Skocz do zawartości

Uniesienie i zgon [ONESHOT][MINIATURKA/DRABBLE]


Recommended Posts

I kolejny drabel Króla. Poza zerknąć, co uległo poprawie od poprzedniego. 

Dobra, muszę z czystym sumieniem przyznać, że ten fanfik był zabawny, logiczny i zrozumiały. Zdecydowanie jest postęp, w stosunku do poprzedniego drabla. I to bardzo duży postęp. Chociażby dlatego, że w żadnej sekundzie czytania nie musiałem się zatrzymywać by głęboko przemyśleć, co autor miał na myśli pisząc. 

 

Jeśli chodzi o konstrukcję zdań, to mam w zasadzie tylko dwa zastrzeżenia

Cytat

Pobiegła więc szybko Sugar Bell do sąsiedniego pokoju...

Być może jest to w pewnym stopniu poprawne (wydaje mi się, że nie, ale nie jestem polonistą), jednak bardzo źle brzmi. Osobiście widziałbym to raczej tak:

Cytat

Sugar Belle pobiegła szybko do sąsiedniego pokoju...

Wiedziana zapachem pieczonych jabłek, Sugar Belle pobiegła do sąsiedniego pokoju...

 

Jeśli chodzi o drugi człon tego zdania, to tu jest dobrze. Teoretycznie możnaby je zbudować jako osobne zdanie (nieco zmieniając konstrukcję), ale obecna wersja jest jak najbardziej poprawna. 

No i oczywiscie

Cytat

Pozostawione na desce do prasowania włączone żelazko, wypaliło u niej dużą dziurę

Zdecydowanie zamiast u powinno być w. Ponadto, wydaje mi się, że przecinek powinien być raczej po ,,prasowania", nie zaś po ,,żelazko".

Oczywiście całe to zdanie można by zbudować nieco inaczej, ale wciąż pozostaje ono całkiem zrozumiałe i względnie poprawne. 

Przyczepię się jeszcze raz do przecinka przed i. 

Cytat

bardziej, i bardziej

dziurę, i sprawiło
 

Mimo, ze powtarzasz ,,bardziej", tam nie powinno być przecinka. Po prostu przed i go prawie nigdy nie stawiamy. Przecinek przed i stawiamy tylko i wyłącznie w sytuacji, kiedy i pojawia się po raz drugi, trzeci (i tak dalej) w jednym zdaniu. Przy czym warto się starać, by tych i w jednym zdaniu nie było za dużo. Jedno zazwyczaj wystarcza. Jeśli mamy trzy lub więcej, to jest to sygnał, że należy się zastanowić nad przebudową zdania, albo, że mamy do czynienia z postacią, która się w ten sposób wypowiada.

Pochwale też od razu, że tym razem tytuł pasuje do fanfika i powiedzmy, że jest w stanie przyciągnąć czytelnika. 

 

Tyle w kwestii formy, pora na treść. 

Mamy tu przyjemną, sensowną i całkiem dobrze napisaną miniaturkę o zabarwieniu komediowym. Można by się oczywiście pokusić o dłuższy opis tego, jak zapach nęci zmysły Sugar Belle, albo dopisać jej odczucia z nim związane, ale wtedy z pewnością wyszedłbyś ponad limit 100 słów (dalej nie mogę do końca pojąc, czemu się upierasz przy tak małym limicie, ale dobra). Samo zakończenie jest błyskotliwe, sensowne i zabawne. Dobre dopełnia tego króciutkiego dzieła. 

 

Na zakończenie powiem, ze jestem pod wrażeniem tego, jak bardzo ten fanfik jest lepiej napisany od poprzedniego. Mam nadzieję, że to nie przypadek i będę mógł przeczytać jeszcze kilka dobrych dzieł (miejmy nadzieję, jeszcze lepszych), w twoim wykonaniu. Zwłaszcza, ze zamierzam cię obserwować i jeśli czas pozwoli, przeczytać i skomentować twoje, przyszłe dzieła. 

