Skocz do zawartości

[Konkurs] Koniec świata - sequel Samhain 2018


Cahan

Recommended Posts

Event forumowy się już skończył, więc zgodnie z obietnicą, przedstawiam Wam konkurs. Macie napisać kontynuację do fabuły eventu Samhain 2018. Są nagrody i nie musieliście brać udziału w samej zabawie, ponieważ streszczę Wam wszystko, o czym musicie wiedzieć. A w razie czego, to całość wisi na forum...

 

Realia i fabuła:

Spoiler

Plaga nawiedziła Equestrię. Wszystko zaczęło się od dnia, w którym Zecora oraz Księżniczka Luna odkryły w Zamku Królewskich Sióstr pozostałości po mrocznym rytuale. Koszmar, moc, która niegdyś opętała Panią Nocy znalazł sobie czterech nowych nosicieli i przy ich pomocy próbował wtargnąć do naszego świata by raz na zawsze go zniszczyć. Aby temu zapobiec uznano, że należy spalić wiedźmy. Zapłonęły stosy. Spłonęły Fluttershy, Twilight, Minuette i Trixie. Jednak łowcy czarownic pożałowali swych decyzji i z pomocą Zecory wskrzesili Księżniczkę Przyjaźni, wymieniając jej życie na to należące do Celestii.

 

Przegraliśmy. Nasz świat się skończył. Pozwólcie, że zacytuję słowa zapisane przez samą Zecorę. Już nie żyła, kiedy ją znalazłem.

 

Pół roku po wydarzeniach na Wzgórzu Ognia

 

Tamte dni zmieniły wszystko. Podczas nowiu siódmego listopada purpurowe płomienie dosięgły nieba, które spowiło się pomarańczem i karmazynem. Zerwał się huragan, którego nie przewidziały pegazy, a w tej wichurze było słychać krzyki potępionych. A potem ogień się wypalił i wszystko ucichło.

 

Większość mieszkańców uwierzyła, że to koniec Koszmaru, że wygraliśmy. Jak bardzo się mylili. Wiele kucyków opuściło Ponyville, nie trzymało ich tu już nic poza złymi wspomnieniami. Martwi przyjaciele, rzucane oskarżenia, błagania wleczonych na stosy. Koszmary, ciągłe koszmary. Przez to nawet nie zauważyliśmy nieobecności Lyry i Spitfire. Ale one wróciły… później.

 

Twilight Sparkle przejęła obowiązki swej mentorki, Księżniczki Celestii i wraz z grupą możnych próbowała odsunąć Lunę od władzy. Młoda księżniczka zmieniła się - ogień wypalił z niej całą niewinność, pozostały żal, ból i poczucie obowiązku. Nie mogła uwierzyć, że Pani Dnia dała się skorumpować. Dopiero Koszmarowi udało się je pogodzić i wychudzone, półżywe alikorny stanęły po jednej stronie by stanąć do tego beznadziejnego boju.

 

W kraju nastał głód, zgromadzona żywność zaczęła pleśnieć i gnić, nie mogliśmy nad tym zapanować. Z dnia na dzień coraz bardziej słabliśmy. Wtedy dopadły nas choroby. Źrebięta i starsi umierali jako pierwsi, ich żywota były zbyt wątłe by przedłużyć egzystencję o suchej trawie. Stosy gnijących ciał, których nikt nie miał siły pochować, a później już tylko trupy, walające się wszędzie niby śmieci, za które miał nas Koszmar.

 

Wiarę straciłam jeszcze na Wzgórzu Ognia, jednak mimo wszystko walczyłam. Cóż innego mi pozostało? Walczyłam, bo tak trzeba. Bo tak mówiły martwe ideały. Wielu prosiło mnie o pomoc. Niektórzy przynosili na grzbietach swe martwe źrebięta, jakby nie pojmując, że to koniec. Rozpacz. Brak nadziei.

 

Szloch matek. Szloch ojców. Szloch żon i szloch mężów. Płacz rodzin i płacz przyjaciół. Świadomość, że nie ma ucieczki. Gnijące zwłoki i uczta dla wron.

 

Trzeba nam było spłonąć na Wzgórzu Ognia. Płomień oczyszcza. Płomień nie jest gnijącą raną, z której wychodzą larwy. Płomień nie katuje cię tygodniami. Płomień uwalnia duszę i pozwala jej umknąć w noc.

