Skocz do zawartości

Odcinek 4: Fake it 'Til You Make It


Niklas

Ocena  

45 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Ocena

    • 1\10 Metr mułu
      1
    • 2\10 Okropny
      0
    • 3\10 Słaby
      0
    • 4\10 Ujdzie
      4
    • 5\10 OK
      3
    • 6/10 Solidny
      5
    • 7/10 Dobry
      15
    • 8/10 Bardzo dobry
      4
    • 9/10 Świetny
      4
    • 10/10 Wybitny
      3
    • 11/10 DO YOU EVEN YAY?!
      6


Recommended Posts

ENG:

Spoiler

 

 

NAPISY PL:

Spoiler

 

 

PL DUBBING:

https://sparklesubs.pl/mlpfim/s08e04?mirror=5

 

* * *

 

I kolejny odcinek już za nami. W środku mamy Pianki, Drżypłoszki, pośpiech i pomieszanie osobowości :evilshy: 

 

Za scenariusz odpowiadał Josh Hamilton, autor odcinków: "Secrets and Pies", "Triple Threat" i "Parental Glideance".

Edytowano przez Niklas
  • +1 5
  • Lubię to! 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odcinek przyjemny, nawet niejeden raz się uśmiałem, a to już świadczy o czymś dobrym :twilight4:. Coś co mnie ucieszyło to to, że były ukazane związki między innymi postaciami, w skrócie mamy poczucie ciągłości odcinków, bo w poprzednich sezonach czasem trudno było osądzić czy akcje nie jest przeniesiona o parę miesięcy. Tutaj zaś było ukazane, że nadal szkoła Twilight jest, przewija się, nie jest to na raz, a poprzedni odcinek był właśnie taką jedną gapą, którą można było wsadzić w poprzedni sezon. 

 

Fluttershy. W sumie szczęściara, bo dostać robotę w renomowanym sklepie stylizowany na dzielnicę Nowego Jorku ... nie narzekałbym. Znów, super, że te szopy były, czyli jakaś powiązania fabularne z poprzednich części są, a te dobrze dawkowane potrafią ucieszyć. Choć nie obyło się bez powtórki morału, bo tak na dobrą sprawę mieliśmy tutaj niemal podobną sytuację co w odcinku "Newbie Dash" kiedy to RD została oficjalnie przydzielona do składu Wonderboltsów. Tutaj problem jest podobny, choć tutaj Fluttershy nie jest w 100% sobą. Czyli mamy odgrzany kotlet, ale nie do końca bo został zaserwowany z czymś nowy, w nowej oprawie. Nie miało się wrażenie (z mojej strony), że to było - po części tak, ale dopiero po odcinku się zorientowałem, więc good job Hasbro, że nie dało się skapnąć w trakcie. 

 

Dla leniwych:

+ Ciągłość fabuły (jest szkoła Twilight, istnieje, nie tylko w intrze xD)

+ Miło zobaczyć stare znajome postacie - szopy

+ Sytuacje śmieszne, miłe w odbiorze - ale było jasne, że zachowanie Fluttershy w końcu może nie wypalić na dłuższą metę

+ Odgrzany kotlet, ale nie taki, że można było się skapnąć od razu o co biega. Inaczej i kreatywniejsze podejście. 

- Motyw i morał już był ...

 

Morału raczej opisywać nie muszę, bo jest nader oczywisty - bądź sobą, a nie twórz tulpy na potęgę (ale Got Fluttershy był świetny) :crazytwi:. Miło było zobaczyć taki przypadek w roli Fluttershy, ale w końcu musiało to wyjść poza jej kontrolą. Było dobrze, solidna 7/10 ode mnie leci, bo bawiłem się dobrze, choć nie mogę dać więcej, bo motyw już się po części przewinął. Jednak, jeśli mają być takie odcinki czy raczej odgrzane kotlety, to chętnie takie będę przyjmował i oglądał :).   

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odcinek naprawdę mi się spodobał ze względu na ciągłość wydarzeń i postaci. Fakt morał jest podobny do tego z Newbie Dash, ale różni się tym że RD musiała zaakceptować swoją pozycję/rolę w Wonderbolts. Fluttershy w tych strojach wyglądała naprawdę uroczo. Jedynie co mnie zaskoczyło to końcówka odcinka, myślałem że Mane5 + smok pokażą poprzez lustro jej zachowanie i że podrze te stroje czy coś w tym stylu. 

