Skocz do zawartości

Bo początki bywają różne. [Oneshot] [Slice of Life] [Alternate Universe] [Equestria Girls]


Recommended Posts

Tytuł: Bo początki bywają różne.
Tagi:  [Oneshot] [Slice of Life] [Alternate Universe] [Equestria Girls]
Autor: Flashlight
Korekta: karlik

 

Z największą przyjemnością prezentuję Wam opowiadanie mojego autorstwa, które zajęło pierwsze miejsce w konkursie "Pierwszy dzień Sunset Shimmer". Sama fabuła jest rozbudowaniem pewnego wątku z fanfika "Magiczne dolegliwości", który był kilkukrotnie chwalony w komentarzach. Jednak z powodu napiętego grafika (i mojego niechlujstwa) opowiadanie nie zostało dopracowane tak jakby mogło być. Za to z pomocą karlik, za którą bardzo dziękuję, udało się pozbyć straszliwych błędów, dzięki czemu czytanie nie powinno stać się katorgą.

Teraz nie pozostaje mi nic innego jak życzyć miłej lektury

Bo początki bywają różne.

  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem ten komentarz napisać wcześniej jednak forum wyje... wywaliło w stratosfere.

 

Na początku nadmienie technicznie, że na ubuntu czcionka jaka jest w opowiadaniu nie wyświetla dobrze polskich liter. Da się czytać, jednak tekst nie wygląda estetycznie. Być może warto rozważyć ustawienie bardziej standardowej czcionki?
 

Samo opowiadanie fajnie rozbudowuje wątki, które są oczywiste, jak zdobywanie jedzenia, mieszkania. Nie jest to prosta sprawa dla kogoś, kto pojawia się w zupełnie obcym świecie. Pomysły na rozwiązanie problemu nie wywracają świata do góry nogami, jednak dobrze pasują do tego świata i byłbym w stanie w nie uwierzyć. Mamy też flashback, po przemianie. Generalnie dobrze to wszystko zmontowałeś.

 

Mimo wszystko mam wrażenie, że tekst wiele zyskał gdyby rozbudować relacje z Flashem. Dlaczego Sunset tak zaufała temu chłopakowi. Być możę jej pomógł w trudnej chwili itp. Byłby to dobry temat do rozważań, zwłaszcza, że prywatnie nie wyobrażałem wtedy Sunset jako dobrej dziewczyny, co by się chwaliła magicznym rodowodem (chociaż można to podciągnąć pod grę w zdobywanie zaufania szkole). Z tego co pamiętam w filmie Sunset była postrachem w liceum, a tu taka milutka. Ta przemiana następuje dopiero później. Nie jest to zarzut, a raczej uwaga.

 

Generalnie to przyjemna lektura dla fanów Sunset i miłośników tego dziwacznego spinoffu.

 

Tak BTW.

Spoiler

 

Cytat

Byłam teraz wysoką, smukłą i całkowicie łysą, nie licząc głowy, istotą.

 

Nie byłbym tego taki pewien :)

 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 5.08.2017 o 15:32, OneTwo napisał:

Na początku nadmienie technicznie, że na ubuntu czcionka jaka jest w opowiadaniu nie wyświetla dobrze polskich liter. Da się czytać, jednak tekst nie wygląda estetycznie. Być może warto rozważyć ustawienie bardziej standardowej czcionki?

A przysiągłbym, że ustawiałam jakąś bardziej standardową czcionkę :ppshrug:

Liczę, że na arial będzie to wyglądać lepiej.

 

Dnia 5.08.2017 o 15:32, OneTwo napisał:

Samo opowiadanie fajnie rozbudowuje wątki, które są oczywiste, jak zdobywanie jedzenia, mieszkania. Nie jest to prosta sprawa dla kogoś, kto pojawia się w zupełnie obcym świecie. Pomysły na rozwiązanie problemu nie wywracają świata do góry nogami, jednak dobrze pasują do tego świata i byłbym w stanie w nie uwierzyć. Mamy też flashback, po przemianie. Generalnie dobrze to wszystko zmontowałeś.

Właśnie takie miałem założenie. Chciałem przedstawić początki Sunset w jak najbardziej prawdopodobny sposób, dlatego tym bardziej cieszy mnie to, że ten element Ci się spodobał.

