Skocz do zawartości

[Zabawa] Zgadnij Miejsce


Starlight Sparkle

Recommended Posts

"Twardy sen,co?" - szepnął tymczasem Youkai, który chwilę wcześniej wślizgnął się niezauważony do wewnątrz.
Ogier zarechotał złośliwie, a jego róg zaświecił groźnie. 
- No to pora na głupiego psikusa - przed obliczem młodego jednorożca pojawił się  kolorowy marker.
Nie przejmując się pozostałymi, Youkai ruszył w stronę śpiącej klaczy. Myślał już tylko o tym, jakie napisy namazać jej na buzi.

  • Haha 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Merry starała się dobudzić koleżankę i nie zwracała na graczy uwagi.

- Niestety nie panie Cheerful… zaraz dołożę kolejny fragmencik tylko — Mocno szturchnęła koleżankę kopytkami — No wstawaj wreszcie!!

 

- Jejku!! - Krzyknęła asystentka panny Starlight i wyskoczyła z krzesła niczym oparzona widząc zbliżającego się do niej Youkaia. - Proszę to odłożyć mam… - rozglądała się po sali. Po chwili wskazała kopytkiem swój róg — Mam róg i nie zawaham się go użyć. - Mówiła cofając się.

 

- O co Ci chodzi — Zapytała Merry odwracając się i momentalnie wzbiła się w powietrze, unikając zderzenia z markerem. - Tego już za wiele… - podleciała do tablicy i dołożyła kolejny fragment — Znikam stąd… zawołajcie mnie, jak się nasz kolega uspokoi! - Merry ruszyła w kierunku wyjścia.

 

- Tam… Tam! - Asystentka wskazywała kopytkiem tablicę — Wiesz, co to jest? Zgadniesz?

 

5c6de80fd9404_Puzzle12.thumb.png.aef39744a3baa57a38f8718106f39bb3.png

  • +1 1
  • Haha 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Youkai widząc taką reakcję niemal przewrócił się ze śmiechu.
- Ha! - ryknął. - To zemsta za tamten pomysł umalowania mnie jak klacz. Teraz już wie, dlaczego wtedy zwiałem jak oparzony.
Ogier otarł łezki z oczu.
- W sumie szkoda, naprawdę chciałem napisać "Nie obudziłaś się" na jej czole. Albo chociaż "Panna TWARDY SEN". Skoro jednak twoja koleżanka nas opuściła, to pozostała mi tylko zagadka. 
 Youkai przyjrzał się uważnie nowemu elementowi. Głupawka wciąż mu jednak nie przeszła. Po chwili krzyknął więc:
- JUŻ WIEM! To jest wzgórze na które wspina się Applejack każdego ranka. Ze szczytu może objąć wzrokiem cały sad i krzyknąć "JJJJJIIIIIIIIIIIIIIIHHHHHHHHAAAAAAAA!". Zawsze dopiero po tej czynności rusza zbijać te swoje jabłuszka.
- No i jak? - mruknął po chwili. - Zgadłem?
 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cofała się, aż poczuła za sobą zimną ścianę. Na szczęście dla niej Youkai zwrócił uwagę na tablice i chyba przeszła mu ochota na malowanie klaczy.

Dziewczyna jednak nie była tego taka pewna i cały czas kombinowała jak tutaj przenieść się poza zasięg jego markera.

“Jeśli z tego wyjdę to Starlight będzie musiała mnie nauczyć zaklęcia teleportacji” pomyślała patrząc w stronę wejścia do sali.

- Nie… - Klacz robiła nieznaczne kroczki w stronę tablicy, cały czas nie spuszczając z oczu Youkaia.

- Kolejny fragment zaraz dam. - Powiedziała, przeskakując za najbliższą ławkę i odetchnęła z ulgą, mając między sobą a ogierem taki prowizoryczny mur obronny.

