Skocz do zawartości

Special: Rainbow Roadtrip


Ocena  

15 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Ocena

    • 1\10 Metr mułu
      0
    • 2\10 Okropny
      0
    • 3\10 Mierny
      2
    • 4\10 Ujdzie
      1
    • 5\10 OK
      1
    • 6\10 Solidny
      0
    • 7\10 Dobry
      3
    • 8\10 Bardzo dobry
      1
    • 9\10 Świetny
      3
    • 10\10 Wybitny
      2
    • 11\10 Skubnij tęczę. Skittles!
      2


Recommended Posts

No i pojawiła się zapowiedź nadchodzącego już za tydzień speciala Rainbow Roadtrip. Ma trwać 44 minuty i nie będzie dziełem dotychczasowej firmy, DHX, a irlandzkiego Boulder. Ponadto, warto dodać, iż będzie on robiony w tym samym środowisku, co MLP The Movie.

 

Promo:

Spoiler

 

 

ENG:

Spoiler

 

 

 

NAPISY PL:

https://sparklesubs.pl/movies/mlprr

Edytowano przez Niklas
  • +1 3
  • Lubię to! 1
  • Mistrzostwo 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuurka wodna przez sekundę byłem pewnie że to ten special Equestria Girls z Dazzlingami a to nawet inny dział jest ech

 

Tak czy owak, o ile sama "nowa" animacja jest przyjemniejsza dla oka niż kanciasty flash, to nieco to poronione że twórcy zaczynają skakać sobie z tym stylem od tak. Już nie mogli się wstrzymać do kolejnej generacji?

  • Lubię to! 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowe studio zdaje się całkiem nieźle ogarniać ogarniać animację. Najbardziej nie podoba mi się Spike, który wygląda strasznie dziecinnie, za to wydaje mi się ,że ulepszyli Rainbow Boom w porównaniu do filmu. Fabuła prosta i całkiem przyjemna, ale po specialu o długości dwóch odcinków spodziewałem się czegoś więcej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 29.06.2019 o 22:29, Orsiro napisał:

Jeszcze się dobrze nie zaczęło oglądać, a tu takie coś:

  Odkryj ukrytą treść

7eeea8485f104ca4.png

Czyżby to Bright Mac :huhwha:!? Bo na Babcię Smith, Grand Pear-a, Apple Bloom, czy Big Mac-a, będącego w tamtym momencie w mieście, to nie wygląda :whyy:!

 

Też mnie to zaciekawiło i myślę że w 9 sezonie zobaczymy prawdopodobnie powrót ich rodziców.:twilight3:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Jakubas18 napisał:

Też mnie to zaciekawiło i myślę że w 9 sezonie zobaczymy prawdopodobnie powrót ich rodziców.:twilight3:

 

IMO to by całkiem popsuło siłę i wydźwięk odcinka The perfect Pear. Bo patrząc po reakcjach kucy, którzy osobiście znali rodziców AJ, biły z nich smutek i nostalgia, co raczej pokazywało, że już nie żyją.

  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem i muszę przyznać, że jest naprawdę dobrze. Ot, długi na 60 minut okruszek życia. Jeśli ktoś nie przepada za takimi odcinkami, to pewnie uśnie z nudów :) Mnie się podobało. Największe zalety to:

 

- filmowy styl animacji. Wygląda po prostu super :) 

- miejsce akcji - pozbawione kolorów miasteczko przypominało mi egzotyczne planety z No Man's Sky. 

- fabuła, która wciąga. 

- świetne nowe postacie, a w szczególności Petunia Petals, której "hello" brzmi trochę jak "heyoo" Steve'a z Borderlands. Dobrze, że nikogo nie zabiła :isee:

Spoiler

 

 

Wady:

- ten (nie)Big Mac :grumpyscoot: ... Nowy poziom lenistwa

Spoiler

Twf9CmF.jpg

 

- wyjaśnienie tajemnicy (mnie rozczarowało)

  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiesz po 8 sezonach lenistwo to norma

co o do odcinka  to fajny bardzo jeśli chodzi o fabułe a styl Harmony dodaje mu ciekawiej estetyki ( jestem  ciekaw jakby wyglądały nasze pony sony w tym stylu (moja pewnie wyglądałby okropnie xd)

Edytowano przez Zandi
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eh, kocham ten styl animacji.

