Skocz do zawartości

Spontaniczne\Zorganizowane(niepotrzebne skreślić) Mini meety w Warszawie


KochamChemie

Recommended Posts

Nie będzie mnie w KFC, idę pochodzić sobie na mrozie nad Wisłę w okolicach kanału żerańskiego, wspomagając się wysoko energetycznym termosem :TaTds:

Ktoś chętny? Spotkanie mniej więcej o 11:00. Wyjątkowo niska temperatura ma być rano, nawet do -17°C

Edytowano przez Arpegius
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będzie mnie w KFC, idę pochodzić sobie na mrozie nad Wisłę w okolicach kanału żerańskiego, wspomagając się wysoko energetycznym termosem :TaTds:

Ktoś chętny? Spotkanie mniej więcej o 11:00. Wyjątkowo niska temperatura ma być rano, nawet do -17°C

-17? Dla mnie dzisiejsze -15 to śmierć :o

 

Ja raczej się w tą sobotę nie pojawię, muszę coś zrobić ale jeżeli się wyrobię to z miłą chęcią :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotkanie w KFC przy zamkniętym już Smyku było udane, ale nie rozumiem czemu chodzimy tam, a nie na plac MDM. Przyszło tak za 30 osób, ale część wyszła wcześniej małymi grupkami. Do końca imprezy o 20 dotrwało może z 20 osób, podzielonych na 3 grupki. 

 

Nie wiem co robili inni, ja najpierw wyciąłem wydrukowaną na czarno-białym papierze grę "parapsprite panic" http://www.equestriagaming.com/2013/02/parasprite-panic.html a później zagrałem w nią z kilkoma osobami i została dobrze przyjęta mimo kilku niedoróbek. Między innymi żetony trochę fruwały kiedy Arpegius oddychał. 

 

Jeśli chodzi o lodowiska, to tego pod PKiN nie ma i w tym roku już nie będzie, za to jest jakieś na rynku starego miasta. No i Klaudia znalazła coś na Pradze, w okolicach Mostu Gdańskiego, może ktoś tu wklei linka. Cessator znalazł, że na Figlowisku na Ursynowie płaci się za pierwszą godzinę, a dwie kolejne są gratis. Na stadionie narodowym trzeba kupić bilety z wyprzedzeniem. Wychodzi na to, że gdzie by nie pójść, trzeba zapłacić 15-20 PLN z wypożyczeniem łyżew. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie tam nie przeszkadza to, że meet raz jest w KFC przy Pl. Konstytucji, a raz przy Smyku - nie siedzi się w kółko w jednym miejscu, sposób dotarcia do obydwóch jest łatwe, no i skoro nie jest w kółko te same miejsce to i obsługa tak łatwo nas nie zapamięta, co Paradox udowodnił, że jest plusem.

Meet bardzo udany.W kilku momentach było dość gimbazowo, ale i tak lepiej niż zazwyczaj. Ino jedna uwaga - w miarę możliwości nie stójcie na środku przejść, bo tym samym utrudniacie pracownikom pracę, a i inni klienci mają problem, by spokojnie zjeść. Warto pamiętać, że nie jesteśmy jedynymi bywalcami w tychże KFC.

Edit: na meecie robiliśmy zdjęcie grupowe i mieliśmy dwoje gości. Oboje chwalą nasz fandom, więc gratulacje moi drodzy ;)

Edytowano przez Linds
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że dyskusja umilkła, więc oto ostateczne ogłoszenie: spotykamy się w sobotę o 14 na patelni, 14:10 ruszamy z patelni (i nie będziemy czekać dłużej!), jedziemy na tor na Stegnach, załyżwiamy się, jeździmy/stoimy/trzymamy się bandy/lądujemy na plotach z częstotliwością ponadprzeciętną do... Myślę, że najpóźniej do 17tej, kiedy to będzie godzinna przerwa w działaniu lodowiska, po czym wracamy do centrum i najprawdopodobniej rozsiadamy się w kfc na konstytucji, coby odpocząć i się ogrzać (acz w tej kwestii jesteśmy (ja i Olga) otwarte na propozycje).
Jeśli ktoś się spóźni niech jedzie prosto na stegny/do kfc.

 

Wybrałyśmy w końcu to lodowisko, gdyż ponieważ co prawda jest to tor (lub jak to nazwał Maklak "obwarzanek"), lecz generalnie na większości lodowisk obowiązuje raczej jakiś tam porządek ruchu i jeździ się w kółko, a tor na Stegnach jest naprawdę duży, odpowiedni na większą ilość osób (czyt.: gromadę broniaków). Dodatkowo Olg tam była zaledwie kilka tygodni temu i mówi, że jest porządnie - czyli nie bierzemy kota w worku.
+ Jeśli ktoś ma łyżwy, niech weźmie c;

 

Ceny:
- 10zł za 2 godziny wypożyczania łyżew (7,5zł/1,5 godziny).

