Skocz do zawartości

Seria Gothic


Jakubas18

Recommended Posts

Mam z tą serią same dobre wspomnienia. Pamiętam jak za gówniaka nie mogłem podnieść zardzewiałego miecza. Oczywiście usunąłem grę, wróciłem do niej za tydzień i w końcu metodą "wciskam co popadnie" udało mi się tego dokonać, to była cenna lekcja cierpliwości. Sporo osób uważa, że 3 jest gorsza niż 1 i 2, dla mnie jest po prostu inna i z całym przekonaniem stawiam ją na równi. Na pewno w najbliższym czasie znowu sobie zagram w 3. Trzeba od czasu do czasu powspominać hehe

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gra dzieciństwa. Taa... Nostalgia głównie robi tę grę. Jedynym plusem tej gry imo jest polski dubbing, który jest po prostu boski. Dalej używam tekstów z tej gry dla śmieszków i dalej je doskonale pamiętam. 

Tak samo uwielbiam rapsy na yt z Gothica (mimo że rapu nie lubię), ale one są po prostu cudowne.

Jeśli chodzi o grę to masa bugów, dość nudny gameplay... I tyle.

 

Tutaj przykład tych rapsów (więcej na kanale)

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak zostało wspomniane, dużą zaletą Gothica jest dubbing. Inną ciekawą rzeczą natomiast jest mrok w kreacji świata, ale nie każdy zauważy że to po prostu powielony schemat wzięty z innych produkcji. Wielu graczy miało z nim styczność za młodu, z tego powodu dość mocno się wbił w polską gejmingową popkulturę, ale niczym innym się nie wyróżnia. Niektórzy gracze wysławiają tą serię do tego stopnia że jest to wręcz niezrozumiałe, wystarczy zobaczyć jak prosto jest wyprowadzić z równowagi tych ludzi pisząc głupoty typu "gotik je gunwo" a zaraz zaczyna Cię zjeżdżać od stóp do głów i mówić jaka ta gra nie byłaby wspaniała xD . Jedynka jest toporna i wręcz odpychająca dla kogoś kto w nią wcześniej nie grał. Dwójka jest chyba najlepszą z serii do zagrania, przy mojej styczności z grami Piranii miałem okazję kilka razy w nią zagrać, chociaż początkowo też się odbijałem poziomem trudności. Ten mógł dawać frajdę, ale tylko z początku, bo jakoś potem znikał i gra stawała się dla mnie nużąca. O trójce się nie wypowiem wiele, wiem że przeszedłem ale szybko o niej zapomniałem. Zmierzch Bugów jest dziwny, może nie powinienem był ruszać go zaraz po trójce bo od razu mi się odechciało, jak zobaczyłem że bohater znowu wszystkiego zapomniał i musi się uczyć od nowa, podobnie jak to że musiałbym chodzić znowu po tej samej mapie, odwiedzać te same lokacje. Jest jeszcze taki twór jak Arcania, która byłaby nawet przeciętną grą, gdyby nie miała w nazwie "Gothic", i mam wrażenie że tylko dlatego leje się na nią ciągły hejt.

Edytowano przez Lemi
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaa...gra dzieciństwa. Dubbing robił świetną robotę i dalej robi, system walki mimo że toporny, był według mnie dość przyjemny w początkowej grze, bo polegał na taktycznej walce, a nie naparzaniu w przeciwnika jak leci (przynajmniej w g1 i g2 bo g3 to tragedia :fluttersad: ). Soundtracki naprawdę zapadały w pamięć i są tak dobre, że czasami lubię sobie ich na sucho posłuchać na youtubie. Ostatnio pograłem 2 godzinki w gothic 2 nk i grało się naprawdę przyjemnie, może nawet w weekend znów sobie pogram jak się czas znajdzie. :pinkiehappy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seria Gothic, to jedna z najlepszych serii RPG w jakie grałem, fakt sterowanie było słabe, ale tylko w jedynce. Klimat jednak to wielkie WOOW. Dla mnie seria jednak skończyła się po 2 części, bo choć w trójkę grałem najwięcej razy, to jednak prócz spoko grafiki, to już nie był Gothic. Na dzisiejsze "standardy", to te gry już nie mają prawa bytu, bo stare, bo brzydkie, bo sterowanie już nie takie jak w nowych grach, albo że walka trudna i do tego nie ma kropki, strzałki, czy podświetlonej ścieżki do celu misji za którą wystarczy iść, a zamiast tego, trzeba wsłuchiwać się w to co mówi zleceniodawca i umieć czytać z mapy... Jednak te gry wyprzedziły swoje czasy, bo tam trzeba było latać do nauczycieli, aby odblokować nowe zdolności, a nie jak w innych grach, wystarczy uruchomić odpowiednie menu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było kilka bugów, ale system walki był ciekawy i wymagający, nie tak jak w nowych grach (nie mam tu namyśli wyłącznie Gothica), które są robione pod gimby i praktycznie przechodzą się same. Trzeba było być szybkim, trzeba było atakować i blokować w odpowiednich momentach, czasem robiło się ataki specjalne kombinacją klawiszy... Można było też przejść całą grę korzystając tylko z łuków, albo tylko z czarów, co zwiększało wyzwanie.