W końcu znalazła się przy tablicy. Chwilę wahała się, czy przyczepić o tablicy kolejny element, zwłaszcza że musiałaby przestać obserwować Youkaia.

Po chwili zdecydowała, że musi zaryzykować i odwróciwszy się, przyczepiła kolejny element tak szybko, jak tylko mogła.

 

5c6f39fd0ce0f_Puzzle12.thumb.png.0d846ab2dcb5f3eb20a8f4cdeb9008c1.png

Edytowano przez Starlight Sparkle
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Kurczę no - Youaki przewrócił oczami. - Coś mi umyka. Dużo zieleni, drzewa i krzewy, jakiś szeroki kadr... niebo? No i nasze przemiłe koleżanki mówiły, że podróż w to miejsce była męcząca. Znaczy to gdzieś daleko.
Młody jednorożec poczochrał się po grzywie.
- Póki co wciąż strzelam... tym razem niech będzie:
 

Spoiler

Rainbow Falls?

- Tylko gdzie te wszystkie tęcze...? W sumie to może być i droga do Kryształowego Imperium, ale to póki co odpada.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Młoda klacz kopała kopytkiem dziurę w podłodze albo przynajmniej tak to wyglądało. Przyglądała się uważnie temu, co robi, a jednym uszkiem słuchała słów Youkaia.
– Nie jestem pewna czy akurat o to miejsce nam chodziło. Chociaż… – Uniosła łepek i spojrzała na tablicę.
– Chciałabym odwiedzić Rainbow Falls, ale na razie pozostaje mi dołożenie kolejnego elementu do naszej zagadki.
Po chwili w pomieszczeniu pojawiła się Starlight. Szybko spojrzała w stronę swojej asystentki i odetchnęła z ulgą.
– Youkai! – Powiedziała głośno, patrząc prosto na ogiera i idąc w jego stronę.
– Doszły mnie słuchy, że masz flamaster… albo marker – poprawiła się, widząc, co tak naprawdę ogier ma przy sobie. – I chcesz za jego pomocą pomalować moją asystentkę w imię jakiejś zemsty!
Klacz zatrzymała się przed ogierem i patrzyła mu w oczy, cierpliwie czekając na odpowiedź. Po chwili do pomieszczenia wleciała Merry i szepnęła Starlight coś na uszko.
– Gabinet… Drzwi… Chee – Nie było tego wiele, ale tylko tyle udało się usłyszeć.

 

 

5c708d193d842_Puzzle12.thumb.png.896ee133e329d3a402188bf8f58663f9.png

  • +1 1
  • Haha 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zimny dreszcz przebiegł po grzbiecie Youkaia, gdy tylko usłyszał swoje imię. Nie był on jednak efektem zaskoczenia, lecz tonu, którym uraczyła go Starlight Glimmer. Wyglądało na to, że szkolna pani pedagog była nieźle podminowana. Ogier odwrócił się w stronę klaczy z posłuszną minką i spokojnie wysłuchał jej słów. Szybko znalazł na nie łagodną odpowiedź.
- Ależ ja chciałem tylko napisać na jej kopytku: "JESTEŚ PIĘKNA" - mruknął teatralnie.
..."kiedy się złościsz, Starlight". - dodał sobie w myślach.
- Widzisz - kontynuował ogier już głośno - miałem jej to powiedzieć, ale się wstydzę. Na znak przeprosin - Youkai zastanowił się przez chwilkę, po czym teleportował kolorowy pisak do klaczy - twoja asystentka może mnie pomalować jeśli chce, a co tam!.
- Powiem nawet więcej, obiecuję, że nieco się uspokoję... na jakiś czas.   
Youkai nie wiedział czy to mu pomoże obłaskawić rozzłoszczoną klacz czy też nie. Szczęśliwie do sali wleciała Merry Glow i mrucząc coś niezrozumiale, odciągnęła od niego uwagę Starlight. Ogier usiadł na swoim ulubionym krześle i odetchnął z ulgą. Oczywiście obiecał poprawę, myślał jednak o czymś zupełnie innym.
W głowie młodego psotnika kiełkował już nowy, zuchwały planik... postanowił jednak póki co zająć się zagadką.

