Skocz do zawartości

Dowcipy


Adisso

Recommended Posts

To dwa kawały, które powiedziała mi kuzynka. Mam nadzieję, że nikogo tym nie urażę. Lecą samolotem: Polak, Niemiec i Rus. Nagle silniki przestają działać. Rusek mówi: -Poświęcę się, wyrzucę kibel-wyrzucił kibel. Niemiec mówi: -Poświęcę się, wyrzucę lodówkę-wyrzucił lodówkę Polak mówi: -Poświęcę się, wyrzucę granat-wyrzucił granat. Szczęśliwie wylądowali. Rusek spotyka chłopca, który płacze. -Chłopczyku dlaczego płaczesz? -Bo na mojego tatę spadł kibel. Niemiec spotyka dziewczynkę, która płacze. -Dziewczynko dlaczego płaczesz? -Bo na mojego tatę spadła lodówka. Polak spotyka dzieci, które się śmieją. -Dzieci dlaczego się śmiejecie? -Bo jak nasz tata pierdnął to stodoła wybuchła. Samolotem lecą: Chińczyk, Polak, Rusek i Niemiec. Chińczyk mówi:My mamy tyle ryżu, że można nakarmić cały kraj i jeszcze by zostało. Niemiec mówi: A my mamy tyle hełmów, że dla każdego niemca by wystarczyło i jeszcze by zostało. Rusek mówi: A my mamy taką wielką flagę, że przykryła by całą Rosję i jeszcze by wystawało poza granicę. A Polak, po chwili zastanowienia mówi: A my mamy takiego wielkiego orła co zje ten ryż, nas*a do tych hełmów i podetrze się flagą.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Są święta policjanci stoją na straży…….wszyscy przejeżdżają albo za szybko, po pijanemu itp. Pod koniec swojej warty wreszcie dobrze przejeżdża samochód. Policjanci go zatrzymują i informują go:

- Wygrał pan 1000 zł, co pan z nimi zrobi??

- Zrobię sobie prawo jazdy- odp. kierowca na co jego żona wtrąca:

- Przepraszam za męża ale on zawsze tak po pijanemu…..

- Mówiłam że kradzionym samochodem daleko nie dojedziemy- wtrąciła babcia.

Nagle odzywa się ktoś z bagarznika:

-Jesteśmy już w Berlinie?

................

Nauczycielka mówi do dziewczynek przed lekcją:

- Jeżeli Jasiu wejdzie do klasy i powie coś głupiego wybiegnijcie natychmiast!

Po chwili Jasiu wbiega do klasy i krzyczy:

- Hej! Burdel budują za rogiem!

Uczennice jak kazała Pani wybiegły.

Jasiu:

- Gdzie k***y?! Dopiero fundamenty kładą!

.................

Dwóch pijanych facetów idzie ulicą i się kłuci:

-Stefan, mówie Ci że dzisiaj księżyc jest zielony!

-Nieprawda bo czerwony!

-O, tam stoi policjant, jego spytamy.

Pijaczki podchodzą i zagadują:

-Panie władzo, jakiego koloru jest dzisiaj księżyc, zielonego czy czerwonego?

Policjant na to:

-A ten po lewej czy po prawej stronie?

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na którymś wykładzie na środku sali, w sposób tajemniczy i nie wyjaśniony, znalazł się pet. Do sali wchodzi wykładowca. Zauważył peta i pyta:

-Czyj to pet?

Odpowiada mu grobowa cisza, więc pyta znowu:

-Czyj to pet?!

Cisza jak za pierwszym razem, jednak wykładowca nie daje za wygraną:

-Po raz ostatnie pytam się, czyj to pet?!

Tym razem ktoś odpowiada:

-Niczyj, można wziąć!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
  • 3 weeks later...

Rozmawia dwóch facetów w kafejce, z czego jeden twierdzi że jest w stanie wyżyć z zakładania się z ludźmi. Drugi poirytowany mówi

- Dobra, no to załóżmy się.

- Ok. Załóżmy się o 200 zl że wyrośnie panu jutro na tyłku trawa.

