Skocz do zawartości

[Zabawa] Leksykon stworów i mutantów


Spoiler Cat

Recommended Posts

Noc, czas mroku, tajemnicy. Istnieje wiele zabobonów na temat stworów żyjących w mrocznych odmętach Equestrii nocą. Postaramy się je wszystkie poznać.

Jedyne co o nich wiemy to nazwy. I tu wkraczacie Wy. Macie odszukać i jak najdokładniej opisać wygląd oraz zachowanie tych kreatur.

Tej nocy macie zapolować na Trentołaki. Możecie je znaleźć w Lesie Evefree. Powodzenia

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trentołak Pospolity (Arahnea Trekouae)

Rodzina: Stawonogi

Miejsce występowania: Północno - wschodni Las Everfree.

Preferowane warunki: ciemne, chłodne i wilgotne miejsca. Gęste lasy, jaskinie, opuszczone kopalnie.

Żywi się: wszystkim, co znajdzie, rusza się i jest możliwe do zabicia.

Wymiary: 1,5 metra wysokości, 4 metry długości wraz z odnóżami.

Opis: trentołaki to bez wątpienia jedne z najohydniejszych istot, zamieszkujących Equestrię. Te wiecznie głodne, przerośnięte owady przypominają krzyżówkę kosarza z pędrakiem. Ich białe ciało kontrastuje z twardą, żółtą głową, uzbrojoną w wielkie szczęki i długimi, grubymi, szarymi odnóżami. Nogogłaszczki trentołaka przypominają szczypce, ale są nietypowe ze względu na cztery zakończenia. Zatrzaskują się prostopadle do siebie, niczym w szczypcach na złomowisku. Dzięki nim te monstra mogą z łatwością pochwycić i rozerwać na strzępy niemal każdą istotę, która jest na tyle nieostrożna, by podejść odpowiednio blisko. Bestia nie ma jadu; w zupełności wystarczą jej potężne szczypce i długie, silne odnóża. Cztery złożone oczy zapewniają trentołakowi widzenie w promieniu 360 stopni.

Stwór jest niesamowicie agresywny i rzuca się na wszystko, co się rusza i nie jest innym trentołakiem, nie zważając przy tym na rozmiary, jad czy cokolwiek innego. Po zauważeniu ofiary rzuca się na nią i obejmuje długimi odnóżami, a następnie zaczyna rozrywać swoimi zmutowanymi nogogłaszczkami.

Tółw trentołaka wygląda, jak u pędraka, co może sugerować, że jest słaby i łatwy do przebicia. Nic bardziej mylnego. Delikatnie wyglądająca, biaława skóra jest niesamowicie elastyczna, co powoduje, że niemal niemożliwe jest jej przecięcie. Przebicie... może. Natomiast próby zatłuczenia bestii są bezcelowe - elastyczne organy poddają cię uderzeniom niemal bez oporu, nie ulegając przy tym uszkodzeniom.

Insekt jest niesamowicie szybki, rozwija prędkość do 45 mil na godzinę. Jeśli cię zauważy... cóż... miło było cie poznać. Masz jakieś szanse, jeśli posiadasz skrzydła, lub umiesz się wyteleportować. Możesz ewentualnie wypróbować silne zapachy, ale bestię trudno oszukać. Możesz także próbować odstraszyć ją ogniem, ale licz się z ryzykiem porażki.