Edytowano przez Youkai20
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, Starlight sobie poszła, to ja podaję mój nowy pomysł. Ciekawe, że "dół" obrazka jest jeszcze zasłonięty. Pewnie dlatego, że jest tam coś konkretnego. Na przykład:
 

Spoiler

to charakterystyczne jezioro,w którym często pluskają się Pinkie i Rainbow Dash?
A, dodam jeszcze, że nie wiem nawet jak się nazywa. Cóż, jezioro to jezioro.

 

Edytowano przez Youkai20
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Młoda klacz przyglądała się tablicy w skupieniu. Kopytkiem delikatnie stukała o swój pyszczek, zastanawiając się nad odpowiedzią. Do sali wróciła Merry niosąc torbę należącą do Starlight.
– Co się stało? Nad czym się tak zastanawiasz – Zapytała, widząc swoją pogrążoną w myślach przyjaciółkę. – Czyżby odpowiedział? – Rzuciła okiem w stronę Youkaia. – Co powiedział?
– Saddle Lake, a raczej zasugerował to… – Odpowiedziała druga klacz, odwracając się do Merry.

Spoiler

5c71e34341517_Puzzle12SaddleLake.thumb.png.085170ae30e239d360093b597ed87c3d.png


– Tego się spodziewałyśmy… – Merry jak gdyby nigdy nic odłożyła torbę na ławkę i zaczęła w niej grzebać.
– Tak, ale zaliczamy? – asystentka raz jeszcze spojrzała na tablicę.
Po dłuższej chwili Merry wydobyła z torby niewielkie pudełeczko i wyraźnie zadowolona z siebie położyła je na ławce obok.
– Tak… Starlight twierdzi, że taka odpowiedź może być, chociaż… chodziło o okolice tego jeziora.
– Więc to już? – Asystentka odwróciła się do Merry, po czym dostrzegając pudełko, zapytała. – A to co?
– Ostatnie dwie zagadki… taki bonus od Starlight za wszystko, co dzięki nim ostatnio przeżyła.
– No… niech będzie – Dodała asystentka i podeszła do Youkaia wyciągając markera. Zatrzymała się kilka kroków od ogiera, oglądając dokładnie markera, by po chwili lekko unosząc pyszczek spojrzeć mu w oczy.

– Naprawdę tak pan myśli? – Zapytała drżącym głosem, myśląc o tym, co jeszcze chwile temu powiedział w rozmowie z panną Glimmer.

 

aaaa.png.84402f8034390bd5d7777cf6cd495fcd.png

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Litości... mruknął niespodziewanie Youakai, kręcąc głową.
Powinien być z siebie zadowolony, a zamiast tego westchnął ciężko. Odczuwał wielki niedosyt. Dopiero co zgadł poprzednią zagadkę, choć de facto strzelał, a teraz od razu wiedział co przedstawia nowa.
- W tym miejscu jest jak mi się zdaje siedziba Podmieńców, zresztą już po ich przemianie... - mruknął do klaczy cicho, jak gdyby nie chciał odpowiedzieć na tak ważne dla niej jej pytanie.
- Muszę udać się... gdzieś... zanim dacie następną zagadkę, bo jak znów ją zgadnę, to będzie po zabawie - szepnął gorzko Youakai, licząc na to, że jednak się myli co do najnowszej zagadki.
Ogier szybko aktywował róg i zniknął zanim ktokolwiek zdążył zareagować.      