 

Spoza Equestrii zaczęły napływać złe wieści, naszych sąsiadów spotkało to samo i błagali o ratunek. Księżniczka Luna obawiała się, że w swej desperacji mogą nas najechać. Jednak tak się nie stało, ich wojska pierwiej przegrały z głodem i zarazą niż z nami.

 

Cierpienie. Ból skręcający trzewia. I zmęczenie, śmiertelne zmęczenie. Jakbym była we śnie, który się nie kończy. Chyba to pozwoliło mi przetrwać tak długo.

 

Twilight, Luna i Cadance próbowały nas ratować. Szukały zaklęć, artefaktów i wiedzy w prastarych księgach. Nie wiem, czy alikorny jeszcze żyją.

 

Podczas Solstycjum po niebie przegalopowały dwie klacze. Jedna wychudzona i wynędzniała, z wyleniałą, zielonkawą sierścią i długim rogiem, druga zaś wielka, uskrzydlona, zostawiająca za sobą stada much. Jej ciało gniło i odpadało płatami, lecz mimo to wciąż żyła. Śmiały się i krzyczały, drwiąc z naszych męczarni.

 

O, śmierci! Dlaczego nie przychodzisz?! Dlaczego nie chcesz nas tak po prostu zabrać? Przytul nas! Ukochaj nas! Bo tyś jest jedyną matką, która może nam pomóc.

 

I gdzie teraz jest przyjaźń? Gdzie się podziała Harmonia? Miłość? Jakie to wszystkie wydaje się puste w tych chwilach. Jak pozbawione znaczenia banały, powtarzane w spokojnych czasach by poczuć się lepiej.

 

Tam gdzie one się kończą, tam rodzą się bestie.

 

Widziałam jak Applejack zabija Pinkie Pie o pęczek szczawiu. Jak mąż pożywia się na zwłokach żony. Jak proste kucyki szukają winnych i mordują sąsiadów. Jak… jak…

 

Jak Koszmar posila się na duszach słabych, jak obejmuje tych, którzy dali się złamać i ogarnąć zepsuciu w tych trudnych czasach.

 

Bestie stały się plagą. Parę razy widziałam przemiany, zwłaszcza wtedy, kiedy się zaczęły. Później uciekłam, zapadłam w głąb Everfree i zabarykadowałam się w moim domu.

 

Applejack jako pierwsza uległa zezwierzęceniu. Na początku chciała ratować rodzinę. Takich jak ona, dopuszczających się okropnych rzeczy, byle pomóc bliskim, znalazło się sporo. Potem nie miała już kogo chronić, jednak granica została przekroczona. Pamiętam ten widok, pamiętam jak pomarańczowa klacz unosi swe puste spojrzenie znad zmaltretowanego truchła różowej klaczy, a potem krzyczy długo i przeciągle, zaś jej ciało skręca się spazmatycznie, rośnie. Pysk wydłuża się i wypełnia długimi, ostrymi kłami. Jelenie rogi, wyrastające z głowy i długą sierść. Wielka, silna, potężna.

 

Bestie nie pamiętają kim były wcześniej. Napędza je tylko głód, którego nie mogą ugasić. Ucztują na żywych i piją ich krew.

 

Tropiciele wiedźm, którzy narodzili się na Wzgórzu Ognia, zostali pierwszymi łowcami bestii. Dowodzenie nad nimi objęła Rainbow Dash, jednak długo nie piastowała tej funkcji. W końcu sama stała się tym, z czym walczyła. Jak i wielu innych.

 

Łowy były podstępne. Zacierały się granice pomiędzy świadomością a bestialestwem. Polujący tracili strach i zastępowali go radością mordu, na swą zgubę.

 

Robiłam straszne rzeczy. Nie uchroniłam Equestrii, pozwoliłam by spalono niewinnych. I weszłam w zaświaty, by zapobiec Zagładzie, która i tak nadeszła. Boję się. Boję się, że ja również jestem bestią.

 

Słyszę szepty i krzyki. Krew szumi mi w uszach. To koniec. Mój czas nadszedł. Nie wiem, czy dla Equestrii jeszcze jest nadzieja. Na pewno Koszmar nie uderzył z pełną mocą. Może jeśli istoty rozumne wzniosą się na pewien poziom, kiedy pokonają własne słabości… Może wtedy... Może wtedy Koszmar odpuści, bo będziemy od niego silniejsi. Bo nie będzie mógł nas dotknąć i zranić.