A tak w ogóle to PIERWSZY! Trololol.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trentołak Modliszkowy. Rodzina: Prawdopodobnie Ssaki, lecz nigdy nie udało się złapać zadnego osobika. Istota półlegendarna Miejsce występowania: Okolice centrum lasu. Preferowane warunki: Porzucone wsie.polany, suche pieczary. Żywi się: Je to co kuce + inne zwierzęta nie większe od niego. Wymiary:Wymiary przeciętnego Kucyka + 1,5 metrowe szczypce wyrastające z barków stwora. Opis:Trentołaki to dość osobliwe zwierzęta, z wyglądu przypominające kucyka różniące się tym że nie mają ogona i grzywy. Do obrony Trentołak używa długich, ostrych szczypiec za pomocą których może zmiażdżyć kość. Prawdopodobnie Trentołak jest bardzo terytorilanym zwierzęciem rzucającym się praktycznie na wszystko co wejdzie na jego terytorium. Czasem niketórzy podróżni wracający z lasu opowiadają o całych stadach trentołaków. Niestety te informacje nie zostały zweryfikowane ponieważ osoby opowiadające te historie są mało wiarygodne. Jedyne co wiadomo na temat tych stworzeń i jest całkowicie pewne to to że bardzo boją się smoków, nie ważne jakiej wielkości czy wieku. Nie ma pewnych sposobów na odstraszenie Trentołaka, Jest za to legenda mówiąca o leczniczych działaniach krwi bestii która podobno leczy nawet suchoty. Ogólnie zwierze uważane jest przez niektórych biologów za mityczne ponieważ nigdy nie złapano żadnego osobnika a wszystkie informacje są brane ze starych przypowieści i mądrości ludowych. No mojej polonistce bym tego nie dał :rainderp:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trentołak Pospolity Stworzenie przypomina skrzyżowanie pająka z mrówką, jest wielkości średniego psa. Nalezy do rodziny pająków. Występuje w najbardziej niedostępnych matecznikach lasu Everfree. Długość ich życia jest znikoma, tylko para królewska może dośyć wieku sędziwego, ale ich podwładni żyją tylko kilka lat, a nawet kilkanaście dni. Jego najbardziej szczególną cechą jest to że mimo iż jest pajęczakiem, to zakłada kolonie podziemnie jak mrówki, ale nie są one tak liczne. Są bardzo jadowite, i nie jednen podróżnik rozstał się z życiem, padając ich ofiarą. W gnieździe żyje do 40 odobników, które dzielą się na : Parę królewską - samiec i samica, najwięksi mieszkańcy gniazda, potężne pająki. Ich jedyną rolą jest produkowanie potomstwa. Są wielkości byków, i mogą dożywać nawet 80 lat. Żołnierze - wyposażeni w potężne szczękoczułki, i twarde pancerze, te groźne stwory mają za zadanie bronić królewską parę, oraz terytorium łowieckiego trentołaków. Są zawzięci, zawsze atakują grupami, posiadają niebezpieczne żądła jadowe. Żyją dłużej niż robotnicy, nawet kilka lat. Robotnice - bezpłciowe osobniki, które zajmują się polowaniem na ofiary. Ich jad obezwładnia ofiarę, a potem oplatują ją nićmi, i ciągną do leża. Są najliczniejsze w kolonii, ale potencjalnie najsłabsze, i po 10 dniach od wyklucia poprostu umierają, i są zastępowane nowymi osobnikami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Solotis Gatunek żuka z rodziny świetlików o czerwono niebieskim ubarwieniu - odwłok jest czerwony, tułów z głową niebieski - zamieszkujący tereny podmokłe z duża ilością gazów ziemnych. Ma około 6 cm długości, waży lekko ponad 20 gram. Historie o jego "straszności" wzięły się z dwóch przyczyn. Pierwszą jest jego odwłok. Świeci lekką czerwoną łuną i plamki na nim przypominają twarz wykrzywioną w gniewie. Drugą zaś stanowi miejsce występowania. Bąble gazu które unoszące się nad siedzibami tych owadów wywołują złudzenie optyczne jakoby wielkich, czerwonych i wściekłych twarzy latających w powietrzu nad bagnem. Owad ten żywi się podmokłą korą drzewną i mieszanką gazów występujących w miejscu jego pobytu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Solotis Wężowaty Rodzina: Gady, bliskie pokrewieństwo z wężami. Występowanie: Wszelakie suche i ciepłe klimaty. Niektóre podgatunki (patrz. Ściółkowiec) występują w lasach natomiast inne na stepach (Trawiatek) czy pustyniach (Płomykowy) Opis: Posiada jedynie przenią parę kończyn, których uzywa do przemieszczanie się oraz ulatwienia sobie konsumpcji ofiary. Przeciętny osobnik żyje od czterech do sześciu lat, lecz odnotowano także przypadki dziesięcioletnie w warunka labolatoryjnych. Przez całe życie nie przestaje rosnąć, osiąga zazwyczaj trzy lub cztery metry. Wykazuje zadziwiającą zdolność regeneracji, ponieważ jest w stanie odbudować nawet cztery metry (!) swojego organizmu. W celu szybkiego zabicia osobnika należy uszkodzić cokolwiek na powierzchni pomiędzy kończynami a głową, ponieważ znajduja się tam najważniejsze narządy, których ten gatunek nie potrafi reprodukować. Trzeba uważać na jego jad, ponieważ jest on w stanie zabić doroslego kuca w jedyni 10 sekund. Żaden podgatunek Slotisów nie używa trucizny do polowań, ponieważ po kontakcie z trucizną nic nie nadaje sie do spożycia. Gady te atakują wszystko co znajdzie się na ich terenie. W zależności od takich czynników jak wielkość czy gatunek( inne Slotisy są natychmiastowon atakowane z użyciem trucizny) mogą nie zabić od razu lecz ogłuszyć (każdy podgatunek robi to w inny sposób) i skonsumować. Stwór nie jest szybki, lecz wykształcił wspaniala technikę wielkich skoków, dzięki którym może przeskoczyć nawet trzydzieści metrów w niesamowicie krótkim czasie. Wszystkie te czynniki sprawiają że został on sklasyfikowany jako gatunek niesamowicie groźny. Na szczęście anie jego zęby, ani siła szczękościsku nie jest na tyle silna aby przebić nawet nie najlepszej klasy metalowy pancerz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luna podeszła do śmiałków z ekipy badawczej która wyruszyła na poszukiwania tajemniczej kreatury. Przywitała ich miło, odebrała wyniki obserwacji i powiedziała:

Oba gatunki są straszne. Jeden można łatwo pomylić z miłymi świetlikami, drugiego można nie zauważyć. Zebraliście wspaniały materiał. Jednak to jeszcze nie wszystko... Gdy ostatnio byłam na spacerze w Naszym straym zamku w lesie Evefree. To coś było niemal bezszelestne. Miało coś na kształt inteligencji. Gdy wróciłam do Canterlot przeszukałam cały księgozbiór i jedyne co wiadomo o tych stworach to nazywa. Starsi zwą je Bukołakami, młodsi i dzieci znają te stwory jako Entarothy. Ja mogę wam jedynie powiedzieć aby szukać ich w ruinach zamku z lesie Evefree. Czekam na wasze obserwacje na temat tych stworzeń.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj, o Księżniczko, ekspedycja El Sadzonki przynosi Ci informacje o wspomnianym przez Ciebie stworze!

