Skocz do zawartości

Różne oblicza śmierci [Zapisy] [Gra] [Apokalipsa] [Survival] [Reaktywacja]


Lucjan

Recommended Posts

 

Lipiec roku 2189. Kraje które należą do Wielkiego Przymierza są chronione przez projekt wojskowy ,,Nieumarły". Najlepsi doktorzy z każdego kraju pomagają w tworzeniu Nieumarłego. Ma to być zombie całkowicie podporządkowany wojsku. Tymczasowo badania przebiegają pomyślnie. 

 

Październik roku 2189. Projekt ,,Nieumarły" wymyka się spod kontroli naukowcom. Dwadzieścia zombie wybiegło w miasto najbliżej się znajdujące czyli Nowy Jork. Na świecie wybucha panika gdy na statkach w których mieli być uciekinierzy są same zombie. Na świat napada fala nieumarłych. Przez mały błąd jednego naukowca.

 

Luty roku 2190. Ludność ocalała zbudowała miasto ogrodzone wielkim murem. Są zapatrzeni w siebie i nie przyjmują nikogo do środka. Boją się że będzie powtórka z roku 20189. Lecz pokonanie stworów jest możliwe. Dyski znajdujące się w ich głowach nadal mają jedno zadanie nie wyłączone. Zlikwidowanie stworów. Lecz laboratorium z kodem i przyciskiem jest w ,,posiadaniu" zombie. Tylko mała grupa śmiałków może by dała radę wkraść się tam i zabić wszystkie zombie.  Zarażonych będzie się dało uratować dzięki specjalnemu lekarstwu które także się znajduje w laboratorium.  Zgłosiła się taka grupa. Chcą oni sprawić by ludzie znów zapanowali nad Ziemią i nawzajem byli dla siebie wyrozumiali i pomagali sobie nawzajem.

 

Z tekstu na górze wynika że jesteśmy tą grupą. Próbujemy się przedostać do Ameryki aby znaleźć laboratorium w miasteczku obok Nowego Jorku i zabić wszystkie zombie.

 

Podstawa:

-Mało przekleństw,

-żadnych postaci emo bo to tylko popsuje zabawę, ani op bo to będzie przesada.

- Co do romansów mogą być tylko plis, nie żebym potem wchodził na MLP i sprawdził sesję a tam 20 stron jednego romansu zamiast jakiejś  akcji.

- I jeszcze jedno. BEZ ZBĘDNEGO OFFTOPU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

Dzięki za wysłuchanie i zapraszam do zapisów. 

 

Przykładowe KP:

Imię, pseudonim (jeśli ktoś chce) i nazwisko:

Wiek:(max 23 lata)

Płeć:

Wygląd (może być opis a może być obrazek)

Ekwipunek: ( I tu tak. Jedna broń palna ale bez przesady. Może być AK 47 i takie AWP ale żadnej bazuki. Max 3 granaty na jedną osobę, jedna apteczka i do wyboru jedna broń biała :3)

Charakter:

Powód dołączenia do grupy:

 

Moje kp

Ksywka: Zero

Wiek: 24 lata (bo mogę)

Płeć: mężczyzna

Wygląd: w pełnym mundurze. Ma on około 1,80 m wzrosty, czarne spodnie i desant

de7b7fc9b8404726773bfbfe4ff93006.jpg

Bez munduru

2e74e694788aba05cb6f06e852746f9a--dark-a

Ekwipunek: snajpera jak na obrazku, jeden rewolwer, trzy zwykłe i dwa dumne granaty, nóż myśliwski

Charakter: wesołek, smakosz, szaleje na widok pięknych kobiet.

Powód: Założył tą grupę, były terrorysta, dostał wybór. Albo wyruszy z misją i będzie wolny lub zostanie stracony. Wybrał pierwszą opcję oczywiście.

[\spoiler]

 

Przyjmuję tylko 4 osoby.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 153
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Imię: Andrzej ,,Rex" Grodziński

Wiek: 22 lata

Płeć: Mężczyzna

Wygląd: Wysoki, około 180cm wysokości. Nie jest kulturystą, ale siły w rękach ma mnóstwo. Na twarzy widoczny lekki zarost, w postaci czarnego wąsa. Oczy są koloru ciemnego błękitu. W czasie służby, ubrany w mundur podobny do płaszcza w odcieniu brudnej zieleni oraz czapkę z na łużnikami.