Ten myśli: Wariat. Od razu przytaknął

- To spotkajmy się u mnie jutro w biurze na 2 pietrze tam sprawdzę czy panu wyrosła.

Mija dzień, zadowolony facet idzie do biura odebrać swoja nagrodę bo trawa nie wyrosła. Wchodzi do biura

- No i co? Nie wyrosła! Dawaj pan tu moje 200 zł.

- Zaraz, zaraz, muszę zobaczyć, ale nie tam gdzie ciemno niech pan tu do okna podejdzie gdzie słońce świeci.

Po dokonaniu oględzin facet przyznał racje że trawa rzeczywiście nie wyrosła, daje wygranemu 200 zł

- I co nadal pan twierdzi że można się utrzymać z zakładania z ludźmi?

- Oczywiście że tak.

Tamten nie rozumie

- Choć pan tu - zaprosił go do okna - widzisz tych trzech facetów? Z każdym się założyłem o 500 zł że wystawisz tyłek przez okno.

:molestia:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Nauczycielka sprawdza, czy wszystkie dzieci dobrze opanowały ostatnią lekcję o zwierzętach hodowlanych:

-Przekonajmy się drogie dzieci, co mamy od owiec?

-Od owiec mamy wełnę.

-Bardzo dobrze, a co dają nam kury?

-Kura daje jajka.

-Świetnie. A co mamy od krowy . . . Jasiu?

-Od krowy mamy prace domowe - odpowiedział Jaś

 

(nie wiem czy śmieszny czy nie, mi się tam spodobał XD)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Misie powróciły do domu.

– Ktoś zjadł kaszę z mojej miseczki – powiedział Tata Miś.

– Ktoś siedział na moim krzesełku – rzekła Mama Miś.

– Ktoś śpi w moim łóżeczku! – Krzyknął Mały Miś.

– Co za idiota znowu pomylił miejsce zrzutu? – gorączkowo myślał w tym samym czasie Stirlitz, zasłaniając się kołdrą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

+18  :YhZzy: 

Był sobie Pan, którego od jakiegoś czasu strasznie bolała głowa. Na początku wytrzymywał, jechał na tabletkach, ale po jakimś czasie już nie mógł. Poszedł do lekarza. Ten go zbadał, obejrzał i mówi:

- No cóż, wiem jak pana wyleczyć, ale będzie to wymagało usunięcia jąder. Ma pan bardzo rzadki przypadek naciskania jąder na podstawę kręgosłupa. Nacisk powoduje ból głowy. Jedynym sposobem przyniesienia panu ulgi jest usunięcie jąder. Co pan na to?

Mężczyzna zbladł i myśli, jak to będzie bez jąder no i w ogóle... Jednak doszedł do wniosku, że z takim bólem głowy to też nie da rady żyć więc postanowił "iść pod nóż". Mija kilka dni po zabiegu, głowa już nie boli. Czuł jednak, że bezpowrotnie stracił coś ważnego... Postanowił sobie to, przynajmniej tymczasowo, zrekompensować nowym ciuchem.

Wchodzi do sklepu i mówi:

- Chce nowy garnitur!

Sprzedawca zmierzył go wzrokiem i mówi:

- Rozmiar 44?

- Tak, skąd pan wiedział?

- To moja praca...

Pan przymierzył, pasuje idealnie!

- Może do tego nowa koszula?

- Niech będzie.

- Rozmiar 37?

- Tak, skąd pan wiedział?

- To moja praca...

Gościu założył koszule, leży jak ulał.

- To może jeszcze nowe buty?

- A niech będą nowe buty.

- Rozmiar 8,5?

- Tak, skąd pan wiedział?

- To moja praca...

Pan przymierza buty, są idealnie dopasowane.

- No to może nowe slipki?

Chwila wahania...

- Jasne, przecież przydadzą mi się nowe slipki.

- Rozmiar 36?

- Ostatnio nosiłem 34...

