Skocz do zawartości

Refleksje o MLP


Cheerful Sparkle

Recommended Posts

13 godzin temu, BiP napisał:

Proponuję ci dwa wyjścia, albo oglądaj gdy wszyscy śpią, lub gdy jesteś sam w domu, albo na słuchawkach przodem do drzwi, aby nikt ciebie nie usłyszał i nie zaszedł od tyłu.

Jak najbardziej stosuję oba wyjścia - to była wyjątkowa sytuacja :fluttershy4:

 

12 godzin temu, Triste Cordis napisał:

Mam nadzieję, że poświęcisz Gravity Falls tyle czasu, co kucom. Polecam jeszcze jeden serial - Star vs. The Forces of Evil. Znajdziesz go na tej samej stronie co GF. Główna bohaterka to taka Mabel do kwadratu (co najmniej) :) 

 

 Ciekawi mnie jak zareagujesz na finał sezonu trzeciego. Mnie BARDZO rozczarował. Nie dlatego co się w nim stało (to akurat ogromna zaleta), ale jak to pokazano. Najważniejszej zmianie w całej serii poświęcono... pół odcinka. Hasbro, WTF? :grumpytwi:

 

Wszystko w swoim czasie :)

 

Na pewno niedługo podsumuję drugi sezon i wezmę się za trzeci. Póki co mam kilka rozkmin, ale jeszcze ich nie zdradzę... Żyjcie w napięciu! :fshug:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 24.01.2018 o 14:00, Grzegorz_Nikodem napisał:

Jadę dalej z koksem i jestem na finiszu oglądania drugiego sezonu, ale oglądam mniej odcinków "na raz", ponieważ ostatnio mam ochotę pooglądać też inne seriale/ filmy. 

 

Jak już go skończę, to na pewno zdobędę trzeci sezon i sukcesywnie będę go oglądał, swoje uwagi oczywiście wypiszę tutaj - MOŻECIE BYĆ TEGO PEWNI :D

 

<>

 

Wczoraj moja 5-letnia bratanica mnie zdemaskowała! :O Skubana ma tak czuły słuch, że choć nikt inny z domowników nie słyszał, co oglądam na komputerze, to ta przyleciała z drugiego pokoju i rzekła z niepohamowaną satysfakcją: "Ty oglądasz My Little Pony?! xD Przecież to bajka dla dziewczynek!", po czym wyleciała i pognałem za nią, żeby mnie smarkula nie wsypała. Powiedziałem jej, że to dla niej ściągnąłem i sprawdzałem jak to wygląda :D Potem zaprosiłem ją do siebie, żeby stworzyć jakąś pozorną konspirację xD

 

Jak już do mnie przyszła, to się już oderwać nie mogła! Ciągle chciała następny odcinek I NASTĘPNY, I NASTĘPNY! Jak już szczerze miałem dość, bo zazwyczaj oglądałem dwa odcinki z rzędu, a nie kurde pół sezonu. Na szczęście dziecko doceniło, że ma wyluzowanego wujka, bratowa odetchnęła zadowolona, że ładnie jej się dzieckiem zajmuje i ogólnie jakoś wyszedłem z twarzą z tej niepokojącej sytuacji :fluttershy4:

 

<>

 

 

Hahaha xD niezła improwizacja. Mnie na szczęście nigdy nic takiego się nie przytrafiło.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 24.01.2018 o 14:00, Grzegorz_Nikodem napisał:

Wczoraj moja 5-letnia bratanica mnie zdemaskowała! :O Skubana ma tak czuły słuch, że choć nikt inny z domowników nie słyszał, co oglądam na komputerze, to ta przyleciała z drugiego pokoju i rzekła z niepohamowaną satysfakcją: "Ty oglądasz My Little Pony?! xD Przecież to bajka dla dziewczynek!", po czym wyleciała i pognałem za nią, żeby mnie smarkula nie wsypała. Powiedziałem jej, że to dla niej ściągnąłem i sprawdzałem jak to wygląda :D Potem zaprosiłem ją do siebie, żeby stworzyć jakąś pozorną konspirację xD

 

Miałem na to odpisać, ale jakoś mi się zapomniało :) MLP to nie jakieś japońskie anime-zwierzęce porno, żeby się tego wstydzić :) Prędzej czy później ktoś zobaczy, że to oglądasz. Zapytają: "co ty, bajkę dla dziewczynek oglądasz"? Odpowiedz: "tak, a co? Fajna jest"

