Skocz do zawartości

Księżniczka Celestia - dyskusja ogólna


Tarreth

Recommended Posts

Myślę, że to skutek nie zadowolenia z zakończenia. Problem w tym, że żaden człowiek nie będzie nigdy w stanie ująć prawdziwego zachowania kucyków. Nasz świat różni się od Equestrii pod wieloma względami przez co nie potrafimy wcielić się w rodowitego Equestrianina. Kuce nie znają czegoś takiego jak nienawiść, ból, cierpienie itp. My niestety znamy je aż za dobrze przez co mamy zryty rozum. Tylko ludzka odmiana Pinkie potrafiła by napisać naprawdę dobre odwzorowanie zachowań kucyka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz w tym niesamowicie wiele racji. A zarazem mylisz się - bo w końcu to człowiek stworzył MLP, prawda? ;>

To chyba kwestia fandomu, który narodził się właśnie z tych "mniej stabilnych". Ilu mamy bronych z depresją, wyrzutków i innych, gdzie świat ich poturbował? Tacy mają dziwny pogląd na świat (np. właśnie ludzkość, jako głupia zaraza), przez co i twórczość bywa dziwna (Wojna domowa, której temat na form jest zakazany, tyranka Celestia.. ogólnie hejt w jej kierunku)

Czy Celestia na prawdę zasługuje na te bezlitosne ataki wszystkich tych, którzy jej nie potrafią docenić i zrozumieć?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ladies please control your or..... ten no nvm

przegapiłem taki fajny temat ;p

Królowa changligów ją pokonała.

Chrysalis: Obejrzyj odcinek jeszcze raz. Chrysalis bała się konfrontacji z Celestią. Wiedziała, że jest słabsza. Tylko Miłość, którą kradła Shining Armorowi pozwoliła jej wygrać.

Chrysalis nie jest mega-potężną nad-istotą, równą Discordowi, albo Nightmare Moon. To zwykły pasożyt, mutant, zombiak... Insekt? Nie wiem, jak to nazwać.

Chrys wygrała tylko dla tego że wyssała/zgromadziła wystarczającą ilość energii (power of love) od SA, czytaj była najedzona (zrobiła to co jej natura/styl bycia nakazał). Obstawiam że na "głodniaka" pojedynek zakończył by się remisem albo Chrysalis by musiała zrobić unik/przyjąć "magic missile" na twarz.

Fani Chrys nie zabijajcie mnie xD

Dołączona grafika

Discorda nie była w stanie pokonać sama.

Discord: Logika. Wiedziała, że nie da się go pokonać inaczej, jak Elementami Harmonii, a nie mając nad nimi władzy, musiała wysłać Mane6

Bądźmy szczery... Discord jest OP. Koleś sobie pstryka palcami i robi takie rzeczy, że mała bania

Dołączona grafika

nie dziwo że za pierwszym razem został pokonany przez duet Luna&Celestia które korzystały z EoH, a potem przez mane6 gdy one stały się ich powiernikami (Power Rangers).

Swoja drogą chciałbym kiedyś zobaczyć odcinek w którym wyjaśnione by zostało kto stworzył te magiczne "kamyczki". hehe można sobie pomarzyć ;p

Nigtmare Moon też była dość silna by jej stawić czoła.

Nightmare Moon: Te dwa odcinki są niedopracowane. Nie wiem, co z tym zrobić. Może to samo, co z Discordem? Bo jakim cudem Celestia zniknęła? To jest dziwne, ale myślę, że rozwiązanie, które podałem z Discordem ma sens.

Wszakże Celestia obliczała wszystko i wiedziała, kiedy Nightmare Moon wróci. Poza tym, nawet Twilight Sparkle to wyliczyła, więc...

Moon nienawidziła, gardziła Celestią i zapewne (imho) chciała ją zniszczyć/zabić/zdezintegrować/zrzucić księżyc lub kilka gwiazd na głowę albo zamienić w cegłę ... więc nie musiała się cackać i była gotowa na wszystko + zło zazwyczaj daje większego kopa (jakimś kosztem chyba że się nad tym zapanuje) co by tłumaczyło po części również to że NMM była w stanie pozbyć się Celestii zamykając/pieczętując ją w słońcu (wnioskując po tym że ta "wyskoczyła" ze słońca które wzeszło po tym jak Nightmare przegrała) bez EoH.