Ekwipunek: Kałasznikow model 74 z celownikiem ACOG. Średniej wielkości plecak z mapą, kompasem, małymi racjami żywności, dwiema książkami z długopisem, apteczka, filtry do maski gazowej, maska gazowa. Ładunek C4, dwa granaty odłamkowe, bagnet.

Charakter: Cynik, lekki introwertyk. Lubi pogadać, o ile dyskutuje z kimś inteligentnym. Nie odmówi wypicia dobrego trunku. Konsekwentny, nie rzadko aż za bardzo.

Powód dołączenia do grupy: ,,Rok na służbie i już zadanie dla weterana. Dowódca stoi na podeście, w asyście dwóch żołnierzy szturmowych, doniośle rozprawia o szczytności zadania, dla dobra ojczyzny etc. Charyzma taka, że wszyscy stoją jak idioci, wodząc wzrokiem po podłodze. Wiedząc, że pewno przyda się ktoś z umiejętnościami stratega, wychodzę przed szereg. Może będzie zabawnie".

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imię i nazwisko: Siergiej Petrov

Wiek: 21 lat

Płeć: M

Wygląd: 

Spoiler

94951.12dbd45586bd252289c1258436831af7.thumb.jpg.3ec388588c6cdad70802cf08a766c1dd.jpg

Ekwipunek: Pindad SS2 V4, zestaw pierwszej pomocy, prowiant, zapasowa amunicja i zestaw noży do rzucania.

Charakter: Niechętny do rozmowy pesymista zawsze gotowy na atak z każdej strony. Nieufny, wiecznie zmęczony. Z drugiej strony można na niego liczyć w bitwie, chociaż o pomoc sam nie zawoła.

Powód dołączenia do grupy: Ucieczka od przeszłości, szansa na podróż i śmierć w walce.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 marca 2190 roku.

Na rynku miasta - państwa zebrała się cała ludność co dziwne bo zwykle ich nic za bardzo nie interesowało. Na podwyższeniu stał prezydent Moundaut. Obok niego stali śmiałkowie którzy się zgłosili do uratowania świata. Jako pierwszy stał mężczyzna w czarnym płaszczu, czarnej koszulce, granatowych jeansach i czarnych trampkach. W ręce trzymał maskę, na plecach miał karabin snajperski z celownikiem optycznym, przy pasku wisiało kilka granatów a z tyłu przy pasku z pokrowca wystawał naładowany rewolwer. Wszyscy dobrze wiedzieli, że to Zero, bo to on założył drużynę.Obok niego stał mężczna o dumnej ksywie Rex. Wszyscy o nim słyszeli, ponieważ był on jako tako weteranem wojsk Miasta.  Drugim osobnikiem był rosjanin Sergiej. Szczerze? Nikt nie znał przyczyny jego dołączenia do grupy uderzeniowej. Trzecią osobą była czarnowłosa kobieta. znana tylko z ksywki Four. Ludzie jej ufali bo była przyjaciółką Zero  No cóż , takie życie, że ludzie Ci zaufają jeśli jesteś przyjacielem kogoś kto już ma wyrobione zdanie o sobie Stali z wzrokiem wbitym w przestrzeń. Prezydent po skończonym orędziu podszedł do grupy. - Jeszcze dziś możecie spać w swojej kwaterze. Pokój macie łączony.Dwa łóżka piętrowe. Strażnicy was zaprowadzą. - powiedział. Do Grupy podeszło czterech strażników i zaczęli ich prowadzić. Zero szedł przed swoimi kompanami. Gdy dotarli do pokoju Zero rozejrzał się. Była tam jedna umywalka, cztery szafki i jedna toaleta. Było tylko jedno okno a ściany były koloru zgniłej śliwki Strażnicy bez słowa  wpuścili ich i zamknęli drzwi. Mężczyzna czyli Zero usiadł na łóżku.

- A więc poznajmy się. Jestem Zero i stworzyłem tą grupę. Pytajcie o co chcecie. - powiedział z uśmiechem.

