Skocz do zawartości

Księżniczka Celestia - dyskusja ogólna


Tarreth

Recommended Posts

Gdyby Celestia była za mną? hmm... nie ma płaszczenia, jej to wyraźnie jest obojętne czy przywitasz ją uprzejmie czy padniesz przed nią na twarz. Witam uprzejmie. Jak bym wykorzystał jej łaski? Też pytanie, zmiana w kucyka (skoro rusza słońcem to raczej nie będzie dla niej problemu) i jazda do equestri ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Equestrii oczywiście, że jazda może nawet na zawsze. Ale nie pod formą kucyka.

Raz, że raczej niewielu by chciało pozbywać się swojego marnego ciała, a dwa noc cóż...

Człowiek w normalnej postaci mógłby zrobić tam niewyobrażalną karierę i żyć w ostatku do końca swych dni. Kto wie ile żyłby w Equestrii. Może nie 70 jak tu, ale 100 200 albo nawet 1000.

Może więc tak:

Księżniczo Celestio, czy może szukasz ambasadora tej niezwykłej krainy Ziemi w której jesteś? Reprezentanta ludzkiego gatunku, który sam poznałby twój świat. Mogę zostać w twojej Utopii nawet na zawsze. Nie sprawiam kłopotów jak większość moich gatunkowych pobratymców.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym oddał należne honory, wszak Księżniczka i to nie byle jaka. Ale fanatykiem nie jestem (z zewnątrz xD), emocje i inne takie ukrywam, yeah. A potem...nie wiem. Planowanie jest dobre tylko czasem. Niezatapialna Intuicja + spontan + alternatywny tok myślenia. Powinno wystarczyć. Jeśli nie... TARR FANATYKU, CO DALEJ?! :

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przemiana w kucyka to może i przesada, ale z drugiej strony nigdy nie poczujesz się tam w pełni zadomowiony (jeśli przechodzisz na zawsze) a zawsze towarzyszyć ci będą spojrzenia typu "czym to jest?", społeczność raczej byłaby niepewna co do nowej postaci w świecie i raczej bardzo ciężko byłoby usunąć ten podział "my, kucyki" i "ten, inny". Po za tym w takim świecie raczej byś nie pasował jako człowiek, niszczyłbyś jego niepodważalny charakter.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Enterek zasłużył na muffinka!

Otóż Celestia nie bardzo przejęłaby się formą przywitania - za stara jest na te zabawy (stara, ale... No bądźmy szczerzy: jaka inna kobieta, mając lekką ręką licząc ponad kafel na karku, miała tyle młodzieńczej energii, gracji i nie wyglądała, jak babunia Smith za... no... Tysiąc lat? Celestia is the best pony!)

A CO DO FANATYZMU, TO WYNOCHA! Ja wam się nie wtrącam w wasz sposób oddania księżniczce, póki okazujecie jej należyty szacunek. Więc odpieńcie się ode mnie!

P.S.

I tak wszyscy na stos idą, o. :< Bom urażony.

A co dalej, Warmenie? Jakie dalej? No dalej pewnie księżniczka spróbowała podtrzymać rozmowę i rozluźnić atmosferę.

Aczkolwiek teraz pytanie:

Jaki temat by wybrała na rozmowę, kiedy już zakończycie standardowe rytuały (jak się czujesz? Co u Ciebie? Jak masz na imię? I takie pierdoły)

Hmmmmmmmmmmmmmmmmm? :>

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapewne zapytałaby nas o nasz świat. O jego historię, politykę, wierzenia. Oj, to by była bardzo długa, może nawet rozłożona na cały dzień rozmowa. Oczywiście nie na sucho, liczę, że dostałbym kilka porządnych kufli cydru.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Ja wam się nie wtrącam w wasz sposób oddania księżniczce, póki okazujecie jej należyty szacunek. Więc odpieńcie się ode mnie!

A jak nie okażę szacunku to co?

Znowu naślesz na mnie Hulkretha?

Ja to bym Celestii trochę powytykał jej błędne decyzje które podejmuje. I wcale bym się nie przejmował tym czy skończę na księżycu! Przynjmniej miał bym o czym gadać z Luną :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głupszy, niż ustawa przewiduje.

