Skocz do zawartości

"Nieoczekiwana zamiana miejsc" Shadow


Matalos

Recommended Posts

To był najszczęśliwszy dzień twojego życia. Właśnie dzisiaj umówiłeś się z najpiękniejszą dziewczyną jaką zansz, a co najlepsza, ona również podziela twoją pasję do MLP. Właśnie miałeś przywitać ją, pochwalić jej strój, wygląd itd. gdy nagle przed oczami błysnęło ci wielokolorowe światło. Czułeś, jakgdyby każdy atom wyciągał ci się w nieskończoność, jak każda komórka rozsypuje się i łączy. Przed oczami zapadla ci ciemność.

-----

Pierwsze co poczułeś to zapach lasu. Podniosłeś głowę i otworzyłeś oczy. Leżałeś na polanie, wokół ciebie rosła trawa i kwiaty. Przed tobą, wznosił się majestatyczny i potężny las. Czułeś, że drzewa mają własną energię magiczną. Kilka metrów po twojej lewej zobaczyłeś ubitą drogę, oraz drogowskaz. Jesteś za daleko, aby przezytać, co na nim pisze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 213
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Zdezorientowany podchodzisz do znaku. To co na nim widzisz, sprawia, że zamierasz. Do pionowego słupa przybito dwie sztachety. Jedna, oznacza drogę w las i jest podpisana "Everfree". Na drugiej pisze "Ponyville". Chyba spełniły się twoje marzenia. Jesteś w Equestrii. Jednak jesteś sam, i wydaje ci się, że ktoś idzie lasem...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po ujrzeniu tych znaków prawie zemdlałem. Usiadłem na ziemi bo co innego mogę zrobić. Wyczułem że ktoś idzie lasem. Jeżeli Equestria jest taka jak ją przedstawiają to nie ma sensu uciekać i się kryć. Po prostu poczekam na tego kogoś. Może zdołam jakoś pojąć czemu i jak się tu znalazłem. *odgłos burczenia w brzuchu* No pięknie do tego jestem głodny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

, jesteś głodny> Gdy tak usiadłeś na ziemi, niepewny tego co może wyłonić się z krzaków, nagle zapadła cisza. Wiatr przestał wiać, zwierzęta ucichły. Czułeś tylko magiczną energię przemieszczającą się w twoją stronę. Była już bardzo blisko, gdy nagle usłyszaleś... śpiew. Coś zbliżało się i śpiewało pięknym, melodyjnym głosem, piosenkę o kwiatach. Źródło energii zniknęło, tak szybko jak się pojawiło. Po chwili zobaczyłeś zółtą klacz pegaza. "Fluttershy". Tego wcielenia dobroci nie mógłbyś pomylić z nikim innym. To ona śpiewała swoim melodyjnym głosem, powoli zbliżając sie do ciebie. Jeszcze cię nie zauważyła.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stanąłeś więc przy drogowskazie. Oparłeś się o niego, dla wygody. Fluttershy była coraz bliżej. Nagle podniosła głowę i zobaczyła ciebie. Przez chwilę stała przerażona. Jąkała się i wreszcie z głośnym krzykiem uciekła. Chyba tego należało się po niej spodziewać. Teraz znowu jesteś sam, al podejrzewasz, że najpewniej niedługo przybędą pozostałe Elementy Harmonii, zaalarmowane przez Fluttershy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widząc painczną ucieczkę klaczy, zrozumiałeś, że nie pozostało ci nic innego, jak tylko ruszyć do Ponyville. Zdołałeś jednak szedłeś dobrych kilka minut i już widziałeś w oddali pierwsze zabudowania, gdy nagle tuż przed tobą błysnęło fioletowe światło. To Twilight teleportowała się niedaleko ciebie. zamroczyło ją, i miała upasć, ale otrząsnęła się i zaparła nogami. Spojrzała na ciebie i powiedziała: - Fluttershy opowiedziała mi o dziwnej istocie, chodzącej na dwóch nogach. Czy to ty? Czym jesteś? - spytała. - Jeśli mnie rozumiesz odpowiedz - dodała.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"hmmm. To skąd znam twoje imię to trochę długa historia. Po prostu bardzo dużo wiem o sporej liczbie kucyków. Człowiek... można powiedzieć że my ludzie jesteśmy jak wy tyle że wyglądamy inaczej. A wyglądamy tak jak widzisz." - powiedziałem. po czym specjalnie lekko się zachwiałem i dodałem słabym głosem (też specjalnie) - " a twojej pomocy potrzebuję bo jestem wyczerpany i głodny. Pozatym myślę że jeżeli ktokolwiek może mi wyjaśnić jak i po co się tu znalazłem to tylko Powierniczka Elementu Magii czyli ty i ksziężniczki. Ale one i tak mają pewnie dużó spraw na głowie, to im nie będę przeszkadzał"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozatym

Poza tym...

------

Twilight spojrzała na ciebie. Widzisz, że nie ufa tobie, ale po chwili mówi:

- Niedaleko jest stara stodoła. możesz tm spędzić noc, ja napiszę księżniczką o tobie - bardzo zaakcentowała ostatni wyraz. - Ale na razie idź się schowaj, bo niedługo zajdzie noc - mówiąc to wskazała jakąś starą szopę, tak gdzieś kilka metrów po twojej prawej. - Ale na razie nie wchodź do Ponyville, nie wiem jak inne kucyki zareagują na twój widok.

Jeszcze przez chwilę patrzyła na ciebie w milczeniu, poczym odeszła.

Patrzysz do góry i widzisz, że niebo przybiera różowy odcień. Nadchodzi noc.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"ehh. dzięki za pomoc." powiedziałem. udałem się do tej szopy bo co innego mogę zrobić. Mam dziwne przeczucie że nie jestem jedynym człowiekiem tutaj. No cóż dalej jestem głodny (bo nic nie jadłem) więc próbuję wyciągnąć trochę magicznej energii z otoczenia by chociaż oszukać głód. Następnie kładę się na sianie próbuje zasnąć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podchodzisz do szopy. To stary, drewniany budynek, zrobiony z bali drewna. Część już trochę zbutwiała. Jednak ciebie nie interesuje budownictwo. Czujesz w szopie energię magiczną. Ktoś, albo coś, jest wewnątrz i korzysta z potężnej magii. Nie słyszysz nic podejrzanego, ani nie widzisz nic nienaturalnego. Drzwi od stodoły są tuż przed tobą, lekko uchylone.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[Muzyka] Otwierasz drzwi i rzucasz zaklęcie wykrycia. Wewnątrz jest ciemno, ale jesteś w stanie rozróżnić poszczególne przedmoioty. Twoje zaklęcie podpowiada ci, że źródłem tej energii jest tajmniczy kształt, leżący na środku stodoły. Otwierasz drzwi szerzej i ostatnie prominie słońca padają na do wnętrza stodoły. Gdy światło pada na środek, dokładnie widzisz kaształt. Jest to małe czerwone stworzenie, ze skrzydłami na plecach, ogonem i kopytami zamiast tylnych kończynach. Wielkością przypomina małe dziecko. Odwraca się w twoją stronę i widzisz, ża ma okrągłą, rogatą głowę, z paszczą pełną zębów. [takie coś] Otwiera paszczę i krzyczy "Obiad", a następnie rzuca się w twoją stronę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szybko koncentruję energię by wywołać wyładowanie elektryczne. Staram się trafić nim stwora by go zabić lub porazić jego układ nerwowy wywołując w ten sposób paraliż by uniemożliwić mu przerobienie mnie na obiad. Chyba nikt nie lubi być przerabianym na obiad. W przypadku niepowodzenia koncentruję się by przywołać jeden z moich mieczy a mianowicie Uriziela.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyciągnąłeś rękę i wymierzyłeś ją w potwora, traktując swoje rozczapierzone palce jak celownik. W jednej chwili wnętrze stodoły rozświetlił magiczny blask i wyładowanie elektryczne trafiło potwora prosto w pierś. Rozległ się głośny pisk bólu i stwór upadł na ziemię, poczułeś zapach spalonego mięsa. Chyba nie ty zostałeś obiadem. [dalej jesteś głodny, a zapach mięsa sprawil, że siła twojego zaklęcia spadła]. W momencie kiedy stwór spadł na podłogę, poczułeś, że magia w tym miejscu osłabła, ale coś magicznego dalej się tu znajduje. Na