Skocz do zawartości

Infinity Train


Cipher 618

Recommended Posts

Infinity_Train_series_logo.png

 

Kilka dni temu zupełnie przez przypadek (rekomendacja YouTube) trafiłem na fenomenalny serial animowany, który z miejsca skradł moje serce. "Pociąg bez Granic" (żartuję :pinkie3: póki co nie ma oficjalnej polskiej nazwy) to dość wyjątkowa kreskówka przeznaczona dla nieco starszego widza. Główną bohaterką jest trzynastoletnia Tulip Olsen (Ashley Johnson, czyli Ellie z The Last of Us! :wut:), która pewnego dnia wsiadła do dość nietypowego pociągu. Okazało się bowiem, że ma nieskończenie wiele wagonów, a każdy z nich jest zupełnie inną krainą (spodziewajcie się wszystkiego). Największą zaletą tej kreskówki jest absolutnie genialny, dość mroczny klimat, który aż wylewa się z ekranu. Budują go przede wszystkim "retro-styl" oraz świetna muzyka elektroniczna. Wady? No cóż, całość jest bardzo krótka, i brakuje tu spokojniejszych scen, rozmów bohaterów, czy też ukazania sukcesów i porażek naszej ekipy. Co prawda powinienem ją opisać, ale nie chcę zdradzić zbyt wiele :grumpybloom: Podsumowując ten (zbyt) krótki opis - polecam dla każdego kto zna angielski na tyle, żeby oglądać filmy bez napisów. 

 

Trailer na zachętę (ENG)

Spoiler

 

 

Pilot z 2016 roku (ENG)

Spoiler

 

 

Do obejrzenia, TUTAJ (ENG, sprawdziłem, nie da się ściągać, a przy włączonym adblocku nie ma żadnych reklam w stylu "powiększ penisa pijąc sok z gumijagód")

 

Edytowano przez Triste Cordis
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem sobie "maraton" i obejrzałem wszystkie odcinki, co zajęło mi jakieś... trzy godziny (wliczając w to ponowne oglądanie niektórych scen). Jak wrażenia? Ło matko :starcute:... Ten serial to cholerne mistrzostwo świata. Fabuła nieustannie trzyma w napięciu, do samego końca nie wiadomo o co chodzi, a klimat aż wylewa się z ekranu. Największą (jedyną?) wadą Pociągu bez Granic jest "długość" odcinków (raptem 11 minut). Na szczęście w trakcie "maratonu" przestaje ona istnieć. 

 

Ta genialna kreskówka zafundowała mi  istny emocjonalny rollercoaster (smutek, radość, ekscytację). Ostatni raz czułem się tak oglądając odcinek Gravity Falls, w którym poznaliśmy tożsamość autora, a to duuuuży komplement. No, ale co tu dużo mówić, IT wzruszył mnie w pierwszych pięciu minutach pierwszego odcinka, a później było tylko lepiej. Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko polecieć go każdemu kto zna angielski (trudno powiedzieć czy powstanie wersja z polskim dubbingiem)

 

"Pilot" z 2016 z amatorskim polskim dubbingiem. Nie ma za co :)

Spoiler

 

 

Będzie sezon 2 :soawesome:

Nie mogę się go doczekać, ponieważ wiele pytań pozostało bez odpowiedzi: pochodzenie pociągu, kto go stworzył, a do tego gdzie i po co jedzie, 

Spoiler
Spoiler

 

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...
  • 1 year later...

Ups... zaniedbałem temat :rd2: Jakiś czas temu do sieci trafił czwarty, i za razem ostatni sezon tego znakomitego serialu. Z przykrością stwierdzam, że "Księga Czwarta: Duet" (bo tak go nazwano) jest po prostu słaba. Nie wiem... Albo HBO zmieniło ekipę na nową, która "nie czuje tematu", albo stara po prostu się wypaliła. Ale po kolei.

 

1. Czwarty sezon to prequel całości - czy poznamy zatem genezę pociągu? Dowiemy się czym jest, kto lub co go stworzyło i gdzie on się znajduje? Nie, nie i jeszcze raz, nie :burned: Zamiast tego dostaliśmy kolejną historyjkę o rozwiązywaniu swoich własnych problemów. Tak, wiem, ten motyw to podstawa serialu, ale problem w tym, że zaserwowano nam coś na poziomie MLP: FiM. To trochę tak, jakby zamknąć Applejack oraz Rarity w pokoju ucieczek i zmusić je do współpracy.

 

2. Główni bohaterowie są strasznie nijacy, słabo napisani i ciężko ich polubić. Brakuje tu także ciekawych postaci pobocznych (ok, jest jedna, ale szału nie robi).    

 

3. Wieje nudą. Nie ma co liczyć na wzruszenie, emocjonujące ucieczki czy ciekawe zwroty akcji. 

 

4. Słabe wagony, czyli dziwność to za mało - w poprzednich sezonach część wagonów (krain) miała jakąś symbolikę, powstała z myślą o "uwięzionym" bohaterze. Tutaj tego zabrakło.  

 

Podsumowując... Czwarty sezon to spore rozczarowanie i ogromny krok wstecz. Mimo to, polecam. 

  

 

 

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...