Skocz do zawartości

[Tawerna] Pod Rubinową Gwiazdą


Starlight Sparkle

Recommended Posts

Silver słuchała jednocześnie podeszła do baru po cydr dla podmieńca. Na szczęście sam bar znajdował się zaledwie parę metrów od ich stolika... więc bez najmniejszych problemów słyszała wszystko, co mówił. Wybrała dla podmieńca sporawych rozmiarów szklany kufel z rzeźbioną w kształt alikorna drewnianą rączką. Silver nie szczędziła mu cydru, nalewając praktycznie po sam czubek. W tym momencie dziękowała, że jest jednorożcem i potrafi posługiwać się telekinezą bowiem, nie wyobrażała sobie przenieść tego z powrotem do stolika, używając tylko kopyt.

-A więc nadal macie to w sobie i może nawet tęsknicie troszkę za uporządkowanym życiem w roju. Proszę pański cydr — Położyła kufel przed podmieńcem

-W ogóle słyszałam, że podmieńce żywią się uczuciami… więc zastanawiam się, co wam daje picie cydru i innych napoi? Wpływa na was podobnie jak na kucyki czy też jest jakaś różnica? - Podstawiła sobie stołek i usiadła naprzeciwko podmieńca jednocześnie rzucając okiem w stronę grających klaczy..
-No dziewczyny rozstrzygnijcie to wreszcie… - Zachichotała, patrząc jak, przymierzały się do ostatnich ruchów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

— Dzięki — podmieniec chwycił za kufel i podniósł go do ust, pijąc i łagodząc w ten sposób wyschnięte gardło. — Nasza fizjologia nie potrzebowała pożywienia, dopóki żywiliśmy się uczuciami. Ta magiczna energia była w stanie odżywić komórki naszego ciała. W takim stanie nawet nie byliśmy w stanie niczego zjeść, bo od razu wszystko zwracaliśmy. Nasz organizm nie potrzebował normalnego pokarmu, więc kiedy jeszcze żerowaliśmy na innych, nasze spiżarnie były wypełnione nie chlebem, a innymi istotami, złapanymi i uwięzionymi, abyśmy mogli na nich żerować. Jednak odkąd uwolniliśmy się od zgubnego wpływu Chrysalis, nasze narządy zaczęły funkcjonować normalnie i zaczęliśmy odczuwać zwyczajny głód. Dlatego też bardzo ważne było to, że roślinki odrosły w miejscu dawnego gniazda Chrysalis. Teraz mamy co jeść i nie są do uczucia innych stworzeń.

 

Alrix upił jeszcze łyk i postawił na blacie kufel już do połowy pusty.

 

— Tak więc spożywanie normalnego pokarmu wpływa na nas tak samo jak na kucyki. Jako ciekawostkę mogę dodać, że jeżeli miałby określić jaki smak miała miłość to... hmm, to bardzo indywidualna sprawa, każdy podmienic może powiedzieć inaczej, jednak dla mnie smakowała trochę jak wasza czekolada.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Słysząca. Kto by podejrzewał. Nie wiele takich zostało na świecie. - pomyślała Rubby wpatrując się w Silwer Night. Chwilę klacz się zastanawiała, lecz robiła to inaczej niż zwykle tak, że nawet słysząca nie potrafiła oczytać jej myśli. W końcu popatrzyła klaczy w oczy i pomyślała - Ja nie podróżuje w czasie. Jednak jestem świadoma jak ktoś to robi ze mną. Jak cofa rzeczywistość w której jestem. Jestem świadoma każdej rzeczywistości, w której żyłam. Nie jestem też jedyna. Było na setki a wszystko po to by zapobiegać pomysłowym kucykom na cofnięcie się w czasie i pozbawienie tronu księżniczek. To tak w najprostszych słowach słysząco. - dokończyła swą myśl Rubby, po czym wstała. 

- Muszę się przejść. Nie chcę się spić jak ostatnio. - rzekła do wszystkich, Następnie wyszła z tawerny.         

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...