Skocz do zawartości

[Archiwa Forum] gameloft mlp game


SystemShy

Recommended Posts

Nie działa nadal, mam najnowsza wersje, a i tak nie mogę połączyć się z nikim. Jeszcze dodatkowo włączyłam przed chwilą aplikację i z 52 poziomu zdegradowało mnie do 1 =.=

Czy macie może na to jakąś radę. Nie straciłam kasy bo nie kupowałam gemów jednakże nieco wysiłku włożyłam żeby mieć kucyki za golda.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 160
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

czesc! mam ta gre od niedawna a już mam problem z serduszkami i kryształkami

nawet nie wiedziałam ze można się nimi wymieniac ze znajomymi (wyczytałam to wlasnie na forum)

do tego nikt z moich znajomych w to nie gra :(

wiec szukam znajomych do wymieniania się serduszkami! mój nick na gameloft to: pynci89

poratujcie! :flutterblush:

w razie co pisać na priv! ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gumisiu... Owszem, może da się tego wszystkiego dokonać w jeden dzień z kryształami, ale ta gra jest jak simsy... Możesz mieć wszystko wymaxowane, a dalej nic nie robisz. Mnie osobiście gra sie przyjadła około 43 poziomu, wbitego bez "pomocy"... Zassałem niedawno hacki i powiem ci, że gdy widzę te wszystkie kucyki do wbicia nimi 5 gwiazdek to mam ochotę usunąć tą grę... Trochę czasu to zajmuje, nawet z kryształami. Ten czas można spędzić grając w jakieś mmo (np. Levelujac postaci do sprzedaży na alledrogo czy ebayu) c, czytając książkę czy oglądając anime...

Teraz mini recenzja:

Gra szybko sie nudzi, szczególnie osobom, które nie lubią tzw. Grindu.

Jest przyjemna dla oka.

Modele postaci... Niektóre wyglądają lepiej, inne gorzej. To normalne w grach.

Hohoho i teraz moje ulubione logika :

1. "mieszka w kartonie, daje Ci kasę"

2. "dajmy pegazom następne skrzydła, żeby mogły czyścić niebo"

Ogolna ocena? 6,5/10.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Ludzie! Strasznie chcę kupić sobie Scootaloo ale ona kosztuje aż 50 serc... Próbowałem zapraszać przyjaciół ale to nic nie dało, po wejściu do gry nie miałem żadnych znajomych. Wylogowałem się, a potem znów zalogowałem, i nic, żadnego serduszka mi nie przybyło. Zna ktoś jakiegoś hacka do tej gry, ale takiego co można bez surveyów sciągnąć?!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

By nie robić nowego tematu niepotrzebnie na forum zapytam tutaj: czy zna ktoś sposób na to, by zwiększyć wydajność tej gry? Gram w nią już tyle, że szkoda mi jej wywalać, ale drażni mnie granie w piłkę, która mnie olewa bo gra ma lagi. A jeśli nie wydajność to czy nie da się przeszczepić plików z low quality da tej z high. Kumpel miał taki troche pixel art na swoim galaxy, ale była płynna...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...


Czy jest jakiś emulator gier z androida na PC, abym mógł sobię w to pograć na moim domowym sprzęcie?

Bluestacks, problem w tym że po załadowaniu pojawia się przepiękny komunikat że program Bluestacks.exe przestał działać.

Można jeszcze przez Wirtualną maszynę(chyba), ale tego nie próbowałem bo emulacja androida mi już jest nie pootrzebna

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja opinia w skrócie:

 

- Jest to gra głównie dla osób, które po prostu lubią patrzeć jak kucyki sobie łażą i się bawią. Nie jest to gra dla osób które chcą ją "szybko przejść", które oczekują od gry dużo dynamiki, szybko rozwijającego się miasteczka, questów które jest się w stanie wykonać po kilka dziennie (a nie na przykład jeden na parę miesięcy :P ), no chyba, że ktoś gra na cheatach. Moim zdaniem cheatowanie jest naganne tylko w multiplayerach i to tylko wtedy, gdy jest to dokonywane bez porozumienia z innymi graczami. Niemniej, ja akurat należę do osób którym wystarcza patrzenie jak kuce sobie łażą i dlatego do tej pory cheatów nie próbowałem i mam 70 poziom i wszystko co za złoto szło kupić.

 

- Jak na grę komercyjną, moim zdaniem przesadzili z cenami. Za $5 jestem w stanie kupić świetne legalne gry (gog.com, Humble Indie Bundle, różne inne indie), za $20 można kupić gry pokroju Wiedźmin 2, Minecraft, albo coś innego co może nam wyjąć miesiące albo i lata z życiorysu. Innymi słowy gdyby wszystko co w tej grze jest płatne szło kupić wydając jakieś max $10 to bym się zastanawiał, czy warto. Jakby to było $5, to pewnie bym uznał, że faktycznie warto. Ale powyżej $100? Ani jednego ode mnie nie dostaną. Nie wiem ile osób faktycznie od nich kupuje kryształy i jak często są to przypadki typu "dziecko niechcący kliknęło, a rodzic musi płacić", ale dziwi mnie, że ich spece od ustalania cen uznali, że więcej zarobią dając takie horrendalne ceny. Może jest to skierowane głównie do osób, które nie mają co robić z kasą, a takich może w USA jest więcej niż u nas.

 

 

Tak czy siak krótkie podliczenie sposobów na zdobywanie kryształów:

- 3 na tydzień za logowanie się

- 0/1/2 za uzyskanie poziomu, ograniczona ilość

- 0/1/2 za wykonywanie zadań, ograniczona ilość

- 0/1 za rozbicie parasprite lub changelinga - u mnie jakoś się nowe nie pojawiają, ale słyszałem, że u niektórych osób się nowe pojawiają i podobnie z kamieniami i drzewami... u mnie jak oczyszczę teren, to pozostaje pusty...