Bukołak (nazwa ludowa, poprawna systematycznie to Zbukołak lub Zboczurołak Podstępny) – stworzenie zamieszkujące Las Everfree, czerpiące energię życiową ze świntuszenia.

Zwierzę to, oprócz Sesjozaura Wrześniowego i Masturbisa Samotnego, zalicza się do najsłabiej poznanych i najbardziej tajemniczych stworzeń Equestrii. Praktycznie cały opis jego wyglądu oraz naturalnych zachowań oparte są na relacjach naocznych świadków.

Najwięcej rozbieżności dotyczy aparycji Zbukołaków. Część obserwatorów twierdzi, że porusza się on na dwóch odnóżach, podczas gdy reszta – że na czterech. Jest to dopiero początek różnic: wiele relacji wskazuje na jego duże rozmiary, podczas gdy inne, że jest raczej mały. Podobnie podzielone są zdania co do jego naturalnego ubarwienia i długości owłosienia: równie częste są opinie o jego czarnym, jak i białym umaszczeniu, a także długich włosach, jak i całkowitym ich braku. Z wyżej wymienionych powodów, oficjalne stanowisko Equestriańskiego Towarzystwa Nauk (ETW) sprowadza się do uśrednienia relacji i wydania oświadczenia, iż Zbukołak ma trzy kończyny, jest średniego wzrostu, szarego koloru oraz że jest raczej krótko obcięty.

Na dobrą sprawę, akademickie dyskusje dotyczące jego wyglądu wydają się nieistotne, kiedy weźmiemy po uwagę tryb życia Zbukołaka. Jak już stwierdzono, żyje on ze świntuszenia. Wniosek ten wysnuto jako oczywisty na podstawie licznych obserwacji tych stworów w miejscach i sytuacjach jednoznacznie wskazujących na ich nieczyste zamiary. Najczęściej widywano je w okolicach damskich przebieralni, szatni, pryszniców, a także sklepów i stoisk z „kolorowymi czasopismami”. Relacje pochodzą z całej Equestrii, jednakże ostatnimi czasy wiele zdarzeń miało miejsce w niejakim Ponyville. Nie jest również jasne, w jaki sposób Zbukłakowi udaje się niepostrzeżenie zakraść do celu, nie wzbudzając niczyich podejrzeń. Niektórzy twierdzą, ze opanował do perfekcji bilokację, inni że zna czarną magię złudzeń. Najpewniej jednak po prostu świetnie potrafi się przebierać i zmieniać tożsamość.

Samo żerowanie Zbukołaka jest również bardzo interesujące. Po zjawieniu się w miejscu dającym mu okazję do realizacji celu, stwór zaczyna zazwyczaj bardzo usilnie się wpatrywać w obiekt. Niekiedy robi także notatki i zdjęcia lub też kseruje je od innych Zbukołaków. Niekoniecznie świadczy to o ich inteligencji. Podglądana delikwentka na ogół dosyć szybko zdaje sobie sprawę z bycia ofiarą tego stwora. Najczęstszą reakcją jest gwałtowny rzut mydłem, szczotką, ławką itp. w kierunku zwierza, co skutecznie go przegania oraz niestety uniemożliwia dokładną obserwację i zbadanie. Generalnie jednak, po wizualnej konsumpcji, stwór wykazuje się gwałtownym przypływem energii i chęci do życia. Stąd wniosek, że żyje ze świntuszenia. Zazwyczaj po takim akcie, Zbukołak uchodzi z powrotem do Lasu Everfree, a dokładniej do ruin starego zamku. Często po drodze porywa najnowsze numery Playpony i innych „kolorowych czasopism”, prawdopodobnie na strategiczny zapas.

Niestety Zbukołak jest szkodnikiem. Z tego powodu nie obejmuje go ochrona i szeroko zalecaną metodą przeciwdziałania jest flinta nabita gruboziarnistą solą.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Księżniczko, oto jakie informacje udało mi się zgromadzić o tej kreaturze: Entaroth Mroczny (W języku ludowym Bukołak lub Drzewiec) Stworzenie mylnie uznawane za zwierzę jest rośliną (magiczną) rosną zazwyczaj w miejscach o ponurej przeszłości lub na wezwanie kogoś kto opanował zakazane arkana w stopniu co najmniej mistrzowskim, dzięki magicznej aurze roztacza wokół siebie zaklęcie: "Ciszy". Wzywane były głównie po to by pozbyć się konkurencji np. ktoś znajdujący się na tzw. "Czarnej liście" czarnoksiężnika spacerował po lesie, o wy czarnoksiężnik wezwał Entarotha z zadaniem "Uciszenia" delikwenta potwór ten upodabniał się do okolicznej roślinności gdy cel przechodził obok korzenie i pnącza błyskawicznie oplatały ofiarę w śmiertelnym uścisku nie dając możliwości na rzucenie jakiegokolwiek zaklęcia, sposób ten był niezwykle skuteczny. Lecz miał pewną wadę: Entaroth jeśli nie został zniszczony przez twórcę, po pewnym czasie lub śmierci czarodzieja wykształcał coś na kształt inteligencji i własnej woli. Do miejsc magicznych ściągają jak muchy do gnoju więc dlatego nie opuszczają lasu Everfree lecz nie zostają tam na długo. Żywią się aurą takiego miejsca m.in. strachem,smutkiem,gniewem.zawiścią itp. W sytuacjach gdy ich źródło magiczne jest na skraju wyczerpania atakują i pochłaniają każde żywe stworzenie uzyskując przy tym strach nasycone potwory nie atakują gdyż zaklęcie odciska na nich trwałe piętno nie pozwalając na zaatakowanie osoby nie będącej celem, wyjątkami są bardzo osłabione głodem lub stare i potężne osobniki zdolne zrzucić jarzmo zaklęcia Jedynym znanym sposobem żeby chociażby zranić bestię jest klinga zamoczona w wodzie święconej lub zaklęcie: "Promień Jutrzenki", nie jest znany sposób na zabicie potwora. Na szczęście wiedza o tworzeniu bestii dawno zaginęła i niema ich wiele, występują głównie przy ruinach zamku lub w najmroczniejszych częściach lasu. Poza tym niewiele o nich wiadomo, gdyż każdy kto je spotkał i nie uciekł rzadko uchodził z życiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Stwory żywiące się świntuszenia? Zastanawia mnie czemu nie żyją w Ponysterdamie... Tak czy inaczej. Świetnie się spisaliście! Nagroda Was nie ominie. Obsypać ich złotem!

