Skocz do zawartości

Powrót Czasu [NZ][[Adventure][Slice of life][Dark][Sad]


Recommended Posts

Parę słów offtopu przed przeczytaniem:
 

Spoiler

2 lata temu pisałem opowiadanie Snare Time:

 

Spoiler

 

 

W głowie chodził mi ciekawy koncept na epicką, pełną przygód opowieść. Mimo tak długiego czasu pomysł nadal mi pozostał i uważam go nadal za dobry materiał na fanfica, a ja postanowiłem nie zostawiać tego od tak i spróbować napisać po raz kolejny już nieco z lepszym doświadczeniem, które nabyłem czytając. 

 

Po pierwsze opowiadanie nosi teraz nazwę Powrót Czasu. Z angielskimi odpowiednikami daję sobie spokój, wszystko (no oprócz imion kucyków) będzie w języku polskim. 

 

Czy się zmieniło sporo? Z pewnością tak, bo postanowiłem rozbudować otaczający świat w fabule. Chciałem, aby miało to jakieś tło, aby jednak to co piszę było w pewnym stopniu dojrzałe i zachęciło czytelnika do wyobrażenia pewnych scen. Mam nadzieję, że mi się to udało. Wpierw 1 rozdział wraz z prologiem. Dla porównania daję jeszcze wersję z przed 2 lat: 

 

Stara wersja - rozdział 1:

 

 

Obecna wersja - rozdział 1 i prolog:

 

 

 

 

Teraz konkretnie. Opowiadanie dotyczy perypetii jednorożna zwanego Tense Heart. Jego losy zostają związane nie tylko z okolicznymi przyjaciółmi, rodziną oraz nauką w Canterlocie, ale także i zapomnianą siłą, którą zgłębia w słusznym dla niego celu, a tą jest nieubłagany i niedościgniony czas. W międzyczasie następuję obrót niespodziewanych wydarzeń, które zmuszą ogiera do podjęcia podróży i zgłębienia ów siły, która będzie miała wpływ na losy Equestrii, a może nawet i całego wszechświata. 

 

Prolog i Rozdział 1:

 

 

Krytyka mile widziana :twistare:.

Edytowano przez The Silver Cheese
  • +1 4
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie trochę autorze trochę nie wiem co sądzić o tym opowiadaniu. Bo temat wybrany został z jednej strony ciekawy, bo sny i potężna magia. Mam nadzieje, że uda się ten temat dobrze pociągnąć w dalszej części, jednak po przeczytaniu bagatela 11 stron czuję niedosyt.

 

Ano jak dla mnie główny zarzut to za mało się dzieje, jak na taką objętość, bo zdecydowałeś się nie dać akapity, a wielkie akapiska (?) pełne w moim odczuciu zbędnej ekspozycji. Jako czytelnik wolałbym przeczytać o czymś ciekawszym niż np jaka odległość dzieli dom od skrzynki na listy. W moim odczuciu takie informacje są zbędne i z korzyścią dla tekstu byłoby gdyby opisy byłyby krótsze i bardziej sugestywne, niekoniecznie tłumaczące czytelnikowi wszystko jak krowa na rowie.

 

Cierpi na tym nieco akcja, bo wiele jej nie ma i nie sposób oceniać historie. Bohater budzi się, dostaje bardzo ciekawy list (najlepszy fragment), chodzi bez celu po mieście i spotyka księżniczkę. Wtedy akcja się urywa, kiedy zdawało się, że będzie coś ciekawego.

 

Trochę szkoda, bo bohater z urywków jakie zaprezentowałeś jest OK, niestety moim zdaniem trochę zabrakło pokazania go w konretnych sytuacjach np jeśli opisane są jego relacje z państwem Cake, to zamiast strumieniu świadomości wolałbym go zobaczyć przykładowo retrospekcji jak cała opisana klimatyczna sytuacja wyglądała, bo tak to obchodzę się smakiem.

 

Błędów też trochę jest, a niestety komentarze wyłączone z tych najbardziej rażących to zapisywanie liczebników słownie, jest trochę powtórzeń, a w dialogach brakuje półpauz.

 

Generalnie jest potencjał i liczę w kolejnych rozdziałach na większe fajerwerki.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, OneTwo napisał:

Generalnie jest potencjał i liczę w kolejnych rozdziałach na większe fajerwerki.