Celestia jako ta dobra nie była by w stanie zadać poważnej/śmiertelnej rany dla siostry nawet, gdy ta stała się zła (negatywne emocje lub wpływ złej magii z zewnątrz = słowa Lauren). Wiedząc że jej magia nie odczaruje Luny/NMM, a zignorowanie i zostawienie jej na wolności skończyło by się zamienieniem Equestrii z piekło to jedyną opcją było użycie EoH na tyle na ile mogła zrobić to sama oraz liczyć że gdy czar minie to znajdzie się ktoś kto zapanuje nad EoH i odczaruję Lunę (patrz Twi i brygada)

Smocze Kule..... tfu....Elements of Harmony po solowej akcji Celestii zapadły w 1000 letni czas ładowania = dlatego 1000 lat ON THE MOOOON

Bardziej logicznym wytłumaczeniem jest fakt, że ludzie muszą mieć coś, co będą nienawidzić, bo jest po prostu lepsze od nich. Jesteśmy prymitywni i głupi - bez celu, który byśmy pragnęli zniszczyć to byśmy nie istnieli.

Dlatego postaci, takie jak Celestia są tak nielubiane, a złoczyńcy i wszyscy, którzy są równie słabi i głupi, jak my są naszymi "braćmi". Bo ich rozumiemy. Nie są inni.

Możliwe też że problem tkwi w tym że Celestia jest idealna, perfekcyjna, bez wad, nagłych zmian zachowania, etc tak jak to można zauważyć u jej siostry i reszty postaci (dobrych i złych). Dlatego ludzie widząc, że jest taka nudna, bez polotu i tego "czegoś" co by wzbudziło jakieś zainteresowanie zaczęli: a) hejcić ja na potęgę b) tworzyć jej inne osobowości by w końcu zaczęła się wyróżniać.

Kto wie może w 3 sezonie będzie ten upragniony przez wielu odcinek z życia Luna&Celestii lub jakiś flash back i wtedy zobaczymy że ona też ma to "coś (psycho Celestia, random 4th wall Celestia, lub coś nowego hehe)

Nie pojmuje jednak dlaczego elementy harmonii nie zadziałały na Nightmare Moon wcześniej gdy użyła ich Celestia.

Jak wspomniał Tarr i ja trochę wcześniej:

przed mane6 z EoH korzystały Luna&Celestia wspólnie... sama nie była w stanie zapewnić tej równowagi/balansu/wszystkich elementów harmonii potrzebnych do korzystania z tego artefaktu w 100%

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lukinerze, z dumą przyznaję Ci tą oto pieczęć:

Dołączona grafika

Podałbym tu jeszcze wiele innych obrazków, jak np: "You see this post? It's awesome!" itd, ale znaleźć tego nie mogę.

Braciszku, po prostu wygrałeś! Powiedziane wszystko i więcej.

Aczkolwiek, co do Chrysalis, była tak szczęśliwa, że pokonała Celestię, że wydaje mi się, że wersja ze zwycięstwem Słonecznej Księżniczki byłaby bardziej prawdopodobna od remisu. Nie, że fanatyzm i hejt Chrysalis, ale na logikę rozwoju wydarzeń i zachowań.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz w tym niesamowicie wiele racji. A zarazem mylisz się - bo w końcu to człowiek stworzył MLP, prawda? ;>

To chyba kwestia fandomu, który narodził się właśnie z tych "mniej stabilnych". Ilu mamy bronych z depresją, wyrzutków i innych, gdzie świat ich poturbował? Tacy mają dziwny pogląd na świat (np. właśnie ludzkość, jako głupia zaraza), przez co i twórczość bywa dziwna (Wojna domowa, której temat na form jest zakazany, tyranka Celestia.. ogólnie hejt w jej kierunku)

Czy Celestia na prawdę zasługuje na te bezlitosne ataki wszystkich tych, którzy jej nie potrafią docenić i zrozumieć?

Niestety masz racje. Fandom potrafi być piękny i okrutny zarazem. Więszkość osób nawet na forum to ludzie z depresją i wyrzutki społeczne...ze mną włącznie.

Pytasz czy Celestia zasługuje na to... a czy ludzie zasługują na cierpienie jakie zsyłają na nich inni?

Twoja ukochana księżniczka doznaje właśnie tego co my nazywamy człowieczeństwem.

Czym właściwie różni się od nas rasa kucyków... są naszym totalnym przeciwieństwem. Celestia jako samo serce tego świata jest najlepszym punktem ataku. Bez niej cała Equestria się rozsypie.

