Skocz do zawartości

Recommended Posts

                                                                                giphy.gif

Moda to coś z czym mamy styczność praktycznie na co dzień, każdy z nas ubiera się na swój własny sposób, codziennie też widzimy różne style, które ludzie prezentują w życiu codziennym. Niektórzy natomiast wcale nie przywiązują wagi do ubrań, a jak to jest z wami? 
Czy liczy się dla was ubiór drugiego człowieka? Jak dużą wagę przywiązujecie do tego jak ktoś jest ubrany? A może wcale was to nie obchodzi i nie zwracacie na to uwagi? 
Ja sam lubię czasami przeanalizować ubiór przechodzących ludzi i przypuszczać, co może o nich mówić. Dla niektórych przecież, ubiór to jeden z najlepszych sposobów wyrażenia samego siebie.
Jaką rolę w waszym życiu pełni wasze ubranie? 
Skrobu skrobu coś! 

Edytowano przez Kruczek
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem ma i to dość spory - chociaż ciężko mi teraz powiedzieć. Nie tyle co ubranie co cały wygląd danego człowieka - włosy, makijaż, etc. Z tym odczytywaniem ubioru, jako wyrażenie samego siebie to chyba już raczej loteria. Wszystko idzie za modą, za tym co sławni ludzie ubierają, co noszą, a młodzi to podłapują. Przykładem może być np. fryzura co poniektórych polskich zagrajmerów, z charakterystyczną grzywką do tyłu. Większość dziewczyny obowiązkowo makijaż do selfie, przez co momentami mam wrażenie, że sztucznie psują swój naturalny wygląd. No i moda kręci się wokół rurek, poharatanych jeansów, kompletów dresowych. Takich ludzi spotykam każdego dnia w bardzo dużej ilości, a tak ciężko przewidzieć intencje takiej osoby po samym ubiorze skoro większość takie rzeczy nosi, chyba że definiować że taka osoba mocno kieruje się zdaniem i poglądami innych, co prowadzi do bardziej powielania czyichś zachować i upodobań, a niżeli mieć własne.

 

Pytanie czy to źle? Nie, bo 1,5 dekady temu było niemalże to samo, chociaż nie na aż tak dużą skalę jak teraz, bo internetu nie było. Autorytetów było mniej, byli to aktorzy, piosenkarze i swoje gusta też mieli i swój sposób ubioru.. Zatem to już kwestia osobista co kto nosić lubi, ale widząc chłopaka w obścisłych rurkach czy poharatane jeansy to mnie szlak trafia, ale to moje zdanie, nie zamierzam nikomu na ulicy wytykać, że nosi to a to, a mi się to nie podoba. Chyba, że nic nie nosi, to trzeba interweniować xD.

 

Ważne też jest, aby nosić to co jest dla nas wygodne. Można też odczytywać niektóre zachowania ludzi po kolorach ubrań które noszą. Ja tam lubię biel, czerń, niebieski oraz żółty. Tu można poczytać przykładowe znaczenia: http://blog.psboy.pl/2013/07/co-znacza-kolory-symbolika-barw/.            

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście nie przywiązuję większej wagi do tego, jak ktoś jest ubrany. Wiadomo, po ubiorze można bardzo szybko kogoś ocenić, można się jednak wtedy nieźle przejechać (oczywiste, że nie w każdym wypadku ale jednak)..

W moim życiu ubranie pełni różne role. Może być reprezentacyjne, okazjonalne (garnitur), wyjściowe - jeansy, bluza, bądź też codzienne - Dres. Jednak nie uważam, aby to ubiór oddawał mnie.