 

W kolejnych rozdziałach się rozwinie. Co do opisów "bez sensu" - właśnie tego mi brakowało w poprzedniej wersji, jak tworzyłem 2 lata temu. Wszystko co opisywałem było płytkie, opisy dość ubogie. Co do opisów konkretnych sytuacji. To już moim zdaniem mieszanie czasów, a takie przejście moim zdaniem najlepiej robić po ( * * * ) lub w nowym rozdziale. Zasugeruję się, jak najbardziej. 

 

1 godzinę temu, OneTwo napisał:

jednak po przeczytaniu bagatela 11 stron czuję niedosyt.

 

No i tu jakoś muszę to opowiadanie zapełnić, a nie mogę na każdym kroku jakiś mega fajerwerków dawać, a stopniowo napędzać akcje do konkretnych punktów kulminacyjnych. Stąd opisuje świat wokół bohatera. A te opisy bez sensu, mogą mieć kiedyś sens, nie żebym coś sugerował :rarity4:. Tak samo objętość, różnie z nią będzie dla każdego rozdziału, stąd wolę kończyć w odpowiednim momencie. Teoretycznie mógłbym dalsze wydarzenia dać po (* * *) i rozdział będzie miał prawdopodobnie 3 razy tyle ile ma teraz, ale jeszcze to przemyślę. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

W kolejnych rozdziałach się rozwinie. Co do opisów "bez sensu" - właśnie tego mi brakowało w poprzedniej wersji, jak tworzyłem 2 lata temu.

 

Pewnie znajdą się amatorzy długich i rozbudowanych ponad miarę opisów. Prywatnie wolę je robić nieco subtelniejsze. To trochę też kwestia gustu. Głównie miałem na myśli, że masz tendencje do rozbudowania ich do niesamowitych szczegółów, co prywatnie mnie nużyło. Prywatnie trudno mi uwierzyć czy szczegółowy opis lampy z konretnymi wymiarami będzie miał znaczenie fabularne, a jeśli będzie miał to raczej nie będę o niej pamiętał. Czasem lepiej po prostu napisać wysoka, a nie odmierzać świat od linijki, po to aby pozostawić miejsce na interpretacje czytelnikowi.

 

Cytat

No i tu jakoś muszę to opowiadanie zapełnić, a nie mogę na każdym kroku jakiś mega fajerwerków dawać, a stopniowo napędzać akcje do konkretnych punktów kulminacyjnych. Stąd opisuje świat wokół bohatera. A te opisy bez sensu, mogą mieć kiedyś sens, nie żebym coś sugerował . Tak samo objętość, różnie z nią będzie dla każdego rozdziału, stąd wolę kończyć w odpowiednim momencie. Teoretycznie mógłbym dalsze wydarzenia dać po (* * *) i rozdział będzie miał prawdopodobnie 3 razy tyle ile ma teraz, ale jeszcze to przemyślę. 

 

Nie no jasne, wiadomo akcja może rozwijać się spokojnie. Mówiąc fajerwerski miałem na myśli niekoniecznie wielką akcje z laserami, a nieco więcej dialogów czy sytuacji z głównych bohaterem. Samo opisywanie świata nie jest złe, chociaż lepiej robić to stopniowo, nie przytłaczając go nadmiernie informacjami. Generalnie 10 stron to nie jest aż tak wiele na rozdział, a wiele zawartości to długie akapity. Po prostu odniosłem wrażeniem, że kiedy robiło się ciekawie nastał koniec.

Cóż trzeba czekać na drugi rozdział.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 23.08.2017 o 20:50, OneTwo napisał:

Cóż trzeba czekać na drugi rozdział.

 

2 lata temu nie było lepiej, bo było tylko 8 stron i wtedy czułem, że jest to z całą pewnością mała objętość. Weźmy też korektę na wielkość czcionki, bo są osoby, które biorą 12, a ja wziąłem 11 Times New Roman. Zaś 11 Arial to taka 12 Times New Roman, zatem znów może być z objętością różnie. Jak dałem 12 to zrobiły się 3 dodatkowe strony :v

 

W porównaniu z Henrykiem Sienkiewiczem to opisy w moim opowiadaniu to żart xD.  

Edytowano przez The Silver Cheese
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 months later...

No, no, no... Muszę przyznać, że zostałem tutaj mile zaskoczony. Próbowałem sobie odgadnąć cóż to takiego będzie i generalnie za wiele nie odgadłem. Owszem, zaledwie jedenaście stron, pozostaje niemały niedosyt, ale również apetyt na więcej, na rozwinięcie historii. Zwłaszcza, że tagi prezentują się zachęcająco, potencjał jest.

