Skocz do zawartości

[Zabawa] Zgadnij Miejsce


Starlight Sparkle

Recommended Posts

- Dobrze skoro nikt więcej nic nie chce dodać, to zamieszczam kolejny fragment. - Merry wyraźnie zirytowana brakiem Cheerfula, którego w końcu widziała na korytarzu podbiegła do tablicy i przyczepiała kolejny puzzel.
- Chyba muszę po kogoś pójść i za uszy go tutaj przyciągnąć. - Spojrzała w stronę drzwi.

 

XXX.thumb.png.beca55b632b64bed2c46b96f3f37770f.png

  • Haha 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, ja pierwszy podam jakąś głupią miejscóweczkę, bo coś mi się przypomniało dawneeeeeeeego.
Otóż ciekawi mnie, czy księżniczka Twilight opowiedziała Starlight o tym, jak to Fluttershy doprowadziła takiego jednego dorosłego smoka do płaczu. Wszystko odbyło się na szczycie pewnej olbrzymiej góry.
Może to ten szczyt przestawia zagadka?
Dobra, wiem, że nie, ale coś podać trzeba, a skoro interesuje mnie ta kwestia...
I pamiętajcie kochani:
 

Spoiler

TYLKO SKOK, LOT I JUŻ!

Jeszcze jedno - lepiej nie mów tego przy Pinkie, Starlight, bo się od razu "podpali" i nie będziesz miała życia do końca miesiąca co najmniej  ;)
  

  • Lubię to! 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Fajną miał tabliczkę co? - Zapytała Starlight idąc korytarzem — Ciekawe do kogo dotarł…
Asystentka popatrzyła najpierw na Starlight, a potem powiedziała cicho, otwierając drzwi.
- To na pewno magiczny artefakt… Ciekawe czy będzie go ze sobą wszędzie nosił. - Klacze chichocząc weszły do sali gdzie przywitała ich znudzona Merry.
- Cześć dziewczyny… dobrze, że jesteście. - podbiegła do nich i przychyliła z zaciekawieniem głowę. - Co wam tak bawi?
- Dowiesz się Merry — Asystentka panny Glimmer puściła jej oczko i podeszła do tablicy.
- Już tyle puzzli… jak im idzie zgadywanie?
Starlight stanęła obok drzwi, przyglądając się prawie pustej sali.
- W zasadzie… to nawet nie zbliżyli się do prawidłowej odpowiedzi. - Merry podeszła do tablicy.
- Zastanawiają się nad wąwozem i górą ze smokiem…
- Czy to nie ten smok z opowieści Twilight? - Starlight zaciekawiona spojrzała w strone Merry — Ten, co zagrażał Ponyville?
- Ten sam — Uśmiechnęła się asystentka.
- Damy im teraz fragment, który nakieruje ich na prawidłową odpowiedź? - zapytała Merry patrząc na asystentkę, a potem obydwie klacze spojrzały pytająco na Starlight.
- Jeszcze nie… teraz niech będzie to. - Starlight magicznie teleportowała nowy fragment obrazka prosto w kopyta Merry, która zaraz go zawiesiła na odpowiednim miejscu. 

 

XXX.thumb.png.eb6094488670b6b99d9a2f02bbe1eff2.png

  • +1 2
  • Mistrzostwo 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Hahahahahaha - Youkai niemal spadł z krzesła. - Nie żartuj pan, przecież gdyby to była ich sadyba, to @Cheerful Sparkle by od razu zgadł! Poza tym koresponduję sobie z Wielką i Potężną, a ta zapewniła mnie, że to nie jest to miejsce. Trixie ponoć dobre je zna. Tak między nami, podała mi też, że kiedyś wybrała się tam nawet wraz ze Starlight, a ta, gdy tylko zobaczyła jakiegoś paskudnego Podmieńca, to tak się przeraziła, że się aż schowała pod jej wielką i potężną peleryną. Starlight nawet próbowała teleportować się do Ponyville, ale ze strachu nie była w stanie. Ciągle tylko krzyczała: "Teleportacja teraz! Teleportacja teraz! Teleportacja teraz!". Bez skutku. Ale wspaniała sztukmistrzyni ją uratowała i od tego czasu znana jest też jako Nieustraszona. No, tak mi właśnie Trixie napisała. Więc ja mówię, że to jest:
 

Spoiler

Hollow Shades, czyli to miejsce, w którym Starlight rozwaliła Kucyka Cieni. Bo przecież Trixie zawsze mówi prawdę...


