Skocz do zawartości

Rozmówki damsko-męsko-drzewne


Delfinek Keola

Recommended Posts

Ja tam lubię się czasami odmóżdżyć oglądając takie głupie seriale :^)

Czasem można, to prawda. Każdy potrzebuje odpoczynku. Jednak nie cały czas! Mózg pod pewnymi względami zachowuje się jak mięsień. Trenowany robi się coraz bardziej efektywny (i efektowny :twiblush: ), nie używany zanika. I rzeczywiście, co jakiś czas potrzebuje odpoczynku.

Zresztą same kuce też odmóżdżają tyle że "na wesoło".

Link do komentarza

@Avanidius Dobra, masz rację, jestem cholernym ignorantem w dziedzinie mediów publicznych, spojrzałem na złą stację. Cofam mój jad i gorąco przepraszam za szerzenie łgarstw przeciwko telewizji publicznej.

 

Moją pomyłkę uzasadniam jednak faktem, iż ostatni dłuższy niż 2min kontakt z telewizją miałem z 3 lata temu.

  • +1 1
Link do komentarza

Chciałem zacytować ale nie umiem...eh.

 

No więc Dayanie:

 

1. "A moim tylko zdaniem (bo przy was nie można mieć własnego zdania, tylko trzeba myśleć tak samo jak wszyscy, bo inaczej kamienie i kwas)"- Oczywiście że możesz mieć własne zdanie. Gdyby wszyscy mieli takie samo zdanie było by nudno. I choć nie zauważyłem kto do końca zabraniał ci mieć własne zdanie to jeżeli taka sytuacja była not o cóż...

 

2. "3 ostatnie lata podstawówki, 3 gimnazjum, 4 technikum = jest to okres który zniszczył mi życie, już samo wracanie pamięcią do tych czasów wywołuje we mnie atak lęku. Nie potrzebne mi jest oglądanie na ekranie tego, co w tamtych czasach było normalne" - tak to lekka przesada mówić że wszystko co się dzieje w tych serialach jest całkowitą fikcją. Wiele tych problemów rzeczywiście są obecne w szkołach. Jednak problem polega na tym że te seriale albo idą  jeden krok za daleko (nie błagam zdarzyło się wam kiedyś że w szkole ktoś chciał produkować metaamfetaminę?). A czasami ten obraz jest spaczony, gdyby wszystko co jest w "Szkole" brać na poważnie można by uznać że a)każda ładna dziewczyna to głupia pusta blondi b)każdy uczeń pił/palił/zażywał narkotyki c)dyrektor i dział pedagogiczny jest zawsze ale to ZAWSZE niekompetentny.

 

Co prawda to nie znaczy że uczniowie czasem nie piją, w mojej szkole była taka sytuacja ale to były a)tylko trzy osoby b) zostały szybko przyskrzynione. I to też prawda że czasem nauczyciele są niekompetętni ale wielu z nich też świetnie uczy i wkłada w to wszystkie siły.

 

3. "Kiedyś kanał Discovery uwielbiałem oglądać.... do czasu..." - z wymienionych w obrazku kanałów oglądałem tylko Discovery i niestety muszę przyznać rację. Pamiętam że była tam cała masa programów naukowych (ah, "Brainiac") i chyba tylko jeden program z Berrem Gryllsem (czy jakoś tak) który nawet lubiłem oglądać. Niestety chyba program był tak popularny że teraz to cała masa tego jest na Discovery. Pocieszam się że na Discovery Science są jeszcze takie programy jak "Pogromcy Mitów", "Jak to jest zrobione", "Oszukać umysł" itp. Polecam.

 

Ale wracając- jak przez wiele rzeczy to wszystko przez wredną mamonę.

 

Posługując się powyższym obrazkiem z demotywatorów i myśląc o reakcji typowego Kowalskiego (to oczywiście tylko gdybanie nie chce urazić nikogo itd.) :

 

1.Nauka- "Zieeew...gadają o fizyce i innych takich"

Ludzie w dżungli- "Fu! On je tego robaka!/ To musiało być niebezpieczne!"

Psychologiczne gdybanie- ludzie lubią przygody, a dzicz przemawia do pierwotnych instynktów człowieka. Jednak człowiek współczesny lubi też jak jest bezpieczny. Ale że łatwiej jest włączyć telewizor niż samemu ruszyć pośladki ludzie gniją i patrzą jak inni ludzie wyrabiają sobie formę w dziczy.

 

2.Dzikie zwierzęta- "Było na biologii od dawien dawna"

Kotki- "Oooo. Jakie to słitaśne i kochane"

Psychologiczne gdybanie- Ludzie mają dziwną nieodpartą chęć oglądania rzeczy potocznych uważanych za słodkie. A dzika fauna już tak nie fascynuje kiedy ma się Zoo. Po za tym nie liczy się sam kot a to co robi.

 

3.Geografia i Archeologia- "Stare skorupy. Nudne zakurzone miejsca. Piach. Nuda"

Po<ekhu>ni ludzie- "Jak on może tak żyć? Jest inny więc będzie dziwił jak on tak może. Ma własne zdanie więc ja mu będę to wytykać"

Pg- ludzie przez Indiane Jonesa i tym podobnych mają nieco wypaczone pojęcie o archeologii. Chcieliby rewolucyjnych odkryć ale mają za to małe (lecz często pouczające) odkrycia przybliżające życie żyjących wtedy ludzi. Co do drugiego- ludzie boją się rzeczy których nie rozumieją. Ale również się nimi fascynują, więc jeśli ktoś odbiega od nieistniejącej definicji słowa "normalny" oglądają i rozwożą po jarmarkach.