Grafika była chyba najwstrętniejsza ze wszystkich gier, w które grałem, ale były fajne efekty dźwiękowe. Do dziś pamiętam kruki w pobliżu wieży Xardasa.

Edytowano przez fallout152
  • Lubię to! 1
  • Mistrzostwo 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gothic to wspaniała gra, jednak od paru lat nie mogę się zmusić, żeby ją przejść ponownie. Ograłem każdą części niejednokrotnie, za każdym razem inną ścieżką (obozem, gildią). Niestety, gdy już się zna na pamięć fabułę, te wszystkie teksty, no to nie jest to już aż takie wciągające. Klimat był zdecydowanie najlepszy w Gothicu 1 i powiem szczerze, że gdyby nie to toporne sterowanie, to byłoby to gra lepsza od drugiej części, pomimo braku aż tak dużego świata. A przemierzanie Świątyni Świącego... coś cudownego. Gdy grałem poza pierwszy, to miałem z 12 lat. Ciarki na plecach mi chodziły, gdy stąpałem coraz bardziej wgłąb podziemi, a lokacje były coraz bardziej pokręcone i takie dziwne. A desing świątyni też był niczego sobie.

 

Prawdopodobnie muszę poczekać jeszcze trochę czasu. Przejadło mi się to wszystko. Nie ma takiego roku, w którym bym coś nie pogrywał w jakiegoś Gothica. Teraz próbuję Gothica The Returning 2.0.. Być może on wreszcie sprawi, że przejdę znowu tę grę po tylu latach.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Gothica grałem bardzo dawno temu i pierwsza część najbardziej mnie zachwyciła. Klimat był niepowtarzalny i zupełnie inny od tego, co nam serwowały inne gry. Stary Obóz, Nowy Obóz i ten na bagnach wszystkie miały w sobie to coś, ale najlepiej się bawiłem wśród tych gości z kultu i ich czarnego Robara... jakiś skręt co zwiększał na stałe manę. Świat przedstawiony w Gothicu był mroczny i przypomina warhammera niż wszelkie zachodnie cukierkowe światy fantasy co jest kolejnym dużym plusem.

Drugą część Gothica przechodziłem z podobnym zachwytem co pierwszą. Świat dużo większy, ale klimat nadal trzymał więc i było ciekawie. Przeszedłem go każdą możliwą klasą. Trzecia część z kolei z dodatkiem była dziwna, ale tylko z początku. Później jak już się do niej przekonałem to bawiła równie dobrze co dwójka, ale klimat jednak był słabszy niż w jedynce. Zabawna była wersja PL i ten szef pierwszej wioski mówiący o paladynach... gadał coś w stylu "Bez mojej magii runicznej paladyni nie mają najmniejszych szans" tak jego magii... chyba właśnie poznałem twórcę magii świata Gothica. :starcute:

Ostatnia część, jaką przechodziłem to był Gothic Arcania... skończyłem tą grę tylko z uwagi na to, że pasowało mi zaliczyć całość, bo szczerze to mnie nie zachwyciła.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Grento YTP napisał:

Klimat był zdecydowanie najlepszy w Gothicu 1 i powiem szczerze, że gdyby nie to toporne sterowanie, to byłoby to gra lepsza od drugiej części, pomimo braku aż tak dużego świata.