Tę odpowiedź sponsoruje Wielka i Prawdomówna Trixie - wybełkotał jeszcze Youkai.

  • Haha 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Starlight stała cała czerwona, słuchając przemowy Youkaia.

Jej asystentka wraz z Merry z trudem starały się powstrzymać śmiech.

W końcu Starlight odetchnęła głęboko, uspokajając się i powiedziała spokojnie, kręcąc głową.

- Cała Trixie… Ale może gdyby był z nami Cheerful, to odnalazłabym drogę do królowej dużo szybciej.

- Sugerujesz, że… - Asystentka spojrzała na Starlight, a potem przeniosła wzrok na Youkaia, a Starlight roześmiała się, odpowiadając.

- Owszem… - Puściła oczko Cheerfulowi.

Asystentka tymczasem zajmowała się kolejnym fragmentem zagadki.

Przez dłuższą chwilę wybierała odpowiedni puzzel, nie mogąc się zdecydować na żaden konkretny.

- O.. Ten będzie odpowiedni — spojrzała za siebie na grających — Taki... nie wiele mówiący.

- Wiecie co… - zaczęła, odchodząc od tablicy i stając obok Cheerfula — Ta zagadka chyba nieco napsuje wam krwi… ale może zgadniecie zanim wyczerpią nam się najlepsze puzzle.

 

XXX.thumb.png.2b7ba4987a4ac9138fa26a39648395c1.png

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To naprawdę przypomina póki co jakieś urwisko... może to
 

Spoiler

to ta... nie wiem, otchłań, w której "zanurkowała" Rainbow Dash, gdy była wraz z Pinkie Pie w Griffonstone.

Swoją drogą - ciekawe co tam u nich... chyba skoczę do cukierni.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- A jak już tam będziesz, to mógłbyś odebrać dla mnie zamówione ciastka? - Starlight podeszła do Youkaia teleportując do siebie karteczkę z zamówieniem na dziesięć muffinek.

Asystentka Starlight, młoda i zaradna klacz przeglądała na spokojnie przyniesione przez panią pedagog puzzle.

Wraz z Merry wybierały kolejny fragment.

Zadecydowały już wcześniej, że tym razem dadzą coś niezbyt trudnego ale też starały się wybrać element, który nie wskaże od razu rozwiązania zagadki.

- Widzę, że tym razem dziewczyny nieźle wam dały we znaki… Ale tak patrząc na te puzzle, to sama mogłabym pomyśleć, że to jakiś kanion czy inne skali… znaczy się górski krajobraz. - Starlich przyglądała się tablicy swoimi niebieskimi oczyma.

- Ha! - Wykrzyknęła asystentka, unosząc magicznie jeden z fragmentów.

- Tak! - Merry rozejrzała się, stukając z zadowolenia kopytkiem o kopytko — Ten element wywali do góry nogami ich domysły…

- Oho… - Starlight zaczęła, przyglądając się im — Widze dziewczyny znalazły coś specjalnego — Uśmiechnęła się do Youkaia i dodała — Zostawiam was samych… bawcie się dobrze - Starlight opuściła pomieszczenie natomiast Merry wyrwała fragment asystentce i poleciała w stronę tablicy, by go przyczepić. Druga klacz biegła za nią, krzycząc — To ja go wybrałam... oddawaj!!

 

XXX.thumb.png.31b9eca57db66f59ea629ea46fa396d2.png

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Coś mi mówiło, że Trixie nie napisała prawdy, ale nie bądź na nią zła, bo przysłała mi również bilet na jej najbliższy magiczny pokaz w samym Canterlocie. I to w loży vipowskiej! - rzekł z dumą Youkai.
- Twoje słodkości - dodał, lewitując stosik apetycznie wyglądających muffinek przed oblicze Starlight Glimmer.
Po chwili zwiesił nos na kwintę, widząc uniesioną w górę brew szkolnej pani pedagog.
- Taaaaak - mruknął przeciągle. - Wiem, że miało być ich dziesięć - ogier zachichotał nerwowo - ale tak ładnie wyglądały i tak przyjemnie pachniały, że po drodze kilka sobie zjadłem. Wybacz... 
Młody jednorożec natychmiast usłyszał wyrażające dezaprobatę prychnięcie.
- No przepraszam, przepraszam, jeszcze ci to wynagrodzę, Starlight... - wybełkotał z trudem, nie zdając sobie zupełnie sprawy, że to prychnął @Cheerful Sparkle .
Starlight Glimmer zachichotała cichutko.
"Oj chłopcy, chłopcy... Co ja z wami mam" - usłyszeli koledzy.  