  • Haha 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Triste Cordis napisał:

 

Miałem na to odpisać, ale jakoś mi się zapomniało :) MLP to nie jakieś japońskie anime-zwierzęce porno, żeby się tego wstydzić :) Prędzej czy później ktoś zobaczy, że to oglądasz. Zapytają: "co ty, bajkę dla dziewczynek oglądasz"? Odpowiedz: "tak, a co? Fajna jest"

Po czym zostanie wykreślony z testamentu... :brohoof:

  • Haha 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukończyłem drugi sezon. Dostarczył mi on kolejnych radości i wzruszeń. Jestem już o krok od uporządkowania i spisania swoich przemyśleń, ale jeszcze nie teraz :fluttershy4:

 

Jednakże stanąłem przed wyjątkowo prozaicznym problemem, w którym mam nadzieję dzielni i niezawodni Bronies mi pomogą :twilight2:

 

A mianowicie: czy znacie jakieś konkretne miejsce w internecie, gdzie mogę dorwać CAŁY trzeci sezon. Nie mam problemu z pozyskaniem wszystkich odcinków w języku angielskim. Jednak mam tylko połowę sezonu trzeciego z polskim dubbingiem.

 

Tak przy okazji: co sądzicie o polskim dubbingu? Ja uważam, że jest rewelacyjny. Oglądałem niektóre odcinki po angielsku dla porównania. Zresztą nie doszukałem się jakichś niuansów słownych, które nastręczałyby translatorskich trudności. 

 

Dodam jeszcze, że w sezonie drugim mniej było aż tak podniecających odcinków, moim zdaniem, jak w sezonie poprzednim. Może jest słabiej, a może to mnie się wydaje, bo się już zacząłem przyzwyczajać. Aczkolwiek i w drugim sezonie wyłowiłem kilka perełek - odcinków, które są EPICKIE i pewnie będę do nich wracał :)

 

Później podam więcej szczegółów, bo nie chcę się teraz rozpisywać nie wiadomo ile. 

 

2 godziny temu, Triste Cordis napisał:

 

Miałem na to odpisać, ale jakoś mi się zapomniało :) MLP to nie jakieś japońskie anime-zwierzęce porno, żeby się tego wstydzić :) Prędzej czy później ktoś zobaczy, że to oglądasz. Zapytają: "co ty, bajkę dla dziewczynek oglądasz"? Odpowiedz: "tak, a co? Fajna jest"

 

Ależ oczywiście! :) Stopniowo już zacząłem wdrażać w życie proces "oswajania" ludzi wokół mnie z tym, że mam nową pasję. Opowiadałem nawet mamie, póki co, że dzisiaj wychodzi sporo świetnych filmów animowanych, że one mają głębszy sens, który dostrzegają tylko dorośli itp. Ale tak jak już gdzieś tutaj pisałem: większość ludzi z mojej rodziny zlewa to, co tam oglądam na swoim komputerze. Ten incydent z bratanicą był przypadkiem - ona była tylko na 3 dni z bratem i bratową, już sobie pojechali nad morze, gdzie mieszkają i  w ogóle rzadko się z nimi widuję. Byli zadowoleni, że ich córce bajki ściągnąłem :D

 

BTW.: Gorzej jak zamówię półmetrowe pluszowe Rainbow Dash i FlutterShy na które mam chrapkę. Jak dojdą, to nie będzie wyjścia i trzeba będzie to jakoś wyjaśnić :lol:

 

Pozdro :brohoof:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Grzegorz_Nikodem napisał:

Tak przy okazji: co sądzicie o polskim dubbingu? Ja uważam, że jest rewelacyjny. Oglądałem niektóre odcinki po angielsku dla porównania. Zresztą nie doszukałem się jakichś niuansów słownych, które nastręczałyby translatorskich trudności.

Też tak uważam.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Grzegorz_Nikodem napisał:

Tak przy okazji: co sądzicie o polskim dubbingu? Ja uważam, że jest rewelacyjny. Oglądałem niektóre odcinki po angielsku dla porównania. Zresztą nie doszukałem się jakichś niuansów słownych, które nastręczałyby translatorskich trudności. 