BTW Tarreth nie będę czcił księżniczki która za dużo wymaga.

Dołączona grafika

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny atak na Celestię. To, o czym mówisz Maxy. Przecież to nie Celestia, a "antyfan", szukający w niej człowieczeństwa to zrobił.

I nie każę Ci jej czcić i kochać - chcę tylko, byś ją szanował. Byś docenił jej tysiącletnią pracę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naczelny hejter się odezwie. Księżniczka Celestia... Kim jest? Została przedstawiona jako osoba idealna, bez wad, która potrafi przewidzieć wiele. I temu zawczasu przeciwdziałać. Potrafi wskazać każdemu właściwą drogę, jednak nie powie i nie wrzuci tej osoby tam na siłę. I tak dalej... Jest niemożliwa. Przedstawienie jej w taki sposób daje możliwość utożsamiania jej z boginią. Ale nie taką z religii politeistycznych, tylko monoteistycznych - bóg wszechmocny, idealny. Widząc coś takiego, jedni będą ją wielbić, a inni nienawidzić. Jeszcze inni sami stworzą jej ludzką stronę. Czyli osobowość, która nie byłaby tak nudna i obca. Nawet jej siostra, Luna, została uczłowieczona. Pokazane zostały jej ludzkie cechy. Tylko Celestia, jako jedyna z całej bajki, jest idealna. Może i ludzie nienawidzą lepszych od siebie. Zgodzę się z tym, bo często byłem właśnie odrzucany, jako "ten lepszy" w swoim środowisku. Jednak to Celestia nie ma żadnej widocznej wady. Jest "celem" do którego ma zmierzać każdy człowiek dążący do doskonałości. I widać, jak jest daleki. Doszukuje się wtedy wad, tworzy jej nowe oblicza. Aby pokazać, że ona ma wady. Że on jest bliżej ideału. Taka rasa ludzka. Jednak słowami zakończenia mojego krótkiegoi przemówienia, którego sam nie rozumiem, bo nie chce mi się go czytać jeszcze raz. I tak Luna jest o wiele bardziej urocza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda. Ludzie tego szukają.

I nie pomogło nam nawet, gdy ukazano tą "normalniejszą" stronę Celestii, gdy wydało się, że bardzo, bardzo, bardzo lubi ciasta.

Pamiętam, jak na ponymeecie rozmawiałem z Duisshy na temat zwyczajności księżniczki i jej obrazu w oczach ludzi. Polubiła ją dopiero w odcinku z Chrysalis, gdy nie była taka idealna. Wskazałem jej odcinek z ciastami i przyznała mi rację, jednocześnie przytakując, kiedy tłumaczyłem wynik walki z Chrysalis.

Ludzkość podobna jest do Changelingów. Żywią się na nieszczęściu innych...

A co do Luny, to się nie wypowiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie osobiście zastanawia dlaczego w fandomie utarło się, że Celestia = Molestia/dewiantka seksualna. To chyba postać o której krąży najwięcej tego typu memów/komiksów/artów w fanowskiej twórczości. Pamiętam odcinek, który przypiął jej łatkę trollesti, ale skąd ta Molestia? Hm? Może jest w niej coś przez co można ją właśnie skojarzyć, że tak się brzydko wyrażę... kimś niewyżytym. Przez tysiąc lat z hakiem nie znalazła sobie żadnego wybranka, ale nie wierzę, że unicorny nie odczuwają tego typu potrzeb (patrz hajtająca się z Armorem Cadence). Poza tym jest jeszcze kwestia Twilight. Co tak naprawdę łączy ją z księżniczką z którą wydaje się być w o wiele bliższej relacji niż reszta Mane 6. Jak wyglądały relacje między Twi, a Celly zanim ta pierwsza przeprowadziła się do Ponyville? W końcu Sparkle mieszkała kilka dobrych lat w pałacu. Nie wykluczam, że coś było i nie piszę tego bynajmniej pod wpływem fandomu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Punkt widzenia zależy od punktu patrzenia.

Patrząc okiem twórców i nie-bronych... To po prostu uczennica, która uwielbia swoja nauczycielkę i chce być, jak ona. Proste.

Zaś jako bronies... No i tu są całe góry fanficów i fanartów Twilesti, której jestem otwartym fanem ^^ To po prostu do siebie pasuje.