Będąc pewnego dnia na zakupach w Manehattanie zauważyłam coś dziwnego w ciemnych uliczkach... Nikt nie wie jak to wygląda ani jak się zwie. Waszym zadaniem jest odszukać i zbadać te stwory. Wyniki bezzwłocznie przyślijcie mi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj księżniczko, a oto i opis stwora. Wiedza w księgach jest niezwykle ograniczona, wiadomo o nich jedynie że zwą się Qahre i byy odpowiedzialne za tajemnicze zniknięcia mieszkańców, zwykle po paru dniach znajdowano ich porozdzierane zwłoki, wygląd był wręcz "makabryczny" tzn. krew na ścianach, wypatroszone zwłoki itp. Na podstawie obserwacji i niejednej konfrontacji ze stworem zebrałem takie oto informacje: Na ulicach pojawiają się dopiero po zmroku lub w wyjątkowo ciemnych uliczkach,żywią się na ogół zwierzętami i padliną ale nie gardzą zgniłą żywnością ale wierząc książkom prawdopodobnie też kucykami (ale tej drugiej opcji wolałem nie sprawdzać) są niezwykle agresywne ale panicznie boją się światła i ognia. Sprawność w polowaniu: podkradają się powoli i cicho niczym kot, atakują bez ostrzeżenia i bez litości, pazurami są wstanie przebić stalowe płytki zbroi a nawet rozłamać tarczę wzmacnianą stalowym okuciem, szczękami potrafią złamać miecz ale niema nic za darmo natura w zamian za wyspecjalizowanie ich w walce osłabiła ich odporność na magię ukrócić ich żywot może pojedyncze podstawowe zaklęcie ofensywne, to co u kucyka wywołuje lekkie oparzenie u nich kończy się poważnymi ranami by pokonać go bez magii należy mierzyć w szyję lub ramiona. Sekcja wykazała: Czaszka ma grubość 3,5 cm natomiast szyja ma delikatną skórkę wrażliwą nawet na dotknięcie, korpus jest praktycznie nie do przebicia, pancerz z chityny o grubości 4 cm wzmacniany kościanymi płytkami, pazury są ostrzejsze niż rapier mają kształt podłużnych zagiętych piętnasto centymetrowych sierpów.Stwory te posiadają znakomity słuch, brak węchu i doskonały wzrok. Stwór spotykany tylko w wielkich położonych w pobliżu ogromnych lasów miastach, ze względu na dobre oświetlenie miast nieczęsto można go spotkać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Witaj księżniczko, a oto i opis stwora.

Wiedza w księgach jest niezwykle ograniczona, wiadomo o nich jedynie że zwą się Qahre i byy odpowiedzialne za tajemnicze zniknięcia mieszkańców, zwykle po paru dniach znajdowano ich porozdzierane zwłoki, wygląd był wręcz "makabryczny" tzn. krew na ścianach, wypatroszone zwłoki itp. Na podstawie obserwacji i niejednej konfrontacji ze stworem zebrałem takie oto informacje:

Na ulicach pojawiają się dopiero po zmroku lub w wyjątkowo ciemnych uliczkach,żywią się na ogół zwierzętami i padliną ale nie gardzą zgniłą żywnością ale wierząc książkom prawdopodobnie też kucykami (ale tej drugiej opcji wolałem nie sprawdzać) są niezwykle agresywne ale panicznie boją się światła i ognia. Sprawność w polowaniu: podkradają się powoli i cicho niczym kot, atakują bez ostrzeżenia i bez litości, pazurami są wstanie przebić stalowe płytki zbroi a nawet rozłamać tarczę wzmacnianą stalowym okuciem, szczękami potrafią złamać miecz ale niema nic za darmo natura w zamian za wyspecjalizowanie ich w walce osłabiła ich odporność na magię ukrócić ich żywot może pojedyncze podstawowe zaklęcie ofensywne, to co u kucyka wywołuje lekkie oparzenie u nich kończy się poważnymi ranami by pokonać go bez magii należy mierzyć w szyję lub ramiona.

Sekcja wykazała: Czaszka ma grubość 3,5 cm natomiast szyja ma delikatną skórkę wrażliwą nawet na dotknięcie, korpus jest praktycznie nie do przebicia, pancerz z chityny o grubości 4 cm wzmacniany kościanymi płytkami, pazury są ostrzejsze niż rapier mają kształt podłużnych zagiętych piętnasto centymetrowych sierpów.Stwory te posiadają znakomity słuch, brak węchu i doskonały wzrok. Stwór spotykany tylko w wielkich położonych w pobliżu ogromnych lasów miastach, ze względu na dobre oświetlenie miast nieczęsto można go spotkać.