 

Wolę angielski (nie tylko w MLP). W polskiej wersji językowej gry słowne tracą sens (Twilight Flopple, padłem ze śmiechu), a i same głosy jakoś nie przypadły mi do gustu. No ale jestem osobą, która nie przepada za dubbingiem w bajkach (a co dopiero filmach. Polski Yoda  :lyra4:). W grach czasami wybieram dubbing (Horizon: Zero Dawn, Heavy Rain, The Last of Us), ale najczęściej zostaję przy oryginale.

 

Cytat

BTW.: Gorzej jak zamówię półmetrowe pluszowe Rainbow Dash i FlutterShy na które mam chrapkę. Jak dojdą, to nie będzie wyjścia i trzeba będzie to jakoś wyjaśnić :lol:

 

Swego czasu brałem udział w "Pony Poczcie" (wysyłanie listu i drobnego upominku do wylosowanej osoby). Otrzymałem Fluttershy do czesania. Pewnego dnia budzę się po drzemce, a tu "Flutterka" ma warkocze :rarityexcited: Widać matuli się nudziło.

 

A co do moich "dziecinnych kolekcji", to jakoś nikt nie narzeka na winylową Fluttershy. Na Lego Mc Larena P1, Lego Kylo Rena, Lego Y-Winga (do kupienia w gazetce Lego Star Wars za 11zł, polecam) oraz na składanego X-Winga (Revel) też nie. A mam 32 lata. Bez względu na charakter rodzica/rodzeństwa najgorsze co można zrobić to głupio się tłumaczyć. Wiem coś o tym - mój starszy brat się nabijał, ale widząc kompletny brak reakcji z mojej strony dał sobie spokój.     

 

Edytowano przez Triste Cordis
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Triste Cordis napisał:

 

Wolę angielski (nie tylko w MLP). W polskiej wersji językowej gry słowne tracą sens (Twilight Flopple, padłem ze śmiechu), a i same głosy jakoś nie przypadły mi do gustu. No ale jestem osobą, która nie przepada za dubbingiem w bajkach (a co dopiero filmach. Polski Yoda  :lyra4:). W grach czasami wybieram dubbing (Horizon: Zero Dawn, Heavy Rain, The Last of Us), ale najczęściej zostaję przy oryginale.

 

To o tyle spoko, że się osłuchasz języka obcego i lepiej go poznasz :D

 

Mnie się przypomina przypadek: Rainbow Dash - Rainbow Crash. Rainbow "kraksa" już nie brzmi tak dobrze. Tak jakby tłumacz nie zachował konsekwencji. 

 

A dubbing w filmach, czasem nawet samo tłumaczenie tytułów filmów :D, woła o pomstę do nieba! Też czasem wychwyciłem takie powiedzenia typowo polskie, nawiązujące do polskiej rzeczywistości w amerykańskiej bajce, najwyraźniej ktoś trafił na idiom i poszalał :giggle:

 

JA JUŻ NIE CHCĘ DRĄŻYĆ TEGO TEMATU, ale podam świeży przykład - oglądnąłem kiedyś całkiem dobry hiszpański kryminał La isla minima, którego tytuł oznacza ni mniej, ni więcej "Najmniejszą wyspę", co ma sens, bo akcja rozgrywa się na niedużej wysepce. A nasi ambitni, przewspaniali tłumacze nazwali owo dzieło: Stare grzechy mają długie cienie! WTF?! :D

 

Inny przykład: film o kobiecie, która choruje na Alzheimera - Still Alice - co znaczy dosłownie "Wciąż Alice", ale brzmi trochę dziwnie, więc można by było nazwać bardziej kreatywnie. Komuś przyszedł pomysł na nazwę "Motyl", ponieważ to ma takie znaczenie alegoryczne: gdy ktoś ma Alzheimera, to na tomografii mózgu widać zaciemnienia do złudzenia przypominającego motyla. Aczkolwiek taki tytuł niewiele by mówił. Jak więc zatytułowano film po polsku? Motyl Still Alice! xD 

 

Dobra, nie naśmiewam się już, przykładów można mnożyć. Tłumacz trudny zawód, polski trudny język :derp3:

 

<>

 

32 minuty temu, Triste Cordis napisał:

Swego czasu brałem udział w "Pony Poczcie" (wysyłanie listu i drobnego upominku do wylosowanej osoby). Otrzymałem Fluttershy do czesania. Pewnego dnia budzę się po drzemce, a tu "Flutterka" ma warkocze :rarityexcited: Widać matuli się nudziło.