 

 

 

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tekst różni się od poprzedniego, jednak kolejność wyrazów w tym zdaniu:

Pobiegła więc szybko Sugar Belle do sąsiedniego pokoju

Ogólnie jest napisane o tym, jak to Sugar nęci i ponosi się tym zapachem. Następnie jest zawiedziona tym, że koszula Bic Maca została zniszczona. Ogólnie zmieniłabym kąt fabuły, bo jaki jest sens w tym, że Sugar Bell ponosi się zapachem spalonej koszuli? (jeśli jest w tym sens niech ktoś mnie oświeci). 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Tak więc… czas przeczytać kolejny drabbl tego twórcy.

 

SPOJLERY

 

O dziwo jest znacznie lepiej niż poprzednio. Nie ma już tylu zagmatwanych zdań, wszystko jest o wiele bardziej zrozumiałe i przejrzyste. No i to jest na plus jak najbardziej. Widać, że autor bardziej się przyłożył. Niestety jednak, biorąc pod uwagę długość tekstu, ilość błędów wciąż jest niewybaczalnie wielka. Ale najpierw treść. Drabbl opowiada nam o Sugar Belle, która odpoczywa na kanapie. Relaks przerywa zapach, który z jakiegoś powodu jest opisany jako bardzo ponętny i zachęcający. Dlaczego? Czy to kolejna zabawa erotyzmem? No bo okazuje się, że to w rzeczywistości smród przypalonej koszuli Big Maca. Perfekcyjna pani domu zapomniała wyłączyć żelazka, przez co zniszczyła ubiór męża (jak zakładam) i naraziła cały swój dobytek na zatracenie w płomieniach. Pewnie zapomniała wyłączyć żelazka. Uważajcie na to! Niestety koszuli, mojego ulubionego bohatera tego dramatu, już nie udało się uratować. Ostatnie zdanie mówi nam, abyśmy uczcili to minutą ciszy.

 

Jest dużo lepiej niż ostatnio.Technicznie wypada to korzystniej, treść również może się podobać. To lekka opowieść o zwyczajnym, domowym wypadku, z odrobiną humoru. Powiem, że jest nieźle. Oczywiście problemy wciąż występują. Dziwny szyk zdań, interpunkcja i literówki odciągają od śledzenia historii. 

 

“Pobiegła więc szybko Sugar Bell do sąsiedniego pokoju, ale było już za późno.”

 

Wystarczy przeczytać to na głos i już wychwyci się te niezręcznie sklecone zdania. Każdy je popełnia co jakiś czas (albo częściej) dlatego trzeba się wrócić i sprawdzić, czy aby na pewno wszystko brzmi dobrze. Czasami również nasze mózgi robią na psikusy i zapełniają luki, przez co nie zauważamy oczywistych błędów. Warto wtedy odstawić świeżo napisany tekst do poczekalni i wrócić do niego po jakimś czasie. Można też próbować użyć jakiegoś syntezatora mowy, który nam to beznamiętnie przeczyta, wtedy łatwiej usłyszymy głupoty w tekście. Można też zdecydować się na pomęczenie innych ludzi naszą twórczością.

 

Och, no i to, co mi się jeszcze rzuciło w oczy; imię głównej bohaterki zostało źle napisane. To nie jest Sugar Bell, tylko SUGAR BELLE. Sprawdzajcie takie rzeczy na wszelki wypadek. No chyba że to kolejna literówka. W takim razie… okej. Nie jestem aż taki zły. Ogólnie, to widzę potencjał w autorze. Nie ma co się załamywać po wcześniejszych, nieudanych próbach. Jakoś to idzie do przodu. Dobrą decyzja autora jest to, że decyduje się zacząć od czegoś skromniejszego, że bierze udział w konkursach, gdzie może liczyć na rzetelną recenzję. To dobrym start. Nie polecam natomiast wdawać się w dyskusję z moderatorami, którzy zwracają uwagę na nietrzymanie się regulaminu. Tego sporu i tak się nie wygra. Poza tym, nie ma się racji, bo wszystko dzieje w przestrzeni prawa narzuconego na mlppolska.

 

W każdym razie czytało się to… nieźle pomimo słabego stylu. Dobry krok naprzód. 

 

Tyle ode mnie.

 

Pozdrawiam!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...