Edytowano przez Lucjan
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Four zawsze myślała że ludzie to głupie istoty. Cóż zaufanie które póki co miała mogło szybko zniknąć. To nie był pierwszy raz, czasami stała po stronie terrorystów a czasami po drugiej stronie. Tym razem chodziło o pieniądze i dobrą zabawę więc mogła sobie na to pozwolić bo najprawdopodobniej przeżyje całą akcje.

- Wiesz ta zapowiedz to bzdura wobec mnie. Może zaczniemy to tak, napijmy się jakiegoś alkoholu i pośpijmy się. - Jej plan był idealny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnia zabawa przed drogą? Nie głupie... - stwierdził Zero. Założył płaszcz i spojrzał przez okno. Ok. Dawajcie do klubu na przeciw. - zaproponował  sam pierwszy wyszedł z budynku. Czuł, że musi się schlać. i to tak, że o ja pier***e. Na trzeźwo się nie da. Prezydent spojrzał przez okno. - Obserwować obiekty. - poinformował podwładnych i wrócił do gazety. Dwójka mężczyzn zniknęła w cieniu. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imię, pseudonim i nazwisko: Franz-Ferdinand Mannelig

Wiek: 23

Płeć: M

Wygląd: 

Spoiler

3806bbccd87aed41bdf9f8f5ae3f62ff--tennis

 

Ekwipunek: Rewolwer i MP5. Zestaw chirurgiczny, zestaw małego medyka(nazwijcie to jak chcecie). Nóż  kukri. 

Charakter:Przyjazny, miły, pomocny, do rany przyłóż. No taki spoko ziomek.

Powód dołączenia do grupy: Chęć pomocy swojej dobrej znajomej w badaniach i ogólna pomoc medyczna. Poza tym oczywiście odzyskanie Ziemi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

((Ok. Przyjęte. ))

 

Zostałeś wprowadzony do pomieszczenia. - To jest twój pokój. Potem spotkasz resztę. - stwierdził mężczyzna. Do pokoju wniesiono kolejne łóżko. Żołnierz ukłonił się i wyszedł z pomieszczenia. . 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imię i nazwisko: Hayat Gilani
Wiek: 21 lat
Płeć: żeńska
Wygląd: Tak z 170cm wzrostu, reszta poniżej

Spoiler

687a00deb575d090e1bdb87b7f6ae5c0.jpg

Ekwipunek:  Dwa rewolwery Taurus Raging Bull, klucz francuski, kusza mechaniczna (coś w tym guście

Spoiler

kusza.jpg

), pojemny plecak, kilkanaście sterylnych probówek, podstawowe przyrządy chemiczne, maska gazowa.

+ (w zależności od tego czy technologia pozwala, jak nie to pomiń) Niewielki komputer umożliwiający analizę pobranych próbek. 
Charakter: Dowcipna, sarkastyczna, lekko zamyślona, od dzieciństwa pasjonatka chemii i biologii,  poza tym całkiem miła dziewczyna.
Powód dołączenia do grupy: Poza rzecz jasna ratowaniem ludzkości, Hayat chce przeprowadzić prywatne badania i obserwacje zombie w środowisku "naturalnym".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(( pisz już w sesji))

 

Do pokoju wprowadzono kolejną osobę. Była to dziewczyna. Taka jakby szara myszka. Wniesiono łóżko. Nie wypowiedziano ani słowa. Po chwili w pokoju został doktor i mała pani chemik. W czasie ciszy do pokoju wszedł Zero. Spojrzał na dwójkę. -Witam nowych. - powiedział z uśmiechem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Kłaniam się starym. - odparła z krótkim uśmiechem Hayat siadając na łóżku. "No, do najwygodniejszych to ono nie należy." - stwierdziła w myślach. - "Ale to nawet lepiej. Przynajmniej kiedy będę spać gdzieś w buszu i pomyślę o ostatniej nocy na normalnym łóżku, to nie będę miała za czym tęsknić."

