Skocz do zawartości

[Zapisy][Gra] Boku No Hero Academia


Lucjan

Recommended Posts

Michael spojrzał na Arię ciekawskim wzrokiem i zapisał coś w notatniku który następnie szybko schował do kieszeni. Następnie po kilku chwilach ciszy kaszlną i z kącika jego ust popłynęła strużka krwi. Wytarł ją szybko ręką tak by nikt nie zauważył ale poszło mu to tak nieznacznie, że na dolnej wardze jeszcze krew została. Z udawanym znudzeniem spojrzał w niebo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jun szybko skojarzyła Midnight. Skojarzyła też, że wolała jej pierwotny kostium. Chociaż ten też był niezły. No, ale starała się nie pokazać po sobie, że była w jakikolwiek sposób zainteresowana. Jednak na wieść o wyjściu nieco zainteresowania już pokazała, które jednak znowu spróbowała bardzo szybko ukryć. Po prostu udała się do szatni, z absolutnie obojętnym i kamiennym wyrazem twarzy. Przebrała się, rzuciła zawistne spojrzenie reszcie osób w szatni i wyszła, kierując się na plac. Ignorując innych którzy się tam znajdowali i po prostu zatrzymując się z rękoma w kieszeniach, rozglądając się próbując wywnioskować co będą tam robić. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Midnight... Skądś ją kojarzył. Nie wiedział jednak, skąd. W jego życiu nie wydarzyło się zbyt wiele, więc takie informacje zawsze zlewają się w kupkę... Tetsu postanowił nad tym nie myśleć. Dowie się ewentualnie. Po wyjściu nauczycielki ziewnął lekko i zaczął się zbierać. Uznał, że jak na pierwszą lekcję nie jest źle. Spodziewał się formalnych przedstawień, kryteriów i takie tam, a dostał rozkaz wymarszu na plac.

Przebrał się w szatni, poprawił rękawiczki na rękach i wyszedł na plac. Dostrzegł już tam parę postaci, więc tylko pomachał im krótko z przyjaznym uśmiechem. Jakoś trzeba zacząć...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michael tylko pokazał palcem na gardło które obyło obandażowane. W tym samym momencie na miejsce zbiórki przyszła Midnight i reszta klasy. 

- Witam na małym sprawdzianie waszych umiejętności. Jest tu kilka stanowisk które sprawdzą waszą siłę itp. Wszystko aby sprawdzić czy się nadajecie. - poinformowała całą klasę. Wszyscy z zainteresowanie słuchali słów nauczycielki. 

- No dobrze. Zacznijmy od rzutu palantówką. Zobaczymy czy macie dość siły i pomysłowości jak na bohaterów przystało. Nie zapomnijcie, że możecie używać waszych mocy. Ok. Zacznie Michael Drake. - stwierdziła z uśmiechem. Zielonowłosy podszedł na miejsce i wziął piłkę do rąk. Zważył ją i po chwili z dość dużą siłą rzucił w dal. 

Midnight spojrzała na wynik. 

- Dość sporo na bohatera bez mocy skupionej na sile. 180 metrów. - odczytała z zaskoczeniem. 

Następnie zostawali odczytani kolejni uczniowie. Każdy z inną specjalizacją i innym wynikiem. W końcu odczytano kolejne imię i nazwisko.

- Jun Okazaki.- zawołała bohaterka z uśmiechem szukając dziewczyny wzrokiem. 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jun wiedziała, że jej moc zbytnio nie przyda się w rzucaniu piłką. Nawet jakby chciała jakąś ją napędzić wodą, wynik praktycznie by się nie zmienił. Jej siła musiała zatem wystarczyć sama w sobie. Co nie zmieniało faktu, że ruszyła tam dumnie. Metr pięćdziesiąt cztery czystej zawiści. Podniosła piłkę, podrzuciła ją kilka razy w dłoni żeby ją zważyć. Ruszyła kilka razy ręką żeby ją rozgrzać, przygotowała się i cisnęła piłką tak daleko jak umiała. Przynajmniej tyle dobrze, że była stosunkowo silną osobą. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Nauczycielka spojrzała na wynik. 