A co do Molestii... Ja nie mam bladego pojęcia...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubisz Twilestię :hug2:? Fakt ten rodzaj shippingu znajduje jakieś DROBNE potwierdzenie w oryginalnym serialu. Gdyby nie to, że MLP wciąż oficjalnie kierowane jest do dzieci to sądzę, że autorzy mogliby rozwinąć nieco szerzej tą kwestię. Zrobiliby jakiś prequelowy odcinek, który ukazywałby życie Twilight u boku Celestii. Jak wyglądały ich rozmowy, zajęcia i czy faktycznie mogło łączyć ich coś więcej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 months later...

Ja osobiście mam słabość do tego rodzaju artów. Shippowanie Twilight z Księżniczką Celestią rzeczywiście wydaje się uzasadnione.

No powiedzcie, czyż to nie jest piękne?

a_kiss_goodnight__coloured__by_bri_sta-d5fhqx1.png

Idąc dalej tropem Myhella...chodzi tu bardziej o przywiązanie. Twilight jest, była i będzie najwierniejszą uczennicą Księżniczki, ponieważ darzy ją bezgranicznym zaufaniem. Taką relację buduje się przez całe lata. Twilight miała ku temu okazję. Księżniczka Celestia wiodła ją pokrętnymi drogami nie tylko nauk ścisłych i magii w sensie sztuki, ale również Magii Wartości, takich jak miłość, przyjaźń czy przywiązanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście mam słabość do tego rodzaju artów. Shippowanie Twilight z Księżniczką Celestią rzeczywiście wydaje się uzasadnione.

Niestety tu się nie zgadzam. To jest na tej samej zasadzie co związek ucznia (powiedzmy liceum) z jego nauczycielką... Owszem, takie rzeczy się zdarzają, ale często są trzymane w sekrecie, a gdy już się wydadzą są tabu. Ludzie nie akceptują takich związków. Stąd ten shipping też odpada. (Zróbcie ze mną co chcecie za to co teraz powiem...) Najsensowniejszym Shippingiem w MLP jest Celestia z Discordem. Dlaczego?

Otóż może się to wiązać z tym o czym chce rozmowę zacząć Myhell. W dzieciństwie, w pewnych bardzo odległych zakamarkach Equestrii, może nawet za jej granicami, Dorastała grupka niezwykłych stworzeń. Dwa alicorny i to coś czym jest Discord...

Gdy ktoś ze sobą dorasta, widzą się na co dzień, naturalnym jest, że się do siebie przywiązują. Czasami ta więź pozostaje na dłużej. Kto wie czy Celestia nie cierpiała, gdy zmieniła Discorda w kamień? Kto wie jak na to zareagowała Luna... Jeśli ze sobą dorastali, jeśli się znają od dawna i darzą się uczuciem... Nic dziwnego, że Celestia liczyła na resocjalizację Discorda...

Teorii na temat dzieciństwa Luny i Celestii jest wiele:

1. Dorastały samotnie.

2. Dorastały w malej wiosce, były prześladowane za odmienność etc.

3. Dorastały z rodzicami, potężnymi alicornami, prawdopodobnie stworzycielami.

4. Dorastały z Discordem...

Do wyboru do koloru :3

@Edit:

Zastanawia mnei jedna rzecz... Skoro Celestia (podobno) zaplanowała to wszystko na ponad 1000 lat do przodu, to jakie plany ma wobec reszty mane 6... W końcu Każda ma jakieś zasługi dla tej przyjaźni... Ba bez jednej z tych zasług Twilight mogłby zapomnieć o szkole magii i zostaniu księżniczką...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Tak, rzeczywiście, to jest zastanawiająca kwestia. Moim zdaniem, każda dostanie jakąś ważną rolę dla Eqeuestrii. Właściwie to już ma takową "ważność", bo są właścicielkami Elementów Harmonii. Chodzi mi o to, że klacze mogłyby zostać kimś tak ważnym jak teraz Twilight. Kojarzy mi się to trochę z czytaniem przyszłości. Czyżby Celestia znała tajniki wróżbiarstwa? W to wątpię. Ale jestem pewna jednego: Księżniczka czekała na taką osobę. Wiedziała, że kucyk mający element magii zostanie nową księżniczką (ewentualnie księciem). Przecież wszyscy dobrze wiemy, że było więcej przedstawicieli elementów, tylko, że właśnie nasze przedstawicielki były w pewnym sensie bardziej wyjątkowe.