 

Podsumowując:

Spoiler

 

+ Fluttershy w 3 różnych strojach (FS best pony btw)

- Morał podobny do tego z Newbie Dash

8/10.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten odcinek jest o wiele lepszy od poprzedniego... No, ale trudno żeby był gorszy ;) Historyjka daje radę, ale morał już był (Iron Will). Najbardziej spodobało mi się to metaforyczne zmienianie przebrań, którego dzieciaki raczej nie zrozumieją. Uznają że Fluttershy to po prostu mistrzyni przebierania się. Tak czy inaczej, to miły powrót do pokazywania czegoś dla nieco starszych dzieci.

 

Niestety w pewnym momencie FS zaczęła robić się trochę irytująca, a powracający klienci przeszkadzali (małe urozmaicenie). Wiem, oszczędność czasu i pieniędzy, ale mimo wszystko coś takiego kłuje w oczy. 

 

Swoją drogą początek pracy Flutterki przypominał mi mój pierwszy dzień w robocie. Też nie wiedziałem co i jak, a wizja wybrednego klienta, któremu nie wiadomo o co chodzi "trochę" mnie przerażała. Tym bardziej, że to zamówienia telefoniczne. A co jeśli przyjedzie kierowca i będzie chciał, żeby zmienić mu coś w dokumentach, a ja będę sam? Gdzie ja mam szukać tego w tym cholernym systemie (programie)? :flutterbad:  A co jeśli przy wpisywaniu zamówień zbyt lekko wcisnę kropkę i zamiast 3,5kg, ktoś dostanie 35kg tortu? Czy, a jeśli tak, to jak to naprawić? :fluttercry2:

 

No i mamy nową Lyrę (atak klonów). Ta prawdziwa pokłóciła się z Bon Bon

Spoiler

jlddQIL.jpg

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie odcinek był dość fajny i ciekawy. Chociaż zastanawiam się jak można zostawić pracownika bez nawet godzinnego szkolenia, ale mniejsza, to w końcu bajka dla dzieci, ale po prostu jak sobie wyobraziłam siebie w tej sytuacji to pierwszy raz nie dziwiła mnie aż taka panika w zachowaniu jakiegokolwiek kucyka. :squee:

Na pewno na plus był powrót przeuroczych szopów oraz to, jak co chwila nazywała ich gryzoniami, a wtedy rolę opiekuna zwierząt przejęła Pinkie Pie :D To było przeurocze moim zdaniem, jak zatykała im uszka a potem "możecie przestać używać tego słowa?!" <3 

Co do zachowania Fluttershy to podziwiam, że potrafiła się wpasować tak łatwo, chociaż przez to poszło to za daleko i odezwała się jej druga natura prawie, czyli Flutterbitch :flutterbitch: I oczywiście jak najbardziej na plusie, że FS dalej pozostaje najbardziej rozwiniętą postacią w serialu, bo jako jedna z nielicznych pamięta swoje lekcje (wiem, że ten morał się powtarzał nie raz, ale tak szczerze? moim zdaniem był w zupełnie inny sposób zrobiony i rozwiązany, co daje powiew świeżości).

Poza tym idealnie rozumiem Fluttershy. Jest to osoba, która chce być dla wszystkich miła, właściwie robi wszystko, żeby być dla wszystkich miłym, ale kiedy nikt zwyczajnie nie docenia tych wysiłków to robisz się wrednym, chamskim, sarkastycznym. Naturalna obrona. 

Edytowano przez PervKapitan
pomylone słowa
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetny odcinek, z pewnością jeszcze do niego wrócę.Też kiedyś byłam postawiona w takiej sytuacji co Fluttershy, dostałam 15 minut szkolenia i dwa dni jako sprzedawca w sklepie z pamiątkami. Ludzi był ogrom i oczywiście kilka typów klientów, np. typowy turysta, mądrala, czy dzieci. Do każdego trzeba była sobie przyprawić "gębę". Niemili turyści uważali że wiedzą lepiej, więc z czasem cierpliwość się kończy i zaczyna chamstwo i zniechęcanie. Przynajmniej ja tak miałam, więc doskonale rozumiem sytuację z odcinka. Wydaje mi się że reagują tak mniej śmiałe osoby.

 

Na plus pojawienie się szopów i większa rola jaką odegrały, właściwie to one zachęciły Fluttershy do zmiany postaci. Ładnie wyglądała w tych strojach. Najbardziej rozbawiła mnie ta mroczna kreacja. 