 

Dnia 5.08.2017 o 15:32, OneTwo napisał:

Mimo wszystko mam wrażenie, że tekst wiele zyskał gdyby rozbudować relacje z Flashem. Dlaczego Sunset tak zaufała temu chłopakowi. Być możę jej pomógł w trudnej chwili itp.

Zapewne byłyby to ciekawe elementy historii, które mogłyby wiele wnieść, ale wtedy nie miałem na nie pomysłu i bałem się, że wpychanie czegoś na siłę zniszczy całość. Poza tym sama rozmowa z Flashem miała tak na prawdę dać mi tylko pretekst do wygodnego przeskakiwania między scenami.

 

Dnia 5.08.2017 o 15:32, OneTwo napisał:

Byłby to dobry temat do rozważań, zwłaszcza, że prywatnie nie wyobrażałem wtedy Sunset jako dobrej dziewczyny, co by się chwaliła magicznym rodowodem (chociaż można to podciągnąć pod grę w zdobywanie zaufania szkole). Z tego co pamiętam w filmie Sunset była postrachem w liceum, a tu taka milutka. Ta przemiana następuje dopiero później. Nie jest to zarzut, a raczej uwaga.

Nie jestem pewien, czy dobrze zrozumiałem ten fragment, ale jeśli tak, to znaczy, że trochę się pomyliłeś. Spotkanie Flasha i Sunset w tamtym parku ma miejsce gdzieś po czwartej części EG. Co prawda świadczy o tym zaledwie jedno zdanie w całym tekście "– A wiesz co, Sunset, chodzimy ze sobą na nowo od dwóch miesięcy..." jednak jasno pokazuje, że oni wrócili do siebie, a nie zaczęli ze sobą chodzić. A jak wiemy jak dotąd takie wydarzenie nie miało miejsca w żadnym z filmów, czyli musiało mieć miejsce później niż pobyt w obozie Everfree, a co za tym idzie miało miejsce po wewnętrznej przemianie naszej głównej bohaterki.

 

Tak na zakończenie dziękuję za komentarz i docenienie pracy.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Nie jestem pewien, czy dobrze zrozumiałem ten fragment, ale jeśli tak, to znaczy, że trochę się pomyliłeś. Spotkanie Flasha i Sunset w tamtym parku ma miejsce gdzieś po czwartej części EG. Co prawda świadczy o tym zaledwie jedno zdanie w całym tekście "– A wiesz co, Sunset, chodzimy ze sobą na nowo od dwóch miesięcy..." jednak jasno pokazuje, że oni wrócili do siebie, a nie zaczęli ze sobą chodzić. A jak wiemy jak dotąd takie wydarzenie nie miało miejsca w żadnym z filmów, czyli musiało mieć miejsce później niż pobyt w obozie Everfree, a co za tym idzie miało miejsce po wewnętrznej przemianie naszej głównej bohaterki.

 

Zwracam honor, teraz to ukłąda się w logiczną całość, chociaż pewnie opisanie pierwszej relacji byłoby bardziej kuszącym pomysłem :) Cóż pomyśleć, że niezwrócenie uwagi na 1 słowo na nowo może wywrócić pojmowanie opowiadania, a pomyśleć, że gdy pisałem komentarz to jeszcze przeskanowałem twój tekst, aby się upewnić.

 

Cytat

Zapewne byłyby to ciekawe elementy historii, które mogłyby wiele wnieść, ale wtedy nie miałem na nie pomysłu i bałem się, że wpychanie czegoś na siłę zniszczy całość. Poza tym sama rozmowa z Flashem miała tak na prawdę dać mi tylko pretekst do wygodnego przeskakiwania między scenami.

 

I to się udało, chociaż fajnie byłoby poczytać torchę więcej. Z drugiej strony to był tylko tekst konkursowy i pod tym względem jak najbardziej się broni.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 6.08.2017 o 21:47, OneTwo napisał:

 

Zwracam honor, teraz to ukłąda się w logiczną całość, chociaż pewnie opisanie pierwszej relacji byłoby bardziej kuszącym pomysłem :) Cóż pomyśleć, że niezwrócenie uwagi na 1 słowo na nowo może wywrócić pojmowanie opowiadania, a pomyśleć, że gdy pisałem komentarz to jeszcze przeskanowałem twój tekst, aby się upewnić.