- Ładnie. 75 metrów to nie zły wynik. - stwierdziła i pogłaskała Jun.

- Ok. Teraz Tetsu. - odczytał kolejnego ucznia z listy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tetsu podszedł do palantówki z nietęgim wyrazem twarzy. Jakkolwiek chciałby to rozegrać, jego moc nie jest skupiona na sile. Musiał liczyć na własne mięśnie i pomyślny wiatr. Co prawda Jego nudne życie opiewało w wysiłek fizyczny, ale wciąż był raczej chuderlawy wyglądem. Wziął piłkę w rękę, przygotował się i rzucił jak najmocniej modląc się, aby brak rozgrzewki nie przyprawił go o zbędny ból.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na twarzy Midnight pojawił się mały uśmiech. - Może spróbujesz jeszcze raz? 74,5 metra. - odczytała nauczycielka. 

Michael podszedł do chłopaka. - Skup się bardziej na podkręceniu piłki. Poleci dalej. - wyszeptał i wrócił na miejsce.

 

- Następna przygotuje się Aria. - odczytała Midnight z uśmiechem. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aria wyszła na miejsce z którego rzucała reszta. Podniosła piłkę, cóż jej quirk był w tym momencie nardzo pomocny, przypomniała sobie jak zatrzymała wielkiego robota na testach wstępnych swoim ogniem. Cóż to był kolejny sprawdzian a nie czas na popisy. Nigdy nie sprawdzała jak daleko sięga jej ogień ale kiedy piłka będzie nim otoczona to będzie leciała. Aria odpaliła w rękach ogień jak z zapalniczki i cisnęła piłką tak mocno jak tylko mogła. Piłka cały czas w płomieniach leciała do góry i Aria patrzyła jak po pewnym czasie ogień gaśnie a wraz z brakiem płomieni piłka zaczyna spadać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

( nie chce mi się opisywać całego treningu xD)

 

Po skończonych ćwiczeniach wszyscy, zmęczeni i śpiący wróciliście do domu. 

 

Next Day. Pod szkołą był zebrany duży tłum ludzi, w tym z samego przodu stal Michael i wpatrywał się w dość dużą dziurę w szkolnym murze. Nie było to coś normalnego ale nauczyciele kazali wam wrócić do klas. Po wejściu do klasy Michael usiadł wygodnie w ławce. Po chwili do sali weszła Midnight i zaczęły się wykłady. Po dwóch godzinach zadzwonił dzwonek na przerwę obiadową. Michael ruszył do jadalni i zajął miejsce. Po chwili zaczął pochłaniać wszystko co miał na tacy. Może trzeba omówić to co się stało z murem? Tylko z kim? pomyślał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(( ... dzięki...))

 

 

Aria siedziała w klasie i czytała książkę, na oprawie pisało "podstawy detektywa" cóż, nie miała w planach otwierać konkretnie agencji bohaterskiej, wolała założyć biuro w którym będzie pracowała jako detektyw i broniła ludzi którzy znajdą się w niebezpieczeństwie. Nie tylko być bohaterem ale także pomagać policji. Cóż jeszcze musiała dojść do momentu ukończenia szkoły. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michael jak zawsze siedział z boku lecz w końcu się podniósł i usiadł obok Arii. Od tak. - S-siema. C-co myślisz o tej d-dziurze kt-która była w murze szkoły.- zapytał jakby od niechcenia. Teraz z powodu nerwów strasznie się jąkał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aria oderwała uwagę od książki.

