Grento YTP Posted October 15, 2018 Share Posted October 15, 2018 Alrix po chwili ostrożnie wziął wypiek do ust i nadgryzł do delikatnie, żując go ostrożnie. Tak! To było kolejne zaskoczenie tego dnia. Jedzenie kucyków było o wiele lepsze od tego, czym żywiły się kiedyś podmieniec, czy choćby w obecnych czasach. – Niezłe... – mruknął Alrix do Mare, biorąc większego gryza. Link to comment Share on other sites More sharing options...
MagiMemNon Posted October 15, 2018 Share Posted October 15, 2018 (edited) Dowiedziałem się od Sunbursta że, róg użyty podczas rytuału może należeć do jednego z trzech potężnych czarnoksiężników któży niegdyś wyżądzili sporo złego. Są to Sterum z Czarnej Przystani, Spatul Zgniły lub Lorian Czarne Słońce o ile mi wiadomo został pochowany na ziemiach należących do podmieńców. Edited October 15, 2018 by MagiMemNon Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grento YTP Posted October 15, 2018 Share Posted October 15, 2018 (edited) – Ciekawem... – mruknął Alrix. – A więc my podmieńce mamy jakieś zabytki, które mogą odwiedzać inni. Wspaniały Grobowiec złego czarnoksiężnika? Ależ proszę bardzo... Nie słyszałem o tych magach. Myślałem, że róg może należeć do Króla Sombry. Tego złego kuca, co zniewolił Imperium na dalekiej północy. – Podmieniec wepchnął do ust ostatni kawałek słodkiej babeczki. Nie mógł już się powstrzymać i skosztował całej. Edited October 15, 2018 by Grento YTP Link to comment Share on other sites More sharing options...
MagiMemNon Posted October 15, 2018 Share Posted October 15, 2018 Pozatym... - Starzec spróbował ciasta. - od Zecory wiem że pióro użyte podczas rytuału nie należy do Rainbow Dash. Hmm... - Zamyślił się starzec. - Być może piuro należy do Soarina wszak równierz posiada niebieskie upierzenie. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grento YTP Posted October 15, 2018 Share Posted October 15, 2018 – Kto jeszcze mógłby pasować do tego opisu? – spytał Alrix. – Te niebieskie piórka i tak dalej? Link to comment Share on other sites More sharing options...
MagiMemNon Posted October 15, 2018 Share Posted October 15, 2018 Hmm... - Zamyślił się starzec do głowy przychodzą mi jedynie Soarin lub Night Glider oboje należą do Wonderbolts co wskazywało by na Spitfire. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kocicapl Posted October 15, 2018 Share Posted October 15, 2018 (edited) Zamyślona próbując poukładać sobie w głowie skierowałam się dosyć poważnie do mych przybyszy. -Prawdopodobnie Fluttershy była wrobiina przez Twilight. Rzuciła czar na nią i do tego kupiła tu ciastka pasujące do opisu- zamyslona zastanawiałam się co jeszcze mogę zrobić by pomóc- A patrząc też na to Spitfire kupiła także babeczke. Muszę się czegoś dowiedzieć od Twilight. Edited October 15, 2018 by Kocicapl Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grento YTP Posted October 15, 2018 Share Posted October 15, 2018 – To dobra myśl Mare – przyznał Alrix. – A Ty Dziadku, co zamierzasz? Ten trop może być wartościowy... Link to comment Share on other sites More sharing options...
MagiMemNon Posted October 15, 2018 Share Posted October 15, 2018 Zamierzam udać się do Spitfire wyjaśnić całą te sytuację z piórem. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kocicapl Posted October 16, 2018 Share Posted October 16, 2018 -Chocie do tej tawerny na 100% już doktorek czeka- uśmiechnęła się i swoją wymowę skierowała do Pie- A ty uważaj na siebie- i wyszłam Link to comment Share on other sites More sharing options...