 

Kiedy byłam mała, to matka opowiadała mi, że całe zło tego świata narodziło się wraz z samoświadomością żyjących. Że każdy ma dwie strony, a ono reprezentuje jedną z nich. Koszmar wyrósł na nas i to my go karmimy. On tylko ujawnił naszą zgniliznę.

 

Dla mnie nie ma już nadziei. Straciłam wiarę, coś, co okazało się najcenniejszą rzeczą jaką można mieć. Bez niej nie ma już niczego. Bez niej się już tylko czeka na koniec tej beznadziei. Na ciemność, w której nie czeka nas nic. Jaki jest sens tego wszystkiego, skoro zakończenie jest takie niesprawiedliwe?

 

Regulamin:

1. Obowiązuje regulamin forum i działu opowiadań. Nie jesteśmy w dziale +18, więc wiecie, co to oznacza.

2. Prace muszą być napisane samodzielnie. Czyli przed publikacją nie pokazujecie ich kolegom i nie podsyłacie im fragmentów oraz nie dyskutujecie o fabule. Risercz jak najbardziej możecie robić. Oraz pytać ludzi o zasady pisowni.

3. Prace nie mogą być poddane korekcie oraz prereadingowi.

4. Limit dolny wynosi 1000 słów, górnego nie ma.

5. Prace muszą być poprawnie otagowane.

6. Prace zamieszczacie w formie linku do google docsa w tym temacie. Tylko wyłączcie komentarze i edycje.

5. Limity słów są sprawdzane w docsach.

6. Termin oddawania prac: 31 stycznia 2019, godzina 23:59

7. Organizator zastrzega sobie możliwość dyskwalifikacji pracy w przypadku cwaniakowania innego niż to zawarte w regulaminie. Wątpię by się to zdarzyło.

8. Najlepsza praca zostanie poddana korekcie oraz opublikowana na łamach Equestria Times.

 

Sędziować będziemy ja i @Rarity.

 

Całe podium otrzyma nagrody:

1 miejsce forumową odznakę i obrazek ode mnie - fullbody/portret ołówkiem lub kredkami z możliwością ubrania kuca/gryfa/co tam chcecie w jakieś ubrania i dodania częściowego tła albo napiszę mu fanfik na zadany temat - oneshot

2 miejsce forumową odznakę i obrazek ode mnie - fullbody/portret ołówkiem lub kredkami, ale bez tych możliwości, co miejsce pierwsze

3 miejsce forumową odznakę i obrazek ode mnie - portret ołówkiem lub kredkami

 

Dobre rady:

1. Oceniamy również formę. Dlatego jeśli nie umiesz zapisywać dialogów bądź formatować tekstu, to zanim wstawisz swój fanfik możesz udać się po pomoc do mnie lub do Konesera Polskiego Fanfika. Zapytaj się co i jak.

2. Cały event był raczej w mrocznych klimatach. To jest konkurs na sequel. Uważajcie jednak by nie przesadzić i nie zrobić z tego gore.

3. Jeśli czegoś nie wiesz, to pytaj w tym temacie lub na PW.

Edytowano przez Cahan
  • +1 4
  • Lubię to! 3
  • Mistrzostwo 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
  • 3 weeks later...
1 godzinę temu, MagiMemNon napisał:

Widzę że, naprzeciw mnie stają wielcy przeciwnicy, coś czuję, że polegnę w tej walce, ale opowiadanie będzie gotowe do końca miesiąca. A już się bałem, że nie zdążę.

Ja zawsze zajmuje ostatnie miejsca, takze spokojnie będziesz bliżej podium niż ja :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Jakimś cudem skończyłam... :lunaderp:

 

Powiem szczerze, że jestem w miarę zadowolona; przysłowiowego tyłka nie urywa ale daje radę. Jestem totalnie zielona w pisaniu, choć myślę, że dosyć szybko się uczę. Przyznam się, że planuję zrobić wielorozdziałowca, lecz nie wiem czy to wypali. Mam jeszcze jeden fik w statusie pisania, więc chyba bardziej postawie na one-shoty. Słowem: sie zobaczy...

