Skocz do zawartości

A kiedy zrobi się ciepło...


Jelly

Recommended Posts

Spóźniłam się jakiś miesiąc, ale mniejsza...

Czy ty kiedykolwiek się nie spóźniłaś? :lkBLv:

Tak, na trening.

 

I tym krótkim jak ćwierćmaraton wstępem chciałabym przyjść do was z pewnym pytaniem. Jak wiecie albo nie wiosna już nam rozkwita, tuż za rogiem lato, a oponka sama się nie zrzuci po świętach. Pomijając względy estetyczne, ruch przynosi wiele korzyści dla zdrowia, poprawia kondycję, a nawet samopoczucie. Również jest to często alternatywa dla sytuacji nie mam co robić, a mam czas.

Jest wiele niekosztownych sposobów na spędzenie aktywnie czasu, można iść pobiegać, pojeździć na rowerze, pograć w piłkę, popływać w jeziorze, pójść na spacer i wiele innych podobnych.
 

Jaki jest wasz sposób na aktywne spędzanie czasu w okresie wiosenno-ziomowym?

 

Ja osobiście zaczęłam na wiosne biegać, może nie tak dużo, bo z przerwami w dwa miesiące dwie kontuzje, ale postanowiłam w końcu coś ze sobą zrobić.

 

Ja się chyba wypowiadać nie muszę! :rd6:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja najczęściej latam po piętrach w szkole, na lekcje:D
A w domu to oczywiście ROWER!!!!

To (oprócz siedzenia przed kompem) uwielbiam robić najbardziej.
Aczkolwiek mój tata tego nie lubi, bo mu trawnik rozjeżdżam:flutterblush:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem specjalistą, ale zależnie od tego co chce się osiągnąć powinno się dobrać odpowiednią zajawkę. :) Dla lepszej kondycji czy samopoczucia bieganie i jazda na rowerze to chyba najfajniejsza oferta. Z tym że dla mnie bieganie to nuda, rower jakoś ujdzie, więc mogę polecić. ;) Jeżeli ktoś planuje zrzucić z siebie "owoce zimy" to wydaje mi się że najlepszym sposobem jest basen. Pływanie jest naprawdę sporym wysiłkiem, zmusza do pracy chyba wszystkie mięśnie i poprawia wydajność układu oddechowego. Gorzej jezeli ktos nie lubi wody, wtedy za nic się nie przekona. No i sprawa pieniędzy - mało kto ma prywatny basen, to też pozostają jedynie publiczne obiekty. :F Mówię to wyłącznie z własnego doświadczenia, cokolwiek zostało tu przeze mnie napisane polecam poddac dokładniejszej analizie. :checkem:

Ja natomiast nie zajmuję się żadną z tych rzeczy, ponieważ dosyć wysiłku mam w pracy. :) Nie to żebym każdego dnia wracał tytanicznie przerobiony, jednakże w stopniu wystarczającym do tego żeby nie chcieć "gimnastykować się" dłużej. Ale jeśli można nazwać to rekreacją to zdarza mi się pospacerować po lesie. To trochę jak wycieczki krajoznawcze. Żeby dotrzeć do ciekawych, ustronnych miejsc trzeba nieco wysiłku, ponieważ żyję pośród wzgórz i nie ma lekko. x)

 

A puki co luz-relaks. :cydr:

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Rapid napisał:

Czasem rower, najczęściej jednak długie spacery bo o rower nie chciało mi się dbać ostatnio, a że w Warszawie Wisła płynie to motorówką w górę popłynę a tam plaże i wyspy są to i ciekawych widoków się naoglądam.

 

Najlepsze widoki Wisły i tak są w okolicach Warszawy - pola, lasy i kompletna cisza dopóki nikt po drugiej stronie nie odpali głośnika, tfu Jabłonna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Jelly napisał:

 

Najlepsze widoki Wisły i tak są w okolicach Warszawy - pola, lasy i kompletna cisza dopóki nikt po drugiej stronie nie odpali głośnika, tfu Jabłonna.

Dlatego preferuję Siekierki i całe południe, na północ pływałem tylko do mostu Gdańskiego ale dalej też muszę się wybrać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowany)
1 godzinę temu, Rapid napisał:

Dlatego preferuję Siekierki i całe południe, na północ pływałem tylko do mostu Gdańskiego ale dalej też muszę się wybrać.

 

Bardzo polecam wał jak i samą Wisłę od strony Łomianek, aż do jeziorka Dziekanowskiego. Dodatkowo rzut beretem jest Kampinos i też można się wybrać, ale to raczej na wycieczki rowerowe.

Edytowano przez Jelly
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja raz w tygodniu chodzę na treningi z Judo. No może ostatnio nieco je zaniedbałem, bo gardło mnie boli, ale jak będzie okazja to wciskam się w kimono i idę rzucać kolegami.

 

Jak mam czas i chęci to biegam albo robię jakieś pomniejsze ćwiczenia jak pompki, deska, bieg bokserski lub podnoszenie hantli.

Jak jest ładna pogoda to się z psem na spacer przejdę po wsi lub pojadę do kumpla na kole.

 

Ostatnio zamiast ćwiczyć rozkładałem palety na deski. Z czegoś trzeba te meble robić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 weeks later...
  • 2 months later...

Sport to moje życie choć nie uprawiam go w pełni profesjonalnie to wpływa na każdą dziedzinę mojego życia i wszystko staram się pogodzić z moim sportem tak żeby móc się nim zajmować możliwie jak najwięcej. Nie uprawiam go dla wyników choć kocham się ścigać i mam całkiem fajne wyniki to robię to dla przyjemności ale też widzę jaki pozytywny wpływ ma na mój charakter i jak bardzo na lepsze się zmieniam tak mocno angażując się w swoją pasję no i jest siła i kondycja żeby przetrwać najdziksze imprezy bez większego problemu.

  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...