Darkbloodpony Posted October 22, 2018 Share Posted October 22, 2018 Do tawerny wszedł kucyk o bardzo dziwnej budowie ciała. Wyglądał jak pegaz jednak nim nie był. Wszyscy goście z zaciekawieniem przyglądali się skrzydłom klaczy, które swą budową przypominały członki wznoszące szkodników żerujących na jabłoniach Applejack. Jeden z odważniejszych bywalców tawerny podszedł do batponego i kopytem wskazał mu drzwi dając jasno do zrozumienia, że dla takich jak ona nie ma tu miejsca. Klacz zmierzyła wzrokiem ogiera, po czym chciała ominąć go, lecz ten ponownie zastąpił jej drogę. - Przesuń się albo pożałujesz. - odparła. Ogier prychnął i pchnął klacz w stronę drzwi. Więcej nie trzeba było by sprowokować batponego. Klacz jednym płynnym ruchem powaliła oponenta na podłogę i pozbawiła przytomności. Następnie jakby zdarzenie nie miało miejsca zasiadła na miejscu prowodyla i wypiła jego piwo, po czym głośno czknęła. Link to comment Share on other sites More sharing options...
The Silver Cheese Posted October 22, 2018 Author Share Posted October 22, 2018 (edited) - Hej ... - szepnęła Pinkie, która dosłownie nanosekundę temu była przy barze. Ta z niebywałą szybkością przeniosła się za plecy nowo przybyłego gościa, z poczuciem lekkiego powiewu wiatru. Włosy Pinkie utraciły sprężystość, a część z nich opadła na ramiona cwaniaczki - masz wybór! Albo przeprosisz mojego klienta oraz opłacisz nie swój trunek, albo zobaczysz twarz, którą zapamiętasz na całe swoje mierne życie ... Zdenerwowana klacz miała się już tłumaczyć, lecz Pinkie nie dała szansy powiedzieć jej ani słowa, mówiąc: - To nie ma znaczenia, skoro zniżyłaś się do poziomu tamtego. Tylko ten chociaż mi zapłacił. Należało mu się? Możliwe, ale teraz ty narobiłaś problemów ... - mówiąc to Pinkie odsunęła się. Jej włosy powoli wracały do spokojnej, sprężystej formy. Edited October 22, 2018 by The Silver Cheese Link to comment Share on other sites More sharing options...
Darkbloodpony Posted October 23, 2018 Share Posted October 23, 2018 Rubby spojrzała na powalonego klienta, po czym na właścicielkę. Nie przeprosiła, za miast tego wyjęła monet za trzy drinki i położyła na stół. - Za ten. Następny dla mnie i kolejny dla ciebie na zgodę i zaproszenie do rozmowy. - po czym klacz wzięła głęboki oddech i rzekła na głos - Mam nadzieje, że to już ostatni, który każe wynosić mi się z miasteczka tylko dlatego, że jestem batponym. Ostatni raz też powtarzam, że mój gatunek nie ma nic wspólnego z wiedźmami. Zrozumiano!!!! Przez następne kilka chwil klacz uspakajała się poprzez głębokie oddechy. - Dziesiąty raz mnie to dzisiaj już spotkało. Mam już tego serdecznie dosyć. Każdy ma swoje granice. - wyszeptała do właścicielki. Link to comment Share on other sites More sharing options...
The Silver Cheese Posted October 24, 2018 Author Share Posted October 24, 2018 - Zobaczymy ... - powiedziała Pinkie nie tracąc ze wzroku Rubby - czego jeszcze potrzebujesz? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Darkbloodpony Posted October 24, 2018 Share Posted October 24, 2018 - Niczego. Chciałabym pogadać z kimś normalnym takim jak ty. Link to comment Share on other sites More sharing options...