Bardzo możliwe, że takie by było, jednak przez to Sunset nie mogłaby opowiadać skąd się wzięła w tamtym świecie, przez co opowiadanie nie nadawałoby się na konkurs. Choć z drugiej strony mogłaby wszystko opowiedzieć Flashowi, ale w tedy straciłby dwa ważne elementy. Wiarygodność i kanoniczność, dlatego też postanowiłem zastosować taki a nie inny zabieg.
Poza tym nie czuje się mocny w pisaniu romansów, dlatego wolałem nie rozszerzać za bardzo tego motywu.

 

Dnia 6.08.2017 o 21:47, OneTwo napisał:

I to się udało, chociaż fajnie byłoby poczytać torchę więcej. Z drugiej strony to był tylko tekst konkursowy i pod tym względem jak najbardziej się broni.

Jeśli chciałbyś poczytać coś więcej z Sunset w roli głównej, to polecam "Magiczne dolegliwości". Co prawda motyw z początkami na ziemi jest tam poruszany dość pobieżnie, ale za to przedstawiona historia jest dość ciekawa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months later...

Zajęło mi to trochę czasu, ale nareszcie przeczytałem „Bo początki bywają różne”, mając jednak w pamięci „Magiczne dolegliwości”. Dziękuję serdecznie @Lyokoheros za cynk ;)

Jest to, najogólniej rzecz biorąc, prequel zarówno do wspomnianego fanfika, jak i Equestria Girls. Aczkolwiek, jak się przyłączy do tego właśnie „Magiczne dolegliwości”, wówczas powstaje osobna oś czasowa z uwagi na zakończenie opowiadania i... No, po prostu nie da się ukryć, że autor, Flashlight, odnajduje w uniwersum EG różne możliwości dla swoich historii, koncentrując się na postaci Sunset Shimmer.

 

Opowiadanie nie jest długie i nie wymaga pełnej koncentracji ze strony czytelnika, gdyż jest w pełni konkretne, w przekazie proste i też takim językiem napisane. Nie uświadczymy tutaj żadnego śledztwa, czy nuty tajemniczości jak w „Magicznych dolegliwościach”, ale kolejne retrospekcje przybliżające nam pierwsze dni Sunset w świecie ludzi. Podoba mi się jak historia pozostaje zgodna z „dolegliwościami” i jak uzupełnia tło Sunset. Generalnie daję okejkę na te rozwiązania. Wprawdzie widzę pewne uproszczenia, szybkie przeskoki na skróty w związku z aresztowaniem bohaterki i umieszczeniem jej w rodzinie zastępczej, tak od razu, ale z drugiej strony opisy tych sytuacji są wystarczająco zadowalające i utrzymane w dosyć serialowym klimacie, co ostatecznie nie psuje wrażeń, chociaż wielu rzeczy mi brakuje. Ale to moja specyfika; lubię długie opisy, lubię wiedzieć co sobie myślą postacie w danej chwili, jak reagują, co ich otacza. Ale tak jak już jest, też jest nieźle.

 

W ogóle, podobają mi się takie drobne szczególiki, które nadają całości kreskówkowego uroku :) To jest takie cute kiedy Flash zakrada się od tyłu i zasłania Sunset oczy, jak Sunset próbuje ekspresowo przystosować się do chodzenia na dwóch nogach (aż mi się przypomniała historia Meowtha z pierwszej serii Pokemon, kiedy próbował ustać na nogach jak człowiek), czy jak znajduje w nowym pokoju gitarę, to jest tak przyjemnie znaleźć i przeczytać :D

 

W zasadzie trudno napisać o atmosferze historii coś więcej niż to, że jest bardzo podobna do tej z „Magicznych dolegliwości”, troszeczkę tylko kucykowa, bardziej ludzka. Nie przeszkadza w czytaniu, ale z drugiej strony jakoś ciężko mi wydobyć z niej coś bardziej charakterystycznego. Ale jest pod tym względem dobrze, solidnie. Nie więcej, nie mniej.

 

Generalnie, mogę ten kawałek polecić osobom zaznajomionym już z twórczością Flashlighta, jak również poszukujących fanfików dziejących się w uniwersum EG, czy po prostu, opowiadających o Sunset Shimmer. Jako suplement do "Magicznych dolegliwości", sprawdza się po prostu dobrze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...