Skocz do zawartości

[Opowiadanie] W Lodowej Niewoli


Kha Trick Pony

Recommended Posts

Opowiadanie na podstawie serialu animowanego firmy Hasbro ,,My Little Pony: Friendship is Magic" w uniwersum sezonu 4. Wszelkie prawa zastrzeżone

 

♢Rozdział 1♢

 

Księżniczka Twilight Sparkle przechadzała się po balkonie umieszczonym na ścianie swojego kryształowego pałacu o wyglądzie olbrzymiego dębu. Całkiem niedawno odkryła znaczne zmniejszenie się temperatury. Mimo iż słońce nadal świeciło wesoło, sprawiając że kucyki bawiły się ze sobą na zewnątrz, to coś szczególnego było na rzeczy. W dodatku jeśli temperatura spadała, to zawsze była niższa niż podczas poprzedniego spadu. Twilight była lekko zaniepokojona tym faktem, jednakże postanowiła odstawić tą sprawę na bok:

-Pewnie znowu mój sprzęt świruje - stwierdziła i popędziła na dół by zabić czymś czas.

Na dole pałacu zastała Rarity, siedzącą na swoim tronie, którym nadal nie mogła się na cieszyć. W końcu zawsze miała poczucie wyższości i chciała być kimś więcej:

-Witaj Rarity, Czy wiesz może gdzie jest reszta dziewczyn?

-Wyszły gdzieś jakąś godzinę temu - Odrzekła ziewając, jakby w ogóle jej to nie interesowało - Mówiły coś o jakimś deserze... 

-A Ciebie nie zabrały?

-Nie o to chodzi, chciałam pójść ale miałam pewien projekt do skończenia. Zdradzę Ci nazwę: ,,Cukierkowa Kolekcja"... Ohh, Właśnie sobie przypomniałam! Miały iść do Cukrowego Końciku.

-Dobrze, Dziękuje za informacje i miłego szycia.

-A czy wolno mi wiedzieć co tak ciągle monitorujesz a tych swoich przyrządach? Bo to robi się niepokojące, nawet jak na Ciebie.

-Ostatnio temperatura spada znacznie częściej niż zwykle, a jeśli spada to coraz bardziej. Ciężko to zauważyć gołym okiem lecz dzięki obserwacji wszystko widać czarno na białym. Wspomne też, że jest środek lata!

-Oj, tam! Za bardzo się przejmujesz!

Twilight westchnęła:

-Dobrze, idę do dziewczyn bo muszę się choć troszkę zrelaksować... Na pewno nie chcesz też iść?

-Nie, mówiłam że muszę dokończyć kolekcję.

-Niech Ci będzie - Twiligh poleciała dzięki skrzydłom do Cukrowego Kącika. Czuła się wspaniale, gdy szybowała ponad całym miastem niczym ptak. Wkrótce dotarła na miejsce, lecz nie zastała swoich przyjaciółek. Weszła do środka Cukierni, gdzie zauważyła Panią Cake:

-Dzień Dobry!

Pani Cake była odwrócona, lecz nagle wrzasnęła i niechcący przewróciła pułkę:

-Ohh, To Ty Twilight. Przestraszyłaś mnie...

-Przepraszam, nie chciałam.

-Ohh, To nic. Czy chciałabyś coś zamówić? Mamy promocję na pączki z lukrem!

-W zasadzie to szukam moich koleżanek.

-Więc trzeba było tak od razu! Niedawno wyszły, krzycząc między sobą entuzjastycznie, że idą na piknik niedaleko lasu EverFree.

-Dziękuje, Chyba za bardzo je zaniedbywałam przez te kilka dni i muszę spędzić z nimi spędzić trochę czasu.

-Ależ święta racją! Ruszaj kochana, ile sił w kopytach! A w zasadzie w skrzydłach...

Twilight opóściła Cukrowy Kącik jak najszybciej i ruszyła tam gdzie powiedziała jej Pani Cake. Powoli zaczynała ją drażnić ta ,,zabawa" w szukanie. Jednak wkrótce zauważyła z góry swoje przyjaciółki:

-No nareszcie! Chyba wszędzie ich szuka... CO TO JEST NA CELESTIĘ? - Przyjaciółki Twilight patrzyły się na śnieg. Wielką pokrywę śnieżną pokrywającą część lasu. 

Szybko zleciała na dół:

-Co tu się dzieję?

-Twilight, jesteś! Właśnie dotarliśy tutaj, by zrobić sobie piknik, aż tu nagle widzimy śnieg nad lasem! - Krzyczała AppleJack

-Ale przecież mamy lato!

-NO WŁAŚNIE! - Krzyknęła Pinkie.

-Chwila, a gdzie Dash? - Spytała Twilight.

-Poleciała Cię zawiadomić, lecz chyba sama tu dotarłaś - Opdowiedziała Pinkie.

