Skocz do zawartości

Recommended Posts

aUVA9oi.png

Autor: Evehly

 

 

Nie ma nic bardziej kojącego, niż herbata z najlepszym przyjacielem, prawda?

 

Oczywiście, Drżypłoszko. Ale herbata jest cudowna nie tylko na spotkanie z przyjaciółmi. 

 

Herbata jest niczym innym jak naparem, przyrządzany może być z liści, pąków roślin, różnych ziół oraz suszu owocowego. Historia herbaty sięga bardzo daleko, właściwie herbata jest ponad dwa razy starsza od naszego Jezusa, jednak w tym temacie raczej na historii nie będziemy się skupiać. Fluttershy ma raczej dość bibliotecznej Twilight :v 

Mamy wiele rodzajów herbat. Najpopularniejsze są czarne, zielone, białe, czerwone (pu-erh), niebieskie (ulung) i aromatyzowane. 

Co prawda nie znam się dokładnie na herbatkach, ale je uwielbiam, z chęcią próbuje nowości. A wy? Lubicie herbatę? Pijecie ją, żeby po prostu napić się czegoś ciepłego czy darzycie ją niesamowitą miłością i namiętnością? Jaka jest wasza ulubiona herbata? Pijecie w torebkach czy liściaste?

Ja osobiście herbatę kocham. Pije codziennie jej po parę nawet litrów (nie wiem dokładnie ile ten mój dzbanek ma). Nie ważne jaki rodzaj, ale herbata dla mnie ma w sobie to coś... Ciężko mi nawet wybrać jakiś konkretny, ulubiony rodzaj, ale najczęściej pijam Earl Greya, który należy do herbat aromatyzowanych. Oczywiście liściastą wersję, chociaż nie prosto z herbaciarni. Ceny tam mają wyższe niż te sklepowe, ale nadrabiają jakością. Właściwie to mam obok domu herbaciarnie, bardzo miłe jest to miejsce do spotkania, porozmawiania i wyluzowania się.

Zapraszam do dyskusji!

 

 

Wraz z tematem pozwolę sobie zrobić klub wielbicieli herbaty. Jeżeli ktoś chce żebym go dopisała to wystarczy napisać. Najlepiej jednak oprócz samego napisania by dopisać odpowiedzieć i podyskutować najpierw z nami ^^

Miłośnicy herbaty:

1. @PervKapitan

2. @Lemi

3. @Ziemowit

4. @Dairinn

5. @Jelly

6. @Mordoklapow

7. @Uszatka

8. @GlaceCordis

9. @Niezapominajka

10. @Ano_

Edytowano przez PervKapitan
  • +1 4
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś powiedział herbata? Proszę o wpisanie mnie szybciutko :P
Jak herbata to koniecznie sypana, a najlepiej owy Earl Grey! Aktualnie uwielbiam tego od Twinnings, i raczej nieprędko się to zmieni bo niezbyt lubię zmiany, no, chyba że udałoby mi się znaleźć albo przekonać do czegoś lepszego. Czasem jeszcze lubię sobie sam doprawić czymś ten obłędny napój, sokiem z czarnego bzu domowej roboty, z agrestu, różnymi różnistymi sokami. I zdrowsze to zamiast cukru, i smaczniejsze. Polecam.

  • Lubię to! 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Lemi napisał:

Czasem jeszcze lubię sobie sam doprawić czymś ten obłędny napój, sokiem z czarnego bzu domowej roboty, z agrestu, różnymi różnistymi sokami. I zdrowsze to zamiast cukru, i smaczniejsze. Polecam.

O tak, często daje się dodatkowe wzmacniacze smaku jak soki, imbir, też cytryna. Czy nawet cukier, chociaż dla mnie to jest abominacja :D Tak samo nie znoszę cytryny w herbacie. Wolę zjeść cytrynę i popić nią. Soków takich domowej roboty nie mam, ale na pewno bym chętnie spróbowała <3 

 

Tutaj mam zdjęcie z jednej z herbaciarni, tutaj gliwickiej, o nazwie Czajnik ^^

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Także uwielbiam herbatę. Nie piję jej niestety dużo, gdyż nie mam czasu jej parzyć. Moją faworytką jest Bai Hao Yin Zhen.


 

Cytat


Herbata jest niczym innym jak naparem, przyrządzany może być z liści, pąków roślin, różnych ziół oraz suszu owocowego


 

Nie zgodzę się z tą definicją. Dla mnie herbata to roślina z rodziny Camellia, a to co uzyskujemy poprzez zaparzanie, to napar herbaciany. To jednak tylko moja opinia.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, WhiteHood napisał:

Nie zgodzę się z tą definicją. Dla mnie herbata to roślina z rodziny Camellia, a to co uzyskujemy poprzez zaparzanie, to napar herbaciany. To jednak tylko moja opinia.