  • Haha 1
  • wtf 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Starligch przyglądała się lewitującym ciastkom, a później spojrzała na Cheerfula i Youkaia.

- hahaha… Youkai mój drogi wspaniale starasz się mnie naśladować — Roześmiała się Starlight, słysząc, jak naśladuje ją swoim męskim głosem.

- Nie miałam pojęcia, że tak brzmi mój głos - Starlight odebrała od niego stosik mufinek.

Dwie młodsze klacze zaraz znalazły się przy niej, przyglądając się z zaciekawieniem.

- A może chcesz bym udała się do Zecory po zioła… może będziesz miał szczęście i otrzymasz głos bardziej podobny do klaczy. Co Ty na to panie Youkai? - Zapytała Merry stając przed ogierem.

- ja za to zaproszę Rarity i razem zrobimy Ci piękny makijaż, a także zorganizujemy jakąś suknie… - Asystentka panny Glimmer obeszła go na około. - Będziesz wspaniałą klaczą…

- O… to ja mu jeszcze zaplotę warkoczyki takie jak w opowieściach Twilight z dawnej wioski Starlight! - Merry podleciała do głowy ogiera, dotykając kopytkiem jego grzywy.

- Co takiego! - Starlight niemal wykrzyknęła patrząc na Merry — Chociaż róbcie, co chcecie.

Merry z koleżanką najpierw spojrzały na Starlight, ale słysząc jej zezwolenie natychmiast przeniosły wzrok na Youkaia, zacierając kopytka.

  • Haha 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widząc reakcję Youkaia, swojej niedoszłej ofiary klacze zaczęły się śmiać i poklepywać go.

- Żartowałyśmy… ale masz minę — śmiała się Merry podskakując radośnie.

Starlight przyglądała się im z uniesioną brwią i delikatnym uśmiechem na pyszczku. Po chwili swoją uwagę skupiła na Youkaiu.

- Chyba dziewczyny dały Ci nauczkę mój drogi. - Starlight spojrzała za siebie

— O i widzę, że zamieściły na tablicy kolejny fragment zagadki… nie spodziewałam się, że zajmie wam to tak dużo czasu.

Uniosła ponownie brew tym razem kierując wzrok dokładnie na Youkaia — Czyżby nasz mistrz miał problem z zagadką? 

 

XXX.thumb.png.aa373ad87df253c754875f83b999b1f6.png

Edytowano przez Starlight Sparkle
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- A gdzie tam, nie mam problemu z zagadką, po prostu zapomniałem wymienić nowe miejsce, przez te twoje łobuziary - mruknął Youkai z uśmiechem, zerkając po wszystkich obecnych.
- Żeby tak mnie pudrować i stroić? No i jeszcze te ziółka, no, no... Ciekawe.
- A jeśli o zagadkę chodzi, na razie powiem tak:
 

Spoiler

To jakaś scena czy co, może ta z dawnego przedstawienia o Wigilii Serdeczności w Cantarlot? 

 - Przy okazji - Youkai uśmiechnął się szerzej. - Mam dla ciebie prezent, Starlight. Ale o tym pomówimy - młody jednorożec obniżył głos do konspiracyjnego szeptu - w twoim gabinecie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Niestety to nadal nie jest prawidłowa odpowiedź. - Merry spojrzała na tablice — Myślisz, że on wie?

- Nie jestem pewna… może się droczyć z nami albo faktycznie nie wie.

Merry przyczepiając kolejny fragment, przyjrzała się całości.

- Wiesz, to naprawdę może wyglądać jak scena z tym reflektorem…

- pff może… - asystentka machnęła od niechcenia kopytkiem - i tak wszyscy poszli gdzieś. Polecieli za naszą Starlight.