 

4.Historia- "Było w szkole. I to było dawno, nuda"

Kosmici i lombard- "To oni istnieją?! A co jeśli trzeba się bronić?"/ "Ha! Ale go chciał wykiwać ale on się nie dał/ Dziwne rzeczy tu sprzedają"

Pg- Ludzie z jakiegoś powodu zapominają o przeszłości, nie interesują ich starocie a nowości. Roboty, sci-fi, przemysł.

Po nad to jak było wcześniej, ludzie fascynują się tym czego nie rozumieją. Ponad to interesowanie się kosmosem i odwiecznym pytaniem "czy jesteśmy sami?" również napędza fakt oglądanie takich programów. Co do lombardów- ludzie lubią historie z życia wzięte. Ale często wolą oglądać niż uczestniczyć.

 

 

Werdykt- taka mocna zmiana tematyki różnych kanałów jest spowodowana pieniędzmi. Dajcie im coś co zrozumieją a zaczną to oglądać. Na programy wymagające większego myślenia oraz zaangażowania po prostu się nie sprzedają. Dlaczego "Birdman" jest tak niedoceniany w Polsce? Bo żeby go oglądać potrzeba się skupić i wybadać większą głębie. Po prostu- na prostych rzeczach najłatwiej się zarabia ponieważ ludzie to rozumieją, ponieważ nie wymaga to od nich myślenia.

 

Jednak na szczęście są jeszcze ludzie którzy myślą. I to jest bardzo dobra wiadomość.

Link do komentarza

Dayan co cię ugryzło człowieku?  :fluttershy3:

Rzucasz się na biedną Kangur jakby nie wiadomo co ci zrobiła. Nie zgadzasz się z jej opinią? Ok, ale nie musisz zaraz po niej jechać. A to: 

 


jakbym miał ci opowiedzieć o moim życiu, przepraszałabyś mnie i zastanowiła dwa razy zanim byś napisała o takich serialach "niewinne",

 

To już jest w ogóle porażka. Pojechałeś ostro chłopaku, oj ostro. 

 

Pozwól, że coś ci wyjaśnię. 

1. Nie musisz płacić za telewizję. Wystarczy jej nie mieć. 

2. Dla jednych takie programy będą niewinne, a dla innych nie. Nie ma co się o to rzucać. 

3. Na kanałach tematycznych - uwaga, uwaga - lecą programy tematyczne. 

4. Nie musisz oglądać tego, co akurat jest puszczane. Możesz przełączyć, albo zaczekać. 

 

Koniec. Dziękuję za uwagę. Przeproś teraz grzecznie panią Kangur. 

  • +1 1
Link do komentarza


No nie jest tak?

Chyba nie.

 

Nie oglądam często telewizji, bo nie mam czasu, ale akurat na National Geographic jest wiele wartościowych programów, wystarczy spojrzeć na dzisiejszy program. Niedziela, czas dużej oglądalności: http://puu.sh/hjx6d/1058b4ab99.png Od rana masz 4 godziny programów historycznych, potem jakieś ryby, samochody (niektórzy się tym interesują). I potem do 3 nad ranem znowu masz programy historyczne i dopiero potem dwie godziny czegoś o kosmosie. Nigdzie nie zauważyłam programów o poj*banych ludziach, no może ta anatomia głupoty. Ale to JEDEN program na cały dzień.

 

Animal Planet, programy o słodkich kotkach są, ale nie cały dzień. Obczaj sobie ile dzisiaj masz programów o dzikich i strasznych zwierzętach http://puu.sh/hjxxA/692971364e.png (no chyba, że krokodyle ludojady są słodkimi kociaczkami).

 

Na Discovery channel rzeczywiście leci miks rzeczy zupełnie bezsensu, no ale masz Discovery science, gdzie jest nauka i Discovery History, gdzie masz historie. Wydaje mi się, że jak zrobili masę kanałów z "Discovery" w tytule, to nie wiedzieli co zrobić z pierwotnym discovery.

 

A o History to ja nigdy wcześniej nie słyszałam, ale rzeczywiście jakiś chłam leci.

 

No ale to nie świadczy o tym, że tego typu kanały to gówno. Wystarczy sobie przejrzeć program, żeby się tego dowiedzieć, a nie wierzyć w to co ktoś wkleił w demotywator.

 

A "Zielona mila" do ambitnych filmów nie należy.

Link do komentarza

 

  to nie jest winą internetu, tylko twoją, ponieważ Google "myśli", że szukasz właśnie tego...

 

 

Google to jest taki Skynet naszych czasów ( jakby ktoś nie wiedział co to Skynet to polecam Terminatora :D

 

 

Kiedyś kanały Discovery były ciekawe, fascynujące, a teraz zamiast bawić-ucząc, opowiedzieć o czymś, zaciekawić, więcej się wygłupiają. Z programów dokumentalnych robią powoli show-dokumenty. Aukcje, nadzy ludzie w dżungli, zwierzątka domowe, 10 programów o tym samym (fabryki) + 100 powtórek, super kanał dokumentalny!  :burned:

 

Discovery było fajne bo było naprawde wiele ciekawych programów o wizjach przyszłości, kosmosie itp. teraz to zeszło na psy owszem, ale wciąż istnieje kilka spoko programów na tym i innych tego typu kanałach. Jak np. "Ciekawość" "Zagadki Wszechświata z Morganem Freemanem" i inne. 

Link do komentarza


1. Nie ma czegoś takiego jak internety. Internet jest jeden.

Serio?

