Skocz do zawartości

[Zabawa] Piszemy wspólną historię


Jelly

Recommended Posts

Postanowiłam, że pomogę Rainbow na nowo rozruszać tę zakurzoną część forum. Założenie zabawy jest dziecinnie proste - piszemy wspólne opowiadanie/historię (jak zwał, tak zwał). Każdy może dopisać max. 5 zdań, które będą kontynuacją słów poprzedniego użytkownika! Dziecinne proste, nieprawdaż?

Mam nadzieję, że wyjdzie z tego dość ciekawa historyjka! :rd7:

Więc ja zacznę:


Po jednym z występów Wonderbolts, w którym Rainbow Dash miała okazję przejąć główną rolę, pod namiotem lotników kręciła się pewien młody kucyk. Była to uskrzydlona klacz o turkusowej grzywie i oczach oraz pomarańczowej sierści, bez znaczka na boku. Jeden z członków lotniczej grupy zaciekawiony małą postacią postanowił wyjść do pegazicy.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednakże klaczka była bardzo nieśmiała i gdy tylko zobaczyła, że zbliża się do nie jeden z Wonderboltów spanikowała i uciekła w pobliskie krzaki. Zdumiony Spitfire stanął jak wryty. Zamurowało go niespodziewane zachowanie obcej pegazicy. Nie wiedział teraz czy ona chce go poznać, czy woli pozostać sama. Nie chciał się przecież jej narzucać. Hmmm - pomyślał - może na razie odpuszczę... Gdy będzie zdecydowana podejść i pogadać, to może wtedy lepiej się poznamy :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Nim jednak Spitfire zdążyła się odwrócić ktoś lekko uderzył ją w żebra. Misty Flay stanęłą obok niej i obie wymieniły spojrzenia.

"No dalej. Idż i pokaż jej że nie jesteśmy tacy straszni." - Misty rzuciła wyzywająco.

Spitifire rzuciła okiem w kierunku w którym uciekł młody kucyk. Od razu zauważyła gładki bok wystajacy zza zarośli.

"Niech będzie." - Kapitan zaakceptowała wyzwanie.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spitfire wyszła z namiotu i powoli zbliżała się w kierunku małej klaczy, która widząc to stanęła jak wryta. Na jej twarzy malował się zachwyt, a notesik, który trzymała w pyszczku wypadł na trawę.
- Cześć młoda. - powiedziała kapitan Wonderbolts oczekując jakiejkolwiek odpowiedzi i długo czekać nie musiała.
- Czy ty jesteś prawdziwą Spitfire?! - niemal krzyknęła uradowana klacz i zaczęła szybko machać skrzydłami w miejscu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...