Skocz do zawartości

Blask Księżyca: Rewrite [NZ] [Adventure] [Slice of Life] [Violence]


_Rev_

Recommended Posts

Hej hej, witam ponownie po dość długiej (rocznej) przerwie. Odkąd skończyłem pisać Blask Księżyca, i po tym jak zrównano je z ziemią, postanowiłem coś z tym zrobić. W końcu przemogłem się, zacząłem pisać rewrite. Przez rok, zebrałem trochę doświadczenia, nie popełniam już wielu błędów, ale nie powiem że jest idealnie. Co do fica, postanowiłem przemyśleć całą fabułę, niektóre elementy, mogą wydawać się znajome, to dlatego że potraktowałem oryginał niczym szkielet całej historii. Postarałem się wywalić to co nie pasowało, i wielu irytowało. Wątki które nie miały konkretnego końca otrzymają odpowiednie zakończenie, a innych wcale nie znajdziecie. Czy wszyło to opowiadaniu na dobre, nawet ja widzę że tak. Brak absurdalnych scen, niezrozumiałych dialogów czy bezsensownych wątków, nie pasujących do klimatu. A propos klimatu nie jest on już tak mroczny, jak wcześniej, zrezygnowałem z tego. A teraz ważne pytanie czy rzeczywiście rewrite jest lepszy, powiedzcie sami. Na próbę wrzucam cztery pierwsze rozdziały. Miłej lektury.

 

Rozdziały 1-4

 

 

 

Edytowano przez Revrax
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 years later...

Witam.

 

Tekst ten mógłbym określić jako „fanfik o próbach zreformowania złola, ten się podczas reformacji buntuje, ale po tym i tak wszystko będzie dobrze, bo M6 czy coś”. To ten fanfik w paru zdaniach. Co prawda nie jest ukończony, ale jestem przekonany, że wszystko skończy się happy endem, bo przecież m6 rzadko ginie. Czasem jest jakieś dziwne wyskakiwanie z pudełka z rozwiązaniem fabularnym, które nie było w ogóle nawet podpowiadane.

 

Fabułe opisałem, lekka sztampa. Tak więc dalej.

 

Technicznie dałem sporo poprawek i pewnie jeszcze dużo będzie do poprawienia. Raczej na minus.

 

Klimat… czy ja musze wracać do poprzedniego akapitu? No jest to bardzo typowe w swym klimacie opowiadanie. Chociaż nie powiem, bardzo zadziwił (i rozśmieszył) mnie moment, gdy złolka zaczęła „mordować” m6.

Sama postać głównej złej, której nazwa kojarzy mi się tylko z grą Paradoxu, Stellaris, jest wykreowana w miarę okej. Jak na razie nie znamy motywów jej działania, ale przewiduje coś w stylu „złem ksiemszniczkim zabraly mi przyjaciulke, chlip chlip, trzeba zniszczyć caly kraj”. Oczywiście nie ma na razie żadnego potwierdzenia tej wersji i raczej nie będzie, ale na razie wszystko było w tego typu klimacie. Chyba największy jej plus, to to, że jest, chociaż minimalnie, rozsądna.

 

I tu pewne zaskoczenie, bo może wam się wydawać, że to bardzo zły fik był. Otóż nie! On jest po prostu standardowy, typowy, sztampowy. Od początku, do końca. Mało kogo zaskoczy, ale czyta się to nawet okej, pomijając stan techniczny. Jednak jest zaleta i to nie bagatelna. Fik ten po prostu trzyma się kupy w tym wszystkim. Mam po prostu wrażenie, że taki był cel autora. I to jest jak najbardziej okej! Ostatecznie mogę umiarkowanie polecić, z tym zastrzeżeniem, że trzeba po prostu być gotowym na pewną dozę sztampy i rozwiązań, które nie były wcześniej sugerowane.

 

Pozdrawiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...