Skocz do zawartości

Ulubione smoki


Razh

Recommended Posts

Może to trochę nie do końca equestriańskie, ale smoki to smoki i występują w wielu opowieściach i światach. Zatem czy smoki nie są uniwersalnymi stworzeniami wieloświata? Hmm... Do sedna. Macie jakieś ulubione smoki? Czy to jakiś konkretny z imienia, czy są to po prostu jakiś rodzaj smoka, czy to lodu, czy cienia. Kolczaste, bez skrzydeł, czy niewidzialne (są takie?), każdy smok jest mile widziany :drurrp:

  • Lubię to! 1
  • Mistrzostwo 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O Panie, lubie smoki w chyba kazdym uniwersum. ;) Jakoś tak mam - od dzieciaka. I bardzo lubiłem je niegdyś rysować, ale zajawka runęła wraz z wiekiem. 

To że stworzenia te mają życiorys dłuzszy niż literatura fantasy (jak większość tego typu stworzeń :wow:) to chyba każdy wie - pojawiały się wieki temu w mitologiach czy legendach, a do naszych czasów dotarły w zróżnicowanej formie, zależnej od ich regionalnego wyobrażenia. :) Teraz współcześni autorzy budują dosyć dowolny obraz tych istot, dopasowując je do własnych wizji, przy czym mimo wszystko utrwalając ich kluczowe cechy, wraz z najważniejszą jaką jest podobieństwo do gada. Według mnie są bardzo uniwersalne i trwałe w klimatach fantasy, a nawet nie tylko - są po prostu bardzo plastycznym elementem popkultury. 

Moim ulubionym smokiem jest zdecydowanie Glaurung - postać z Tolkienowskiego świata. To nie tylko mój ulubiony przedstawiciel swojego gatunku, co najfajniejsza postać z całości Tolkienowskiej twórczości. To wyrodny i nikczemny typek, bardzo przebiegły i wyrafinowany, jednakże jego wygląd mógłby temu przeczyć. Jego wizerunek widnieje na moim profilu na "zdjęciu tytułowym". Obraz jest autorstwa Johna Howe'a. ;) Na Googlach łatwo znaleźć.

  • +1 1
  • Lubię to! 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smoki, istoty bez których żaden szanujący się świat miecza i magii nie mógłby istnieć. Istnieją ich setki rodzajów, zależne od świata i od twórców. Że nie wspomnę o całej ich rodzinie - smokowcach, smokokrwistych, żmijach, wiwernach.

Zwykle mają podobne zdolności - latanie, ziejący oddech(magiczny bądź też nie), odporność na magię a nawet czasami umiejętność zamiany w humanoida.

 

Moimi ulubieńcami jeśli idzie o smoki są czerwone gady z uniwersum Wolny na Lodos. Porównując, smok w wieku "młodocianym" jest wielkości Smauga z Hobbita. Mama smok w formie dojrzałej jest tak duża, że Smaug może jej robić na oko :D To chyba największe przedstawienie smoka w fantasy jakie znam.

 

Swoją drogą wato nadmienić iż każda część smoka jest niezwykle cenna w alchemii. Łuska daje odporność na żywioły, oczy, pazury i krew mogą służyć do zaklinania przedmiotów. Same kości jak i skóra mogą być przerabiane na broń i pancerze. Ale najbardziej poszukiwanym składnikiem jest smocze serce. To w nim kumuluje się zbierana przez lata energia smoka. Każdy mag, który położy na tym łapki może stać się dosłownie niepokonanym.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Zegarmistrz napisał:

Moimi ulubieńcami jeśli idzie o smoki są czerwone gady z uniwersum Wolny na Lodos. Porównując, smok w wieku "młodocianym" jest wielkości Smauga z Hobbita. Mama smok w formie dojrzałej jest tak duża, że Smaug może jej robić na oko :D To chyba największe przedstawienie smoka w fantasy jakie znam.