Taki wielki fan Luny, a podstaw nie zna! Luna nie była na księżycu, tylko Nightmare Moon W księżycu. Ale co ja tam wiem, nie? Jakby Luna Cię słyszała, to ona by Cię w księżycu zapieczętowała.

Wytknąć błędy Celestii? Ciekawy jestem, jakie.

Głupio gadasz. Znajdź mózg i wróć.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Terreth mi chodzi o sam fakt zesłania. Ja bym mojej siostry nigdy nie zesłał na księżyc. Rozumiem iż Celestia musiała chronić królestwo, ale z tego co mi wiadomo rodzina jest chyba najważniejsza. To prawda, że zesłana została Nightmare Moon, a nie Luna. Jednak nie zmienia to faktu iż na pewno było inne wyjście z tej sytuacji. Zawsze jest inne wyjście. Jestem pewien, że dałoby się to rozwiązać to w inny sposób niż oddzielić siostrę na tysiąc lat które musiała spędzić w samotności. Ale to moje gdybanie...ty jesteś wielkim avatarem i na pewno wiesz co by zrobiła władczyni Equestrii. Poza tym sory jeśli cię wkurzam moim gadaniem na temat tego... bywam wkurzający jak się do czego przyczepie. Może masz rację i został bym zapieczętowany na księżycu, ale jakoś się tym nie przejmuje. Mi samotność nie przeszkadza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrz, wystarczą argumenty i już dyskusja robi się normalna. Tak to ja mogę rozmawiać.

Biorąc pod uwage zamierzenia Nightmare Moon i tego efekty, a dodając jej psychikę, to innego wyjścia nie było. Poza tym nie wierzę, ze Celestia nie próbowała przemówić jej do rozsądku.

To Luna jest rodziną Celestii, nie Nightmare Moon. Nightmare Moon to potwór, który by zostać po prostu zauważonym i docenionym chciał zesłać wieczną noc na świat, co - jak wiemy - skończyłoby się śmiercią wszelkiego życia. Bo czy tego chcesz, czy nie - do życia światło słoneczne jest potrzebne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez słońca da się żyć patrz na mnie XD A tak poważnie to tak jak napisałeś Luna po przez Nightmare moon chciała zostać zauważona. Po części jej się to udało. Nie pojmuje jednak dlaczego elementy harmonii nie zadziałały na Nightmare Moon wcześniej gdy użyła ich Celestia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie potrafiła inaczej zapanować nad tą mocą? Wiesz, nawet, jeśli jest najpotężniejsza w Equestrii, to była młoda. Mogła nie rozumieć aż tyle, ile rozumie dziś. Mogła nie znać wszystkich aspektów i pełnej mocy Elementów.

Dlatego Celestia kazała Twilight znaleźć przyjaciół. Bo ta magia potrzebuje Przyjaźni, by mieć 100% wydajności. Celestia jej wtedy nie miała. Była sama. Ostatni akt użycia Elementów Harmonii, zanim straciła z nimi kontakt, panowanie nad nimi.

Zapewne po prostu nie dała rady inaczej tego zrobić bez Luny, z którą tą moc by dzieliła i która pomogłaby tą moc spożytkować i okiełznać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, nawet, jeśli jest najpotężniejsza w Equestrii, to była młoda.b]

Nie skomentuje tego choć mnie korci jak nie wiem co.

Mam pytanie czy Celestia popiera działanie Hulkretha?

Z ego co mi wiadomo kucyki są raczej pokojową rasą i wątpie by władczyni Equestri była zadowolona z jego postępowań.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skomentuj, kontrargumentuj i mów nie: jeśli masz swoje przekonania, to je tu przedstaw. Od tego jest ta dyskusja. Grunt, byś robił to w sposób sensowny, który nie wywoła u mnie ataku wścieklizny.