Jestem zdumiona, że takie stworzenie może się poruszać... Nie budzi wątpliwości, że jest niebezpieczne. Czaszka grubości 3,5 cm? Nawet potężny zmutowany kucyk nie dałby sobie rady. Dobra robota wędrowcze, cała Equestria jest Ci wdzięczna.

Chodźcie za mną moje małe kucyki. Dziś będziemy badać bardzo dziwnego stwora. Pewnego dnia, gdy byłam zaklęta w księżycu, szalony biolog, jednorożec, postanowił połączyć ze sobą dwa gatunki. Wiemy niewiele, podczas pojmania go zostały zniszczone jego notatki dotyczące zachowania stwora i jego wyglądu. Wiemy natomiast, że ten stwór, a raczej mutant, jest hybrydą kucyka i kreta. Waszym zadaniem jest go odszukać, jesteśmy tu, gdyż może coś stąd pomoże Wam go odszukać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Wybrałam się do Lasu Everfree w czasie ostatniego nowiu. Znalazłam tam młode stworzenie nieznanego mi gatunku. Obok niego leżało padłe zwierzę o podobnym wyglądzie. Szybko wzięłam stworka na ręce i zaniosłam do mojego laboratorium. Ciało zdechłego stwora przetransportowałam do laboratorium za pomocą teleportacji. Po dokonanych pomiarach i badaniach mogę przekazać Ci, Szlachetna Księżniczko, moje notatki dotyczące tego stworzenia:

Nazwa: Kretołak ziemny (łac. Talpaequus naturalis)

Gromada: ssak

Występowanie: Las Everfree

Długość życia: zbliżona do kucyka

Wygląd: Tułów i głowa kucyka, lecz bardziej walcowate. Zamiast kopyt, kretołak ziemny posiada łapy zakończone pazurami o średniej długości nawet 50 cm. Prawdopodobnie służyły do kopania tuneli, ale także do polowania. Wysokość w kłębie wynosi 170 cm. Sierść czarna, brak domieszki innego koloru. Oczy duże i bardziej okrągłe niż u kucyka, przystosowane do widzenia w ciemności. Co ciekawe, tęczówka była bezbarwna. Ta i inne anomalie mogą być spowodowane mutacją. W pysku stworzenia znajdowało się sześćdziesiąt ostrych jak brzytwa zębów (trzydzieści w górnej i trzydzieści w dolnej szczęce), które służyły do rozszarpywania ofiary. To kolejna dziwna cecha wyglądu - ani kucyk, ani kret nie są przecież stworzeniami mięsożernymi. Nie jestem pewna, czy twórca tych stworzeń nie użył jeszcze jednego materiału genetycznego w procesie mutacji. Lub jest to po prostu jedną z anomalii czy też inaczej mówiąc - "wypadków przy pracy".

Odżywianie się: głównym składnikiem pożywienia kretołaków jest surowe mięso dzikich zwierzątek leśnych. Biorąc pod uwagę rozmiary stworzenia, musiało ono pożerać przynajmniej kilka ofiar. Na pazurach znalazłam ślady zakrzepłej krwi, co może oznaczać, że opisywany przeze mnie gatunek używał ich do uśmiercania ofiary.

Inne cechy: kretołak, wbrew byciu mutantem, może mieć potomstwo. Jest to co najmniej dziwne, biorąc pod uwagę to, że większość stworzeń tego typu nie posiada zdolności rozmnażania się. Młode kretołaki posiadają kolorowe tęczówki, lecz wraz z wiekiem stają się one przezroczyste.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy chodziłem po Lesie Everfree w poszukiwaniu cennych ziół, odnalazłem dziwną jamę. Ze strachem wszedłem do środka i odkryłem świeże truchło nieznanego mi stworzenia. Czym prędzej zbudowałem prowizoryczne nosze i zabrałem zwierzę do laboratorium. Wyniki sekcji postanowiłem przesłać Tobie,Wspaniała Księżniczko. Włączam do nich próbkę krwi i szczegółowe dane na jego temat uzyskane po odnalezieniu i kilkudniowej obserwacji żywego stada. Wynika z nich co następuje:

Nazwa: Talpa cabbalilo

Gromada:ssak

Występowanie:Las Everfree

Długość życia:

samce:-100

samice:-150lat

Wygląd:

Głowa i tułów kucyka nijak nie łączy się ze szkaradnymi krecimi łapami zakończonymi długimi(ok.40 cm),grubymi pazurami. Stworzenie nie posiada oczu jednak ma bardzo charakterystyczny,rozgwieżdżony nos dzięki czemu ma bardzo wyczulony zmysł węchu .Ma dosyć sporych rozmiarów otwór gębowy. Porusza się na dwóch łapach. W takiej pozycji osiąga wysokość nawet 180 cm.Uszy wyjątkowo długie(30 cm) wskazują na prawdopodobne użycie przy pracy materiału DNA królika(być może w celu stabilizacji mutacji). Sierść koloru kruczoczarnego z czerwonymi pasmami. Krew stworzenia ma ohydny brązowy kolor i konsystencje błota.

Odżywianie:

Wszystkożerca. Wskazują na to szkielety zwierząt jak i resztki roślin które odnalazłem w leżu.