Nie uważam, abym miał jakiś swój "specjalny styl". Ubieram się w to, co akurat mam ochotę, bądź co potrzebuję założyć.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja? Ma być ciepło i wygodnie. I nie może wyglądać zbyt dziewczyńsko, bo to mi bardzo nie pasuje. Ewentualnie ubiór powinien nadawać mi wygląd brzydkiego faceta, tzn. dzielnego wojownika/dresa/menela/meta;a. Makijażu nie stosuję. Jestem na to zbyt leniwa. Poza tym i tak nic mi już nie pomoże :wow2:

 

Nie zwracam uwagi na wygląd, wszyscy ludzie są brzydcy. Niektórzy bardziej, inni mniej. Zwracam uwagę na ciekawe przypadki medyczne, ewentualnie na jednostki, zapewniające niesamowite doznania zapachowe - kto nigdy nie marzył by wykopać żulixa z autobusu, niech pierwszy rzuci toporem.

  • Haha 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim wygodnie. Preferuję jeansy, czarną koszulkę z jakimś zespołem albo innym wzorem, na to czarna bluza na suwak bądź jakiś polar.

 

Co do innych ludzi, zwracam uwagę głównie jak są dziwnie ubrani (wg mojego gustu), czyli jakieś pstrokate, niepasujące do siebie rzeczy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli o mnie chodzi to staram się dobierać ciuchy tak, żebym czuł się w nich dobrze. Mam gdzieś zdanie innych, a już w szczególności telewizyjnych pajaców mówiących co w tym roku jest modne. Ot chociażby X lat temu w modzie były paski. Nie cierpię ich dlatego miałem spory problem ze znalezieniem jakiejś bluzy. Niestety tak to już jest, że wiele osób robi wszystko żeby być na czasie. Gdyby jakiś "Pajacykow" powiedział: "w tym roku modne są majtki na głowie" sklepy zalałaby fala gaci za 200zł. A czy zwracam uwagę na ubrania innych? Nie, dopóki nie jest to coś, co rzuca się w oczy. We wrześniu chodziłem na szkolenie dla bezrobotnych. We wtorek nie pamiętałem co ktoś miał na sobie w poniedziałek. Wyjątkiem był facet, który przez tydzień chodził w tych samych ciuchach. Coś takiego trudno przeoczyć. 

 

Pewne rzeczy są jednak istotne. Przykładowo brudne buty nie świadczą o kimś najlepiej, a przesadny dekolt, zbyt duże szpilki czy zbyt krótka miniówka po prostu mnie odpychają. To samo tyczy się makijażu. Ma być naturalny. 

 

A jak ja się ubieram? Przede wszystkim nie cierpię koszulek czy bluz z przesadną ilością debilnych napisów. Po domu, spoko, ale nie publicznie. Wstydziłbym się nosić coś, co ma nadrukowane: "Chicago dream team", ewentualnie "I live for that energy" (to akurat tytuł rewelacyjnego utworu Armina van Buurena). Wyjściowo najczęściej jakieś jeansy lub spodnie z materiału, a do tego jakiś sweter. 

Edytowano przez Triste Cordis
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę się różnił od poprzedników - priorytetem jest wygoda. Nie mam też za złe innych ludzi, którzy nie dbają o to jak wszystko wygląda, tylko dbają by czuli się jak najbardziej swobodnie. Dawno już skończyły się czasy, w których ubiera się niewygodnie, ale dla uznania innych. Bezsensowne strasznie. Ubieram to co mam przy sobie ew. to w czym wiem, że czuję się wygodnie. Nawet ostatnio mój strój domowy nie różni się zbyt od wyjściowego, bo gdy gdzieś idę to kwestia założenia jedynie skarpetek, butów i jakiejś bluzy, więc nie bawię się w jakieś super przebieranie na wyjście. Przynajmniej wiosną, latem czy wczesną jesienią, bo zimą to wypada założyć coś więcej :P

 

Co do ludzi, to nie oceniam ich po wyglądzie czy po ubiorze i nie analizuję tego kto lepiej, a kto gorzej ubiera się. Jest im wygodnie, to fajnie. Nawet najbardziej niedopasowane kolory w czyimś ubiorze nie będą mi zbyt przeszkadzały. Dopóki osoba jest fajna to mi zwisa czy nie jest kosmitą, proste :dunno:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ocenianie powierzchowne to coś, czego nienawidzę. Szczególnie, że dziś to zawsze idzie w negatywnym kierunku. Czy to chodzi o ubiór czy co innego. Jedno zdanie nawet i drugi człowiek potrafi powiedzieć o Tobie wszystko, nie znając Cię w ogóle.

