Skocz do zawartości

Tłumaczenie – Pegasus Device [Z] [PL] [Dark] [Alternate Universe]


Recommended Posts

Chciałbym przedstawić pierwsze pełne tłumaczenie Pegasus Device autorstwa AuroryDawn na jakikolwiek język. Wciąż mnie zadziwia, że taki dobry fanfik od bardzo znanego twórcy przeleżał bez żadnego przekładu całości przez niemal osiem lat. Myślę, że jest to głównym powodem dość słabej rozpoznawalności tego dzieła w polskim fandomie.

 

Co ciekawe, autor poinformował mnie, że bonusowy rozdział zostanie prawdopodobnie przeniesiony do kontynuacji, nad którą aktualnie pracuje, jako pewnego rodzaju prolog. Sequel będzie nosił tytuł Pegasus Device: Reckoning i ma zostać opublikowany w grudniu, a mój przekład ukaże się prawdopodobnie w drugiej połowie przyszłego roku.

 

Nie wiem, czy muszę dopowiadać, ale dla bezpieczeństwa to zrobię: tak, autor wyraził zgodę na publikację tego tłumaczenia; co więcej, bardzo się z niego ucieszył. Pierwsze opinie są naprawdę pozytywne, ale wszelkie komentarze są zawsze mile widziane.

 

https://docs.google.com/document/d/1dkkCljBVHoa4SFua-wXYhf51ivkbbXj8h9Xxj4refZE/edit?usp=sharing

Edytowano przez Sapphire Scroll
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Przeczytane. Pora więc na komentarz

 

Wyjątkowo zacznę go od formy i samego tłumaczenia. Otwieram dokument i widzę ładnie spreparowany tekst. Są półpauzy, justowanie, akapity... Nawet tłumacze dali tak niespotykane coś, jak dzielenie wyrazów. Rzecz, której w tekstach nie widzi. Trochę przy tym dziwi, że odstęp miedzy akapitami jest wykonany dodatkowym enterem, zamiast odpowiedniej funkcji, ale dobra. Tekst jest ładny, schludny i może świecić przykładem.  dla innych tekstów.

Czytam.

Tekst przetłumaczony dobrze, nieźle oddaje klimat opowiadania. Człowiek bardzo szybko się wciąga, z zapartym tchem śledzi losy bohaterów w niesławnej fabryce tęczy. I...

Cytat

Hide uderzył tęczowogrzywą klacz, powodując, że się potknęła. Jej wyłupione oczy uspokoiły się, skupiając się na ogierze nad nią.

 

powiedziała Absentia, bardziej do nikogo konkretnie niż Contrail.
 

Natychmiast masywny ogier w garniturze wycelował w ich stronę grożącym poganiaczem do bydła.

 

… i trafia się tego typu kfiatek. 

Dobra, nie ma tego dużo na szczęście. Tak raz na powiedzmy 15 stron trafia się tego typu cudo (głównie wyłupione oczy). Zupełnie jakby ktoś zbyt dosłownie wziął sobie do serca podpowiedź google tłumacza. Żeby nie było, nie jestem prceiwny jego stosowaniu, a nawet polecam, tylko trzeba uważać.

Na całe szczęście, są to tylko jednostkowe przypadki w dobrym tłumaczeniu. Warto by włączyć komentarze w dokumencie, by kolejni czytelnicy przy okazji wypunktowali wszystkie takie drobiazgi. 

 

Całkiem niezłą formę mamy za sobą, wiec pora na treść. Ta jest niezwykle miodna. Od wydarzeń z Rainbow Factory minęło wiele lat. Fabryka dalej stoi, dalej przetwarza źrebaki i ma się świetnie. Jest więcej personelu, większa wydajność, więcej maszyn i nawet zatrudniają nową pracownicę na początku fika.

Spoiler

Trochę dziwne, że nie było żadnego, złośliwego komentarza, jak zjechał windą szef i powiedział, że chce Singla, ani po tym, jak wziął se jakąś klacz. 

Swoją drogą, Gentle to bardzo fajna postać. Porządny, oddany pracy inżynier, który wie co robi, lubi to co robi i w ogóle. Może trochę dziwić, że szybko akceptuje swój los i to, co spotyka źrebaki, które nie zdadzą testu z latania, ale to, moim zdaniem, jak najbardziej dobrze napisane podejście. Bo z czasem się dowiadujemy, że Gentle jest logiczna do bólu i ma zmysł optymalizacyjny. Poza tym, lata wpajania pegazom pewnego sposobu myślenia robią swoje. Tak czy inaczej, losy Gentle śledzi się bardzo przyjemnie, póki jej nie odbija. To akurat, moim zdaniem, słabe. Zdecydowanie za szybko jej umysł się poddaje szaleństwu. Owszem, ma tos ens, bo przecież w fabryce tęczy każdy oszaleje, ale nie powinna wariować tak szybko. I tak gwałtownie. Mogę mieć tylko nadzieję, że to tymczasowe i w kolejnej części powróci normalna, logiczna Gentle. 

 

Oczywiście, całego fanfika by nie było, gdyby nie kolejna ucieczka porażek (do tego wrócę jeszcze). I to mimo nowoczesnego systemu, który miał zapobiec temu, co wydarzyło się w Rainbow Factory. Tymczasem dwa źrebaki, trochę przypadkiem, a trochę szczęściem, uciekają do dolnej fabryki, gdzie rozgrywa się prawie cała akcja tegoż fika. Wymanewrowywują swych prześladowców, błąkając się w poszukiwaniu wyjścia i jednocześnie serwując czytelnikowi sporo opisów tego, co się wyprawia za zamknietymi drzwiami fabryki. A tam wiele jest mrocznych sekretów, ponad samo przerabianie źrebaków na tęczę. 

Spoiler

Te źrebaki, z których nie opłaca się odzyskiwać Spektrum, zostają bateryjkami do generatora. 

Poznajemy też naprawdę fajnie napisanych bohaterów.  Świetny jest tu śmiejący się wiecznie i szalony Contrail. Bo pod tym płaszczykiem szaleństwa (które czeka każdego w fabryce tęczy), kryje się naprawdę inteligentny i trzeźwo myślący ogier. Rainbow Dash z kolei jest taką samą, zimna i lojalną klaczą. Lojalną wobec korporacji i całej, pegaziej rasy. W imię tejże lojalności stanęła na czele fabryki i w imię tejże lojalności robi to, co robi. By jej pegazi rodacy mieli należny im status.

Pozostali pracownicy fabryki są spoko. Może nie jacyś wybitnie warci zapamiętania, ale ich losy śledziło się całkiem przyjemnie. Doskonale pasowali do ról, które im przypisano. 

Jednak najlepszy w tym wszystkim jest doktor Atmosphere. To on jest tu mistrzem i reżyserem całego tego spektaklu. I choć jest pod Rainbow, to on tak naprawdę organizuje życie fabryki i to on ukuł może trochę kliszowy, ale wspaniały plan, który ma za zadanie pchnąć pegazy w nową epokę. Ich epokę. Przyznam, że choć szybko poczułem, ze on może odegrać większą rolę niż się wydaje, to do samego końca nie miałem pewności, że to takie podkowy. 

Warto jeszcze zwrócić uwagę na bardzo dobry i bardzo życiowy pomysł, który doskonale buduje świat, klimat i tłumaczy, czemu to wszystko się tak dzieje. Czyli logika pegazów odnośnie tych, którzy oblali test i depegazyfikacja tychże. Bo przecież znacznie łatwiej jest skazywać na śmierć porażkę, a nie pegaza. Znacznie łatwiej obrażać porażkę, a nie pegaza. Znacznie łatwiej wrzucić porażkę, a nie pegaza, do maszyny, która odzyska z tego nic niewartego ciała resztki magii, spektrum i co się tam jeszcze przyda. I znacznie łatwiej żyć ze świadomością, że utylizacja porażek służy dobru całej rasy i dobru kraju. Bo przecież jeśli świat zobaczy, ze pegazy są słabe, to z pewnością je zaatakuje.

Prawda? 

 

Słowem, Pegasus Device to bardzo fajny, bardzo klimatyczny fik, który przyjemnie mnie zaskoczył. Jest zdecydowanie lepszy niż materiał na którym bazuje. Samo tłumaczenie też jest przyzwoite, choć z drobnymi mankamentami. Polecam i zdecydowanie będę śledził, co jeszcze przełożysz. 

 

Edytowano przez Sun
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję za ten komentarz. Szczerze mówiąc jestem nieco zaskoczony, że jest aż tak pozytywny. Spodziewałem się raczej narzekania na nieco bardziej wymyślną formę. Dziękuję również za wytknięcie tych niedoróbek, szczególnie akapitów. Tak jak napisałem na samej górze, jestem otwarty na wszelkie krytyki, więc uważam dodanie możliwości komentowania za dobry pomysł; wdrożę go od razu po opublikowaniu tłumaczenia bonusowego rozdziału.

 

Co do googlowego tłumacza, w ogóle z niego nie korzystam, pomimo że w umiejętnych rękach to naprawdę dobre narzędzie. Po prostu póki co tłumaczę czysto hobbistycznie, a samodzielne przełożenie wszystkiego jest da mnie znacznie przyjemniejsze niż poprawianie po kimś czy też czymś, a do tego w ten sposób jestem w stanie się więcej nauczyć i przeanalizować oryginał znacznie dokładniej.

 

Wszystkie fragmenty, które mogą się wydawać zbyt dosłownie przetłumaczone, wynikają z tego, że staram się zachowywać jak najwięcej pierwotnego znaczenia w nawet najmniej istotnych miejscach. Uważam, że każdy czytelnik, bez względu na język, jakim się posługuje, powinien móc zrozumieć i przeanalizować tekst możliwie jak najbardziej zgodnie z wizją samego autora. W tym celu, po wstępnym poprawieniu i właściwej korekcie, jeszcze dwa razy sprawdzam tekst, aby się upewnić, że na pewno zgadzają się wszystko, zarówno w odniesieniu do oryginału, jak i wewnątrz samego przekładu. Z pewnością pomagają mi w tym moje lingwistyczne zainteresowania. Dzięki nim jestem w stanie w pełni świadomie wychwytywać drobne błędy w aspekcie gramatycznym, trybie itp.

 

Jeśli chodzi o moje kolejne tłumaczenia, to następnym dużym będzie Cheerilee's Garden autorstwa Unahima, nad którym już zacząłem pracę i prawdopodobnie skończę jakoś w kwietniu. Później zajmę się sequelem Pegasus Device, czyli Pegasus Device: Reckoning, którego przedpremierową wersję dostałem od AuroryDawn dosłownie trzy godziny temu, a wersja oficjalna ma wyjść na początku grudnia.

Edytowano przez Sapphire Scroll
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...