Inne cechy:

Talpy to cisi zabójcy. Potrafią godzinami siedzieć w ukryciu i zaatakować kiedy wyczują ofiarę. Są bardzo zwinne i szybkie. Atakują najczęściej w grupach po 2-3 osobniki. Są jednak samotnikami i nie lubią przebywać ze swoimi.Wręcz przeciwnie. Gdy wyczują osłabienie towarzysza ,potrafią go zabić i oddać się bezlitosnemu kanibalizmowi. Potrafią się rozmnażać. Samce tworzą haremy składające się z od 4 do nawet 8 samic.Wytworzyli prymitywną formę języka,prawdopodobnie w wyniku udziału w mutacji kucyka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Witam,Księżniczko po długiej nieobecności przynoszę notatki o tym krwiożerczym monstrum.

Owy potwór zwie się "Koszmar Ponocnik" i to jedyne co było zawarte w Canterlockich bestiariuszach, aktywny jest głównie nocą,

żeruje o każdej porze dnia.

W nocy aktywnie poluje, w dzień zaś kryje się w tunelach kopiąc charakterystyczne pułapki w kształcie okręgów,

wystarczy że obciąży je ok.10 kg(po środku) a teren w promieniu kilku metrów od środka pułapki natychmiast

się zapada.

Pierwsze spotkanie: Osobiście podczas poszukiwań sam wpadłem do jednej... tak oczywiście pierwszy raz napotkałem to stworzenie przeżyłem tylko dzięki doświadczeniu które nauczyło mnie, by być przygotowanym

na wypadek gdybym niespodziewanie stał się celem bestii (założyłem lekką zbroję łuskową) i stosunkowo słabym szczękom bestii, rzuciłem w niego granatem gromowym po czym bez oglądania się za siebie

wyczołgałem się z jamy, nawet nie próbował mnie ścigać.

Drugie spotkanie: Tak jak sądziłem pozostał na miejscu i odnowił pułapkę, gdy księżyc był wysoko na niebie wyszedł na polowanie. Zachowywał się jakby mnie nie zauważył,

wydrążył sieć tuneli pod całą łąką w głębi lasu i zagrzebał się w pobliżu, po godzinie na łąkę wybiegło stado jeleni nagle ziemia pod nimi zaczęła się zapadać -/+ połowa uciekła ale reszta skończyła w brzuchu stwora.

po obfitym posiłku podkopał górę ziemi którą usypał kopiąc zasypując swoje dzieło i wrócił do nory po czym zasypał wejście. Wiedząc gdzie żeruje począłem się przygotowywać do likwidacji potwora w celu szczegółowego zbadania jego ciała

i dla pewności że żaden kucyk nie wpadnie w te szkaradne łapy.

Trzecie spotkanie: przygotowałem cały sprzęt jaki miałem i nie dałem mu się najeść... ...okazał się w w miarę odporny na broń typu młot i buzdygan,

lecz był całkowicie niewrażliwy na magię, ale broń cięta i kłuta z łatwością go raniła nagle jego róg rozświetlił się bardzo jasno i w moją stronę poczęły lecieć kule energii co było nie małym zaskoczeniem, po 3,5 godzinnych zmaganiach padł trupem. Potwór ten jest niezwykle różnorodny,

natura kucyka udzieliła się w bestii dominująco. Ma wiele odmian o odmiennych umiejętnościach i walorach fizycznych.

Podsumowanie:

Pierwszy stwór był słabej budowy jego róg był pokryty drobnymi niebieskimi żyłkami posiadał jedynie w miarą grubą skórę barwy brązowo-niebieskiej słabe szczęki, miał długie przednie łapy z 4,5 cm pazurami i nieco krótsze ale masywniejsze tylnie z pyska nawet całkiem przypominał kucyka lecz paszcza była przesadnie naszpikowana zębami

ale sprawnie ciskał proste zaklęcia i korzystał z pułapek.

Drugi był masywnej budowy głowa bardziej przypominała taran niżeli głowę widział jedynie to co było na przeciwko jego głowy, kark był tak masywny że nie pozwalał na swobodę ruchów głowy,

łapy obu par były niezwykle mocne każda miała po 3 spore pazury, zdawał się być odporny na każdy rodzaj magii i broni bez trudu wyrywał drzewa z korzeniami, nie odkryłem jego żadnych słabych stron jedyna możliwość ratunku to ucieczka.

Trzeci i ostatni który zakończył moje badania był niezwykły barwy czysto zielonej, bardzo drobnej budowy i olbrzymiej zwinności wyróżniał się tym że posiadał długi ogon z kolcem jadowym, długie łapy z 1cm pazurami sprawnie służyły do wspinaczki po drzewach,

pysk na oko wskazywał na wszystkożercę zmusił mnie do ucieczki a także bo tym spotkaniu odpuściłem sobie dalszych poszukiwań. Trucizna powoduje zaburzenia akcji serca przez co byłem uziemiony przy aparaturze szpitalnej i dość długo nie mogłem zdać raportu.

Występowanie:

Pierwszy w lesie EverFree, Drugi w średniej wysokości górach, Trzeci w gęstych lasach.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie wasze obserwacje zostały już oficjalnie zanotowane przez uczonych Canterlockich kryptozoologów w archiwach! Jako regent Księżniczki Nocy chciałbym złożyć wam w jej imieniu najszczersze podziękowania i przekazać, iż za tak pełną poświęcenia i wymagającą kreatywności pracę nie omieszka wkrótce w jakiś sposób Was nagrodzić. W ostatnich raportach szczególnie przypadły jej do gustu notatki Księżyca.