The Silver Cheese Posted October 24, 2018 Author Share Posted October 24, 2018 Nie wiem czy to dobra pora - odpowiedziała różowa klacz, która opuściła wzrok, a włosy lekko utraciły swoją unikalną sprężystość - jest coraz gorzej dla mnie. Kolejna z bliskich mi osób odeszła i czuję się z tym mega źle. Czasem udaje mi się zapomnieć, ale ... nie da się nieskończoność . Link to comment Share on other sites More sharing options...
Darkbloodpony Posted October 24, 2018 Share Posted October 24, 2018 - Widziałam jak płonęła... i nie wyobrażam sobie by ktoś z moich bliskich mógłby tak zginąć. Może zamiast rozpamiętywać o tym co teraz pogadajmy o czymś przyjemniejszym. Może o snach? Ostatnio mi się śnił śnieg i lepienie bałwana wraz z starszym bratem. Dziwne co? - rzekła Rubby upijając łyk trunku. Link to comment Share on other sites More sharing options...
The Silver Cheese Posted October 26, 2018 Author Share Posted October 26, 2018 (edited) Przynajmniej masz miłe sny. Mnie się ostatnio śnią koszmary. Momentami aż mam wrażenie, że Koszmar widzi we mnie ofiarę, kolejnego kucyka, który nada się do jego niecnych planów. Z dnia na dzień czuję się o wiele gorzej. Teraz ... nie umiem jakoś znaleźć u siebie radości ... wybacz. Edited October 28, 2018 by The Silver Cheese Link to comment Share on other sites More sharing options...
Darkbloodpony Posted October 26, 2018 Share Posted October 26, 2018 - Tak. Na razie mam miłe sny, ale wkrótce może się to zmienić... - klacz upiła łyk piwa - Słyszałam, że z powodu powstania tej całej masy tawern, Luna zarządziła by w najbliższej przyszłości zostały skontrolowane przez sanepid. Podobno, ktoś doniósł jej, że gdzieś są myszy, a ona chcę uniknąć kolejnych problemów. Zresztą ja też nie chciałabym jeść w tawernie gdzie były lub są te stworzenia. Może wiesz, których tawern mam unikać z tego powodu? Link to comment Share on other sites More sharing options...
The Silver Cheese Posted October 28, 2018 Author Share Posted October 28, 2018 Fluttershy dałaby radę raz dwa pokonać myszy, lub raczej znaleźć dla nich nowy dom . Nie wiem na ile skala tego problemu wzrosła, ale do tej pory żaden sanepid się do mnie nie odezwał. Rzadko też bywam u moich przyjaciół, co za tym idzie nie wiele wiem. Powinna działać, jakoś pomóc, wskazać drogę, ale ... wiem niewiele. Tylko tyle, co do mnie donoszą goście ilekroć wracają ze Wzgórza Ognia w każdą niedzielę. Sami też nie nie czują się z tym dobrze, dlatego tam nie chodzę, bo ... chcę im jakoś osłodzić ten czas, mimo tragedii oraz braku nadziei. Oby się to niedługo skończyło. Możesz tu przyjść zawsze, nie ręczę, że mój humor będzie za każdym razem dopisywać. A tu masz na mój koszt za ... - Pinkie się wstrzymała, musiała zebrać myśli, aby jak najlepiej ubrać w zdania odpowiedź oraz wysunęła nowy kufel cydru - za twoje towarzystwo, i że chciałaś posłuchać mojego wywodu. Zawsze to jakoś krzepiąco działa na moje samopoczucie . Link to comment Share on other sites More sharing options...