-Tak, szukałam Was.

Nagle zauważyli RainbowDash na niebie:

-Słuchajcie! Twilight nie ma w zamku! Twilight nie ma w za... Wow, Twilight tutaj?

Zleciała jak najszybciej na dół:

-Twilight! Idziemy sobie ścieżką, aż tu nagle śnieg! Co się dzieję?

-Śnieg w lato, to nienormalne - Dodała AppleJack.

-A co ze zwierzątkami? - Spytała FlutterShy.

-WSZYSCY ZGINIEMY!!! - Krzyknęła Pinky.

-Dość, Dość. Spokojnie, Nikt nie zginie. Myślę, że musimy zawiadomić Księżniczkę Celestię.

Zrobili więc tak jak powiedziała Twilight. Popędzili ile sił w kopytach.

-----------

-Niedobrze! Niedobrze! - Krzyczała Celestia.

-Ale Księżniczko! Co się dzieję? - Spytała Rainbow.

-Powiem Wam szybko, bo czasu mamy niewiele. Dawno temu, gdy w Equestrii panowała wielka zima, rządził nią Icy Frost.

-Kto taki? - Spytały wszystkie razem.

-Potężny Mag Lodu. Bardzo silny i bardzo potężny. Lecz swą potęgę nie zawdzięcza swym czarom a bardzo licznej armi. Razem z Luną udało nam się go przegonić gdy próbowaliśmy nadać Equestrii harmonię, lecz ten cały czas wracał z coraz to liczniejszą armią. Każde jego nadejście zwiastował śnieg i na reakcje mieliśmy na prawde nie wiele czasu. Pewnego dnia stwierdziliśmy że się poddał. Nie atakował nas od ponad pięciuset lat lecz wiedzieliśmy że pewnego dnia wróci.

Fluttershy przełknęła ślinę. Nagle do pokoju wszedł jeden z żołnierzy:

-Księżniczko, kiedy dotrą tu panowie od naprawy schodów. Musimy wchodzić tutaj dłuższą drogą!

-Nie obraź się, lecz mamu tutaj ważniejsze sprawy, gdyż może nastąpić atak wroga.

-CO? ATAK A JA NIC NIE WIEM?

-Przecież ogłaszałam alarm.

-Najmocniej przepraszam!

-Nie ważnie, każ jednorożcom wytworzyć pole siłowe najszybciej jak tylko się da!

-Tak jest!

Żołnierz pobiegł wykonać rozkaz.

-Celestio, Nie lepiej na początek ewakuować mieszkańców niż stworzyć pole?

-Icy zna wiele przebiegłych sztuczek... Nawet nie wiecie do czego jest zdo... O nie...

Niebo w jednej chwili zrobiło się ciemne, a w około zaczął padać śnieg.

Nagle w pomieszczeniu pojawiła się smuga jasnego niebieskiego światła, a po chwili w jej miejscu pojawiły się trzy postacie. Jedna z nim, która stała pośrodku, była znacznie większa. Były to jednorożce o białym futrze i lodowych rogach noszące kawałki metalowych zbroji. Środkowa postać przemówiła mrocznych głosem, a gdy mówiła z jej ust wydobywała się lodowa mgła:

-Panie raczą z nami...

Twilight przełknęła ślinę i przemówiła przerażonym głosem:

-Zgaduję, że nie jesteście od naprawy schodów?

 

Edytowano przez Kha Trick Pony
  • Nie lubię 2
Link do komentarza

@Kha Trick Pony Kilka uwag:

1. Jak już wspomniano opowiadania udostępniamy w dokumencie google. 

2. Dodaj tagi bo nie wiadomo czy to komedia czy dramat. O tagach poczytasz TUTAJ

 

Co do opowiadania:

- Zero opisów, same dialogi.

- "Błendy" - nie wiem w jakim programie napisałeś ten tekst, ale nawet przeglądarka podkreśla takie byki jak "pułka". 

- Szczątkowa fabuła. 

 

Podsumowując - suabo, bardzo suabo. 

Link do komentarza

@up - teoretycznie żaby mogą spadać z nieba.

Nie rozmawiamy o teorii i ogólnikach (od tego jest Stowarzyszenie Żyjących Piszących i serwer discordowy KKPF), rozmawiamy o konkretnym tekście, który jakościowo wypada tak słabo, że aktywuje mi się zmodyfikowany czujnik prawa Poego.

Nie chcę tu bić autora i wyżywać się nad niewyrobionym nowincjuszem, ale... na serio, nie jestem w stanie rozróżnić, czy ten tekst napisał ktoś z zerową wprawą, czy internetowy troll. W tym pierwszym przypadku patrzę na literacki odpowiednik moich rysunków z przedszkola: nie były złe w obraźliwy, głupi czy odrażający sposób, były po prostu złe. Nieudolne. Typowe dziecięce gryzmoły. Co nie znaczy, że nie można z nich przejść do... no, starszych gryzmołów, które nie wypalają ci już oczu i wykazują jakieś tam wątłe zrozumienie, jak działają podstawy rysunku: perspektywa, światło, kształt, przestrzeń, kompozycja...