- 1zł za szatnię (lecz tor jest otwarty, więc jeśli ktoś nie będzie miał plecaka lub skompresuje się z kimś innym to tej opłaty może uniknąć, bo rozkurtkowywać się raczej nie będziemy).

- 6zł/1,5 godziny na torze dla osób do 18 roku życia.

- 7zł/1,5 godziny na torze dla studentów do 26 roku życia.

- 10zł/1,5 godziny na torze dla dorosłych.

Edytowano przez Spring Apricot
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że dyskusja umilkła, więc oto ostateczne ogłoszenie: spotykamy się w sobotę o 14 na patelni, [...]

Możecie na me przybycie liczyć.

 

Wybrałyśmy w końcu to lodowisko, gdyż ponieważ co prawda jest to tor (lub jak to nazwał Maklak "obwarzanek").

Na stronie piszą że są dwa lodowiska, a to w środku zwykle jest otwarte jak samo zamarznie. Możliwe że kiedy byłam tam Olga to jeszcze go nie otworzyli.

>gdyż ponieważ co prawda

Potworek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jak było? Relacja, plz.

Było przyjść :v

Zberaliśmy się o 14. Ja przyszedłem wcześniej, ale poszedłem z Kacprem po żarcie, co nam trochę zajęło. Potem udałem się po przypinkę z Sawą, a grupa zdążyła już w tym czasie ruszyć. Pojechałem za nimi następnym autobusem i dogoniłem ich na Dolnej, gdzie czekaliśmy na 166. Chwilę pogadaliśmy na różne tematy i w końcu nasz autobus przyjechał (mniejsza z tym, że zdążylibyśmy w tym czasie dojść tam na piechotę). Dotarliśmy na miejsce bez większych problemów. W końcu trafiliśmy na lodowisko, gdzie Plottie dawał Donardowi lekcje jazdy na łyżwach. Po pewnym czasie większość grupy przeniosła się na mniejsze lodowisko w środku, gdzie Donard mógł trzymać się barierki i wywracać do woli. Jeździliśmy do ok. 16:30, a potem skierowaliśmy się do KFC na Pl. Konstytucji. Pojawiło się tam jeszcze kilka osób. Chyba wszyscy kupili coś do jedzenia, a Nicu wyciągnął swoje przeciekające kubki na picie. Potem działy się różne ciekawe rzeczy: Chemik dzielił się z innymi zawartiścią internetu, Arpegius, Nicu i Kacper śpiewali, a Donard założył okulary Asi, w których wyglądał komicznie. Potem kilka osób rysowało (zaś ja się temu przyglądałem i zazdrościłem im talentu). W końcu przyszła sprzątaczka, która kazała nam iść na górę. Udało jej się zachować pokerową twarz, mimo iż zastała nas próbujących uniemożliwić Kszmarowi powrót do domu i nieudane próby związania go taśmą klejącą. Na górze Chemik rysował dwukąty i próbował wytłumaczyć naukowo jak działa magia. I na tym skończył się dla mne, meet, bo musiałem wracać do domu :v była godzina 21 jak opuszczałem KFC, więc sądzę, że siedzieli tam jeszcze jakąś godzinę najdłużej.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czeba było się nie łopierdzielać i napisać wcześniej :v

 

Za relację ślicznie dziękuję.

 

Proponuje także aby w sobotę zrobić ognisko w Powsinie, bo ma nie być mrozu. Co wy na to?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czeba było się nie łopierdzielać i napisać wcześniej :v

 

Za relację ślicznie dziękuję.

 

Proponuje także aby w sobotę zrobić ognisko w Powsinie, bo ma nie być mrozu. Co wy na to?

Do relacji dodam jeszcze że ja przed 20 ruszyłem z Cesatorem do LevelUpa ;-]

 

A co do ogniska to jak nie będzie mrozu to będzie błoto i ciapa.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli będzie ognisko to mnie nie będzie (katar, nie chcę się przeziębić na ostatni tydzień szkoły, mam jeszcze trochę to pozaliczania).

Poza tym zgadzam się z Arpegiusem co do błota i ciapy. A w mieście będzie lepiej, bo 1) asfalt, który zazwyczaj pod wpływem wody nie zmienia się w niekonkretną pluchę i 2) zamknięte pomieszczenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...