 

A co do moich "dziecinnych kolekcji", to jakoś nikt nie narzeka na winylową Fluttershy. Na Lego Mc Larena P1, Lego Kylo Rena, Lego Y-Winga (do kupienia w gazetce Lego Star Wars za 11zł, polecam) oraz na składanego X-Winga (Revel) też nie. A mam 32 lata. Bez względu na charakter rodzica/rodzeństwa najgorsze co można zrobić to głupio się tłumaczyć. Wiem coś o tym - mój starszy brat się nabijał, ale widząc kompletny brak reakcji z mojej strony dał sobie spokój.     

 

 

Ooo! Lego McLarena! Też kurde całkiem niedawno myślałem, żeby to mieć! ;D Przecież za czasów naszego dzieciństwa nie było takich bajerów, a jak się jakieś pojawiały, to i tak nie było nas na nie stać! Trzeba nadrobić zaległości! :D

 

Ja akurat myślałem o Porsche 911 z Lego Technic:

 

 

 

151474.jpg

 

Kosztuje sobie skurczybyk, ale i tak prędzej na niego będzie mnie stać niż na prawdziwego :D

Edytowano przez Grzegorz_Nikodem
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Grzegorz_Nikodem napisał:

Tak przy okazji: co sądzicie o polskim dubbingu? Ja uważam, że jest rewelacyjny. Oglądałem niektóre odcinki po angielsku dla porównania. Zresztą nie doszukałem się jakichś niuansów słownych, które nastręczałyby translatorskich trudności. 

 

Nie jest rewelacyjny, ale aktorzy starają się dać z siebie wszystko. Gorzej ma się kwestia tłumaczeń, etc... Przynajmniej raz na sezon jest mylona płeć postaci. Co prawda podobne błędy są robione w innych krajach, ale i tak szkoda.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, BiP napisał:

Np Spitfire...

 

Trochę więcej tego było. O Featherweight powiedziano per ona i chyba ze dwa razy było podobnie ze starymi kucami (nie chcę zdradzać nazw odcinków by nie spojlerować). Ok, może nie raz na sezon, ale raz na dwa. Słyszałem kiedyś, że do tłumaczenia komiksów zatrudnia się fanów komiksów, z MLP jest niestety inaczej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WOW! Aż takich szczegółów nie wyłapałem. Chwaliłem dubbing raczej za jakość głosów, a nie za wierność oryginałowi. W przekładzie zawsze pojawiają się modyfikacje, różnice i niestety błędy. 

 

<>

 

Ale wracając do tematu głównego: mam nowe spostrzeżenia i uwagi odnośnie ostatnich odcinków, które obejrzałem. Po kolei:

 

1) OCZY - zapewne wszyscy zauważyli, że większość bohaterów świata Equestrii ma nieproporcjonalnie wielkie oczy! :) Więcej niż połowa twarzy zajęta jest przez ogromne oczyska. Taki zabieg powoduje przyrost czułości do bohaterek kreskówki, ponieważ budzi on instynkt macierzyński (albo "tacierzyński" :D) z tego względu, że tego typu rozmiar oczu kojarzy się z bardzo małymi i delikatnymi istotami jak ludzkie bobasy czy zwierzęce szczeniaki. Uczucia wielu dorosłych fanów do nich ma zatem niejako uwarunkowanie ewolucyjne. I tu ciekawostka: to nie gałki oczne człowiekowi maleją wraz z wiekiem - one zawsze są tych samych rozmiarów - to proporcje twarzy się zmieniają. Twarz się rozciąga, uszy rosną etc. Wiele zależy od stylu życia: żywienia się, stosowania kremów, ale i tak zmiany są nieuniknione. Mówi się także, że oczy są zwierciadłem duszy - gdy widzimy animowane istoty z pięknymi, dużymi oczami, których wyraz, jasność i czasem barwa zmienia się wraz z emocjami, to budzi to w nas ukryte pokłady empatii. Taką miałem ostatnio refleksję :fluttershy5:

 

2) Podobało mi się w wielu odcinkach nawiązywanie do klasyki kinematografii, zwłaszcza do filmów noir, których jestem wielkim fanem. Uważam, że było to zabawne i świeże. Młodsi widzowie mogą się przez to zainteresować tym jak kiedyś wyglądały dawne filmy. Może nawet kiedyś sięgną po klasykę Charliego Chaplina, Orsona Wellesa czy Bill'ego Wildera. 