  • wtf 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napełniony nową energią po szczęśliwym resecie stosunków ze Starlight, Youkai wkroczył pewnie do sali. Młody ogier był więcej niż zadowolony z niedawnego spotkania. Miłościwa klacz nie tylko wybaczyła mu wszystkie grzeszki, lecz ukoiła również swoimi słowami jego irracjonalne lęki. Nowe otwarcie oznaczało same pozytywy, Youkai widział przyszłość w pastelowych barwach. Postanowił już więcej nie wystawiać na próbę dobroci szkolnej pani pedagog. I nikogo innego. Do pełni szczęścia pozostało mu już tylko rozmówić się z jej asystentkami. A te, gdy tylko go dostrzegły, spojrzały po sobie, najwyraźniej spodziewając się, że znów coś strzeliło mu od łba.
Niezrażony tym Youkai udał się szybko do mającej niepewną minę jednorożec i uśmiechnął się.
- Pytałaś mnie wcześniej, czy myślę tak, jak niedawno powiedziałem Starlight Glimmer - rzekł cicho. - Cóż, miałem wtedy napisać coś głupiego, ale to nieważne.
Młody jednorożec spojrzał w oczy asystentce Starlight i zaczerwienił się nieco.
- Ważne jest tylko to - mruknął, ujmując przy tym kopytko klaczy - co naprawdę myślę. A myślę, że jesteś bardzo piękna - dokończył Youkai i delikatnie ucałował kopytko.
- A ty tam, co tak głupio patrzysz? - zapytał nagle, widząc zmieszanie na twarzy obserwującej tę scenę Merry Glow. - Pewnie myślałaś, że ten zbzikowany Youkai znów chce wam spłatać jakiegoś figla, co?
Ogier zachichotał.
- No choć też! - wrzasnął wesoło, po czym teleportował drugą z asystentek ku nim. Po chwili przytulił obie mocno.
- Pomiędzy nami zgoda?

  • Haha 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaskoczony Youkai szybko odskoczył od koleżanek, krzycząc przy tym coś na kształt "GLAHH!!"
- To nie to co myślisz, my tak tylko... - ogier strzelił oczami na wszystkie strony - podziwiamy... posadzkę. Tak, posadzkę, ale taki mały na niej punkt, więc dlatego stoimy sobie blisko, hehehe.
Youkai pochylił się w stronę klaczy niby to faktycznie chcąc jakby coś pokazać. Wyszeptał jednak:
Patrzcie jaki z niego zazdrośnik. Ale chyba faktycznie dziwnie to wygląda. Lepiej się oddalmy, bo @Cheerful Sparkle zacznie się ślinić. Niedawno było święto miłości, a on jakoś dziwnie pogrubiał... nadążacie?
Ogier mrugnął przyjacielsko i usiadł na swoje zwyczajowe miejsce.   

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Merry stała niedaleko asystentki i z wszystkich sił starała się powstrzymać śmiech.

Odwróciła się od Cheerfula zasłaniając skrzydełkiem oblaną rumieńcem asystentkę panny Glimmer.

Młoda klacz po tym, jak Youkai je puścił, praktycznie osunęła się na ziemię. Patrzyła na posadzkę, stukając w nią delikatnie kopytkiem i z zupełnie nieobecnym wzrokiem mówiła sama do siebie.
   – Tak… podziwiamy… posadzka tutaj… 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  – Tego? – Zapytała zaciekawiona Starlight przechodząc obok Cheerfula.

Klacz niosła przed sobą pudełeczko, z którego wydobywał się zielony dym. Podeszła do od dawna pustej tablicy i położyła pudełko na ławce obok.

  – Więc tak. Moje asystentki… – Popatrzyła na rozmarzoną klacz gapiącą się w posadzkę.

  – A tej, co się stało? – Zapytała, wskazując ją kopytkiem, po czym pokręciła głową i kontynuowała.

  – Moje asystentki na pewno przekazały wam wieści o tym, że będzie to ostatnia zagadka, ale po rozmowie z niektórymi graczami doszłam do wniosku, że nie bardzo bylibyście szczęśliwi, gdyby faktycznie gra na tym się skończyła. W związku z tym – Spojrzała na Merry, która do tej pory stała obok Cheerfula

  – Merry możesz rozłożyć nową zagadkę.