A co do pytania, to zapytaj ją osobiście. Wesz, gdzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam iż za bardzo wywyższasz Celestie ponad wszystkie kucyki. nie można powiedzieć o niej złego słowa. Królowa changligów ją pokonała. Discorda nie była w stanie pokonać sama. Nigtmare Moon też była dość silna by jej stawić czoła. Nie taka wielka.... PS. Kiedy wracam z orbity?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chrysalis: Obejrzyj odcinek jeszcze raz. Chrysalis bała się konfrontacji z Celestią. Wiedziała, że jest słabsza. Tylko Miłość, którą kradła Shining Armorowi pozwoliła jej wygrać.

Chrysalis nie jest mega-potężną nad-istotą, równą Discordowi, albo Nightmare Moon. To zwykły pasożyt, mutant, zombiak... Insekt? Nie wiem, jak to nazwać.

Discord: Logika. Wiedziała, że nie da się go pokonać inaczej, jak Elementami Harmonii, a nie mając nad nimi władzy, musiała wysłać Mane6

Nightmare Moon: Te dwa odcinki są niedopracowane. Nie wiem, co z tym zrobić. Może to samo, co z Discordem? Bo jakim cudem Celestia zniknęła? To jest dziwne, ale myślę, że rozwiązanie, które podałem z Discordem ma sens.

Wszakże Celestia obliczała wszystko i wiedziała, kiedy Nightmare Moon wróci. Poza tym, nawet Twilight Sparkle to wyliczyła, więc...

Czysty plan działania. Taktyka. Logika i prostota = sukces.

Twoje argumenty są inwalidami :<

I wywyższam ją, bo jest w tym sens. Poddani ją kochają, jej siostra ją kocha - wszyscy ją kochają. Czyżby cała Equestria się myliła? Duh, wątpię.

Bardziej logicznym wytłumaczeniem jest fakt, że ludzie muszą mieć coś, co będą nienawidzić, bo jest po prostu lepsze od nich. Jesteśmy prymitywni i głupi - bez celu, który byśmy pragnęli zniszczyć to byśmy nie istnieli.

Dlatego postaci, takie jak Celestia są tak nielubiane, a złoczyńcy i wszyscy, którzy są równie słabi i głupi, jak my są naszymi "braćmi". Bo ich rozumiemy. Nie są inni.

Wiele razy przekonałem się, ze ludzkość niszczy wszelkie objawy inności. Zabija, bo ktoś jest inny, niż reszta. tępi, bo ktoś jest inny.

To jest społeczna choroba, skaza. To jest część nas. Nie pozbędziemy się tego. Dlatego ludzkość będzie zawsze skłócona. Nawet, rozmawiając o kucykach. Bo jesteśmy po prostu głupi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoje argumenty są inwalidami :<

I wywyższam ją, bo jest w tym sens. Poddani ją kochają, jej siostra ją kocha - wszyscy ją kochają. Czyżby cała Equestria się myliła? Duh, wątpię.

Ja jej nie kocham ;)

Sprawa jest taka iz lubimy bohaterów, ale w głębi serca kochamy czarne charaktery. Bo czym by było dobro gdyby nie było zła?

Bardziej logicznym wytłumaczeniem jest fakt, że ludzie muszą mieć coś, co będą nienawidzić, bo jest po prostu lepsze od nich. Jesteśmy prymitywni i głupi - bez celu, który byśmy pragnęli zniszczyć to byśmy nie istnieli.

Dlatego postaci, takie jak Celestia są tak nielubiane, a złoczyńcy i wszyscy, którzy są równie słabi i głupi, jak my są naszymi "braćmi". Bo ich rozumiemy. Nie są inni.

Wiele razy przekonałem się, ze ludzkość niszczy wszelkie objawy inności. Zabija, bo ktoś jest inny, niż reszta. tępi, bo ktoś jest inny.

To jest społeczna choroba, skaza. To jest część nas. Nie pozbędziemy się tego. Dlatego ludzkość będzie zawsze skłócona. Nawet, rozmawiając o kucykach. Bo jesteśmy po prostu głupi.

Za te słowa masz u mnie szacun... nie oznacza to, że odczepię się od Celestii.

Jaki by był nasz świat gdyby wszyscy byli zwolennikami jednej idei...*wyobraża sobie*

Tia... no to jest nie możliwe. Ludzie wytępili już wszystko co mogło im zagrozić to teraz muszą walczyć między sobą. Taka nasza natura.