Rozumiem Twój punkt widzenia. Herbata jako gatunek to właśnie ta roślina z rodziny Camellia.

Napar herbaciany, o którym w sumie pisałam jest nazywany też herbatą. Nie wiem czy potocznie czy nie. Ani na botanice się nie znam, ani tak na herbacie. Po prostu ją kocham, a nie rozumiem :D 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Herbata jest zawsze super, a szczególnie doceniam ją w takich momentach jak teraz - gdy jestem przeziębiony. Najlepsza herbata to herbata zwykła z miodem i cytryną, nie mam szczególnie wyrafinowanego gustu. Nie lubię, gdy w herbacie jest za dużo zielska, to taki jedyny wymóg. Jak jest lato to często schładzam herbatę w zamrażalce. Jest wówczas jeszcze bardziej orzeźwiająca i przydatna na upały. Teraz zimą im cieplejsza tym lepsza :3. Proszę o wpisik na liście :D

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym piciem gorącej herbaty w upał jest tak że występuje po niej pot który ochładza ciało. Tak Arabowie na pustyni postępują i się ochładzają tą powolną metodą, z tego co pamiętam (gdzieś o tym czytałem, może nawet w trakcie nauki gdzieś się to przewinęło, mogę się tu mylić). Pijąc zimną herbatę ochładzamy się szybciej, ale przez to też będzie nam goręcej. Nie mówię że tak jest źle, bo ochłodzenie jest oczywiście fajne, ale takie na szybko nie zadziała skutecznie.

Edytowano przez Lemi
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię herbatę, ale nie piję jej w litrach. Kubek na śniadanie i obiad. Do kolacji biorę "herbatkę" malinową (z maliny, nie o smaku malinowym). Najczęściej robię zwykłego Liptona z cytryną (wyciskam sok) i bez cukru. Idealne po zjedzeniu czegoś słodkiego :)  

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój nałóg. Nie mam dnia bez kubka herbaty czarnej, zielonej z cytryną lub miętowej. Najbardziej lubię zwykłą, gorącą (bardzo gorącą. Mama zawsze zastanawia się jak mogę to pić) czarną z 1-2 łyżeczkami cukru.

Proszę mnie dopisać.

 

 

Wiecie co jest lepsze od herbaty z najlepszym przyjacielem? 

Herbata z dobrą książką! :NjdaT:

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro już o herbatach rozmawiamy: napiłabym się takiej cieplutkiej, zielonej lub miętowej herbaty. Najlepiej siedząc pod kocykiem i oglądając serial. :rd6:

Czy to lato, czy zima - herbata jest idealnym napojem przed szkołą, do szkoły i po szkole. Zastanawiam się czy to na pewno jest do końca zdrowe... ale kto by się przejmował! 

 

Można mnie dopisać na listę! ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Jelly napisał:

Skoro już o herbatach rozmawiamy: napiłabym się takiej cieplutkiej, zielonej lub miętowej herbaty. Najlepiej siedząc pod kocykiem i oglądając serial. :rd6:

Czy to lato, czy zima - herbata jest idealnym napojem przed szkołą, do szkoły i po szkole. Zastanawiam się czy to na pewno jest do końca zdrowe... ale kto by się przejmował! 

 

Można mnie dopisać na listę! ^^

Miętowa herbatka tylko z ogródka taka :lunaderp: to dopiero coś!

 

Czy zdrowe...herbata jest używką tak samo jak kawa, ale dużo zależy od rodzaju herbaty. Z  tymi ziołowymi na pewno nie należy przesadzać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piję tego litr-dwa dziennie i jest to mój ulubiony napój. Rzadko spożywam sypane, bo to dużo zabawy i niekoniecznie znajdę je w okolicznych sklepach. Jeśli chodzi o herbatę, czyli napar z liści Camelia sinensis, to zazwyczaj piję zwykłe czarne albo jakieś aromatyzowane maliną/truskawką/mango. Prócz tego czasem Earl Gray oraz sporadycznie herbaty czerwone. Często piję zieloną i tu akurat głównie liściaste. Moja ulubione to zielona z pigwą i zielona z opuncją. Kiedyś jeszcze była taka z owocami leśnymi.

 

Jeśli chodzi o inne napary, to faszeruję się melisą, miętą i maliną z miodem. Czasem lipą bądź rumiankiem.

 

Za to nie cierpię większości aromatyzowanych wynalazków oraz herbaty matcha. 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Cahan napisał:

Rzadko spożywam sypane, bo to dużo zabawy i niekoniecznie znajdę je w okolicznych sklepach.