Szkoda że klienci po zakupach wracali do sklepu, mogliby dać jakichś innych. Brakuje mi jeszcze jakiegoś poczucia czasu, nie umiem określić ile ona czasu tam pracowała.

 

Do powtarzalności morału się nie wypowiem bo lubię jak coś się powtarza i jest przedstawione w innej sytuacji. 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eeeeee

Za humor i śmieszki odcinkowi należy się aplauz bo wiele scen serio mnie rozśmieszyły.

Ale skakanie z miejscem akcji już było pomylone: z Ponyville do Manehatanu, Rarcia jedzie do Canterlotu(bo ten pokaz mody był chyba w Canterlocie, tak?), potem szopy z M do P, z P mane6 do M, z M do C i z C do M ponownie i to wszystko jednego dnia. Poza tym, niektóre momenty stawiały sobie humor wyżej niż logikę, przez co odcinek ten raczej przypominał mi jakiegoś ficka (w sumie dobry fick by z tego był) niż normalny odcinek.

Ale ostatecznie jakoś mi to nie przeszkadzało i oglądało się w sumie spoko.

Takie 7/10, jeśli pozostałe nie-fabularne odcinki mają tak wyglądać to jestem za.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako że lubię Fluttershy i Rarity to liczylem na fajny odcinek. A wyszlo moim zdaniem średnio. Zaczął bym od tego iż był to kolejny, dosyć nudny epizod. Oczywiscie nie az tak bardzo jak poprzedni, ale momentami czytalem dialogii z opadającymi powiekami. To co jeszcze źle zagrało to powtórka problemu z odcinka "Putting Your Hoof Down" i wychodzący z tego podobny morał. Tak w ogole to odnioslem wrazenie że wpędzanie się Fluttershy w coraj bardziej przerysowane zachowanie było zrobione na siłę, bez wyraźnego powodu, dlatego wypadło to niewiarygodnie. Nie było zadnych nowych postaci, pojawiły się za to stare zwierzęta, co jest mi wybitnie obojętne. :)

No i kwestia czasoprzestrzeni... eh, to ten element w serialu który dobija mnie chyba najbardziej, a tutaj znowu został zbesztany. Ale to zasługuje na inny temat.

Nudę odcinka przerywały śmieszne scenki i dialogi, 3 nowe oblicza Fluttershy wypadły spoko. :) Mieliśmy również kolektywne działanie całej paczki przyjaciół w celu wsparcia jednej z nich, czyli jeden z tych elementów który w serialu lubie. x) Dla mnie osobistym plusem jest jeszcze to iż Spikowi udało się odegrać jakąś pozytywną rolę. :F Tak btw. to nie pierwszy raz kiedy M6 niby nie mają czasu, obowiązki je przytłaczają i życie jest ciężkie, żeby nagle, na wieść o tym że jedna odwala jakąś manianę wziąć jebnąć wszystkim i ruszyć z pomocą. To jest o tyle zastanawiąjące że przeważnie nie wiemy ile czasu upływa w danym odcinku oraz dlaczego pokonywanie pewnej drogi raz jest ekspresowo szybkie, a innym razem długie i mozolne. Ale to znowu sprawa czasoprzestrzeni. (Ja wiem że to kreskówka, i nie musi podlegać logice czy innym sztywnym zasadom, ale niekiedy ciężko to przełknąć).

Ja daję 6/10. Za humor, i bądź co bądź nie tak znowu straszną nudę jak w odcinku poprzednim oraz fajną rolę Fluttershy. Dodam tylko że "The Maud Couple" wystawiłem ocenę 5, a chcąc być uczciwym w stosunku do nowego epizodu, ocena powinna być o jeden niższa.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No odcinek zjadliwy, ale bez wielkiego szału. Miał kilka spoko momentów, jak np Rarity błagająca Maund. Nie mniej sam schemat odcinka, bardzo mi przypominał "lekcje asertywności", gdzie podobnie jak tutaj Fluttershy zaczęła przeginać, tracąc umiar. Ponad to, jak ona tak szybko się przebierała? Postacie Flutterki były całkiem spoko i każda się czymś wyróżniała, Flutterka też pokazała jak potrafi byś asertywna w stosunku do innych, co też jest plusem. Pokazała się nowa postać, co też jest plusem, ale pewnie więcej się nie pojawi, no chyba że gdzieś w tle.

Spoiler

zYSnG.jpg

Ogólnie to odcinek taki ze średniaków, zły nie był, ale też nie powalał, takie 8/10.