 

! ! ! SPOILER ALERT ! ! ! Następny punkt zawiera informacje o drugim sezonie. ! ! ! SPOILER ALERT ! ! !

Spoiler

3) Chciałbym też wyodrębnić odcinki, które najbardziej mi się podobały w drugim sezonie i do których z pewnością będę powracał. Nie chcę się rozpisywać, więc jedynie je wymienię: podobało mi się wyzwanie jakiego podjęła się Rainbow Dash wyznaczając kogoś na swojego pupila - to było naprawdę  urocze i wzruszające! ^^ Poza tym w końcu przekonała się do czytania książek. Tym bardziej identyfikuję się z tą postacią. Ciepło wspominam również oryginalne i zaskakujące odcinki jak te, w których poznałem bohaterki od innej strony, gdy zmieniały się diametralnie w sytuacjach skrajnych jak np. Pinkie Pie zajmująca się maluchami :D lub Apple Jack, której duma nie pozwoliła wrócić do Ponyville po przegranych zawodach. Interesujący mi się wydaje też wątek westernu - bardzo dobre posunięcie. 

 

Natomiast "asertywna" i "huraganowa" FlutterShy po prostu mnie rozbroiła! <3 :fluttershy4:

Poza tym najmniej interesował mnie motyw Znaczkowej Ligi - jakoś ta tematyka mnie nie porywa. W drugim sezonie pojawiło się wiele nudniejszych odcinków (albo to ja się przyzwyczaiłem). Jednakże jest wiele "perełek", z którymi mam miłe wspomnienia. 

 

 

To wszystko, co mi się aktualnie nasunęło. Póki co jestem w trakcie oglądania trzeciego sezonu i gdy coś mi przyjdzie na myśl, to się tym podzielę. 

 

Pozdro :bronies:

Edytowano przez Grzegorz_Nikodem
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Skończyłem oglądać szósty sezon i poczułem dziwną mieszaninę emocjonalną! :spin:

 

Z jednej strony niesamowity zachwyt nad tym, co obejrzałem, bo ten sezon był po prostu epicki! Nie chcę tutaj spoilerować, ale sposób w jaki została pociągnięta fabuła absolutnie mnie zaskoczył. Wiele wątków zostało rozbudowanych, pojawiło się wiele nowych postaci, przygody, których wymyślenie wymagało nie lada kreatywności i poczucia humoru. Jeszcze dobrze nie policzyłem, ale wydaje mi się, że to właśnie w tym sezonie jest najwięcej odcinków, które są prawdziwymi "perełkami" i możliwe, że chętnie będę do nich wracał, ale wiadomo - oglądać coś kolejny raz to już nie to samo...

 

Trudno mi teraz powiedzieć jak inne sezony wypadły na tle szóstego, ponieważ dobrze nie pamiętam, co tam widziałem i musiałbym sobie przypomnieć, aby to rozstrzygnąć. 

 

Gdyby ktoś pytał dlaczego się zatrzymałem na szóstym sezonie, to odpowiem: bo obawiam się przygnębienia i nostalgii, które mnie ogarną, gdy obejrzę kolejne sezony. Nie jestem na bieżąco z odcinkami z nowej serii, to fakt, ale to wynika z tego, że gdy dokończę tę piękną historię, to poczuję pustkę, którą trudno będzie zapełnić. 

 

Nie chcę popadać w patos, ale w ostatnich latach mało było rzeczy, które by mnie tak ujęły. Ostatnim razem, gdy żyłem jakąś historią, to wtedy, gdy grałem w Wiedźmina 3 albo gdy oglądałem Breaking Bad. 

 

Można by analizować szósty sezon pod kątem psychologicznym, może nawet niewielką rozprawę na ten temat napisać, ale nie podejmę się tego teraz. 

 

To tyle z mojej strony, pozdrawiam wszystkich fanów MLP! :fshug:

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...