 

Dayan, ja Cię lubię i szanuję, naprawdę. Wybacz, jeżeli dotknęłam jakiegoś Twojego słabego punktu z tą telewizją, bo po Twoim poście mogę chyba tak zasugerować... Ale po pierwsze - nie musisz tego oglądać, po drugie - nie musisz w ogóle żadnej telewizji oglądać.

 


4. Zupełnie jakbym słyszał swojego ojca. Wydaje mu się, że całe dnie spędzam na Youtube i oglądam tylko te najgłupsze filmiki i się śmieje. 
Ale nikt nie powie o Max Kolonko - MaxTV czy o Polimaty, emce□. 

Uogólniłam, i to chyba było widać. Ale niestety tutaj muszę się przyczepić - za to Ty nie powiesz o programasz typu TVP kultura, HBO, TVP1 i o wiele więcej by można było wymieniać.  

 

 


Telewizja to jest takie bierne medium, oglądasz to co ci puszczą (co prawda można przełączać kanały itd.), w Internecie natomiast oglądasz i czytasz to co ty chcesz, jest medium bardziej interaktywnym.
 
A samo twierdzenie, że Internet się kończy na Facebooku, Instagramie, Youtube, świadczy o jeszcze większej ignorancji. "Internet służy do oglądania śmiesznych filmików na Youtube". Jeśli się dobrze poszuka na internecie znajdzie się nawet filmik z egzekucją chrześcijan wykonanych przez dżihadystów (ktoś anonimowo mi taki link podesłał, jako argument na mój komentarz z sprzed ponad roku (select * from)). A to, że pierwsze co ci się wyświetla to "głupie filmiki", to nie jest winą internetu, tylko twoją, ponieważ Google "myśli", że szukasz właśnie tego...

Jeżeli łatwo dajesz się manipulować czy odmóżdżać, to nie ważne czy to gazeta, telewizja czy internet. I nigdzie też nie powiedziałam, że internet się kończy na tych "głupich" rzeczach, ale tak samo jak w telewizji - są mądre i głupie rzeczy. Ale Ty nie widzisz zalet telewizji, ani wad internetu, więc jak mamy rozmawiać? Mówisz to mi - przyszłemu informatykowi. 

 


Kiedyś kanały Discovery były ciekawe, fascynujące, a teraz zamiast bawić-ucząc, opowiedzieć o czymś, zaciekawić, więcej się wygłupiają. Z programów dokumentalnych robią powoli show-dokumenty. Aukcje, nadzy ludzie w dżungli, zwierzątka domowe, 10 programów o tym samym (fabryki) + 100 powtórek, super kanał dokumentalny! 

Jakieś...dowody? Czy "bo tak". Czy dlatego, że ktoś zrobił demota o tym? (btw. podobno nie przeglądasz takich stronek... :v)Bo ja dalej jak już zobaczę coś w telewizji potrafię się z niej wiele nauczyć. Szczególnie uwielbiam filmy przyrodnicze o Australii i Oceanii <3 (jak widać po moim nicku :D)

 


A jak już puszczą jakiś ciekawy film (Zielona Mila, Ostatni Samuraj, Incepcja, Gladiator, Władca Pierścieni, Nietykalni, Hannibal) to puszczą to raz na pół roku, w święta, albo jak są ferie/wakacje i zawsze akurat wtedy gdy nie mam na telewizje czasu, albo muszę wiecznie coś zrobić, albo wyjechać, albo to sprawozdanie, albo uczelnia itd.

A więc fajne filmy zaliczają się do tych co Ty już znasz? Jaki to ma sens?

 


A moim tylko zdaniem (bo przy was nie można mieć własnego zdania, tylko trzeba myśleć tak samo jak wszyscy, bo inaczej kamienie i kwas), ostrzejszą hipokryzją jest twierdzenie, że seriale na zwykłych kanałach są "niewinne" (takie mądre, życiowe, o homoseksualistach, o polakach mieszkających w willach, dokumenty, trzeba się "rozluźnić"), ponieważ na Internecie można łatwo znaleźć durniejsze rzeczy.

Kto Ci zabronił, powiedz mi i kiedy. Skoro sama używam słów "w mojej opinii" to znaczy, że nawet Ci tego nie zarzucam. Poza tym radzę spojrzeć do wikipedii (zaleta internetu!) co znaczy hipokryzja. Bo chyba nie bardzo Dayanie nie pojąłeś tego.

 

 

Jeszcze raz Cię przepraszam, że uraziłam Cię moją opinią, no ale cóż, podobno to Ty nie możesz przy nas wszystkich wyrażać swojej... Nie wiem co w Ciebie wstąpiło, czy jakiś uraz z dzieciństwa (wybacz, ale ten tekst z Twoim doświadczeniem życiowym był nie na miejscu... rozumiem, że moje znasz już na pamięć, by oceniać je?) czy może miałeś jakiś zły dzień. Ktoś Cię wkurzył lub coś. W każdym razie ja Ci ten incydent wybaczam, bo naprawdę Cię lubię i szanuję.

Link do komentarza

No ludki, no kwasu naleciało. Nie żeby mi to przeszkadzało, ale jesteśmy na forum o kucykach, przynajmniej udawajmy grzecznych.

Pozwolę sobie zamieszczać puste cytaty, bo posty są cholernie długie.