Popieram, a niewielki świat, który był mega pomysłowo "zamknięty", był tylko na plus, bo większość gier posiada niewidzialne ściany, czy tekst typu "jestem za daleko muszę wracać", jak to ma miejsce w Wiedźminie 3 chociażby, to w G1, była bariera, która w pomysłowy i fabularny sposób ograniczała świat gry. A mały świat, to nie zawsze jest to wada, bo dzięki niemu wszędzie było stosunkowo blisko, dzięki czemu nie traciło się czasu na długie chodzenie, a za to gracz był w ciągłej akcji, od zadania, do zadania. Były też eliksiry prędkości i zazwyczaj taki jeden eliksir starczył, aby dobiec do połowy mapy (o ile się nie pogubiliśmy gdzieś po drodze), a po za tym było tam też sporo jaskiń. I choć grafika była już przestarzała gdy grałem w to pierwszy raz, to jednak był to pierwszy RPG z otwartym światem w jaki grałem i spodobało mi się to, że mogę iść dosłownie gdzie chcę.

 

12 godzin temu, Grento YTP napisał:

A przemierzanie Świątyni Świącego... coś cudownego.

A i owszem, tylko że ja nigdy jej nie opuściłem, bo gdy dotarłem do takiego mostu, miałem buga, który wywalał mnie do pulpitu. I nigdy nie udało mi się przez ten most przejść, zatem formalnie jedynki nigdy nie ukończyłem na 100% :(

 

12 godzin temu, Starlight Sparkle napisał:

Przeszedłem go każdą możliwą klasą.

Szacun, ja tylko i wyłącznie grałem Paladynami, bo jakoś mi zawsze najbardziej pasowali i do tego te ich zbroje :lunaderp: 

 

12 godzin temu, Starlight Sparkle napisał:

Trzecia część z kolei z dodatkiem była dziwna

W tę część grałem najwięcej razy, a grafika nawet dzisiaj nie ma się czego wstydzić, jest tak dobrze zrobiona, że się jakoś wybitnie nie starzeje, ale to już nie ten sam klimat co w G1 i 2, do tego mnóstwo powtarzających się zadań... Przy każdym mieście był sobie obóz bandytów, a my musieliśmy wybrać, czy wytniemy w pień bandytów, czy orków w mieście i tak wyglądają pierwsze zadania, dodatkowo grając bez poradnika można sobie łatwo popsuć fabułę, bo miast jest sporo, są trzy krainy i o ile na samym początku mamy jeszcze jakieś wskazówki "idź teraz do Geldern", albo mamy zadanie kierujące nas do danego miasta, to później już nie mamy nic i zasadniczo trudno określić gdzie dalej bez poradnika.  A dodatek do tej części, to... Z jednej strony miła odskocznia, od już znanego nam świata, mapa jest mniejsza, ale za to całkiem przebudowana, ale ilość błędów uniemożliwia przejście gry. Raz spotkałem Orka, co boi się ostrych przedmiotów, no i fajnie, że daje nam klucz do skrzyni z bronią, ale nie fajnie, że gdy zaczniemy z nim dialog, po skończeniu wywali nas do pulpitu... No i jeszcze to, że spotykam naszego starego ziomala Gorna, którego na dzień dobry mam zabić :facehoof: kompletnie nie kumałem tej fabuły, w dodatku, że gdy go zaatakowałem, to był chyba nieśmiertelny, bo nic mu nie robiłem...

 

12 godzin temu, Starlight Sparkle napisał:

Ostatnia część, jaką przechodziłem to był Gothic Arcania... skończyłem tą grę tylko z uwagi na to, że pasowało mi zaliczyć całość, bo szczerze to mnie nie zachwyciła.

No to już kompletne dno, owszem graficznie i technicznie, to najlepsza część serii, ale to już mechanizmy z Wiedźmina 1, wybij wszystko co trzeba, zrób wszystkie zadania co trzeba i dostaniesz klucz do bramy, aby iść dalej... W dodatku na bagnach jak raz nie zabrałem kapelusza na którego dostałem zadanie nieco później, to ugrzązłem i musiałem uruchomić grę od nowa :v

Edytowano przez BiP
  • +1 1
  • Lubię to! 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

Pograłem w demo G1 i.... Mam mieszane uczucie, bo nowy Bezimienny, klnie jak szewc dosłownie w co drugim zdaniu... Już na samym początku, zanim jeszcze spotkamy Diego, to już zdążyło paść 6 razy "cholera", 3 razy "kurwa" i raz "muszę wypierdalać"  :v Nice klimat się szykuje... I dodam, że po podłączeniu pada, wywaliło mi grę.

  • Mistrzostwo 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...