Edytowano przez BiP
  • Lubię to! 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fake it ill you make it? 
brzmi jak poradnik dla początkującego prankstera na youtubie x)

 

Początek...
Sweet feather sanctuary, cóż, szczerze to miałem nadzieję, że zobaczymy Discorda w tym odcinku. Głównie przez to, że na nowym intro był właśnie w tym miejscu. No ale jednak nie. 
Krzyk Rarity był niezły, widziałbym go przy jakimś horror remiksie z piosenki fandomowej, hehe. A reakcja Angela przypomniała mi jak ja reagowałem w gimnazjum gdy miałem paczkę czipsów i na końcu korytarza zauważyłem że w moją stronę idzie kolega. 
Nakrycie na czajniczek dało mi flashbacki z PONY.mov i Derpy zamienionej w toster. Wpierw ten rysunek Dash z eksplodującą głową w pierwszym odcinku, teraz to, kurde. 
Po tym jak Rarcia wymieniła Sassy i tamtą trójkę miałem odrobinę nadziei, że zajmą nam więcej miejsca ekranowego. Tak szczerze to nawet lubię te odcinki ze sklepowymi kucykami.
No i to uczucie, kiedy ktoś uznaje, że nawet trójka źrebaków poradzi sobie lepiej z prowadzeniem sklepu niż ty. Znaczy pewnie by tak było w sumie, bo CMC to zaradne ziomeczki, no ale nieważne. No i czemu nie poprosiła Coco Pommel? Podejrzewałbym, że to właśnie ją zapyta pierwszą, a nie Dashie. 
CLASSIC SCP SYSTEM? plz no. too much kripiasterino 
"Are you asking ME how to do YOUR job?" Słyszałem kiedyś taki tekst od klienta. I feel you Fluttershy, to naprawdę nic miłego. Swoją drogą, koniki sieją magię przyjaźni po całej Equestrii a w Manehattanie nadal takie mendy się szlajają po alejkach. To frustrujące xD
Ten sztuczny śmiech, lawl. No i pozy mocy. CONFIDENT WARRIOR! I specjalność Fluttershy - BDSM PONI! :rainderp: 
No i powrót tych słodziaczków puchatych, śmieciowe pandy. Kocham je, a ich powitanie było taką dawką cukru, że awwww x)
"Clothes make the pony" Jak śmiesz Rarity, po tym jak stworzyłem w Twoim dziale temat "Nie szata zdobi kucyka
Za każdym razem jak słyszę "Ta-ta" mam przed oczami Negana z Walking Dead, który każe swoim ludziom się zbierać i zostawić resztę grupy SPOILER SPOILER SPOILER z roztrzaskanymi ciałami Glenna i Abrahama po środku placu. 
No i pierwszy outfit Fluttershy... z czymś mi się kojarzy. A, tak! Rarcia z finału z podróżami w czasie i rzeczywistości Nightmare Moon. 

 

370?cb=20151202051356


Hm, gdyby sprzedawanie produktów było takie proste... BIORĘ TRZY!! A może w sumie jest, ale nawet o tym nie wiem. Sam... nie wiem D:
Reakcja po opuszczeniu sklepu przez tego Gentlecolta to ja po każdej rozmowie z jakimkolwiek człowiekiem w prawdziwym życiu. I can relate, Flutti, I can relate. Gdybym jeszcze był takim dobrym aktorem jak ona. 
Hehe, zwyczajna rozmowa manehattańskich kucyków - hihi dzisiaj będę totalną szmatą dla sprzedawców no mówie ci stara tak im dowale. 
- dlaczego tak dziwnie gadasz?
- bo nie mieliśmy pomysłu jak wzbudzić w Rarity wątpliwości w tak krótkim przedziale czasu i wybraliśmy najprostszą scenariuszową opcję!
- zamknij się, wychodzisz poza skrypt! >.>
Guakamoli guakamoli what's in my pokketoli
No i tutaj wchodzi drugi outfit Flutti, chyba mój ulubiony. I ten sposób w jaki mówi, no po prostu świetne. Andrea Libman musiała się dobrze bawić w tym odcinku. 
O, mamy Ponywarda Kopytorękiego, miał całkiem fajny głos, a no i czy Fluttershy wspomniała tam słowo "LEATHER"??? Mam nadzieję, że chodzi o skaj a nie o naturalną skórę... STAY OUTTA MY SHED
Fluttershy straciła zmysły, och well. Misja ratunkowa. Ta rozmowa z Dashie i ten tekst, że chatka Fluttershy nie jest nawet w mieście xD No tutaj śmiechłem. 
Myślałem, że się opamięta po tym jak zobaczy reakcję zwierzaków na nazwanie ich ZAKAZANYM SŁOWEM. No ale nie... to trochę dziwne. Nie rozumiem już dobrze jej postaci i co tam się stało, ale okej. Scena ze zwalnianiem wszystkich, uhm, co? xD
No nie mam pojęcia co o tym myśleć. Ale morał był nawet w porządku. 
A zakończenie nie, aż mi się szkoda zrobiło tego biednego zgnojonego kucyka ehhhh. No ale rozumiem, że Fluttershy już taka jest. Czasami traci kontrolę i zapomina że jest tym miłym kucykiem i robi się niemiła, głównie w obronie przyjaciół, więc to dość zrozumiałe. (Jak w pierwszym sezonie ze smokiem, c'nie)
Ogólnie odcinek taki sobie, sporo fajnych artów ze strojami Fluttershy pewnie powstanie, więc to nawet spoko opcja, ale poza tym nic specjalnego. 
Moja profesjonalna ocena:
7/10