 

 

W przeciwieństwie do powyższych NIE SKRYTYKUJĘ twojej napinki, bo w pewnym sensie mogę zrozumieć że niektóre wypowiedzi czasem mogą urazić, zwłaszcza ludzi z pewnym bagażem doświadczeń, jak zrozumiałem. I powiem ci, że się w wielu przypadkach z tobą zgadzam. Dzisiejsze programy są takie jak i świat. A świat ma często w dupie kulturę. W końcu lepiej zrobić program o mięsnym jeżu, niż coś ciekawszego, to pierwsze sie lepiej sprzeda. Ale to już kilkukrotnie ktoś napisał, nie będę powtarzał.

Ino powiem, że podejście "Internet jest zły" albo "Internet jest dobry" jest błędne. To ani śmietnik, ani miejsce do heheszków, ani do spotykania z ludźmi etc. To wszystko naraz, a każdy używa tego jak chce. Tak jak mówisz, wystarczy znaleźć to co trzeba zamiast siedzieć na jutubach i śmiać się do psa przebranego za pająka.

 

 

Trochę naiwne podejście co do tego "każdy ma swoje zdanie", bo powinieneś wiedzieć że nie ma w internecie miejsca gdzie inny punkt widzenia jest całkowicie akceptowany. A gadanie "Wszyscy mogą myśleć co chcą" świadczy tylko o tym, że nie znasz natury człowieka. Co do reszty wypowiedzi, to częściowo się zgadzam, ale wypowiem się niżej.

 


A "Zielona mila" do ambitnych filmów nie należy.

WIDZIAŁEM TO. Ale ok, trudno. Moim zdaniem świetny film, ale nie o tym rozmawiamy.

Szczerze to może i to JEDEN program, ale chcę zauważyć że ludzie często siedzą na Polsatach etc. zamiast przeskoczyć na te "ynteligeniejsze". Sam wiem, bo moja droga babcia ogląda tylko wiadomości, Drzyzgę i TV Trwam ( :ming:) a rodzice jeszcze jak mieliśmy kablówę to Polsat, TVP 1 i 2, TVN etc. Wszelkie Discovery bywały rzadko. Ok, ok, co ten Spónz, przecież to tylko jedna rodzina, ale czy siedząc sobie na przerwie w szkole słyszeliście jak koledzy z klasy rozmawiali o tym że razem z rodzicami oglądali ostatnio program o fizyce/historii/etc? Powątpiewam. A ważniejsze raczej żeby edukować od młodości, bo starszych już ciężko uratować. Niech się odmóżdżają, trudno.
Słyszałem/czytałem kiedyś pewną wypowiedź. Nie pamiętam dokładnie, więc będzie parafraza:
"Ludzie to bydło(...) Nie wszyscy, ci którzy nie są to pojedyncze jednostki, ale większość to niemyślące bydło" <--- Informuję pokornie że to nie dokładne słowa, acz sens mam nadzieję pozostał taki sam. No więc ludzie są jak bydło. Od wieków tak było. Już za Chrobrego byli "podludzie" i "nadludzie", tylko że wtedy nazywali się chłopi i szlachta. Potem z biegiem dziejów chłopi mieli coraz gorzej, a szlachta coraz lepiej (nie oznaczało to że była jakoś dobrze wykształcona, ale pewno lepiej niż ci drudzy), aż w końcu dochodziło najpierw do takich wydarzeń jak (tutaj wstawcie nazwę bo nie pamiętam, ważne że chłopi przeprowadzali mordy na szlachcie i zgarniali za to piniondz) albo Katyń, gdzie całkiem spora część mózgowców została usunięta. Mówię tu oczywiście o historii Polski. Ale co to ma do rzeczy? To że nigdy specjalnie nie dbano o edukację kiedy w grę wchodziły pieniądze, a w pewnym momencie ci co mądrzejsi byli zabijani masowo. Już nie chodzi mi tu o jakieś polityczne bzdety. Po prostu człowiek niby się rozwija, ale tak naprawdę stoi w miejscu. Wciąż liczą się pieniądzę, dlatego w telewizji nie ma, lub jest dużo mniej "mondrych programuf" a jest od cholery "odmóżdżaczy". 

 

Szczerze to sam się ździebko pogubiłem przy pisaniu tego, więc pewnie zaraz ktoś skrytykuje czy coś, ale mniej więcej powyższe wywody oddają mój punkt widzenia. A przynajmniej skąd moim zdaniem wzięło się dzisiejsze "głupie" społeczeństwo. Telewizja, wbrew temu co myślicie, nie jest po to żeby edukować i poprawiać świat. Jest dostosowana do odbiorców, jak wszystko na świecie co zarabia pieniądze. A że musi się dostosowywać do "głąbów" to trudno.

 

 

 

 

@Edit

Taa... W paru miejscach wydaje mi się ten mój post trochę nie na temat... Zmęczony chyba jestem, no trudno ;f

Edytowano przez Spinwide
Link do komentarza


Słyszałem/czytałem kiedyś pewną wypowiedź. Nie pamiętam dokładnie, więc będzie parafraza:
"Ludzie to bydło(...) Nie wszyscy, ci którzy nie są to pojedyncze jednostki, ale większość to niemyślące bydło" <--- Informuję pokornie że to nie dokładne słowa, acz sens mam nadzieję pozostał taki sam. No więc ludzie są jak bydło.

TAK! Odnalazłem go! Oto ostatni wolnomyśliciel, geniusz nad geniuszami, widzący wśród ślepców, kolorowy wśród szarych! Brawo! Brawo! Niech Bogu będą dzięki za twą olśniewającą poświatę padające na me bydle oblicze!

 

Naprawdę? Bydło? Czy to jest naprawdę tak trudno, wysilić jednocześnie pamięć, myślenie analityczne i empatię? Neurony lustrzane? Czy to jest naprawdę, tak niesamowicie trudne do zrozumienia, że jesteś po prostu jednym małym człowieczkiem? Nikim specjalnym? Ego aż tak boli od tego? Że takich jak ty są miliardy? Tych co myślą, że są jednymi z ostatnich myślących?