Bardzo fajny pomysł na ten specjał był, nie powiem. Było przyjemnie do oglądania, ciekawie.

Jedynie kiedy miałam już się irytować to moment, kiedy Twilight nie słuchała AJ, ale na szczęście AJ po prostu pierdzielnęła tym kwiatkiem przed Twi i nie było bezsensownego przeciągania "moja przyjaciółka mnie nie słucha, mimo że wyglądam na naprawdę przejętą".

Nowe postacie były przeurocze. Szczególnie podobała mi się klacz mechanik i ta z protezą. (tak, mam słabą pamięć do imion)

Blue Big Mac sprawił, że parsknęłam śmiechem. Kurde, Vergil i Dante.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój komentarz stanie nieco w opozycji do opinii niektórych moich przedmówców, ale moim zdaniem to było słabe. Dostarczyło mi emocji podobnych do lizania papieru ściernego, i trwało zdecydowanie zbyt długo jak na tak nudny materiał. Nie chcę pisać zbyt rozciągłego posta, dlatego podkreślam że główne wady tego filmu to przede wszystkim brak akcji oraz posusz zabawnych scen. Nie pierwszy raz wspomnę o tym iż humor w produkcjach spod znaku MLP stawiam bardzo wysoko, a tutaj dostaję klopsa o niemal zerowej zawartości tego elementu. Jest jałowo pod chyba każdym względem. Jak na godzinną bajkę to aż dziw bierze że tak bardzo wieje w niej sandałem - mogli zrobić z tego epizod do serialu, zwęzić to do 20 minut a myślę że wyniósł bym z niego tyle samo wspomnień. :pun: W ogóle to mam wrażenie że osoby odpowiedzialne za scenariusz, poza tym że napisały parę kolumn tekstu, to nie myślały nad nim zbyt intensywnie. Wygląda mi to bardziej na próbę zainteresowania nową animacją, tak jakby jedynie to było podstawą do wypuszczenia tej zdechłej flądry, podczas gdy fabuła została bardzo zmarginalizowana. Jest mi przykro, chcę czekoladkę. FeelsBadMan

Dobre strony to dosyć ciekawe nowe epizodyczne poni, które być może zrobią karierę w fandomie. Za plus uznać muszę również wykorzystanie innego programu graficznego. Prawdę powiedziawszy nie spodobał mi się on w filmie kinowym, ale tutaj wypadł coś jakby lepiej. Sam nie rozumiem co mi się w tym mogło spodobać, ale to chyba dzięki niemu nie żałuję że obejrzałem "Rainbow Roadtrip", bo mogę potraktować ten materiał jako ciekawostkę. Szkoda tylko że z pominięciem scenariusza. Teraz dam 3/10, i prawdopodobnie spróbuje to obejrzeć ponownie wraz z pojawieniem się polskiego dubbingu, który (może was to zdziwi) nieraz pomagał mi lepiej spojrzeć na słabsze odcinki. 

Kurde, ale miałem schiza na samym początku - to wprowadzenie i przekierowanie uwagi na Rainbow Dash. Pospinałem się bo myślałem że ten film będzie skupiał się na niej. Godzinna opowiastka o aroganckiej RD? Wtedy to bym już chyba nie obejrzał tego do końca. Na szczęście się pomyliłem... to również mogę potraktować jako taki delikatny plusik... :isee: 

 

@Niklas
Dopiero teraz się zorientowałem - dlaczego nie ma ankiety szefie? :fsscream:

Edytowano przez ByczekPazerny
Bo nie było ankiety ;_;
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy zamienić "zepsuty" generator tęczy na utraconego bożka i mamy praktycznie to samo co w odcinku z Griffonstone. Nawet motyw z niesmacznym ciastem był taki sam.

