Jump to content

Księżniczka Celestia - dyskusja ogólna


Tarreth
 Share

Recommended Posts

Może oddała do czyszczenia. Krew trudno schodzi. I jeszcze polerowanie, lakierowanie czy cuś, ostrzenie (ostrzenie młota, haha, dobre. Nie.)...takie rzeczy długo trwają a w okolicy dużo specjalistów porządnych nie ma, trzeba było młoteczek daleko zawieźć.

Zacznę: Dlaczego Celestia i Luna nie są już powiązane z Elementami Harmonii?

Bo teraz mane 6 są powiązane. (I pewnie dlatego, że Luna poszła na urlop na księżyc, gdzie zmutowała w NMM a NMM to nie Luna i nie była powiązana. A później były pierwsze dwa odcinki i ten...)

Link to comment
Share on other sites

Może i się pomyliłem >.> Co nie zmienia faktu, że zmutowana Luna wszystko zepsuła. No, tą kwestię mamy już (jak na razie) załatwioną. Ale dlaczego Celestia? Przecież ona nie zmutowała ani nie została wygnana. Może ze smutku po Lunie? Albo po prostu się przedawniło.

Link to comment
Share on other sites

Skoro nie zwariowała to powinna być powiązana. Czyli to nie to. Jestem prawie pewien, że to z konieczności zamurowania siostry w bunkrze na księżycu. Chyba, że wyjaśnią to w którymś z przyszłych odcinków...

Link to comment
Share on other sites

Siostry były przyjaciółkami. Stąd użyły Elementów do pokonania Discorda. Potem Luna -> NMM. Przyjaźń, czyli więź, między nimi słabnie. Celestia z konieczności używa Elementów, a raczej ich energii, której jeszcze może użyć. Energia ta mogła być wystarczająca tylko do zaczarowania NMM w księżycu (pamiętajcie, że na księżycu był wzór - ona była jakby połączona z księżycem, nie zesłana tam). Celestia nie może już wykorzystywać Elementów, bo... hm, nie wiem jak to ująć, nie ma przyjaźni, więzi, harmonii - nie może ich napełnić energią harmonii. Zjawia się TS i jej przyjaciółki. NMM wydostaje się z księżyca. NMM stawia przed nimi przeszkody, które one pokonują właśnie z pomocą elementów, których cząstki są w nich (RD i Shadowbolts - była wierna przyjaciółkom, AJ i urwisko - powiedziała prawdę itd.). Harmonia ich przyjaźni pozwoliła im skupić energię w Elementach. Była to potężna energia, można powiedzieć, że czysta, bo każda z nich była jednym elementem po prostu. Pozwoliło to już na odczarowanie Luny. Tia i Luna były ze sobą na długo rozłączone. Nie korzystały z elementów, ich więź, przyjaźń, a więc ich harmonia zanikła. Mane 6 za to były same Elementami, Elementy żyły w nich. Stały się paniami Elementów. To ich moc napełniała je energią. Wystarczające filozoficzna gadka? :D

Link to comment
Share on other sites

Po ostatnim odcinku ciekawią mnie możliwości Celesti Umie latać teleportować się w powietrzu a jej czary robią taki efekt że Twilight przy niej nic nie potrafi.Efektowna i efektywna ciekawe gdzie są granice jej możliwości.

Link to comment
Share on other sites

Ale i tak większość czasu zmarnowała. Ja bym go wykorzystał znacznie lepiej. Po 1000 latach bym latał z prędkością światła i strzelał fireballami jak z karabinu. I inne takie. W każdym razie nie robiła nic poza jej obowiązkami. Chociaż kto wie, nigdzie nie opisali tych dziesięciu wieków... Czasem się tak zastanawiam jak by się to wszystko potoczyło, gdyby Luna nie zamieniła się w NMM. Może Celestia by miała więcej czasu na rozwijanie swoich talentów, pasji albo na nic nie robienie...

Link to comment
Share on other sites

Oj tam zaraz latała. Jest Hammerite, pomalowała skrzydła i już nie zardzewieją ^^ I po tylu latach to każdemu władcy by się nie chciało robić zbyt wiele samemu. Po co latać, jak jest podwózka? Ofc w wyjątkowych sytuacjach tak, można. Ale zazwyczaj to nie.

Link to comment
Share on other sites

Widzisz, Warmenie - Celestia przełożyła ponad siebie dobro ludu. Dlatego wygląda, jakby nie robiła nic - bo robi dużo, jest zajęta.

Ty byś ciskał fireballami, a Celestia woli znać zaklęcia oczyszczające, które jednym błyskiem przywrócą do porządku całą chmarę oszalałych kucyków.

Celestia chce chronić, pomagać, a nie walczyć... bo z kim?

Link to comment
Share on other sites

Widać moje destruktywne poglądy na nic się teraz nie zdadzą. Walczyć tam nie ma z kim...Damn, chciałbym mieć 1000 lat czasu, jak Celestia. Wiesz ile to jest 1000 lat? Przez ten czas mógłbym spróbować wszelakich rzeczy dostępnych na Ziemi i jeszcze bym miał dość czasu, żeby się zastanowić które były najlepsze. Nikt by na tym źle nie wyszedł (oprócz tych, których nie uda mi się jakoś namówić, żeby mnie nie chcieli wynieść na widłach). No i oszalałych kucyków też nie ma. Trzeba liczyć na małą retrospekcję :)

Link to comment
Share on other sites

Nie robiła nic konstruktywnego (trollowanie i dbanie o wściekły tłum się nie liczy). Gdyby tak np. urządziła bitwę na śnieżki, czy jakieś zapasy, albo kokurs na najbardziej zabójczy wynalazek...to by było coś :D

Link to comment
Share on other sites

 Share

×
×
  • Create New...