 

Nikt taki nie jest. Nikt nie jest zupełnie ślepy, niemyślący i należący do "bydła". Każdy ma potężne emocje. Każdy ma odczucia podczas odbioru sztuki, pewnie tak intensywne i mocne jak ty. Prawie każdy ma jakieś drobne przemyślenia w swojej głowie, czasem bardziej lub mniej genialne. Każdy ma pasje i zainteresowania. Każdy ma ludzi których niesamowicie kocha. Każdy ma ambicje i marzenia - zarówno mniej jak i bardziej realne. A to że ty tego na pierwszy rzut oka nie dostrzegasz, nie czyni tych ludzi bydłem.

 

Ego boli, co nie? Mnie też... Dlatego właśnie nikt nie lubi prawdy.

  • +1 2
Link do komentarza

Jeżeli masz swój mózg i swoją wolę to nie ważne czy telewizja czy internet - ani to ani to nie będzie Tobą manipulować.

Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Nie chciałbym bawić się w wycieczki personalne, ale czy ty naprawdę uważasz, że manipulowanie polega na pokazanie w reklamie wesołych ludzi? Dobra manipulacja to taka, z której sobie nie zdajesz sprawy. Tak, TY! A oni dobrze manipulują. Czasem zdarza mi się, że nagle, być może przez przypadek, dostrzegę użycie jednej z technik w miejscu, w którym nigdy bym się nie tego spodziewał. Wiesz jakie to jest zaskoczenie?

 

I mam pytanie Kangurze. Ile znasz technik manipulacyjnych?

 

Najważniejszą rzeczą w bronieniu się przed manipulacjami, jest  zdanie sobie sprawy, że tak naprawdę cały czas innym udaje się nami manipulować. Jednak większość ludzi zdaje się uważać, że jest niemożliwy do zmanipulowania, bo... to tak. Bo tak chce ich ego.

 

Największym jednak problemem jest fakt, że praktycznie zawsze uważamy, że to my jesteśmy tymi oświeconymi. To jest takie żałosne!

 

 

 

Jakieś 19 osób na 26 (dane własne, lel) nie myśli, tylko powtarza to co im się spodobało. Ewentualnie próbuje ubrać to w inne szaty, albo tak dopasować, żeby bardziej pasowało do ich preferencji.

Poglądy polityczne? Kalka komentarzy z wykopu, sadistica (sic), ewentualnie powtarzają czyjeś teksty bez refleksji. Narzekanie na prawo i lewo jak to wygląda, zero myślenia, kłótnie oparte na wymianie niekoniecznie związanych ze sobą tez. Głośny, duży przykład na który możesz się natknąć: Korwiniści i "lewaki". Wśród ludzi pokutuje dużo archetypów, wzorców myślenia, często powielają mimowolnie inne źródła, powtarzają je, bez głębszej analizy. Dlatego telewizja była tak ważna w budowaniu opinii publicznej ziom.

Posłuchaj sobie obgadujące się sąsiadki, zobacz jak ludzie reagują na niektóre rzeczy, posłuchaj kłótni. Albo inny durny przykład: reguła "pierwszego komentarza" który ponoć nadaje całej dyskusji ton i od niego zależy czy inni odbiorą rzecz pozytywnie, czy negatywnie.

Większość ludzi nie myśli, nie analizuje, nie rozbiera rzeczy na czynniki pierwsze, tylko instynktownie w nie wierzy. Też nie jestem lepszy, bo człowiek to zwierzę stworzone do tego, żeby pożerać motywy i je wydalać, zarażać się nimi - ale widząc innych STARAM się myśleć samodzielnie.

Na regułę pierwszego komentarza nie reagują tylko autyści. Jeżeli z tobą tak jest to powinieneś sprawdzić neurony lustrzane albo zastanowić się jeszcze raz, czy rzeczywiście tak z tobą jest. Jest to zbyt głęboko w naszym kodzie genetycznym żeby to zwalczyć. Jedyne co możemy robić, to szacować wpływ jaki pierwszy komentarz na nas wywiera i próbować robić w naszych komentarzach poprawki. Jest to trudne i nieprzyjemne.

 

I brawo, bardzo pochwalam próby samodzielnego myślenia. Jednak na jakiej podstawie sądzisz, że tylko ty tak robisz? Bo gdyby inni też tak robili, to mieli by takie same zdanie jak ty? Muszę przyznać, że sam często w tą pułapkę wpadam.

 

Problem polega na tym, żeby sobie przez chwilę wyobrazić, że może nie jednak nie jesteś specem od samodzielnego myślenia. I nagle, przynajmniej w moim wypadku ukazuje się nieprzyjemny obraz, a mianowicie raczej nie widać specjalnej różnicy między tymi niemyślącymi i tobą.

 

Przecież wiem jak to jest. Absolutnie kocham analizować. Zachowania ludzkie - to co piszą, to co lubią, to na kogo głosują. Zdawałem sobie też sprawę, że najwspanialszy obiekt do obserwacji, będzie zawsze tam gdzie ja. Pomyśl, że możesz zaglądać ludziom w umysły! Jakie to byłoby niesamowite. A tak naprawdę jest człowiek któremu możesz spojrzeć w umysł. Tylko że trzeba porzucić myślenie o nim, jako kimś lepszym z założenia. I co się wtedy okazuje? Możesz sobie wyobrazić.