 

Co moim zdaniem stanowi (na obecnym etapie) główny atut opowiadania to jego opisy. Zostały one napisane bardzo ładnie, lekkim językiem, są one plastyczne, pozwalają na łatwe wyobrażenie sobie scenerii, a te zmieniają się, jak na jedenaście stron, całkiem sprawnie. Tajemniczy prolog akurat tutaj wiele nie pokazuje, ale już po chwili mamy doskonale znane Ponyville (z podziałem na ogólny opis, rynek, główny plac itp.) , wnętrze domostwa Tense Hearta (opisanych zostało kilka pomieszczeń oraz innych rzeczy), skwer na skraju miasta, dodatkowo z czasem przechodzimy z wieczoru do nocy. Jak to się mówi, „system dnia i nocy” ;)

 

Czytając rozdział po prostu łagodnie płyniemy sobie od lokacji do lokacji, obserwując rzeczywistość wokół głównego bohatera. Nie da się o nim za wiele powiedzieć, gdyż autor zdecydowanie poszedł w budowę otaczającego go świata, aniżeli budowę jego charakteru. Wiemy na razie tyle, że jest adeptem szkoły magii i ma znajomych w Ponyville. Wśród nich są znane nam doskonale postacie. I jednorożec ten prowadzi jakieś badania, których wynikami jednak się nie dzieli. Jest zatem tajemniczy, chociaż po końcówce można się domyślać, że również i wrażliwy. Zdecydowanie ma jakiś cel. I chociaż nie jest to aż tak wiele, to jednak jestem pod wrażeniem tego jak zgrabnie udało się wpleść te elementy w treść i jak dobrze wszystko to ze sobą współgra, budując solidny fundament pod dłuższą, spójną historię.

 

Niestety, tekst jest obarczony kilkoma mankamentami. Co się zdarza sporadycznie (czy wręcz dwukrotnie, ale jest to dosyć jaskrawy przykład), mieszają się czasy, jak np. tutaj:

 

„Nagle ktoś zapukał do drzwi. Tense szybko odwrócił wzrok w kierunku drzwi. Zdziwił się, gdyż jest środek nocy, a listonosz o takiej porze listów nie roznosi. Z zaciekawieniem podszedł do drzwi i lekko je uchylił.”

 

Możliwe, że została zjedzona jedna literka, ale sugestie w dokumencie są wyłączone, więc za bardzo nie mam jak samemu temu zaradzić, więc zwracam uwagę. Natomiast, w przykładzie poniżej z całą pewnością nie chodzi o brak literki, czy przeoczenie:

 

„Była dopiero 2 w nocy. O tej porze wszyscy już śpią w Ponyville. Przez głowę przeszła mu myśl, aby (...)”

 

Konsekwentnie byłoby używać w narracji czasu przeszłego, non stop.

 

Zdarzają się również potknięcia, takie jak:

 

„Uważasz, że sama mogłam bym uwolnić się od wpływu Nightmare Moon?”

 

Wystarczyłoby „mogłabym”. W ogóle, zapis dialogowy należałoby poprawić, gdyż, klasycznie dosyć, dywizy przeplatają się z półpauzami, niekiedy na końcu zdań zostają kropki, podczas kiedy powinny być tam nieobecne. Nie sposób tego wszystkiego wypisać (aczkolwiek dialogów nie było znowu tak wiele, zdecydowanie dominują opisy), znacznie wygodniej byłoby po prostu umożliwić sugerowanie, czy też znaleźć sobie pre-readera :)

 

W ogóle, zdarzają się jeszcze takie sformułowania jak: "Zostawmy dom Tense'a za sobą i pójdźmy za głównym bohaterem." No hej, to są teksty dla opiniodawców i recenzentów, narrator, w tym konkretnym przypadku, powinien jednak posługiwać się innymi frazami ;)

 

Tak czy owak, jest to ciekawy kawałek tekstu, dosyć solidny fundament pod coś znacznie większego, jest apetyt na dalsze rozdziały, zdecydowanie. Zalety w mojej opinii przeważają nad pewnymi uchybieniami. Podobało mi się, toteż zachęcam do wznowienia prac nad tymże opowiadaniem.

 

Pozdrawiam!

Edytowano przez Hoffman
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wierz mi, że jak coś mi chodzi po głowie od dobrych paru lat, i nadal to chodzi, to raczej nie zrezygnuję :crazytwi2:. Ale muszę wpierw jakoś się przełamać i taką jedną stronę dziennie robić, bo momentami mnie boli, że nie umiem tego ruszyć. A zamysł na całą resztę to mam. Dzięki za krytykę - parę rzeczy z całą pewnością poprawię. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...