A teraz kolejne pytanie rodzi się w mojej głowie...Czy Celestia jest wszechwiedząca? Sama sobie odpowiem: nie całkiem. Gdyby Celestia wiedziała dosłownie wszystko to...w sumie sama nie wiem, co by się działo. Ale czemu nie wie wszystkiego? To oczywiste! Mam taki mały dowodzik, że nie wszystko potrafi przewidzieć. W pierwszym odcinku pierwszego sezonu Twilight wysłała list do Celestii, że czyha zagrożenie ze strony NMM. Ale Księżniczka się tym jakoś nie przejęła, a Nightmare Moon udało się "porwać" (nie wiem, czy to jest odpowiednie wyrażenie) Celestię.

Ale z drugiej strony...Może Celestia specjalnie powiedziała Twily, że uważa, iż za bardzo kieruje się legendami i wysłała do Ponyville? Może czuła, że właśnie tam znajdzie się reszta właścicielek elementów? Nie wiem, nie dysponuję taką wiedzą, ale podejrzewam, że wszystko to było celowe...że może właśnie Celestia czekała na to te 1000 lat? Wasza wiedza jest z pewnością większa...moja to tylko podejrzenia i pytania...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z serialu wiemy, że powierniczkami EOH przed mane six były Krolewskie Siostry. Bezpośrednio przed nimi... Trzymajmy się pewniaków.

Można założyć, że Celestia jako była powierniczka czuła gdzie są następcy, jednak wątpię w To. Bardziej prawdopodobne jest, to że sama magia jej wskazała położenie nowych nosicieli.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się. Zastanawia mnie jedna taka...błahostka...Czy Celestia wiedziała, że Twilight będzie chciała zostać w Ponyville? Bo, oczywiście wiadomo, dlaczego ją tam przysłała. Po to, by dopilnować, czy wszystko jest w idealnym porządku na Święto Dnia (czy jakoś tak, jestem zbyt leniwa, żeby to sprawdzić xD). Może...magia. Tak jak powiedział Kuoth, to jest magia. Kurczę, nie wiem, co mam pisać. Nic mi nie przychodzi do głowy xD.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedno można założyć. Celestia nie jest wszechwiedząca. Wtedy jej egzystencja nie miałaby celu. Celestia byłaby wtedy nawet nie czymś na kształt, lecz samym bogiem. Jeżeli nie czymś wyższym. Kwintesencją wydarzeń czy coś takiego.

Natomiast sama magia mogła powiedzieć Celestii, że nowe powierniczynie elementów harmonii będą do siebie bardzo przywiazane. Moze dlatego Twi została w Ponyville. Anyway trochę sie oddalamy od tematów dotyczących samej Celestii, co daje możliwość zadania kolejnego pytania.

Jezeli próbą przejścia na wyższy stopień symbiozy ze swoim eoh dla Twi była sprawa zaklecia Starswirla to w, to w jaki sposób mogą zostać przetestowane pozostałe nosicielki? Czy magia tym razem "opęta" jedynie Celestię?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli próbą przejścia na wyższy stopień symbiozy ze swoim eoh dla Twi była sprawa zaklecia Starswirla to w, to w jaki sposób mogą zostać przetestowane pozostałe nosicielki? Czy magia tym razem "opęta" jedynie Celestię?

Tego nie wiem, ale na pewno muszą wejść na ten jeden schodek wyżej, podobnie jak Twi. Ale jedna rzecz mnie zastanawia...Co z Księżniczką Luną? Cały czas nawiedzają mnie wizje, w których zazdrosna Luna znowu zmienia się w Nightmare Moon. To dziwne, ale w pewnym sensie...możliwe. Może podczas koronacji Twi była wesoła, ale prędzej, czy później znów historia się powtórzy...A co do Celestii, to uważam, że na pewno już myślała na temat reszty właścicielek elementów. 

A w mojej głowie rodzi się kolejne pytanie...Dlaczego Celestia jest Księżniczką, a nie Królową? Przecież kucyki oddają jej tak wielką cześć jakby naprawdę byłaby kimś w stylu bogini. Bo gdyby Celestia była córką Królowej, a ona by wciąż żyła i władała, to byłoby oczywiste, dlaczego nosi tytuł księżniczki. Podejrzewam, że Celestia chciała, by kucyki pamiętały jej matkę, o ile była rzeczywiście Królową. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tytuł Celestii jest jawnym dowodem na, to że docelową grupą są dzieci. Ktoś już to tłumaczył. W bajkach księżniczki są dobre, a królowe złe. Nie jestem pewien, ale chyba nawet Lauren Faust potwierdziła to.