 

 

 

Jak kiedyś zobaczysz jakiś mem z kotkiem i go gdzieś wrzucisz, ludzie to pokomentują, poudostępniają, albo nawet przerobią, to spróbuj prześledzić co wami wszystkimi tak naprawdę kieruje.

Jeżeli traktować "mem z kotkiem" dosłownie, to nie wiem o co ci chodzi. Potraktuję to więc jako metaforę memu z Korwinem.(Wybacz za mój godny autysty dar rozpoznawania metafor i sarkazmu) W takim razie chciałbym zaznaczyć, że ludzie którzy głosują na Korwina też uważają że są jedynymi logicznie myślącymi, racjonalnymi, niezmanipulowanymi osobami. Tak jak i Ty, tak jak i ja. Każdy odrobinę bardziej zaangażowany w polityką tak myśli. Powiedziałbym wręcz, że na tym polega polityka. Na robieniu dobrze swoim wyborcom. Mówisz "Tak, mój wyborco, zobacz jacy oni (głosujący na inną partię) są nie myślący i zmanipulowani" i masz wyborców w kieszeni. To samo ma się zresztą co do religii. Ostatnio miałem nieprzyjemność obejrzeć "Boga Urojonego" Dawkinsa. Wyglądało to mniej więcej tak, jak to opisałem u góry. Po stronie katolickiej też to tak wygląda.

Po każdej stronie to tak wygląda. Także twojej i mojej. Głaszczemy się nawzajem po główkach i mówimy "Spójrzcie, jak inni nie myślą".

 

 

Mój point jest jednak taki, że tylko nam się wydaje, że inni nie myślą analitycznie, nie próbują myśleć samodzielnie. Żeby było zabawniej, wydaje się tak każdemu. A jak komuś się tak nie wydaje, to osobiście biję mu brawo.

 

 

Edit: I chciałbym żebyś się tak naprawdę, naprawdę poważnie zastanowił: Czy twoje pierwsze zdanie w twoim poście ci się spodobało?

"Jakieś 19 osób na 26 (dane własne, lel) nie myśli, tylko powtarza to co im się spodobało."

Edytowano przez Mordoklapow
  • +1 2
Link do komentarza

Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Nie chciałbym bawić się w wycieczki personalne, ale czy ty naprawdę uważasz, że manipulowanie polega na pokazanie w reklamie wesołych ludzi? Dobra manipulacja to taka, z której sobie nie zdajesz sprawy. Tak, TY! A oni dobrze manipulują. Czasem zdarza mi się, że nagle, być może przez przypadek, dostrzegę użycie jednej z technik w miejscu, w którym nigdy bym się nie tego spodziewał. Wiesz jakie to jest zaskoczenie?

 

I mam pytanie Kangurze. Ile znasz technik manipulacyjnych?

 

Najważniejszą rzeczą w bronieniu się przed manipulacjami, jest  zdanie sobie sprawy, że tak naprawdę cały czas innym udaje się nami manipulować. Jednak większość ludzi zdaje się uważać, że jest niemożliwy do zmanipulowania, bo... to tak. Bo tak chce ich ego.

 

Największym jednak problemem jest fakt, że praktycznie zawsze uważamy, że to my jesteśmy tymi oświeconymi. To jest takie żałosne!

 

Nie, nie uważam tak. I też nie wiem gdzie niby coś takiego napisałam... I to co napisałeś to wiem już dawno ._. I podziękuję co do wycieczek personalnych.

 

A co do pytania to trochę znam. Sama kiedyś pisałam "coś" o manipulacji.

 

Chodzi o to, że nieważne z czego korzystasz, jeżeli korzystasz z tego zdrowo i mądrze to żadne z tych dwóch mediów, z resztą nie tylko dwóch, ale i wszystkich mediów jakie istnieją nie są "złe" ani "dobre.

Edytowano przez Kangur
Link do komentarza
 

Nie widzę powodu żeby silić się na sarkazm. Zluzuj slipy.

Mogę sobie być małym człowieczkiem, moge sobie być krówką wśród bydła. Nie powiedziałem, że jestem wyjątkowy. Powiedziałem że ludzkość to bydło. I co mnie obchodzi, że ludzie mają ambicje i marzenia, pasje, przemyślenia, osoby których kochają? Co to zmienia jeśli zbijają się w jedną wielką masę? Bo w taką właśnie się zbijają, z wyłączeniem niewielkiej ilości jednostek, między innymi cholernych polityków. Oszuści? Krętacze? Złodzieje? Pewnie tak. Pewnie nie. Ale prawda jest taka że uczciwi czy nie- wyróżniają się jakoś. Przeciętny Kowalski tego nie robi, często żyje własnym życiem, widząc przed sobą jedynie kolejny dzień zapieprzania w firmie bez nazwy, bo trzeba kredyty pospłacać etc. A jeszcze gorszy jest taki "Łysy" co siedzi z ziomami pod monopolowcem opijając to że wreszcie skończył gimnazjum mimo że jest już w wieku 18 lat i śmieszkuje z nimi o tym jakiej to panny nie zapinał na ostatniej imprezie. Może to i margines, wyjatki, ale widać ich wszędzie. Przynajmniej ja widzę ich wszędzie. Ktoś napisał że idioci krzyczą najgłośniej, to prawda. A "pospolici" ludzie z ambicjami, potężnymi uczuciami etc. etc. spoglądają na nich pobłażliwie i zapieprzają do roboty. A najgorsze że ostatecznie skończy tak prawdopodobnie większość uczestników tej rozmowy, mimo tego naszego pieprzenia o samodzielnym myśleniu. A dlaczego? Bo jak nie będziemy tak robić to nie ma za co żyć.