Jeśli chodzi o ubieranie się samej to owszem, robię to tak by czuć się sobą, rzadko kiedy założę coś, co uważam, że do mnie nie pasuje. To samo z fryzurą i ogólnie wyglądem. Nie robię tego po to, żeby ktoś mnie oceniał, a po prostu bardziej dla siebie, albo żeby jakoś się rozróżniać, bo każdy człowiek jest inny od drugiego, ale coś musi rozróżniać. 

Naprawdę wisi mi to, czy chłopak nosi rurki czy dres, chociaż przez większość ludzi byłby już oceniony na 5 zdań "pewnie robi to, pewnie lubi tamto" i zapewne byliby w błędzie. Rani tym ubiorem kogoś? Nie. Więc co Ci to przeszkadza, że ktoś lubi nosić coś innego niż Ty?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy ubiera się tak jak lubi, tego się trzymam i nie patrzę krytycznym okiem na nikogo, chyba że jest naprawdę rażący bądź śmierdzi, odrobinę jednak trzeba o siebie zadbać. Ewentualnie mogę się przypatrywać na czyjś ciekawy ubiór czy gust, bo moda potrafi być dziwna. Tak to niezbyt mnie obchodzi.
Natomiast ja sam trochę zwracam uwagę na to co ubieram, mam dosyć szeroki wachlarz kolorystyczny więc lubię dobrać coś śmiesznie do pary, cały na czarno bądź moro itd, a latem uwielbiam chodzić z koszulami hawajskimi i kapeluszem. Mimo że nie lubię ściągać uwagi to dobrze się tak czuję xD No i też patrzę czy koszulka nie ma jakichś nadruków które mogłyby mi się nie spodobać, albo miałem jedną w jakieś chińskie znaczki to spytałem najpierw kolegi co one znaczą przed tym zanim zacząłem ją nosić żeby nie wyjść gdzieś na jakiegoś głąba.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie wiedziałam co było modne i nosiłam tylko to co mi się spodobało. Widząc mnie na ulicy można pomyśleć różne rzeczy na mój temat, ale w rzeczywistości z mojego ubioru da się jedynie wywnioskować że lubię jeans,cienkie kolorowe szaliki (nie wiem jak to się nazywa) i tanie kolorowe bibeloty z plastiku.  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Noszę to co lubię. To, że coś jest modne to nie moja działka. Jeśli ludzie ubierają się modnie tyko po to, żeby wyglądać jak wszyscy to jest to głupie. Wszystkim którzy mają coś do mojego stylu ubioru odpowiadam tylko w  jeden sposób.

 

86af1943b41117016310b805a84bdaf9--ayato-kirishima-hot-kaneki-x-ayato.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Dla mnie wygląd raczej nie ma znaczenia, bo liczy się wygoda i komfort drugiej osoby, a każdy dobrze czuje się w czymś innym. Jeśli coś miałoby mnie szczególnie razić, to ubiór znacznie wyzywający. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 months later...

Dla mnie ubranie powinno być przede wszystkim wygodne oraz luźne i nie powodować swędzenia, tam gdzie swędzieć nie powinno . Preferuje wybór kolorów od platyny do antracytu, gdybym jednak, nie przejmował się opinią innych, pewnie wyczłapałbym z mojego domu w Pancerzu Mocy Bractwa Stali . Poza tym niech nikt nie ubiera się modnie:despair:, bo to robią wszyscy, ubierajmy się tak jak w duszy mam gra i jak czujemy się dobrze.

Edytowano przez Danio Doża Venucci
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...