Popieram ci sprawie odmienności. Ludzie którzy chcą coś osiągnąć więcej bo nie chcą żyć jak typowy szarak - Rodzi się, dorasta, spładza potomstwo, wegetuje, umiera. - są zazwyczaj po prostu niszczeni. Albo jesteś taki jak reszta, albo cię tu nie ma.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O to chodzi. Zawsze szanowałem to, że bardziej lubisz Lunę. Nie neguję, bo jest fajna.

Proszę tylko o jedno: Spójrz na Celestię inaczej. Nie, jak na tą "inną", tą, którą trzeba zniszczyć. Popatrz na nią, jak na dobrą - może nie ulubioną, nie ukochaną, ale przynajmniej szanowaną istotę. Bo według mnie zasługuje na ten szacunek, hm?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż... mam dla ciebie propozycje bo chcę usłyszeć twoje zdanie na ten temat. https://docs.google.com/file/d/0B1_0PyJ3oi4WaC1XYnJETG95d0U/edit?pli=1 Przeczytaj. Jest to opowiadanie w klimatach TCB (Biura Adaptacyjne) Osobiście lubię gdy zderzają się nasze dwa światy ludzi i kucyków. Ten wyżej to dzieło użytkownika forum Thara. Głównie chodzi mi o samo zakończenie. Ostatnią scene w której Celestia jest sędzią. Chciałbym znać twoje zdanie na temat ujęcia Księżniczki. PS. Kiedy zejdę z orbity? ET sie pyta czy zdążymy pograć w pokera.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm... Fanfic, to wciąż tylko fanfic. Ale jak oceniam działanie Celestii? Źle. Według mnie nie została przedstawiona tak, jak być powinna.

Celestia jest łagodna, pogodna, miła, uprzejma. Lubi się śmiać, lubi się cieszyć, cieszy ją szczęście innych. Uwielbia ciasta wszelkiej maści, co czyni z niej również bardziej zwyczajną istotę.

Jednak przede wszystkim jest mądra. Nie kierowałaby się tak głupimi wymówkami, jak przedstawionymi w fanficu, bo to sprawiedliwość nie była.

I w końcu ostatnia wizja głównego bohatera mi otworzyła oczy:

To nie była Equestria, jaką my znaliśmy. To nie były kucyki, które tak ukochaliśmy. To nie był nieskazitelnie czysty i dobry świat, w który pragniemy uciekać.

Ten fanfic przedstawił Equestrię, jako agresorów z innego świata.

To była inwazja, a jej przywódcy na pewno nie patrzyliby pod tym samym kontem na rozprawę między dwoma rasami. To nierealne. Bo to inwazja - inwazja, to atak, to dominacja. W tym fanficu kucyki usuwają ludzkość, by zawładnąć nim na swój sposób. To nie te kucyki, to nie ta Equestria.

To nie te same księżniczki.

Fanfic wygląda na dobry. Piękne słownictwo i ciekawa fabuła, ale wybitnie odcięta od naszej prawdy. Tworzony przez umysł ludzki dla umysłów ludzkich, a nie przez kucyka dla człowieka, człowieka dla kucyka, tudzież kucyka dla kucyka.

Powracam do kwestii defektu w istocie ludzkiej. Nie potrafimy być obiektywni. I ten fanfic to pokazuje w ten czy inny sposób.

To nie jest Celestia.

A co do orbity... aż tak źle Ci się ze mną rozmawia?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o orbitę to po prostu mi się nudzi. Jeśli chodzi o fica. Osobiście nienawidzę tej ostatniej sceny. Wiem iż nie ukazuje prawdziwej Celestii, ale jej zachowanie wobec sprawy jest...irytujące. Jej argumenty są dobre, ale wynik rozprawy nie przypada nam do gustu z prostej przyczyny którą już nam podałeś. Jesteśmy ludźmi i nie potrafimy rozumować w ten sam sposób jak kucyki. Napisze do Thara aby się przyłączył do tej dyskusji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...