I nie, nie jestem wybitny, nie uważam się za wybitnego. Boli mnie ego? Niezbyt. Za to zauważyłem że to ciebie coś tutaj zabolało. Neurony lustrzane? Spoko, nie wiem co to, przyznaję się bez bicia, nazwij mnie idiotą. Nawet mogę to sobie wygooglować. Ale nie widzę powodu żeby rzucać co posta "yntelygentnymi" słowami tego typu. Język polski jest bogaty, można to pewnie ubrać ładnie w inne słowa bez budzenia wśród innych wrażenia że starasz się szpanować znajomością trudnych słów. Nie mówię tego złośliwie, ale po prostu zabrzmiałeś jak buc. W moim mniemaniu przynajmniej, bo poczułem się zaatakowany.

 

Eh...czyż to nie było by piękne gdyby cały internet był dobry, kulturalny i tolerancyjny?

Co do tej nie znajomości natury człowieka to mogę dostać małe rozjaśnienie ? Bo chyba umknął mi kontekst

 

O ile dobrze pamiętam (bo szczerze to wczoraj pisząc tego posta byłem po dość męczącym dniu i pisałem już w półśnie) to chodziło mi o twoje stwierdzenie że każdy może mieć własne zdanie i w ogóle. Otóż dla mnie osobiście to naiwność. Człowiek jest tak zbudowany psychicznie, że zawsze uważa się za lepszego od innych ( co jakże subtelnie wytknął mi Morduś <3), często też nieomylnego. A nawet jeśli nie całkowicie, to w pewnym stopniu. Kiedy ktoś napisze coś niezgodnego z tym w co wierzysz/ wiesz/ wierzysz że wiesz to z miejsca chcesz mu wytknąć, że się myli, albo przez umysł przechodzi ci myśl typu "Lol, cóż za głupiec z tego Spina". Może nie dosłownie, może nie będziesz się pluł i nazywał go od śmieci ani mówił że spędziłeś uwłaczającą kobiecie noc z jego matką etc. ale w pewnym sensie będziesz czuł że on się myli, ty masz racje. Część z was, może i ty, zaakceptuje to że ktoś ma inny punkt widzenia, ale niejednokrotnie byłem świadkiem zachowań które wytknąłem powyżej wobec kogoś kto ma odrobinę inną opinię od reszty. Dlatego mówienie, że "każdy ma prawo do swojej opinii" jest dla mnie naiwne. Owszem, może mówić co chce. Tylko że nie wszyscy tak ślicznie-ładnie zaakceptują to co mówi.

Mam nadzieję, że rozumiesz o co mi chodzi. I żeby zacytować posta kliknij przycisk "cytuj" pod postem który chcesz zacytować. Są dość... duże. Nie wiem czemu ich nie zauważyłeś.

Edytowano przez Spinwide
Link do komentarza

Nie, nie uważam tak. I też nie wiem gdzie niby coś takiego napisałam...

Wybacz w takim razie, najwidoczniej źle zrozumiałem twoją wypowiedź:

Jeżeli masz swój mózg i swoją wolę to nie ważne czy telewizja czy internet - ani to ani to nie będzie Tobą manipulować.

 

 

 

Chodzi o to, że nieważne z czego korzystasz, jeżeli korzystasz z tego zdrowo i mądrze to żadne z tych dwóch mediów, z resztą nie tylko dwóch, ale i wszystkich mediów jakie istnieją nie są "złe" ani "dobre.

Co to znaczy zdrowo i mądrze?

 

Weźmy sobie takie poranne wiadomości. Wyobraźmy sobie, że pojawia się informacja, że kolejny młody człowiek zginął od marihuany. Masz zdjęcie płaczącej matki i apele, że legalizacja tegoż związku to mordowanie przyszłych pokoleń. Naprawdę sądzisz, że coś takiego zupełnie nie wpłynie na twój światopogląd? Przecież to tylko poranne wiadomości! Te wszystkie informacje pewnie są prawdziwe. Jest to jeden przypadek na 38mln ludzi! Ale mimo to zniekształca to nam obraz świata.

 

Ograniczyć się do filmów? Przecież filmy są reżyserowane. Tam absurdalne historie są normą. Tyle, że człowiek jak widzi co się dzieje w filmie, podświadomie zaczyna traktować to jako prawdę. Jako sensowny argument za lub przeciw czemuś. To samo z książkami czy grami komputerowymi. Ile to razy ludzie podczas sensownych dyskusji podpierają się literaturą fantastyczną? Orwellem czy Huxley'em? Tacy autorzy zniekształcają nasz światopogląd, na podstawie całkowicie wymyślonych faktów.

 

Tak więc, ponawiam pytanie: co to znaczy mądrze i zdrowo?

 

Jedynym moim pomysłem jest robienie czegoś w rodzaju poprawek. Ale to jest bez sensu, bo zamiast odpoczywać przy mediach, będziemy się tylko męczyli. I jest to mało efektywne. I w ogóle lipa.

 

 

 

 

Co to zmienia jeśli zbijają się w jedną wielką masę? Bo w taką właśnie się zbijają, z wyłączeniem niewielkiej ilości jednostek, między innymi cholernych polityków. Oszuści? Krętacze? Złodzieje? Pewnie tak. Pewnie nie. Ale prawda jest taka że uczciwi czy nie- wyróżniają się jakoś.

 

Wyróżnianie? O to ci chodzi? Załóż kibel na głowę i wyjdź na ulicę. Jak ktoś ci tam usiądzie będziesz mógł się poczuć jak prawdziwy polityk. W centrum uwagi i tak dalej...