 

XXX.thumb.png.39cdaa1723f4b407a408f814b6ff3d67.png

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- On jest niemożliwy — Klacz wskazała tablicę kopytkiem, ale wzrok miała utkwiony w ogierze.

- Ja nie wiem co mam przekazać Starlight… że kolejna zagadka upadła?
Merry przyglądała się w milczeniu tablicy, zastanawiając się, czy ostatni puzzel wskazał mu rozwiązanie, czy też już wcześniej dobrze wiedział, o co chodzi.
- Starlight musi wymyślić naprawdę ciężką zagadkę… musimy znaleźć coś, czym nikt się nie interesuje lub zdjęć jest bardzo mało…
- Myślisz, że jest coś takiego? - zapytała spokojnie Merry nadal wpatrzona w tablice.
- Mam… mam nadzieję… - Machnęła kopytkiem i skierowała się do wyjścia — Idę do Starlight… musimy coś wybrać.
- A ja za to ogłaszam, że nasz mistrz zdobywa kolejny punkt… Brawo. Jeszcze dwa punkty i może zdobędziesz nagrodę.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nagrodę? Uwielbiam niespodzianki! - głos Youkaia zatrzymał ją na chwilkę tuż przed drzwiami.
Na twarzy ogiera widniał wielki uśmiech. Po chwili przymknął powieki i rozmarzył się.
Ciekawe co to za nagroda, och, gdybym tak dostał buziaka od Starli...
Słodkie przemyślenia przerwał głośny chichot. Zaskoczony ogier rozejrzał się po sali. To dwójka przyjaciółek szkolnej pani pedagog rechotała w najlepsze. Youkai spiekł raka.
- Powiedziałem to... na głos? - bardziej stwierdził, niż zapytał.
Odpowiedziały mu energiczne kiwnięcia.
- Nie wspominajcie o tym Starlight Glimmer, błagam! - wrzasnął i natychmiast popędził ku wyjściu.
Już po kilku sekundach nie było śladu po młodym jednorożcu. Wesołe minki rozchichotanych klaczy towarzyszyły mu aż do końca dnia.    

  • Lubię to! 1
  • Haha 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A TYMCZASEM ZNIENACKA DO POKOJU ZAGADEK WPADA POTĘŻNE MONSTRUM!!! Ni to smok, ni to Podmieniec, lecz nielicha, parszywa poczwara, ziejąca ogniem, strzelająca laserami z jasnozielonych ślepi, które przedzierają tablicę z zagadkami, Merry zaczęła się kulić i rozpaczliwie piszczeć, Youkai dostał potężną łapą w łeb i upadł bezsilny i zamroczony, misterspauls zarobił kopa w zadek, taka to wpadła okrutna, olbrzymia i bezwzględna kreatura!!!

 

Merry bezskutecznie wołała o ratunek, na co pół-smok pół-Podmieniec zaryczał donośnym, ale piekielnie niskim tonem głosu, niczym sam król piekieł:

 

Dajcie mi Starlight! Ja, Podmieniec Cheerful w końcu przepoczwarzyłem się w swoją właściwą postać i pożrę ją żywcem! Mwahahahahaha!!!

 

[Nagle Cheerful Sparkle budzi się rozgorączkowany]

[Niedołęga zasnął w koszu nieopodal gabinetu Starlight, czekając na to czy Youkai znowu się pojawi]

 

Słodka Celestio! Co za koszmar mi się przyśnił! - powiedział do siebie, ocierając pot z czoła. 

Na przyszłość nie będę objadał się tak muffinkami przed snem! - wyszeptał do siebie po chwili namysłu.

 

Zorientował się, że już świtało. Wygrzebał się zatem z kosza i podszedł do pokoju zagadek. Ze zdumieniem spojrzał na rozwiązanie oraz punktację i ciśnienie mu podskoczyło!

 

Grrr... Youkai! Znowu ty... - wyrzucił z siebie z gniewem, a w obliczu wznoszonego przez Celestię Słońca zdawał się mieć jasnozielony błysk w oczach...

  • +1 1
  • Mistrzostwo 1
  • Haha 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Tak to jest skarbie, jak się nie bierze udziału w zabawie… - usłyszał za sobą melodyjny głos Starlight. Klacz podeszła do Cheerfula.