- Wypadek albo to był oczywisty atak. - Odpowiedziała, była dosyć spokojna. Cóż gdyby jej groziło niebezpieczeństwo w tej chwili była by w stanie szybko zareagować i się obronić. Sam fakt tego że ktoś mógł zaatakować U.A był dosyć niespotykany. - Jeśli to był atak to możemy się spodziewać pewnych wydarzeń. Ale mógł to być zwykły wypadek więc na razie nie musimy się przejmować zobaczymy co powie nauczycielka. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet nie poruszyła tego tematu na lekcji. A to nie jest normalne. Z resztą nie ważne. I tak jutro mamy gorzej. Będzie kolejny test. Ma polegać na... - już miał dokończyć ale się zamknął. - Nie wiem na czym ma polegać. - dokończył od niechcenia i wrócił do jedzenia udając bardzo zainteresowanego ryżem 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, zapowiadało się ciekawie. Wielka dziura w murze była znakiem, że coś jest bardzo nie tak. Bo przecież nie był to raczej wybuch gazu. Ten rok szkolny mógłby być bardzo emocjonujący. Ale mimo wszystko Jun nie sądziła, żeby ktoś wdarł się do środka, to było raczej ostrzeżenie. Bo przecież, po co tak bardzo wyjawiać swoją obecność skoro chce się kogoś szpiegować? To był bardzo słaby plan, A o ile osoba która zniszczyła mur nie była skończonym idiotą, nie wybrała by tej drogi. Ale co z tego? Nauczyciele i tak się tym zajmą. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po zakończonej przerwie obiadowej Midnight wezwała całą klasę do siebie. 

- Dzisiaj odbędzie się trening w parach. - poinformowała klasę przez którą przeszedł szept zaskoczenia.

- Zostaniecie dobrani w pary z czego jedna będzie złoczyńcami a druga para bohaterami. Zadaniem tych dobrych będzie odebranie bomby drużynie przeciwnej. - powiedziała spokojnym głosem. W tym samym momencie ze ściany wyłoniły się teczki. 

- W środku są stroje wymyślone przez was. Ubierzcie się i ruszajcie pod stanowisko numer 4. Tak. Dokładnie tam gdzie mieliście test. - stwierdziła krótko i wyszła. 

Michael wziął teczkę ze strojem i zaczął się przebierać. Jedyną rzeczą jaka się zmieniła w ego ubiorze to dziwne flaszeczki przyczepione do nadgarstków i dość straszna maska którą założył na twarz. Po chwili można się było zorientować, że była ona przeciwgazowa. Tylko po co mu ona?

Chłopak strzelił karkiem i ruszył na miejsce. Tam stanął pod bramą i zaczął czekać na resztę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aria odebrała swoją teczkę i założyła na siebie. Nie było tego dużo, szpiczasty kapelusz czarownicy, miotła dla picu i długi płaszcz z puchem zaraz przy szyj. Płaszcz miał 6 gwiazdek po 3 na jedną stronę płaszczu który okryty był ogniem Arii, ogień w tej chwili nie szkodliwy. Poszła pod stanowisko 4 gdzie ponownie spotkała Michaela. Aria usiadła na miotle która zaczęła się unosić w powietrzu dzięki 2 ognikom które wisiały pod miotłą.  

 

 

(( Kostium Arii z jej quirkiem))



7922-witch-craft-works-ayaka-kagari-on-f

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowany)

Gdy wszyscy dotarli na miejsce do grupy dołączył Present Mix.

- Witam i pozdrawiam. Teraz zostaniecie podzieleni na pary. - powiedział z uśmiechem. 

Następnie odezwała się Midnight. 

- Ok. Tak wyglądają podzielone pary. Pierwsza para złoczyńców to... Michael Drake i Jun Okazaki!

- Bohaterami będą Aria Kaname i Seth Yung! - przedstawił drugą grupę Mix. - Okey! Ruszajcie do budynku. Bohaterowie ruszą potem. - powiedział Present z uśmiechem.

 

Michael spojrzał na dziewczynę ale nie dało się odczytać czy się uśmiechnął czy skrzywił. Jednak maska zakrywała część twarzy. Ruszył pierwszy w stronę budynku. W drodze na miejsce chłopak w końcu się odezwał. - Słuchaj. Ty się posługujesz wodą a ja kwasem i trucizną. Możemy to wykorzystać w walce. Aria korzysta z ognia więc musimy coś wymyślić na nią. Gorzej z Sethem.  - powiedział zamyślony.

- Seth tworzy broń z każdego materiału którego dotknie więc będzie problem ze zbliżeniem się do niego. Masz jakiś pomysł Jun? - zapytał dziewczynę. W tym samym momencie ściągnął maskę i dziewczyna mogła zobaczyć lekko zieloną chmurę która przez chwilę wydobywała się z ust chłopaka.  

