencjał. Eclipsa i Moon ścigająca Meteorę? Spotkanie matki i córki po latach? Eclipsa "walcząca" z Moon? :wat: Kurcze, powinni poświęcić temu cały epizod... A tak całość trochę za bardzo pędziła do przodu. 

 

 

A za tydzień wielki finał. Będzie się działo :enjoy:

 

Edytowano przez Janusz
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzane. Choć moja ocena może być zaburzona przez lekkiego kaca. XD

 

Co do pierwszej części. Myślę, że trochę za szybko doszło do odzyskania rogu przez Kuca... mogli trochę poczekać, choćby na przyszły sezon. A tak to trochę wyglądało na to jakby chcieli zrobić efekt, ale jednak szybko, na siłę chcieli naprawić jego skutki. No ale japoński serial był fajny. XD

 

Druga. No tu akurat problemem było tępo, tępo i jeszcze raz tępo. Stało się tak dużo pod koniec, że jak zarejestrowałem jeden fakt, to już dwa czekały w kolejce.  Choć jak pisałem, może to być efekt mojego stanu.  

 

Tak czy siak, jako, że przez cały trzeci sezon dostaliśmy naprawdę fajne zestawienie episodów, jestem w stanie zaakceptować taki rozwój wydarzeń. Final się zbliża i trzeba było wszystko przygotować.  Mam jednak wrażenie, że po raz kolejny zakończenie przyniesie więcej pytań niż odpowiedzi... 

Edytowano przez WilczeK
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to figury rozstawione... Zobaczymy w jaki sposób zostanie to rozegrane (tym bardziej, że to 1h specjal - 4 odcinki).

 

Bardzo interesująco zaprezentowała się postać Eclipsy. Na początku wydawało się, że będzie villanem (na miarę Toffiego), ze słabością do batoników. Później sądziłem, że będzie rodzajem mrocznego Mentora (może nawet jak Palpatin dla Anakina). Na koniec wygląda jak młoda, utalentowana, kobieta, która nigdy nie zdołała dorosnąć.

 

No i jeszcze zabawniejsze jest to... Że naprawdę nie wiem jak się potoczy ta historia. Czy może zostać villanem? Tak... Może ocalić dzień? Tak...

Z pewnością to jest dużo lepsze od tego okropnego trójkąta romantycznego, który i tak wiadomo gdzie idzie... A jeżeli tam nie pójdzie to będzie można potraktować tak poważnie jak "What a twist" Shamalana.

Edytowano przez NiBl
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@NiBl

Widzę, że ktoś tu nie lubi Starco. XD 

Osobiście jestem ''pozytywnie neutralny''.

 Z jednej strony wiadomo, jak to się skończy, a z drugiej jakby nie patrzeć inaczej by nie mogło.  Poprostu ani jedno,  ani drugie nie pasuje do nikogo innego z uniwersum.  Jednak, dla mnie,  prawie zawsze sama droga jest ciekawsza od efektu, a do momentu jak pozostaje to tylko wiśnią na tym całym torcie, to nie wymagam aż tyle.

 

Dodatkowo widziałen już tyle udziwnień, w różnych historiach,  które powstały tylko po to aby zaskoczyć widza na przymus, a dawało tylko poczucie tandety, że już mi przestało na tym aż tak zależeć. 

 

Choć, kto wie...  SVFOE już nie raz pozytywnje zaskakiwało. 

 

Czekamy do finału. 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie to, że nie lubię... Ale jak już poszli z tym nudnym kierunkiem to mogli by się go trzymać, bez tworzenia trójkątów romantycznych, bo wygląda to, że w jednym odcinku Marco potrafi zachować się jak totalny bro i odsunąć się na bok, gdy potrzeba. Z drugiej strony zachowuje się jak totalny dupek całujący dziewczynę kumpla.

I w chwili obecnej, jeżeli ten ship skończy w innym porcie, to będę mógł to potraktować tak poważnie jak "What a twist" Shamalana.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WOW wow wooooooooooooow

hmmmmm

byłoooooo

hmmmm

 

bardzo grubo, bez spoilerów mówiąc

 

Pierwszy odcinek był dosyć nudnawy, szczerze mówiąc, momenty z Markiem wydawały mi się lepsze niż te ze Star i choć naj główny koleżka śmieszył mnie dosyć mocno w tym odcinku, nie szału wielkiego nie było.

 

Za to odcinek drugi...

Dużo się działo. Zajebiście dużo. I było to dobre dużo. Bardzo dobre dużo. "Bardzo dobre zajebiście dużo dużo" chyba tak mógłbym opisać ten odcinek, bez wchodzenia w spoilery.

A wchodząc w spoilery:

Spoiler

nie spodziewałem się, że scena walki Star z Meteorą będzie tak zajebista, a na ogół średnio mi się takie naparzanki podobają. A Eclipsa rozpierdalająca różdżką parasolek (która swoją drogą byłą nieziemsko epicka, jak na magiczny parasol) to kurwa był opad szczęki. I jeszcze ten Glosryk...

Jak to mówią: "mamo, nie sprzątaj! Finał Star vs pozamiatał!"

A i jeszcze dodam, że Tom stał się chyba moją ulubioną postacią teraz, ale to raczej osobista opinia niż ewentualny spoiler.

 

Czekam na wincyj.

Edytowano przez Talar
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...