To samo jest z pisaniem, choćby i końskich opowiadań na zapomnianym przez Boga, Admina i ludzi forum. Są pewne podstawowe zasady i reguły, których trzeba się nauczyć. Trybiki i mechanizmy brzęczące w tle całej historii, linijki kodu kompilowane w działający program Opko.exe. Pisała o nich Cahan w jednym zinie, pisał Alberich w drugim zinie (starczy przejrzeć archiwalne numery Brohoof i Equestria Times w stosownym dziale), w sieci wisi sporo poradników "jak pisać opowiadania", sporo można też (o dziwo) wyciągnąć z lekcji polskiego (od poprawnej polszczyzny po mętną wiedzę o tym, jak działa metafora) czy świadomego obcowania z kulturą (filmy, książki, komiksy, teatr, gry, cokolwiek, byle aktywnie myśleć "do czego jest ta scena? Co mi to mówi o bohaterze? Jak to się ma do fabuły?"). A potem? Potem zostaje grzanie tyłkiem fotela, smętne gapienie się w ekran i mamrotanie pod nosem: "murwa kadź, nie umiem, nie mam pomysłów, marność nad marnościami i wszystko głupota bez sensu"... erm, znaczy pisanie, pisanie, pisanie, aż w końcu któryś neuron zaiskrzy i zacznie coś wychodzić. Może nawet dobrze.

  • Mistrzostwo 1
Link do komentarza
20 godzin temu, Kha Trick Pony napisał:

dotarliśy

 

20 godzin temu, Kha Trick Pony napisał:

mamu

 

20 godzin temu, Kha Trick Pony napisał:

każ

No nie, po prostu nie. To mnie boli. Pomijając kwestię tagów i chowania plików w google docs to tego po prostu nie da się czytać. Ortografia i interpunkcja - to są dwa niezwykle ważne elementy, które mega zaniedbałeś. To co @Triste Cordis powiedział, że przecież błędy da się naprawić chociażby ze względu na czerwoną linie, która je podkreśla. Jeżeli myślisz, że ludzi w internecie nie zwracają na to uwagi to wyjdź z tego kolosalnie mylnego przekonania. 

 

Dwa - Fabuła a raczej jej brak. Kurcze, to są właśnie takie "bazgrołki". To jest opowiadanie pokroju: "Equestria była piękną krainą, broniły ją kolorowe kucyki, zawsze świeciło słońce, ale nagle latem spadł śnieg. Ktoś zły zaatakował Equestrię, o nie teraz co teraz, śnieg aaaaa.". To jest dokładnie twoje opowiadanie w skrócie. I uwierz mi - miliard takich opowiadań już powstało, a moda na pisanie czegoś o takiej fabule to była w dziewiętnastym i dwudziestym wieku, więc jak by był wtedy internet, to może po jakiejś korekcie kimś byś był :rainderp: 

 

Trzy - Nawet jeżeli robisz fica z taką fabułą to może chociaż trochę przyjemniej by się pisało z dokładniejszymi, jak najczęściej występującymi opisami. Tego co czują bohaterzy, tego co dzieje się na miejscu akcji. To zawsze wciąga i wprowadza przyjemną atmosferę czytania i dzięki temu można poczuć się bohaterem jakiegoś opowiadania/powieści. To również zaniedbałeś i już po jednym wersie chciałem kończyć lekturę. 

 

Tak już na marginesie - opowiadania nie piszemy w 15 minut. Żaden szanujący się FF nie powstawał przez tyle czasu. Na to potrzeba co najmniej kilku dni, tygodni czy też miesięcy, nawet jeżeli chcesz napisać coś krótkiego. Fanfików nie piszemy w tramwaju, fanfików nie piszemy tak "od tak", że "Pójdę do szkoły, zjem obiad, pouczę się, pogram sobie w gierki, napiszę fanfika, a po piętnastu minutach wrócę do grania". Kurcze, tak się nie robi. 

 

4 godziny temu, Ylthin Maruda napisał:

internetowy trol

Akurat w tym przypadku i to jest możliwe, zwłaszcza patrząc na zainteresowania tegoż autora: 

zaint.png.30407d41fffcd40c95698d4a1a515da0.png

  • +1 1
Link do komentarza

Witaj! Ponieważ pierwsze ostrzeżenie nie poskutkowało, to czas na drugie. Masz 3 dni na dodanie tagów obowiązkowych i wrzucenie fika w google docs. Jeśli tego nie zrobisz, to czekają Cię punkty ostrzeżeń, a sam temat poleci do kosza.

Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...