Skocz do zawartości

Odcinek 18: She Talks to Angel


Niklas

Ocena  

17 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Ocena

    • 1\10 Metr mułu
      0
    • 2\10 Okropny
      0
    • 3\10 Mierny
      0
    • 4\10 Ujdzie
      0
    • 5\10 OK
      0
    • 6\10 Solidny
      3
    • 7\10 Dobry
      1
    • 8\10 Bardzo dobry
      3
    • 9\10 Świetny
      1
    • 10\10 Wybitny
      4
    • 11\10 The Stare? You still can do it?!
      5


Recommended Posts

  • 2 weeks later...

Matko, jak ten odcinek był potrzebny!!! :fsscream:

 

Już od dawna marzyłem, żeby ten mały, niewdzięczny, egoistyczny, roszczeniowy knypel w końcu docenił trud, jaki ponosi dla niego Fluttershy! Od początku nie budził mojej sympatii ten mały gałgan. Chociaż ten odcinek był dla mnie przewidywalny, to jednak urzekło mnie rozwiązanie tej kwestii przez scenarzystę :B6jwX:

 

Angel musiał w końcu doznać nauki dosłownego wejścia w czyjąś skórę. Szkoda Flutterki, bo ona i tak poświęcała mu sporo czasu i zrozumienia. Ale zamiana wyszła na dobre, więc git. Poza tym: ależ ta Zecora potrafi być przebiegła, kto by pomyślał?! :5N9ul:

 

Szkoda, że na przemianę małego sukinkrólika trzeba było czekać do końcówki ostatniego sezonu... Jego przemiana powinna nastąpić znacznie wcześniej!!! 

 

Czuję się skonfundowany :hmpf:

 

Jakby co 8/10 ode mnie... :)

Edytowano przez Cheerful Sparkle
Już ja mam swoje powody!
  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawie. A najciekawsze jest to że przed obejrzeniem tego epka nie wiedziałem że ten mały, zawszony królik jest aż takim ścierwem. Doprawdy, koleś jest pogięty pod każdym chyba względem, stoi bardzo wysoko w skali patologii. Chyba jedynie wrodzona naiwna dobroć podtrzymuje u Fluttershy troskę o tego gryzonia. Serial się kończy, wątki są domykane, więc przyszła i kolej na lekcję pokory u jednego z najbardziej obrzydliwych charakterów tej produkcji. I co? Niby fajnie, ale ja mam niestety niedosyt. Znając ogólny zarys fabuły liczyłem na coś mocnego, pamiętliwego. Takie coś po czym Angel nie usiądzie na dupie przez kilka tygodni, a jego przerośnięte ego będzie musiało skurczyć się ze wstydu do wielkości chrupki Nesquicka. Wyszło moim zdaniem neutralnie, nader kompromisowo mógłbym rzec. Bo oto szkodnik sieje ferment i zatruwa życie innym pupilom Flutterki, ale w morale wina zostaje podzielona i przypada nie tylko antagoniście, co również postaci zdecydowanie pozytywnej. Puenta nie spodobała mi się. Jest niesprawiedliwa. Nawet jeśli protagonistka cokolwiek zawiniła (rozpieściła chama, więc jest po części odpowiedzialna), to kara dla Angela jest nieadekwatna do jego poczynań - butnych i samolubnych, w tym poświęcania zdrowia i życia innych (!) dla własnych korzyści. To taka moja subiektywna ocena. Przepraszam, uniosłem się. :fluttershy4:

A tak poza tym odcinek był spoko, dosyć dużo się działo i tak jak napisałem w słowie wstępu - było ciekawie. Nie wiedziałem jak się sprawy potoczą, a zamiana ciał między Fluttershy a Angelem była dla mnie zaskoczeniem. Fajne rozwiązanie, choć mogło być lepiej poprowadzone. Problem z tym epizodem mam chyba głównie przez... no właśnie, Królika którym gardzę. Przerysowali go zanadto, ale to akurat jest ogólna i naczelna wada tego sezonu. No i mało się pośmiałem. 6/10, to jest lekko, to jest takie wiesz. 