 

Dziewczyna położyła obok siebie swój plecak ważąc w dłoni jego ciężar. Wszystko czego potrzebowała znajdowało się w środku, włącznie z odpowiednim na taką wyprawę ubraniem - w tym momencie spojrzała na swoje jeansy i luźny, przewiewny, sweter. "Akurat was, będzie mi brakować cholernie." W końcu - tak jakby nagle sobie o nich przypominając - zetknęła na dwójkę mężczyzn w pokoju. Poczciwy Franz rzeczywiście dotrzymał słowa i wyruszył na tę misję razem z nią. Jej wzrok zatrzymał się na "witaczu". - Jesteś Zero, prawda? Dość oryginalna ksywka. Tak się tylko zastanawiam, skoro jest zero i four, to gdzie podziała się jedynka, dwójka i trójka? Też dostaniemy jakieś numery? Jak tak to chcę ósemkę, zawsze lubiłam ósemki. - powiedziała wesoło dziewczyna, poprawiając przy tym okulary - Ach, no tak. Zapomniałam się przedstawić. Hayat Gilani.

Edytowano przez Dan Balan
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmmm. Moja droga. Średnio z ksywką jako numer. Numery mają tylko terroryści. Im mniejszy numer tym silniejszy terrorysta. - poinformował dziewczynę i ściągnął koszulkę. Na prawej stronie klatki piersiowej miał wytatuowane zero. Ale też dużo blizn. Widać było, że jest zapalonym fanem walk na noże bo wszystkie rany były cięte. Bardzo widoczne. - Rozumiesz już. Zostań terrorystą to może ci jakąś liczbę podarują. - stwierdził uśmiechając się do niej. - Czy macie jakieś ogólne pytania? - zapytał nowych. Ściągnął rękawiczki z dłoni. Na prawej dłoni miał wytatuowane rzymskie siedem, a na lewym przedramieniu wytatuowany krąg alchemiczny. Zapalił papierosa i spojrzał na nowych z zainteresowaniem nie dowódcy lecz zwykłego, równego im człowieka. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Witam - powiedział krótko i spojrzał na Hayat. Pomyśleć, że zapisałem się tu, żeby jej pomóc. Jestem zdecydowanie zbyt troskliwy. Skierował swój wzrok na na szefa tej eskapady. 

- Zero... - Franz zaczął powoli chodzić po pokoju z jednego końca na drugi. -  Do tego terrorysta. Nie powinieneś mieć maski? No i organizacji jakiś czarnych rycerzy - spytał i poprawił okulary. O czym ja gadam? - No nieważne. Pytania ogólne? Tak. Pytania ogólne. Kiedy wyruszamy? Czy podstawowe szkolenie wystarczy, aby wziąć udział w tej operacji? Przeszedłem tylko takowe. No i gdzie można dostać jakieś inne ubrania - wskazał na swój kitel. - W tym raczej nie będę biegał - uśmiechnął się i zatrzymał w miejscu. Mam nadzieję, że mój szybki sposób mówienia nie przeszkodzi mu w zrozumieniu pytań. 

Edytowano przez kameleon317
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz jak posłługiwać się karabinem maszynowym plus jesteś medykiem. To już są plusy. Wyruszamy jutro z rana. A jak chcesz inne ciuchy to po prostu idź do żołnierza który jest za drzwiami. Powiedz co chcesz a on ci ciuchy przyniesie. - odpowiedział na pytania mężczyzna. Wzruszył ramionami. Nie z takimi sprinterami wymowy musiał się dogadywać, żeby tego tutaj nie dał rady zrozumieć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zero tylko się zaśmiał i ruszył za dziewczyną do klubu. W środku można było wyczuć zapach papierosów i piwa. Chłopak usiadł przy stoliku dla dwóch osób. Sam zamówił piwo Black Dragon i whisky. - Co powiesz samosiu? - zapytał ją Zero.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ja podziękuję za bycie terrorystą. W moim kręgu kulturowym to kiedyś było bardzo modne zajęcie. - Hayat uśmiechnęła się przepraszająco gdy Zero i Czwórka opuszczali pomieszczenie. Gdy wyszli zwróciła się do reszty drużyny. Dziewczyna dla zabicia czasu zabrała się za zaplatanie warkocza. - Nie uważacie, że te ich numery to dziwny pomysł? No bo na przykład, co jak ktoś będzie lepszym terrorystą niż Zero? Dostaje numer "minus jeden" czy przejmuje jego Zero? W ogóle jak to działa? Jest w internecie jakiś "ranking najlepszych terrorystów" w którym można głosować? - spytała zakończywszy sprawę warkocza i położyła się na łóżku. "Na proroka, na pewno nie będę tęsknić za tym łóżkiem."

Wysłane z mojego Moto G (4) przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...