 



Prolog // Początek Końca [Dark] [Samhain]

Nie wiem jakie jeszcze tagi dodać... Proszę, bez bicia ;_;

  • +1 1
  • Lubię to! 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również postanowiłam w ostatniej chwili wziąć udział w tym konkursie.

Nie wiem, kiedy ostatnio coś pisałam i obecnie mój warsztat prezentuje się dość mizernie, zwłaszcza w zestawieniu z pozostałymi pracami. Przeczytałam obie z nich i są naprawdę świetne, życzę powodzenia autorom tych dzieł. 

Mimo wszystko, spróbuję swoich sił i z pokorą przyjmę wszelkie uwagi.

 

Śniło mi się, że chcę zamknąć oczy. [Dark][Sad][Samhain]

 

 

  • +1 3
  • Lubię to! 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Tam tam tam, tam tam tam, tam tam tam...

 

Przynoszę wyniki kolokwium konkursu. Wieści są dobre - wszyscy zdali.

 

I miejsce zajmuje @Cerssie z wynikiem 17/20

II miejsce trafia do @Victoria Luna 12,5/20

III lokata trafia do @D.E.F.S 10/20

 

Oceny od Rarity:

https://docs.google.com/document/d/1nDCqqKHyDT_NW5iXk28mSzB_NhpEq3WmtTeTcD3vdkY/edit

 

Oceny ode mnie:

https://docs.google.com/document/d/1GhhBKIQHtAQ0mokanl1_NmQTbLGwUKhJ_LXFWsDIFq8/edit

 

Po odbiór nagród należy się zgłaszać do mnie na PW.

Edytowano przez Cahan
  • +1 1
  • Mistrzostwo 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż... Dziękuję Jury za ocenę. Nie ukrywam, że moje opowiadanie faktycznie jest częścią czegoś większego. Jest już fabuła na prequel i sequel, a sama scena z Pretorią jest celowa i właśnie taka miała być. Dlaczego? Furtka na Sequel. Każdego dnia uczę się czegoś nowego i pewnego dnia wrzucę fanfik dorównujący Gigantom forumowym. Three Weed zamiast Three Weeds? Cóż, bazowałem na "drzewnym zielu" niżli na "trzech ziołach" :)

 

 

@Victoria Luna @Cerssie gratuluję wam zajęcia wysokich miejsc. Należy się wam, gdyż wasze fiki ocenił bym jeszcze wyżej. Świetna robota :)

 

 

 

Koniec końcòw... W końcu udało mi się stanąć na podium  ;)

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, D.E.F.S napisał:

A więc "Trójziele" zamiast "Trzech Ziól"

 

Trójziele to byłoby Triweed. A tak w zasadzie to Triherb, bo weed występuje w znaczeniu chwasta albo zioła w sensie narkotyku, rośliny lecznicze to raczej herbs. Obstaję więc przy wersji, że nazwałeś postać Trzy Chwast.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim, chciałabym pogratulować pozostałym autorom, gdyż czytanie ich prac sprawiło mi wiele radości. Obie naprawdę bardzo mi się podobały.

Dziękuję za ciepłe słowa i przyznanie mi pierwszego miejsca. W najśmielszych snach nie przypuszczałam, że mogłabym to osiągnąć. Moją pracę konkursową opracowałam w głowie i zaczęłam pisać zaledwie kilka godzin przed końcem terminu, wcześniej analizując całą poprzednią część tego eventu, by jak najlepiej zrozumieć jego sens.

Zdaję sobie sprawę, że justowanie zamiast pojawić się w tym tekście, to pojechało sobie na wakacje (co jest bardzo niemiłe z jego strony, mogło mnie zabrać ze sobą).

Przyznaję bez bicia, wyleciało mi to kompletnie z głowy, taki roztrzepany ze mnie człowiek. Mam szczęście, że jest to coś, co mogę naprawić w przyszłości. 

Zmotywowałyście mnie, żeby próbować swoich sił w innych konkursach, które odbędą się w przyszłości, za co jestem niezmiernie wdzięczna. I poprawiłyście mi humor - zaczęłam się szczerzyć, jak jakiś szaleniec, siedząc w kawiarni i czytając post z wynikami.

  • Lubię to! 5
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...