Młoda klacz podleciała do pudełka, otwarła je i zaczęła przeglądać puzzle. Starlight natomiast dalej tłumaczyła swój pomysł.

  – Chciałabym poznać waszą opinię na temat dalszych losów zagadek, a także o takiej zmodyfikowanej wersji naszej zabawy jak to – Wskazała pierwszy element, który Merry już zdążyła wybrać i przyczepić do tablicy.

 

Puzzle.png.801c16eda41a82cb1c923097ce6b8caf.png

  • +1 1
  • Lubię to! 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Starlight, no co ty?! - wrzasnął Youkai teatralnie - Hmpf! Żeby tak przylepić tu fragment zebrzego zadka... Nie spodziewałem się!
- Zaraz... - mruknął po chwili ogier. - Skoro to nowa zagadka, to jakie jest rozwiązanie starej. Czyżby jednak pobliże siedziby Podmieńców, tak jak mówiłem?
A teraz, mówiąc już poważnie... skoro chcesz wiedzieć, czy taka formuła jest lepsza od starej, to powiem tak - to zależy od tego czy teraz trafię - ogier zachichotał szelmowsko. - Z takimi puzzlami jest trudniej, przyznaję, ale nic to dla nas!
- Moja pierwsza odpowiedź brzmi - ten puzzel przedstawia fragment 

Spoiler

Ponhenge, czyli tego "kręgu" w którym razem z Twilight i resztą przyzwałyście Starstwirla i jego ekipę do Equestrii. No i kucyka cieni...

- I co ty na to, Starlight?

Edytowano przez Youkai20
  • Haha 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   – Jak by to powiedziała Rarity… Mylisz się skarbie. – Klacz zachichotała podchodząc do Cheerfula i delikatnie szturchając go kopytkiem.

   – A Ty Cheerfulku jak sądzisz, że co przedstawia nasza zagadka? Zecorę… Skarbie, to dopiero strzał w powietrze. – Spojrzała na niego, po czym dała znak Merry by przyczepiła kolejny fragment do tablicy.

Merry się nie ociągała. Szybko podleciała do tablicy, zgarniając po drodze przypadkowy fragment, przyczepiła go do tablicy.

   – Ale zdjęcie tak nie wyglądało… co tutaj zrobiłaś Starlight? – Merry zapytała, wskazując tablicę kopytkiem i patrząc na swoją nauczycielkę.

   – ohh… nic takiego – Starlight machnęła kopytkiem i obróciła łepek, patrząc w inną stronę – Przetestowałam kilka nowych zaklęć i podniosłam poziom trudności.

 

 

Puzzle.png.5a5c59acde1df958ffeb4b206bf2fa2e.png

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, to co mu tu mamy - zastanawiał się głośno Youkai. - Czego jeszcze w tej zabawie nie było... Już wiem czego, ale czy to faktycznie to miejsce? Hm...

Szarość i coś jakby deszcz... Moją odpowiedzią jest dziś zatem:



To fragment uliczki w Canterlocie, którą przechadzała się Rarity wraz z Rainbow Dash, gdy prowadziła swoje śledztwo

- I co wy na to, drogie klacze? - Youkai mrugnął przyjacielsko w stronę asystentek Starlight.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Merry podleciała do drugiej młodej klaczy, która już otrząsnęła się i wspólnie spojrzały na Youkaia i Cheerfula.

   – Wspólnie odpowiemy, że do końca nie wiemy, co takiego się tam znajduje, że nikt poprawnie nie zgaduje. – zaczęły się wspólnie śmiać, na co Starlight zareagowała rezygnacją.

   – Dajcie spokój dziewczyny – Pokręciła głową, patrząc na asystentki – Naczytałyście się tych opowiadań naszego Cheerfulka i będziecie teraz jak ten XD?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...