- Nie mógł pan nosić 34. Powodowałyby ucisk jąder na podstawę kręgosłupa i miałby pan cholerny ból głowy...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

+18  :YhZzy: 

Był sobie Pan, którego od jakiegoś czasu strasznie bolała głowa. Na początku wytrzymywał, jechał na tabletkach, ale po jakimś czasie już nie mógł. Poszedł do lekarza. Ten go zbadał, obejrzał i mówi:

- No cóż, wiem jak pana wyleczyć, ale będzie to wymagało usunięcia jąder. Ma pan bardzo rzadki przypadek naciskania jąder na podstawę kręgosłupa. Nacisk powoduje ból głowy. Jedynym sposobem przyniesienia panu ulgi jest usunięcie jąder. Co pan na to?

Mężczyzna zbladł i myśli, jak to będzie bez jąder no i w ogóle... Jednak doszedł do wniosku, że z takim bólem głowy to też nie da rady żyć więc postanowił "iść pod nóż". Mija kilka dni po zabiegu, głowa już nie boli. Czuł jednak, że bezpowrotnie stracił coś ważnego... Postanowił sobie to, przynajmniej tymczasowo, zrekompensować nowym ciuchem.

Wchodzi do sklepu i mówi:

- Chce nowy garnitur!

Sprzedawca zmierzył go wzrokiem i mówi:

- Rozmiar 44?

- Tak, skąd pan wiedział?

- To moja praca...

Pan przymierzył, pasuje idealnie!

- Może do tego nowa koszula?

- Niech będzie.

- Rozmiar 37?

- Tak, skąd pan wiedział?

- To moja praca...

Gościu założył koszule, leży jak ulał.

- To może jeszcze nowe buty?

- A niech będą nowe buty.

- Rozmiar 8,5?

- Tak, skąd pan wiedział?

- To moja praca...

Pan przymierza buty, są idealnie dopasowane.

- No to może nowe slipki?

Chwila wahania...

- Jasne, przecież przydadzą mi się nowe slipki.

- Rozmiar 36?

- Ostatnio nosiłem 34...

- Nie mógł pan nosić 34. Powodowałyby ucisk jąder na podstawę kręgosłupa i miałby pan cholerny ból głowy...

 

Stare, ale śmieszy jak zawsze :D

To teraz kilka dowcipów o muzykach ode mnie.

O basistach:

 

1.Czemu basisci nie bawia sie w chowanego?

- Bo nikt nie bedzie ich szukal...

 

2.– Czym się różni basista od pudełka z pizzą?

– To drugie jest w stanie nakarmić czteroosobową rodzinę.

 

3.Ojciec postanowił zapisać Jasia na lekcje basu. Oczywiście wcześniej kupił mu basówkę. Po pierwszej lekcji tato pyta Jasia:

– Co się dzisiaj nauczyłeś?

– Umiem zagrać dźwięk D.

Za tydzień to samo:

– I co już umiesz?

– Wiem jak zagrać E.

I za tydzień:

– Co nowego na lekcjach?

– Ach, tato, dzisiaj nie mogłem iść na lekcję, bo grałem koncert.

 

4.– Po co w zespole jest basista?

– Żeby obudzić, umyć, ubrać i zawieźć na próbę resztę zespołu. A na miejscu rozstawić im sprzęt.

 

O perkusistach (żeby nie było, że nie mam do siebie dyystansu xD):

 

1.-Gdzie schować perkusiście pałeczki tak, żeby nigdy ich nie znalazł?

- Pod prysznicem.

 

2.-Jaka jest ostatnia rzecz jaką mówi perkusista w zespole?

- Hej chłopaki, mam pomysł na piosenkę! 

 

3.- Jak nazwać kogoś kto przez cały czas kręci się koło muzyków?

- Perkusita.

 

O muzykach ogólnie:

 

1.– Dlaczego muzycy rockowi noszą długie włosy?

– Bo „obetną, jak się nauczą grać”.

 

2.– Czy muzyk rockowy może zagrać na trzeźwo?

– Prawdopodobnie może, ale po co ryzykować...