 

 

 

Przeciętny Kowalski tego nie robi, często żyje własnym życiem, widząc przed sobą jedynie kolejny dzień zapieprzania w firmie bez nazwy, bo trzeba kredyty pospłacać etc

A co, ma żyć cudzym życiem? To, że ma pracę której nie lubi czy jakiś tam kredyt, to, że nie jest co drugi dzień w telewizji, na pewno sprawia, że jest bydłem.

 

 

 

A najgorsze że ostatecznie skończy tak prawdopodobnie większość uczestników tej rozmowy, mimo tego naszego pieprzenia o samodzielnym myśleniu. A dlaczego? Bo jak nie będziemy tak robić to nie ma za co żyć.

Najgorsze? Czemu?

 

 

 

Za to zauważyłem że to ciebie coś tutaj zabolało.

Tak, rzeczywiście. Boli mnie, gdy inni mają takie podejście do świata.

 

 

 

Ale nie widzę powodu żeby rzucać co posta "yntelygentnymi" słowami tego typu. Język polski jest bogaty, można to pewnie ubrać ładnie w inne słowa bez budzenia wśród innych wrażenia że starasz się szpanować znajomością trudnych słów. Nie mówię tego złośliwie, ale po prostu zabrzmiałeś jak buc.

Wybacz, po prostu parę osób tutaj wykazało się wiedzą na ten temat i pomyślałem, że jest to pojęcie dość dobrze znane. Taki błąd poznawczy. Nie mówiąc już o tym, że na pewno by ci nie zaszkodziło poznanie ciekawego pojęcia z dziedziny neurologii.

 

 

 

W moim mniemaniu przynajmniej, bo poczułem się zaatakowany.

Poczułeś się tak jak poczułaby się większość użytkowników na tym forum, bowiem rzeczywiście mój post nosił znamiona ataku.

 

Co do całego postu: Naprawdę uważasz, że wyróżnianie się jest takie ważne? Że o to w życiu chodzi?

 

Ps. Sorry za nie spostrzeżenie wniosku o zmianę tematu.

Dla rozluźnienia ostatnio dość ciężkiej atmosfery wypowiem się na temat zarzucony przez Kangura. Owoce są dobre, niestety w centrum Warszawy nie ma za bardzo miejsc by je hodować. Chyba tylko w doniczce na balkonie (znam takich desperatów), ale wtedy miałyby pewnie większe stężenie zanieczyszczeń niż Wisła. A truskawki czy maliny bardzo lubię, tyle że bez dodatków.

Edytowano przez Mordoklapow
Link do komentarza

 

Co do całego postu: Naprawdę uważasz, że wyróżnianie się jest takie ważne? Że o to w życiu chodzi?

 

Jeśli twoim zdaniem życie polega na przejściu przez nie, nie pozostawiając po sobie żadnego śladu, to raczej się nie dogadamy. A tekst o kiblu, choć całkiem niezły ( :spike:) to imho zbędny. Nie tyle o wyróżnianie się chodzi. Ale co z tego że sobie żyjemy, z naszymi głębokimi przemyśleniami i zmysłem kultury, jeśli po przemyśleniach nic nie zostanie a te osoby które tak kochamy prędzej czy później umrą? Zbita masa będzie szarżować przez życie, a politycy z kiblami na głowach mogą się zapisać w historii. Niekoniecznie dlatego, że byli tacy wspaniali, ale przynajmniej o nich ktoś usłyszy.

Podejście do świata mam jakie mam, no przykro mi ale większości wszechświata ze wzajemnością nie lubię. Jeśli cię to boli to trudno.

Co do pojęć z neurologii, to spoko, nowe słówka nie szkodzą. Ale tylko mówię, że jak ktoś strzela tekstami naukowymi wśród osób które prawdopodobnie w większości (nie wiem ilu tu ludzi zna się na neurologii, ale śmiem sądzić że niewielu) nie będzie zrozumiane to wygląda jakby chciał pokazać że jest mądry. A mądry człowiek nie musi mądrości udowadniać.

 

 

A idąc z falą tematów:

 

Nie lubię lata i lubię lato. Nie lubię, bo gorąc, imprezy, ludzie wychodzą a ja gorąca, imprez i ludzi nie lubię. A po owocach często wymiotuję. Tego też nie lubię.

Z drugiej strony lubię, bo wolne od szkoły, świata, ludzi i bo jadę do brata co roku. To akurat lubię.

Edytowano przez Spinwide
Link do komentarza

A wracając do owoców. Muszę czerpać z krzaczków, póki nie będzie w malinkach spalin <3 malinki, poziomki, truskawki, agrest, czereśnie, wiśnie, morele, gruszki, od groma jabłek i kilogramy porzeczki. Czerwona i czarna <3 największy plus mieszkania na wsi :D

Niektórych może to wkurzać, że niemal w każdej wypowiedzi wtracam gdzie miaszkam, ale ja się muszę jakoś nacieszyć. Bo niedługo, to zamiast wsi, będę mieszkała w zanieczyszczonej, brudnej i fuu wsi. Jakoś nie mogę tego przeboleć :<

Edytowano przez Celly
Link do komentarza

Bo niedługo, to zamiast wsi, będę mieszkała w zanieczyszczonej, brudnej i fuu wsi. Jakoś nie mogę tego przeboleć :<

Ah, postęp :v A za 50 lat będą się mieszkańcy dziwić jak to oni mogli na wsi mieszkać, a nie w nowoczesnym hurr durr mieście.

Edytowano przez Spinwide
Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...