Lecz to jeszcze nie koniec, świat wciąż skrywa wiele tajemnic i nieodkrytych, żyjących w najciemniejszych zakamarkach gór i lasów stworzeń. Ostatnimi czasy jej wysokość Gwiaździstogrzywa zwróciła jednak uwagę na niezwykle starą księgę z mitami i podaniami, w której opisano Likantropię. Podobno dotknięci klątwą i oświetleni blaskiem księżyca w pełni tracili zmysły i rzucali się na swoich przyjaciół, przybierając postać wilka. Opisane przypadki były jednak literacką fikcją, mającą miejsce w legendarnym świecie ludzi...

Ale... Być może zjawisko dotknęło także Equestrii? Czy są jakieś znane przypadki? Jak mogą wyglądać objawy?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj księżniczko, zebrałem notatki o tej klątwie i o tym jak je zdobyłem, oto one:

Do końca nie wiadomo skąd się wzięła ta straszliwa klątwa, pewne jest że pierwsze zapiski o tych stworach pojawiły się jeszcze 600 lat przed pojawieniem się Nigthmare Moon. Podczas poszukiwań podróżowałem przez największe miasta Equestrii, ale na trop wpadłem dopiero w mieście granicznym na zachodzie w Verdistis od jakiegoś czasu pojawiały się zgłoszenia o znikających mieszkańcach, w pierwszej kolejności przez myśl przeszło mi że zapewne to Qahre i na ochotnika zgłosiłem się do pomocy ale na wszelki wypadek dla pewności nalegałem by pokazano mi ofiary i miejsca zdarzeń. Okazało się że to nie ich robota, nie było charakterystycznego dla nich rozrywania ciał a rany nie były głębokie, tętnice były po rozszarpywane a najgłębsze zadrapania sięgały co najwyżej 5cm. Spędziłem tam 3 miesiące na poszukiwaniach zabójcy i żadnego potwora, nawet szczury były tam rzadkością gdy w końcu spotkałem kucyka który kręcił się w pobliżu miejsc tragedii pojawiał się zawsze tam gdzie znajdywano krwawe ślady. Pewnej nocy wziąłem ze sobą buteleczkę święconej wody pokropiłem się nią i postanowiłem go śledzić za wszelką cenę. Gdy obserwowałem jego domostwo, po wschodzie księżyca z jego komina wyszedł najprawdziwszy wilkołak po chwili osłupienia ogarnęła mnie groza, gdyż to nie był pospolity stwór przez którego zadane rany można wyleczyć nosząc przez parę dni opatrunek, ugryzienie przez niego było wyrokiem, nie wiedzieć czemu śledziłem go przez całą noc, gdy nagle się odwrócił stałem jak wryty 100 metrów przed nim, popatrzył na mnie przez moment swoimi czerwonymi oczyma po czym zawył do księżyca i szarżował w moją stronę. W czasie ucieczki za pomocą magii rzucałem w niego wszystkim co się tylko nawinęło, po chwili poczułem jak wielkie cielsko zwala się na mnie usłyszałem tylko tłukącą się buteleczkę i skowyt bestii, reszty nie pamiętam gdyż byłem już nieprzytomny. Obudziłem się w otoczeniu strażników na posterunku dowódca dopytywał się o wszystko, odpowiedziałem tylko by przygotował beczkę wody święconej po czym wyszedłem,

odnalazłem kucyka i uzyskałem wiele odpowiedzi, zaplanowaliśmy z dowódcą szczegółowy plan jak unieszkodliwić wilkołaka, a sam poszedłem do miejscowej biblioteki w poszukiwaniu lekarstwa na klątwę. Nocą zaroiło się na ulicach od straży wszyscy byli uzbrojeni w miecze włócznie i łuki z pokropionymi ostrzami, było grubo po północy gdy znalazłem wzmiankę o zdjęciu klątwy. Wybiegłem z biblioteki jak oparzony, galopowałem jak by mnie diabeł gonił by zatrzymać pochód

lecz gdy dotarłem na miejsce było za późno, byłem świadkiem jak otoczonego wilkołaka serce przeszywa pokropiona strzała w chwili wydania ostatniego tchu przybrał prawdziwą postać. Po tygodniu odbył się pogrzeb ciało jego zostało skremowane.

Właściwości fizyczne po przemianie:

Przybiera formę ogromnego wilka, futro jest czarne (choć zapewne może przybierać różne kolory) jest ogromnej siły potrafi podnieść ciężar dwukrotnie większy niż on sam pazury 6 cm długości, tylne łapy są bardzo umięśnione, zapewne bardzo silne szczęki.

Rozpoznawanie: Przeklętego można rozpoznać na kilka sposobów ponieważ podczas przemiany choć traci kontrolę nad sobą to wciąż jest wszystkiego świadomy, widok krwi sprawia że jest bardzo podenerwowany i nie może usiedzieć na miejscu, ale to nie jest podstawa by kogoś oskarżać dana osoba jest zawsze bardzo niewyspana i potrafi być bardzo agresywna wobec najbliższych.

Sposób uzdrowienia:(niepotwierdzony)

Podczas złotej pełni należy podać wilkołakowi doustnie wywar z lotosu z domieszką płatków z róży i odrobiną tęczy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

Notatki z dziennika śmiałka zwanego MaciejKamil bardzo usatysfakcjonowały Panią Nocy. Była pod wrażeniem dociekliwości odkrywcy i ma nadzieję na dalszą współpracę. 