tym razem nie 11, a co mi tam
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten odcinek naprawdę był spoko :D Od razu można było się domyślać że jak Flutterka ma się zająć klientami to będzie klapa :D Jej trzy osobowości mnie rozbawiły, każda na swój sposób. Bardzo spodobały mi się niektóre postacie tła które pojawiły się po raz pierwszy, mam nadzieję że jeszcze się pojawią :) Po jakimś czasie Fluttershy coś za bardzo wczuła się w rolę co zrobiło się irytujące... Jak łatwo stracić klientów ? Zatrudnij Flutterke :suspicious: Ogólnie to tyle no chyba że jeszcze minus za sklonowanie Minuette :| No i plusik za brak roli Starlight w odcinku.

Oceniam odcinek pozytywnie a mianowicie 9/10

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Fajny odcin, tyle że motyw już się pojawiał. Jednak jest na tyle istotny że można o tym zapomnieć. A teraz o fabule. Z mojego punktu widzenia to za ciekawa nie była, ot wszystko skupiło się na sklepie (poza tam paroma przeskokami) i problemie odnalezienia się w sytuacji. Na plus osobowości Fluttershy, dobry byłby z niej mistrz kamuflażu, nadała sobie trzy jednocześnie i każdą odgrywała znakomicie. Sposób w jaki to robiła, cóż, mógłby być odrobinę bardziej subtelny, ale wtedy nie byłoby śmieszków. Zresztą trudno o to z takimi klientami jacy się pojawili. Zazdro łatwości z jaką to robiła. Uśmiech był za każdym razem przy jej trzeciej postaci. No i w losowych sytuacjach parę razy, jak np. Spike odczytujący gestykulację szopów. Ogółem w porządku, ode mnie 8

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odcinek był bardzo w porządku, chociaż boli trochę powtarzalność motywu i..brak naprawdę powodu by Fluttershy miała się zachowywać niemiło. Tzn. nie było ku temu żadnego powodu. Chyba...

Klienci byli dość wymagający i chyba można to interpretować jako wypalenie zawodowe, w postaci w kółko wypełniania tych samych elementów, ról itd. To było jednak dość dziwne. 

Sama Fluttershy raczej bardzo dobrze grała przez cały odcinek, powinna pracować w teatrze, biorąc pod uwagę z jaką łatwością wchodzi w nowe postacie i kreacje. Pozostałe bohaterki też zachowywały się ok, mimo małej roli to nie widziałem u nich jakiegoś out of character. 

 

Największy plus odcinka to Fluttershy, zdecydowanie i jej kreacje i gra były rozkoszne do oglądania, bardzo lubię odcinki z nią i Rarcią, mają super chemię. 

Szału nie było, ale odcinek naprawdę dobry. Bezpieczny, ale dobry, ode mnie 8/10 zasłużone. Niby nic specjalnego ale bardzo miło się oglądało. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Sttark napisał:

brak naprawdę powodu by Fluttershy miała się zachowywać niemiło

 

Tutaj bardziej założyła już, że skoro bycie nieco niemiłym zadziałało na te manehattańskie kuce, to najwidoczniej tak właśnie trzeba działać. A później już w ogóle nie trafiała ze swoimi personami :fsscream: 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
  • 2 months later...
  • 2 weeks later...

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...