- Wygląda na to, że sobie odpuściłeś ostatnio zawody i… - urwała, mrużąc oczy i przyglądając mu się z uśmiechem. Powoli zbliżyła pyszczek do jego policzka i zachichotała, zdmuchując kilka papierków, które wplątały mu się we włosy.

- Kolejna ciężka noc w… koszu? - zapytała cicho, cofając się — musimy Ci znaleźć jakieś inne miejsce — raz jeszcze uśmiechnęła się do niego, po czym skierowała swe kroki w stronę młodych klaczy.

- Zdaje się, że macie wyjątkowo dobry humor… co się stało?

- Był tutaj Youkai i coś powiedział… - Zaczęła Merry patrząc to na Starlight to na jej asystentkę.

- Tak? A co takiego powiedział? - Starlight zatrzymała się i przechyliła łepek zaciekawiona.

Merry stała chwilę bez słowa rozważając co odpowiedzieć pannie Glimmer. W końcu podniosła kopytko i wskazała na asystentkę Starlight.

- Youkai nie chciałby, bym Ci powiedziała… niech ona powie.

Druga klacz pokręciła szybko łepkiem i wskazała na Merry.

- Ja nie mogę… Ona powie.

- Nie… Ona!

- Ona!

- Ona!

- Ona!

- Ona!

- Dosyć! - Przerwała im Starlight unosząc kopytko — I tak się prędzej czy później dowiem, a Wy dwie zajmijcie się zagadką. W moim biurze znajdziecie nowy wybrany rysunek… tak więc marsz po zagadkę! - Powiedziała zirytowana ich zachowaniem Starlight i wskazała kopytkiem drzwi.

  • Haha 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cheerful Sparkle usiłując opanować natrętne myśli o tym, że jego konspiracja upadła usiadł grzecznie w pokoju zagadek nieco oszołomiony. 

 

Cheerful (w myślach): Skąd ona tyle o mnie wie? Kiedy się dowiedziała...? 

 

Po namyśle dodał w myślach: Przecież to wielka i po... tzn. WIĘKSZA I POTĘŻNIEJSZA mistrzyni magii niż ktokolwiek w Equestrii. 

 

Nawet w myślach Cheerful walczył ze sobą co ma myśleć, a co nie, obawiając się, że przecież Starlight mogła rzucić na niego zaklęcie czytania w myślach. 

 

A ten senny koszmar... Może to efekt tego zaklęcia?

 

Serce Cheerfula zadrżało... 

  • Haha 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- I gdzie to jest? - Merry rozglądała się po gabinecie Starlight szukając czegoś, co przypominałoby znane jej kartony z puzzlami. - Mówiła, że tu będzie… a tymczasem jesteśmy tutaj już od godziny jak nie więcej i nic nie znalazłyśmy!

Młoda klacz oparła kopytka o blat biurka i patrzyła tępo w ścianę. Do jej uszu dochodziły dźwięki otwieranych i zamykanych szuflad i półek. Odwróciła łepek i spojrzała na Sparkle.

Druga klacz zamknęła ostatnią szufladę i odetchnęła z rezygnacją.

- Nie ma! Po prostu nic tutaj nie ma… - Spojrzała w stronę Merry — To, co zrobimy?

- Nie mam pojęcia — klacz odwróciła się w jej stronę. - Może wróćmy do… a to co? - Zauważyła kątem oka leżącą na półce fotografię.

- O czym mówisz? - Zapytała z zaciekawieniem druga klacz podchodząc do Merry i również spojrzała na fotografie — To może z tego coś zróbmy!

- Może się udać — Odpowiedziała Merry i obie klacze zabrały się za tworzenie nowej zagadki.

 

Mineło kilka godzin nim Merry z towarzyszką wrócimy do pokoju zagadek. Starlight siedziała w rogu pomieszczenia zajęta czytaniem książki.

- Troszkę wam to zajęło… no już przygotujcie wszystko do nowej rundy…

Starlight odłożyła książkę na krzesło obok siebie i przyglądała się jak jej dwie podopieczne, przyczepiają pierwszy puzzel do tablicy, tym samym rozpoczynając kolejną rundę zabawy.

- Ależ to jest! - Starlight poderwała się z krzesła, ale było już za późno… nowa runda właśnie wystartowała.

- Gdzie to znalazłyście?!? - Podeszła do klaczy.

 

image1.thumb.png.11914164ff3d83784d54615bb08c03ea.png

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...