 

3.Dyrygent niezadowolony z gry bębnów:

- Jak widać, że jest kiepskim materiałem na muzyka, to mu się daje dwie pałeczki i sadza za bębnem.

Na co ktoś zza bebnów odpowiada:

- A jak i do tego się nie nadaje, to mu się jedną pałeczkę odbiera i szykuje na dyrygenta.

 

4.Spotykają się dwaj jazzmani:

– Wiesz, kupiłem twoją nową płytę!

– A, to ty...

 

5.Z wysokiego budynku lecą perkusista i basista. Perkusista:

– No, przynajmniej raz skończymy równo.

Po chwili:

– Bach!

– Bach!

 

To by było na tyle.

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.

Co robi betoniarka w towarzystwie?

 

Obraca się

 

2.

Co ma moja dziewczyna, kiedy w lewej ręce trzyma 4 jabłka, a w prawej 6 pomarańczy?

Zerowe szanse na zablokowanie prawego sierpa.

 

3.

Co mówi zły kran ?

 

Ale się ścieklem

 

4.

Jak nazywa się byk rozliczający pity

 

Pitbull

 

5.

W sklepie, klient:
- Wczoraj przy wydawaniu reszty pomyliła się pani o 100zł.
- Przykro mi, ale po odejściu od kasy nie przyjmujemy reklamacji.
- Super, w takim razie zatrzymam sobie tę stówę!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macie tutaj kiepski amatorski żarcik:

dlacze ślimak jak się urodzi idzie na cmaentarz?

Bo do żłobka by nie zdążył.

To do sucharów daj  :fluttershy4:

 

Teraz coś ode mnie:

 

Siedzi facet w pracy i nagle słyszy głos w głowie:

- Rzuć pracę. Sprzedaj dom. Weź pieniądze i jedź do Las Vegas.

Ignoruje go, ale głos ciągle wraca.

- Rzuć pracę. Sprzedaj dom. Weź pieniądze i jedź do Las Vegas.

Mijają dni, tygodnie, miesiące, głos nie ustępuje.

- Rzuć pracę. Sprzedaj dom. Weź pieniądze i jedź do Las Vegas.

W końcu się wkurzył, i stwierdził, że nie może tego dłużej znieść i posłuchał tajemniczego głosu. Rzucił pracę, sprzedał dom, kupił bilet do Las Vegas i wziął wszystkie pieniądze ze sobą. Gdy tylko samolot wylądował głos w głowie powiedział mężczyźnie:

- Idź do kasyna.

Facet idzie do kasyna. Głos mówi dalej:

- Znajdź stół z ruletką.

Znalazł stół z ruletką. Głos mówi:

- Postaw wszystko na 17 czarny.

Stawia wszystko na czarną 17-tkę. Krupier kręci kołem. Wypada 36 czerwone. Głos w głowie mówi:

- Kur*yay*a.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Teraz coś kolejnego +18

Był raz sobie facet z 50cm przyrodzeniem, Było to trochę za dużo więc poszedł do czarownicy i spytał się jej, jak je skrócić. Odpowiedziała mu:

-We samym środku lasu jest kamień a na nim żaba. O każde nie wypowiedziane przez nią twój zmniejszy się o 10cm.

Facet przytaknął i zmierzył do żaby spytał się:

-Żabo, dasz mi buzi?

Żaba na to:

-Nie!

I przyrodzenie zmniejszyło się o 10cm. Jednak 40 to wciąż za dużo, więc spytał się jeszcze raz. Usłyszał:

-Nie!

I pozostało mu 30cm. To wciąż za dużo, ale 20cm byłoby idealne. Więc spytał się jeszcze raz i usłyszał odpowiedź:

-Nie, nie i jeszcze raz nie!

:cool:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Siedzą sobie dwaj ludorzercy i jedzą kobiete nagle podchodzi trzeci i niesie urne z prochami jeden pyta sie go czemu dzis nic nieje a on na to ja tylko gorący kubek :)

 

Przez twoje błędy nie da się nic z tego zrozumieć, jak masz dysortografię to pisz "na brudno" w wordzie, tam jest autokorekta.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...