W supermarketach tych najpopularniejszych, szczególnie tesco powinny być sypane. Jeśli chodzi o zabawe to wystarczy kupić silikonowy zaparzacz do herbaty (swoją drogą wiele na internecie ma bardzo ciekawe i kreatywne wzroki) ewentualnie na większą ilość dzbanek z zaparzaczem. Albo ogólnie dzbanek bez zaparzacza, mniej z tym roboty niż parzenie w kubku z fusami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę o dopisanie.

 

Najczęściej pijam czarną. Czasem mocną, fatalnie zaparzoną zieloną. Białą ciężko dostać.

Od jakiegoś roku pijam tylko sypane. Nie mam specjalnie wyrafinowanych gustów, najbardziej lubię Twinings English Breakfast, TET English Breakfast, Ahmad London no. 1. Zwykłe, komercjalne pudełkowe herbaty. Zdarzało mi się kupować ze sklepów z herbatami, ale się na nich regularnie (haha) sparzałem.

Za większością earl grey'ów nie przepadam (Ahmad no. 1 wyjątek, ale to pół - earl grey). Za pozostałymi aromatyzowanymi tym bardziej. Czarne pijam z odrobinką cytryny (ODROBINKĄ, nie ma nic gorszego niż kwaśna herbata) i odrobinką cukru (podobnie, nie ma nic gorszego niż słodka herbata). Każde moje przygotowanie herbaty jest próbą znalezienia równowagi pomiędzy goryczą, kwaśnością i słodyczą, które budują potężne ciało, na którym można oprzeć wspaniały aromat herbaty. Z punktu widzenia większości miłośników herbaty to chyba herezja, ale cóż, ja tak lubię, pocałujcie mnie w dupę.

Zielone pijam bez dodatków. Gorzkie i mocne jak diabli, niemal jak mate.

 

Co do ilości... heh, jestem nałogowcem. Normalnie pijam ok. 2-3 litry dziennie, chociaż zdarzało mi się pijać nawet po 7-8.

 

3 minuty temu, Cahan napisał:

Pod ręką mam tylko Biedronkę i to dość słabo zaopatrzoną.

W biedrach sprzedają English Breakfast Twiningsa, w dodatku dość tanio (11zł/puszka). Ostatnio też pojawił się sypany lipton, jest niezły. Warto się tam za nimi rozejrzeć, bo różnica w jakości jest spora.

 

5 godzin temu, WhiteHood napisał:

Także uwielbiam herbatę. Nie piję jej niestety dużo, gdyż nie mam czasu jej parzyć. Moją faworytką jest Bai Hao Yin Zhen.

Miłośnik azjatyckich ceremonii parzenia herbaty, czy czegoś w tym stylu?

  • Lubię to! 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Mordoklapow napisał:

W biedrach sprzedają English Breakfast Twiningsa, w dodatku dość tanio (11zł/puszka). Ostatnio też pojawił się sypany lipton, jest niezły. Warto się tam za nimi rozejrzeć, bo różnica w jakości jest spora.

W mojej nie ma. Patrzyłam.

  • Smutny 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie tu możesz dopisać~ Swoją drogą fajnie by było skoczyć na herbatkę do tej herbaciarni obok ciebie :sunburst3:

 

     Ja najbardziej lubię białą herbatę. Jest taka delikatna, a przy tym smaczna~ Poza białą to chętnie wybieram herbaty z różnymi ciekawymi aromatami jak czekolada, wanilia czy bławatek. Te zwykłe typu Earl Grey też mi smakują, ale są takie...nudne. Co zaś się tyczy zwykłej zielonej herbaty to średnio za nią przepadam. Jest gorzka i cierpka. Zieloną to lubię jak ma coś dodatkowo, np. wspomnianego wcześniej bławatka, albo ananasa czy pomarańczę. 

 

Edit: zapomniałam jeszcze dodać, że preferuję herbaty liściaste, ale jak znajdę jakiś ciekawy smak w torebce to kupię. 

Edytowano przez Uszatka
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Uszatka napisał:

Swoją drogą fajnie by było skoczyć na herbatkę do tej herbaciarni obok ciebie

Ano, trzeba w najbliższym czasie :v 

 

Muszę sobie jakąś fajną herbatkę kupić, bo ostatnio ciągle pije Earl Greya i troszkę mi się znudził już... 

Ktoś ma propozycję jaką bym mogła sobie sprawić? :wow: 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
  • 1 month later...

Nie spodziewałam się, że zielona herbata z aromatem bergamotki może być taka dobra :fluttershy3: 

Jakby ktoś nie wiedział to bergamotka to ta pomarańcza, która czyni earl greya earl greyem :fluttershy5:

W każdym razie polecam. Ja w Tesco znalazłam w firmy TET, wygląda tak:

TET_100g_ET_engl_w_Y_label_380.png

 

Co prawda trochę droższa niż typowa dyskontowa herbatka, ale tylko o 2 zł bodajże 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...