Thasimathi Posted October 28, 2018 Share Posted October 28, 2018 Niedużo czasu zostało.. Cindy coraz bardziej się chyba śpieszyła (co nie znaczyło że nie zachowywała opanowania). Nagły wiatr zwiastował jej wylądowanie przed drzwiamy tawerny. Otworzyła i weszła do środka. Skinęła głową siedzącej tutaj Ruby, po czym podeszła do miejsca, gdzie Pinky trzymała gry planszowe i przeglądnęła je wzrokiem. Uznając jednak po chwili że chyba nie ma sensu szukać samemu, podeszła do stolika i usiadła obok batpony. -Cigarette - przywitała się, przedstawiając się przy okazji - Pinkie.. Mam do ciebie kilka pytań. Nie lubiła szukać na ślepo i pytać o totalnie losowe rzeczy które mogły, ale nie musiały być ważne. Wolałaby mieć konkretniejsze tropy. -Słyszałam o takiej grze, o tytule zaczynającym się od bodajże "Kraśne kucyki". Wiesz coś o niej? Widziałam że masz planszówki, może kiedyś pożyczał coś takiego od ciebie? Przy okazji wzięła kartę i poprosiła o jedno z ciastek. Powinna coś zjeść, a to będzie szybka przekąska. -Pamiętam, że w pierwszym tygodniu na wzgórzu ktoś cię oskarżył. Nie widziałam potem już tego kucyka. Jak sądzisz, dlaczego? Mogłaś się komuś w Ponyville czymś.. Narazić? Link to comment Share on other sites More sharing options...
The Silver Cheese Posted October 29, 2018 Author Share Posted October 29, 2018 [Weny ostatnio nie mam, mam nadzieję, że mi wybaczycie. Spokojnie, czytam co się tu dzieje ] - Niestety, ale nie widziałam, a teraz widzę, że ów planszówki zabrakło. Trzeba będzie się wybrać w odwiedziny do innych tawern i się popytać przyjaciół, bo nie może mi dobrego towaru zabraknąć - odpowiedziała Pinkie, z lekkim uśmiechem do nowo przybyłej Cigarette - A tak poza tym to nie wiem, to nie słyszałam od nikogo, aby została o coś oskarżona. Jak już mówiłam Ruby ... lepiej dla mnie, abym nie angażowała się w to co się dzieje. Nie chcę, po prostu, bo to mnie boli, a wczoraj kolejna moja przyjaciółka musiała zostać poświęcona. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Darkbloodpony Posted October 30, 2018 Share Posted October 30, 2018 Batpony kichnął. Uśmiechnął się i popatrzył na Cigarette. - Napijemy się na zgodę? W końcu kto podczas końca świata nie warto żyć w niezgodzie. - Rubby wyjęła garstkę monet i podała je Pinki Pie - Ja stawiam. Gdy różowa właścicielka wróciła, zapytała. - Miska z wodą i kupka popiołu. Mówi ci to coś Pinkie? Może macie z tymi rzeczami jakąś tradycję? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Thasimathi Posted October 30, 2018 Share Posted October 30, 2018 Cindy zerknęła na Rubby. W sumie.. Może alkohol nie był takim złym pomysłem. Mruknęła cicho coś w stylu "mhm, napijmy się", zastanawiając się co dalej z tym wszystkim. Gra, może ta gra.. Powinna dopytać Pinkie. -Czyli ją miałaś..? Ktoś w nią grał w twojej tawernie? Nie mówię o Starlight. Ktoś oprócz niej? A może pożyczał, lub pytał się o nią wcześniej? O czym była? Jej głos był znużony, niechętnie wymawiała kolejne słowa. Jakby jej się "nie chciało". A może i tak było? Może po prostu nie wypadało nie doprowadzić tego do końca. I może tylko z tego względu Cindy po tym co działo się na wzgórzu jeszcze w ogóle szukała informacji. Link to comment Share on other sites More sharing options...
The Silver Cheese Posted November 1, 2018 Author Share Posted November 1, 2018 Nie wiem, już mówiłam - odpowiedziała Pinkie - Tytuł kojarzę, ale nie skojarzę wszystkich zasad każdej gry, bo tych już rozegrałam z ponad 500 w kucykowym towarzystwie. Niestety, nie widziałam kto ją wziął . Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts