Skocz do zawartości

Snowikowy Pierdzidołek [Seria] [Przygody] [NZ] [Komedia] [Postapo]


Snowi

Recommended Posts

Pierdzidołekl Snowiego to kompendium snowińskich wersetów, można tu znaleźć wszystkie dzieła które wyszły z pod garbatych łap snowiego dlatego też zamieszczam ostrzeżenie: Fiki zakazane dla oczu wyrafinowanych polonistów pod groźbą oślepnięcia i spopielenia spojówek. Jedynie gałgan najczystszej krwi podoła przeczytaniu tych rozdziałów gdyż pełno w nich dysgraficznych wyziewów wszelakiego rodzaju, Bez wątpienia są to najgorsze fiki świata choć z podobno "ciekawą fabułą", jeśli chcesz dostać dysleksi dysgrafi i zwapnienia mózgostanu to zapraszam. 

 

Fik Flagowy

Popromienne Zawieruchy

[Przygody] [NZ] [Komedia] [Postapo]

v

***

Prologós Megós

Rozdział 1 - Dzień jak każdy inny

Rozdział 2 -Zmącony Spokój

....

***

 

Przygody Staha Rembaiło

 [Seria] [Przygody] [NZ] [Komedia]

v

Jeden za wszystkich, wszyscy na jednego

Wielkie Epidemium

Zaraza pisarska 1

będzie 2...

 

Jednorazowe uje muje

 [Seria] [Przygody] [Oneshot [Komedia] [wigilia serdeczności]

v

Nocna Mara

Wigilijne Opowiastki

 

 

Edytowano przez Snowi
poprawa tagów
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years later...

Witam!

 

Dawno nie słyszałem równie zachęcającego wstępu.

 

Na razie przeczytałem prolog i pierwszy rozdział „Popromiennych zawieruch”, więc tylko to skomentuje.

 

Stan techniczny faktycznie jest zakazany, ale co ciekawe, są myślniki. Starałem się jak mogłem dać sugestie poprawek, zobaczymy, co z tego zrobi autor. Radzę jednak na przyszłość znaleźć kogoś do korekty. Styl bywa mocno kolokwialny, miejscami nawet wulgarny. I mam nadzieje, że pisanie „pibuk” jest celowe… Po za tym autor ma skłonność do pisania irracjonalnie długich zdań bez żadnych przecinków, które często dotykają różnych wątków i powinny być podzielone na mniejsze zdania.

 

Opowieść jest mocno solowa, chociaż o życiu w stajni po apokalipsie. Całość jest o klaczy, zwanej Snowi (oryginalnie :P) i jej ostatnim dniu nauki. Zaczynamy od pobudki w pokoju, będącym prawdopodobnie dziełem Discorda, potem spotkanie przyjaciółek, wspólne mycie… No mocny SoL. Mam wrażenie, że całość jest parodią gatunku. I oby tak było…

 

Snowi, jako postać, ma jakieś dziwne ciągoty proniemieckie. Porównuje swoje przywitanie do „[…] jakbym była jakimś her   generałem Lunarnych szwadronów śmierci.”, kapitana ochrony do Goebbelsa (co prawda niepoprawnie napisanego, ale jednak), a o samej sobie mówi „Jam jest Snowikus megus, dumny przedstawiciel odmiany kuca aryjskiego, a nie żaden karzeł, ty podkmiotku.”. No bohaterka idealna. Inne postacie często mają mało kucykowe imiona i ksywy (Borys [co ciekawe dla klaczy], Zośka, Janusz, Bob…), ale poza tym dają radę.

 

Drugi rozdział przeczytam pewnie jutro i dam nowy komentarz… albo będę edytował ten, zobaczę. Na razie od niedoboru przecinkozy i kropkozy mam dość. Czy całość, chyba nieukończona, mi się podobała, dam znać wtedy.

 

Pozdrawiam!

  • Fow de Swowm 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...