 

Nad jeziorami i mokradłami Equestrii coraz częściej obserwowane jest ostatnio zjawisko błędnych ogników. Pojawiają się zawsze po zmroku - dlatego też zwróciły na siebie czujny wzrok Księżniczki Luny. Czym tak naprawdę są, co powoduje, że się pojawiają? Czy znajdą się odważni, gotowi odkryć tajemnicę ogników? 

Edytowano przez Oksymoron
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 months later...

Czyżby Błędne ogniki były tak przerażającymi stworzeniami, że nikt nie ma odwagi ich opisać? Choćby w najmniejszym stopniu? No proszę was nie mogą być to aż tak straszne stworzenia. Liczę na was.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

No cóż widać nikt chętny do opisania błędnych ogników się nie znalazł, widać przerażające to stworzenia.

Tym razem w lesie Everfree zaobserwowano tajemniczą, mroczną marę pokazującą się tylko w okolicach pełni księżyca raz na kilka lat. Obserwatorzy dostrzegli, że pojawia się na chwilę  o północy a znika krótko po niej, chyba że dostrzeże kogoś, kto zakłóci jej spokój wtedy rusza do ataku. Z racji pory pojawiania się tejże mary nazwali ją północnicą. Czymże ona jest? Jak wygląda? I przede wszystkim  dlaczego się pojawia?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Północnica jest duchem dawnej Bogini Księżyca, która władała ową gwiazdą na samych początkach świata. Były to czasy kiedy słońce nie istniało i tylko księżyc mógł rozświetlić mroki nocy, bo dzięki Północnicy* mógł on wydzielać własne światło. To ta bogini dała szansę stworzeniom na rozwijanie się, bo nikła, gnijąca roślinność czerpała ze słabego światła i zyskiwała na swej wartości. 

Pewne źródła mówią, że Północnica nie była kucykiem. Była czymś co z czasem przybrało znaną nam dzisiaj kucykową postać. To zaprawdę prastara istota. Czasami zdarzało mi się znaleźć wizerunki stworzenia podobnego kucykowi ukazywanego w otoczeniu nocy bądź z księżycem, ale nie ma pewności, że mowa tutaj o Północnicy. 

Historia jej końca nie jest jasna. Podobno zniknęła kiedy pojawiła się niespokojna i nieokiełznana gwiazda zwana Słońcem. Być może bogini nie była w stanie nad nim zawładnąć, a tak silne światło sprawiło, że wykończyła się. Od jej zniknięcia księżyc stopniowo tracił blask. 

Legendy głoszą, że jej cień pozostał w miejscach, gdzie próbowała dokonać czegoś niemożliwego jak na przykład zawładnąć słońcem. Jedynie księżyc jest w stanie ukazać błądzącego ducha. Choć nocna gwiazda nie wytwarza już własnego światła to w czasie pełni odbija tyle słonecznego blasku, że najwyraźniej jest w stanie ukazać błądzącego ducha. Zapytacie pewnie dlaczego Północnica atakuje. Odpowiedź nie została udowodniona, ale jest bardzo logiczna. Desperackie próby ocalenia siebie i swojego nocnego świata mogły doprowadzić ją do szaleństwa. 

* dop. aut. Jej prawdziwe imię nie zachowało się w żadnej księdze, ani zwoju. Być może jest na świecie ktoś, kto je pamięta lecz nie było mi dane poznać tę osobę. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Północnica jest stworzeniem ziemnym, zamieszkująca obszary jaskiń i tuneli które sama wykopuje. Nienawidzi światła dziennego, ale jest stworzeniem magicznym i co kilka lat musi "odnawiać" swoją moc. Jedyną energią jakie może posiąść Północnica jest światło księżyca które przetwarza na swoją magię. Dowiedziałam się również, że gdy ktoś przerwie uzyskiwanie swojej mocy, Północnie od razu atakują nawet gdyby przeciwnik był trzy razy większy. Niestety to tyle z najbardziej uwierzytelnionych faktów. Musiałam zajść bardzo nisko pod ziemię, przeżyć kilka zawałów żeby zdobyć jakieś inne informacje, które mogą okazać się nieprawdą. Dzięki pomocy kilku Diamentowych Psów którym solidnie zapłaciłam opowiedzieli mi wszystko co wiedzą o Północnicy. Według tego co mówią i co zobaczyłam na własne oczy to dosyć dziwna istota wyglądem przypomina kreta tylko jest większa i podobno na wskutek swojej magii jest cała niebiesko-czarna. Diamentowe Psy powiedzieli mi też, że nazywają Północnicę Zjadaczem bo dzięki swoimi umiejętnościami i odrobiny magi umie znaleźć diamenty a następnie spożywać. Niestety nie udało mi się zobaczyć potomstwa, matka jest bardzo agresywna dla każdego który zbliży się do młodych. Po przeglądnięciu kilkudziesięciu ksiąg opis i zachowanie Północni jest najbardziej prawdopodobne. Dowiedziałam się również z kilku ksiąg z biblioteki Kryształowego Królestwa, że kiedyś wszystkie Północnie były zwykłymi kretami ale przez nieostrożnie rzucone zaklęcie pewnego jednorożca zamieniły się w magiczne istoty.

Z poważaniem oddana służebnica Pani Nocy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...