Zazdrość Luny o Twilight? To nie ma sensu, chociażby dlatego, że w pierwszym odcinku trzeciego sezonu księżniczki wspólnie się zastanawiały czy Twilight jest na "to" gotowa... To może właśnie dotyczyć zaklęcia Starswirla, gdyż w tym dwuodcinku został pokazany jego notes.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, tak, jak zwykle zapominam o kluczowych wersjach wydarzeń :facehoof: Znowu nie przychodzą mi kolejne pytania do głowy xD. Właśnie otwieram Tymbark, może mi pomoże xD. Pisze..."Pobudka!". Hm...dobra, teraz mam wenę na pytanie xD. Dlaczego Księżniczka Celestia przeniosła swoją posiadłość? Cóż, moja teoria jest taka, że mimo porządku, z niewiadomej przyczyny w lesie pojawiły się potwory, które skłoniły Celestię do zmiany położenia twierdzy. Ale jakim sposobem te potwory się tam pojawiły? Celestia, zakładając, że kiedy mieszkała w tym zamku istniał już ten las, mogła się spodziewać takiej, powiedzmy, "zarazy". Przecież z pewnością las już wydawał się mroczny, chyba, że jeszcze wtedy nie istniał. Może jakaś magia przyczyniła się do powstania Lasu Everfree? Dunno, to jest dla mnie niezrozumiałe. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, tak, jak zwykle zapominam o kluczowych wersjach wydarzeń :facehoof: Znowu nie przychodzą mi kolejne pytania do głowy xD. Właśnie otwieram Tymbark, może mi pomoże xD. Pisze..."Pobudka!". Hm...dobra, teraz mam wenę na pytanie xD. Dlaczego Księżniczka Celestia przeniosła swoją posiadłość? Cóż, moja teoria jest taka, że mimo porządku, z niewiadomej przyczyny w lesie pojawiły się potwory, które skłoniły Celestię do zmiany położenia twierdzy. Ale jakim sposobem te potwory się tam pojawiły? Celestia, zakładając, że kiedy mieszkała w tym zamku istniał już ten las, mogła się spodziewać takiej, powiedzmy, "zarazy". Przecież z pewnością las już wydawał się mroczny, chyba, że jeszcze wtedy nie istniał. Może jakaś magia przyczyniła się do powstania Lasu Everfree? Dunno, to jest dla mnie niezrozumiałe. 

Ja bym powiedział, że ten las wyrósł później. Do czasu wygnania Luny rozrost puszczy, potwory i inne takie były powstrzymywane przez magię Luny i Celestii, ale gdy ta pierwsza wybrała się na wakacje na księżycu, druga nie miała dość mocy, by okiełznać naturę, która w Everfree była silniejsza, niż w reszcie Equestrii, i musiała przenieść posiadłość. Możliwe też, że Celestia chciała zapomnieć o smutku po utracie siostry, a ich mieszkanie w tamtym zamku jej w tym nie pomagało - każdy kąt przypominał jej o Lunie, że tak powiem.

Edytowano przez Myhell
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 months later...

Nad tym tematem można dyskutować, ale od czego mamy ten temat.

 

Ja osobiście sądzę, że Celestia zastosowała to samo co dawni królowie.

Miejsce gdzie powstał nowy zamek jest położone wysoko, a jak wiemy taka wysokość utrudnia dostanie

się do środka. Woda, łatwy dostęp do wody (wodospad i te sprawy). Ale jakby nie patrzeć, to miejsce jest

mniej więcej w centrum Equestri, a i jeszcze jedno. Tak jak powiedziano wcześniej, Celestia możliwe, że chciała

zapomnieć, załagodzić ból po "stracie" siostry, więc to miejsce baaaarrdzo różni się od poprzedniego.

A co z drzewem harmonii (jak durno to brzmi)? Ono mogło przypominać jej o tym wydarzeniu. 

Ale też las, może Tia wyczuła, że coś się dzieje w nim po odejściu Luny? Może wiedziała, że coś się stanie?

 

Nic nie wiadomo na 100%, nigdy w tym serialu nie jest pewne na 100%.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...
×
×
  • Utwórz nowe...