pewno nie jest to jakieś stworzenie, tylko jakiś przedmiot. Prawdopodobnie leży pod zwłokami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no cóż. jedno z odwiecznych praw przyrody brzmi "jedz zanim ciebie zjedzą". Przeszukuję swoje kieszenie w poszukiwaniu czegoś przydatnego (obaj wiemy co w nich mam). Udało mi się znaleźć scyzoryk, telefon (chyba zepsuty), i papierosy. "Oki jest nieźle" myślę. za pomocą scyzoryka próbuję pokroić to coś co mnie zaatakowało na kotlety (coś trza zjeść). Następnie wychodzę z mięsem przed szopę by jej czasem nie spalić i używając kuli ognia staram się podsmarzyć mięsko na kolację.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podczas krojenia mięsa, zobaczyłeś, że stwór ma na szyi medalion. Jednak uznałeś, że najpierw trzeba coś zjeść. Wykroiłeś mięso stwora, wziąłeś najlepsze kawałki i wyszedłeś poza szopę. Ułożyłeś je i przyszykowałeś kulę ognia. Błysnęło i na chwilę rozjaśniło to wieczór. Trawa się lekko żarzy, a mięsko pachnie wspaniale, jest równo wypieczone, odpowiednio dobrałeś rozmiar zaklęcia. Wziąłeś jeden kawałek i zanurzyłeś w nim zęby. Poczułeś istną ekspolozję smaku. Nigdy nie jadłeś niczego tak cudownego. Dosłownie pochłonąłeś wszystko w kilka chwil. Co ciekawe, podczas jedzenia, poczułeś swoisty zastrzyk magicznej energi. Jesteś teraz najedzony, ale czujesz lekkie zmęczenie. Jeszcze trochę podziałasz, ale niedługo będziesz musiał się położyć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śnisz. Widzisz dziewczynę, tą z którą się umówiłeś. Też zostala wciągnięta przez portal. Też jest w Equestrii. Z tego co się orientujesz, to teraz chodzi przerażona po ruinach starego zamku (ten z pierwszych odcinków). Na ręce unosi się jej migotliwe światło, najpweniej zaklęci świecy. Widzisz też jak tuż za jej plecami wyrasta olbrzymia macka. Zanim zdolasz cokolwiek zrobić, budzisz się. Podrywasz się, zlany zimnym potem. Rozglądasz się po stodole, w której spałeś i widzisz... Lunę. Księżniczka księżyca stoi przed tobą w całej swojej okazałości. Patrzy się na ciebie, z zaciętą miną. Otwiera usta, a królweski głos z Canterlotu, o mało co nie zrzuca ciebie z nóg: - Twilight Sparkle, powiedziała nam o tobie, Kage. Podobno jesteś... człowiekiem - ostatnie słowo powiedziała tak, jak gdyby chciała się upewnić czy dobrze zapamiętała. - Ponaddto, dysponujesz wiedzą, o naszym świecie. Jeśli tak, to powiedz mi, jak mam na imię?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natychmiast podrywam się na baczność po czym klękam na jedno kolano mówiąc: "Witaj księżniczko Luno. to niezmierny zaszczyt spotkać cię osobiście. Nie sądzę jednak by było niezbędnym abyś używała tradycyjnego królewskiego głosu. Czasy gdy go używano dawno minęły, a ponaddto lepiej nie robić niepotrzebnego zamieszania. Nigdy nie wiadomo co czai się do okoła." Po tych słowach podnoszę się i śmiało spoglądam w jej oczy lekko się uśmiechając. Tak sie składa że ją lubię. jest pania księżyca i nocy a ja właściwie to wole światło księżycowe od słonecznego. słoneczne prawde powiedziawszy jest trochę zbyt mocne

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...