 

Tak swoją drogą wygląd mojej postaci aale bez opaski i zielone włosy xD



b3f4430c5a0e1ea0e2cbc67fb5d4d62e.jpg

Edytowano przez Lucjan
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U, rywalizacja pomiędzy uczniami. W tym była niezła. Znaczy, w biciu innych po twarzy była niezła. To tego będzie to niezła  okazja to zobaczenia co inni potrafią i przygotowania się na festiwal. Jeśli rozegra to dobrze, nie pokarze zbyt wiele, no i oczywiście najprzyjemniejsza część. Zaprezentowanie własnego kostiumu. Nie był to najgenialniejszy twór jaki mogła zaprojektować, ale był stosunkowo odpowiedni. To tego wewnętrzne kieszenie zawsze był przydatne. Ale będzie musiała dodać kilka poprawek. Jednak strój miał jedną ważniejszą funkcje, w płaszcz woda bardzo dobrze wsiąkała. W to co było pod spodem, już nie. Było to dla niej bardzo przydatne. 

 

Gdy już się przebrała, i dowiedziała z kim trafi do grupy, oraz na kogo będzie walczyć, uśmiechnęła się zawadiacko. 

- Czy są dodatkowe punkty za odpowiednie odegranie złoczyńcy? - zapytała żartobliwie na chwile przed udaniem się do budynku.

 

- Jeśli w budynku są zraszacze, problem rozwiąże się sam. Nawet jeśli to jej nie zgasi, da przewagę mi - stwierdziła patrząc na pomieszczenie jakie mieli obronić. - Jeśli się da, zabarykaduj okna, a pod drzwiami wypal swoim kwasem dziury. Na tyle duże, by ktoś mógł w nie wpaść. Wypalaj je też na korytarzu i tutaj. Zrób tyle przeszkód ile się da. Ale nie rób żadnych w pomieszczeniu nad nami. Ilekroć ten "Seth" stworzy broń, strzelaj w nią kwasem. Ja zajmę się Arią - powiedziała i założyła na twarz maskę. Zerknęła na swój parasol, z ostrym zakończeniem (i znacznie twardszym rdzeniem i drutami szkieletu). Potem przykucnęła na środku pomieszczenia w stylu słowiańskiego przykucu, oparła się o parasol i zaśmiał złośliwie, tym swoim chochlikowatym śmiechem. - A teraz leć. Zrób nam pułapek. I rusz się - wycedziła władczo. Pod maską, nie było widać jaki ma wyraz twarzy. 

Spoiler

I strój Jun 
image.png

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(( Lucjan, nie zapomniałeś przypadkiem o postaci Arekeen'a?))

 

Aria przemyślała plan ataku i odebrania broni. Mieli ze sobą połączenie radiowe od nauczycieli. 

- Seth idź przodem. - Wytłumaczyła mu plan na który powinien przystać. - Powiesz mi gdzie jest pokój z bombą a ja zadbam o to żebyśmy wygrali. - Uśmiechnęła się i posłała z chłopakiem dwa ogniki które leciały zaraz za nim.

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej choć pomóc. Zrobię w podłodze na parterze dziury a ty rozlej wodę z baniaków na ziemię. W momencie gdy skończę dodam coś do wody żeby spowolnić ich dojście tutaj. A skoro woda to twój atrybut to dawaj Posejdonie Wściekły Chochliku. - zażartował chłopak. Po chwili ruszył przed siebie lecz zatrzymał się w drzwiach. - Łap. - mruknął chłopak podając Jun mały flakonik który był przytwierdzony do jego nadgarstków. - W razie dużego zagrożenia rozwal ją i nie oddychaj. - powiedział  zbiegł na parter i rozpoczynając tworzenie pułapek. 

 

(nie ma odpisu...)

Chłopak spojrzał na Arię. - Spokojnie. Jeszcze nie wchodzimy. To raz. Bomba jest na najwyższym piętrze. To dwa. W razie czego usimy się rozdzielić jeśli dojdzie do konfrontacji. To trzy. - powiedział spokojnym głosem. Aż nazbyt spokojnym. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...