Nie jestem pewien, bo nie czytałem "Kroniki wojny na Lodoss", ale np. w "Silmarilionie" pojawia się Ancalagon - http://pl.lotr.wikia.com/wiki/Ancalagon. Kwestia o tyle sporna że Tolkien często pisał metaforycznie. 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smoki? Czy ktoś powiedział smoki?! Uwielbiam smoki!

 

Mój ulubiony smok... Hmmm... Aktualnie chyba Czarny Smok Kalameet z Dark Souls. Czemu? Ta walka była genialna. Majestatyczny, inteligentny, piękny. Oto mój husbando! I moja miłość <3 Ile ja się namęczyłam by urżnąć skurczybykowi ogon - chronił go jak mniszka cnoty.

 

No i Malassa, Smoczyca Ciemności ze świata Ashan (gry takie jak Heroes of Might and Magic 5-7 - ogółem, Moc i Magia, ale świat Ashan). Malassa to patronka wiedzy, szeptów, tajemnic i bogini Mrocznych Elfów oraz Bezimiennych. Uważam ją za bardzo spoko smoczego boga z tego świata, czciłabym. Za to nie cierpię jej rywala, czyli Elratha, Smoka Światła i jego cholernych aniołków. Ogółem, wbrew pozorom, to Malasska wypada tu jako ta dobra, mimo że świat traktuje ją raczej jako złe bóstwo. Mala siedzi sobie w ciemności, jest matką licznych czarnych smoków i smoków cienia, chroni swoich (za pewną cenę - mroczne elfy słyszą jej szepty, co prowadzi je często do obłędu), lubi biblioteki i no... Raczej nic złego nie robi.

 

Lubię też Saphirę z Eragona, chociaż same książki uważam za kiepskie. Ale ona akurat była naprawdę spoko przedstawieniem smoka w literaturze. Ogółem, czytałam dużo książek o smokach, ale zazwyczaj średnio podobało mi się ich przedstawienie. Choćby cała seria o jeźdźcach z Pern... Smok na smoku, a wszystkie meh. Tolkienowskich też nie lubię. Na plus wybija się Villentretenmerth. No i zawsze jest Pieśń Lodu i Ognia, a moim ulubionym smokiem z tego świata jest chyba Vhagar.

  • +1 2
  • Lubię to! 1
  • Smutny 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Cahan

Jeśli lubisz smoki w literaturze, to polecam alternatywę dla ekipy z Pern(choć to akurat moi ulubieńce są). http://lubimyczytac.pl/ksiazka/53440/zguba-elfow

Dobra i niezbyt długa, w sam raz na deszczowe popołudnie :D

 

Akurat smoki z Heroes of MIght & Magic zawsze były fajne. Majestatyczne na swój sposób. Już sam ich widok napawał gracza lękiem i ekscytacją.

Fajne są też smoki w grze Lufia na GBA. Zabawnie wyglądają niektóre, inne z kolei budzą grozę, także też polecam :D

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam kilka ulubionych:
Smoki bagienne z uniwersum Świata Dysku, bo są sympatyczne, ten gatunek jest prawie jak domowy pies, wielkością zresztą podobne, i sprawdzają się jako zapalniczki :P Ulubiony to chyba byłby stamtąd Errol, za niezwykłość.
Smoki z serii książek Smok Jego Królewskiej Mości, są nieźle przedstawione, dużo gatunków, różne umiejętności, ogółem całość jest ciekawa. Oczywiście ulubieniec to Temeraire, główny smok.
DnD oczywiście. Widziałeś smoka, to wiedziałeś że coś grubego się kroi. Czuć było charyzmę i respekt przed takim ogromnym gadem, a i czuło się wyzwanie, wraz z odpowiednimi nagrodami za powalenie takiego. Głównie z Baldurów, lubię Firkraaga za bycie cwanym, złym, oraz za sentyment jako pierwsza poważna walka, oraz Abazigala, który nie dość że był smokiem, to jeszcze dzieckiem boga i był po prostu epicki.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...