 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzane i powiem, że początek był nudny i ciągnął się strasznie, a ten królik zachowywał się samolubnie, trochę tak jak Spike, gdy pojawiła się sowa u TS. Oczywiście rozumiem jego punkt widzenia, bo od pierwszego sezonu był rozpieszczany przez swoją panią i miał ją tylko dla siebie, a teraz nie dość, że owa pani uczy w szkole, to prowadzi jeszcze rezerwat i dla niego brakuje czasu.  Po przemianie, również zachowywał się egoistycznie, ale jednak nadal kochał swą panią, bo gdy ta była poturbowana, to serio się zamartwiał. Podobało mi się bardzo jak on zaczął nareszcie wyrażać swoje myśli, było to dosyć ciekawe, ogólnie to odcinek oceniam na 11, bo warto. :yay:

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Jeden z najlepszych odcinków. Pomysł prosty, ale świetny. To nie tyle zamiana ciał pomiędzy kucykami, ale wręcz pomiędzy dwoma zupełnie różnymi gatunkami. Fajnie było zobaczyć w jaki dokładnie sposób myśli Angel. Niby było widać, że nasz króliczek jest samolubny i do najbardziej empatycznych to nie należy, ale teraz mieliśmy okazję posłuchać również jego myśli. I te popisywanie się mową w ciele Fluttersy. Coś pięknego! Następny piękny moment to kiedy Angel zdał sobie sprawę na co naraził Fluttershy i że prawie ją stracił. Jego urocze smutne minki ;w; 
Daję 10/10, świetnie się bawiłam, chociaż początek faktycznie trochę nudnawy. 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Długa przerwa spowodowana (...) i na pierwszy ogień idzie całkiem spoko odcinek. Owszem, pomysł jest mega przewidywalny i wałkowany przez wszelkiej maści animacje od zarania dziejów. Poza tym, sam Angel nigdy nie wydawał mi się postacią wartą większej uwagi, od tak wiecznie domagający uwagi stworek, choć i tak ze zwierzaków naszych bohaterek to właśnie on miał zdecydowanie najwięcej do powiedzenia (pomięta ktoś w ogóle, że Twilight ma sowę? Wiki mówi, że pojawiła się ona tak na żywo ostatnio w 5 sezonie, a od tamtej pory 4 razy była na zdjęciu xd). Tak czy owak, odcinek borni się tym, że SF w miarę dobrze się ogląda na ekranie prawie zawsze, a jej głos wymawiany przez Angela mocno mnie bawił (szczególnie ta scena na tym targu była mocno zabawna). W sumie to w plusów tyle, ale odcinek jakoś tak pozytywnie mi się oglądało. Co prawda wątek FS vs Angel zamyka w najprostszy sposób, bazuje na oklepanym schemacie oraz momentami mógł podchodzić pod lekką narkozę, ale jakoś dzisiaj mi to nie przeszkadzało mi bawiłem się dobrze, choć nie wybornie. 7/10

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Ja pamiętam o jej sowie... :hBB25:

Odcinek był fajny. Nic nadzwyczajnego, ale miał kilka fajnych momentów, a Angel okazał się takim draniem, na jakiego cały czas wyglądał, ale jak już było powiedziane, to efekt głównie tego, że cały czas był rozpieszczany.

Oglądało się przyjemnie i choć fabuła była przewidywalna, to mogę śmiało cenić go na około 8-9...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, SebastianRichCountryOwner napisał:

Co do sowy, to czy w ogóle była ona po zniszczeniu biblioteki?

 

Była na jakimś spotkaniu mycia i czesania zwierzątek w odcinku o snach Luny, a potem to chyba tylko na zdjęciach w zamku Twillight było ją widać. 

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...