 

Nie dość że nudne, to jeszcze powtarzalne. Nie podobało mi się.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

No, nadrobiłem, i jak dla mnie to bardzo przyzwoity epizodzik. Dobrze się go oglądało, poznaliśmy nowe miejsce i postaci, spoko piosenki, a fabuła nie była jakaś tam bez polotu i trzymała się całości. 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiero dzisiaj ów specjał obejrzałem i szczerze przyznam, że był to niezwykle mile spędzony czas. W sumie to chyba był to najbardziej relaksujący i heart warming episode jaki ten serial spłodził. Jednak całkowicie rozumiem rozczarowanie czy niedosyt spowodowany tym odcinkiem wśród wielu i wpierw właśnie o tym chciałem pomówić.

 

Bo bądźmy szczerzy, chyba wręcz subiektywne jest stwierdzenie, że specjał ten był nudny. Wszystko było powolne, niewiele się działo, akcji ze świecą szukać, humor nie dopisywał, a całość zdawała się być rozwleczona i niczym narkoza kładzie potencjalnego widza do snu. Odcinek był za długi, a rozwiązanie problemu zbyt proste i naiwne. Tylko jedna konkretna piosenka, reszta to czołówka i zakończenie. Poza tym, jest to jedyny raz poza filmem gdy wykorzystywana jest ta "ekskluzywna" animacja, a większość odcinka jest kompletnie bura i mdła xd

 

Ale wiecie co? Żadna z wymienionych rzeczy nie ma dla mnie jakiegoś szczególnego znaczenia, gdyż specjał ten oglądało mi się niezwykle przyjemnie. Owszem, był powolny praktycznie od samego początku aż po koniec. Bardzo mocno widać przeskok od ściśniętych na maksa normalnych odcinków, gdzie nie ma czasu na nic poza wątkiem głównym, a dialogi są tak sztywne, jak tylko czas antenowy na to pozwoli, do godzinnego specjału, w którym nikt się nie musi spieszyć i całość drepcze swoim tempem. I szczerze, to taka formuła mi dzisiaj odpowiada. Na serio żałuję że nie wyjąłem z lodówki jabłecznika i nie zrobiłem jakieś egzotycznej herbaty, bo oglądało mi się to mega przyjemnie. Już od samego początku było widać, że nie ma takiego pośpiechu co zawsze, a postacie, dzięki dobremu scenariuszowi, tworzą normalne, często pewnie zbędne ale wciąż przyjemne dialogi. I szczerze przyznam, że jednak wielką robotę robi ta animacja, bo gdyby nie ona to już wszystko nie byłoby takie maślane jak teraz. Chyba nawet ten design sprawa, że nie umiem się nudzić, patrząc na to. Największą zaletą jednak są te nowe postacie i znowu widać przeskok od serialu, bo tam jakoś ostatnio nowe postacie im średnio wychodzą, a tutaj mieliśmy charaktery pierwsza klasa. Każda jedna postać była dla mnie przyjazna w oglądaniu i nie miałem odczucia w stylu "o nie, znowu ona/on się pojawiła/ił". Szczególnie ta dziewczyna burmistrza była przesłodka, ale imo każda z tych postaci dała radę mocno. Co do samej animacji, to choć pierwsze minuty są dosyć dezorientujące (tak samo było jak oglądałem w kinie), to po chwili ten stan mija, a sam styl cieszy oczy aż do końca i wygląda to zdecydowanie lepiej, niż to pamiętałem z filmu i muszę przyznać, że obdarowanie tego specjału tym designem to jedna z lepszych decyzji, jako widziałem. Wszystko to razem sprawiło, że z pozoru monotonny seans stał się bardzo kojący, czego się nie spodziewałem, a czego tak na prawdę mocno potrzebowałem. Owszem, sam problem i temat są mega proste i dosyć przewidywalne, ale ten odcinek nie miał być wgniatającym w fotel dreszczowcem czy dramatem z intrygą która spędza sen z powiek. Osobiście uważam, że epizod ten byłby świetną bajką/baśnią na dobranoc dla dziecka, bo wręcz emituje on taką kojącą aurą. I mi osobiście całkowicie to odpowiada.

 

Specjał zasługuje na w pełni zasłużone 7,5/10, czyli w teorii nic nadzwyczajnego i ekscytującego, ale jednak cieplutko grzeje niczym kominek w zimowy wieczór. Doprawdy spodziewałem się zwodu, a jestem bardzo mile zaskoczony.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...