- 0/1 za kliknięcie Derpy. Jak się sprawdza parę razy dziennie, to można w ten sposób uzyskać średnio ~1 kryształ dziennie.

- 1 średnio na 200 elementów harmonii wrzuconych w posągi. Nie wiem jaka jest dokładna szansa i czy zależy od rodzaju elementu harmonii, ale tak szacuję, że około 1 na 200 skutkuje wypadnięciem jednego kryształu

- Jeśli wierzyć niektórym źródłom, z rozbijania balonów (za serduszka) można czasem dostać kryształy.

 

Czyli jak ktoś się uprze, to może wyciągnąć około 2 kryształy dziennie, ale realistyczniej powiedziałbym około 1 dziennie. No cóż, jest to gra wait-to-win.

 

Co do emulacji na PC, to wiele emulatorów powstało dlatego, że programiści pisząc coś na Androida wolą to testować na PC. Jak będę miał kiedyś trochę czasu, to zobaczę czy coś da się w ten sposób wykombinować.

 

I jak ktoś jest zainteresowany, to w Gameloft Live mam login Xinef5. Czasami mi działa, czasami nie widzi znajomych. Czasami pomaga jak po uruchomieniu najpierw się zalogować do GL, a dopiero potem wchodzić wewnątrz gdy do znajomych. Z facebooka mam jednego znajomego i też czasem go widzi, czasem nie. (grę skasował, bo po updacie który dodawał Canterlot, gra zabierała mu za dużo pamięci, ale nadal wśród znajomych czasami widnieje)

 

I w Ponyville ciągle jestem (od miesięcy) na queście zbierania skrzynek z serduszkami... 4/5... lol, dałby ktoś jedną? (O ile ich brak nie wynika z jakiegoś buga w grze :P )

Gram na Samsung Galaxy Tab 2 10.1 jakby to kogokolwiek interesowało.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do gry:

Gra fajna, lecz niestety nie dla mnie, głównie dlatego, bo są zbyt małe literki, przy włączaniu czasami gra nie dopasowuje się do wielkości ekranu nie wiem czy to wina gry, czy telefonu (Xperia S), poza tym tak jak wspomniano 2 posty wyżej, ta gra nie jest do szybkiego przechodzenia, lecz do oglądania jak kuce się bawią.

Co do GL to nie mam, ale zaraz będę mieć prawdopodobnie ten sam nick co na forum.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwól, że ja dodam coś od siebie, z perspektywy gracza (swego czasu pisałem recenzje).  :hBB25: 
 

Moja opinia w skrócie:
 
- Jest to gra głównie dla osób, które po prostu lubią patrzeć jak kucyki sobie łażą i się bawią. Nie jest to gra dla osób które chcą ją "szybko przejść", które oczekują od gry dużo dynamiki, szybko rozwijającego się miasteczka, questów które jest się w stanie wykonać po kilka dziennie (a nie na przykład jeden na parę miesięcy :P ),

 
I tu tkwi problem tej produkcji. Od patrzenia na kucyki to ja mam DA i genialne arty czy same odcinki. Gra ma przede wszystkim bawić (nie mówię już o klimacie serialu, którego nie czułem ani przez sekundę czy tzw grywalności). Skoro należy do gatunku "city builder" to ma pozwalać na własnoręczne zbudowanie miasta. W teorii pozwala. W praktyce ślimacze tempo zniechęca. Wspomniane oglądanie zabaw kucyków szybko nudzi bo robią to samo, liczba komentarzy ogranicza się do absolutnego minimum (Kucyki mogły by mówić jakieś losowe kwestie, chociażby o pogodzie. Takie "ale uroczy motylek" wypowiedziane przez Fluttershy umiliłoby grę). Ok, są teksty po kliknięciu ale trochę tego mało(w jednej ze starych gier RPG, po bodajże 10 kliknięciach usłyszymy - "kliknij kogoś swojego rozmiaru"). Nie przepadam za "tycoonami", ale taki Rollercoaster Tycoon (dobrze piszę?) był świetny. I nie trzeba było czekać 5 godzin na ukończenie budowy.  :stare: 
 

Moim zdaniem cheatowanie jest naganne tylko w multiplayerach i to tylko wtedy, gdy jest to dokonywane bez porozumienia z innymi graczami.

 
To zależy od rodzaju "kodów" i sytuacji. Nie mam nic przeciwko kodom, które w jakiś zabawny sposób wpływają na rozgrywkę (gatunek - wyścigi i zamiana wszystkich aut w Monster Trucki). Niestety czasami autorzy się zapędzą i bez trybu nieśmiertelności czy niewidzialności nie da się przejść etapu. Sam nie raz tak robiłem grając na PC. Ale nie popieram ułatwiania sobie gry kodami od początku do napisów końcowych (dodawanie pieniędzy w SIMSach, nieśmiertelności na stałe w FPSach etc)  :spitfire2: 
 

Jak na grę komercyjną, moim zdaniem przesadzili z cenami.

 
Moim zdaniem liczyli, że frajerzy... ekhm fani serialu kupią n-ty klon ich "city buildera" (polecam porównanie z innymi "dziełami" gameloftu)  :rd5: 
 

Nie wiem ile osób faktycznie od nich kupuje kryształy i jak często są to przypadki typu "dziecko niechcący kliknęło, a rodzic musi płacić", ale dziwi mnie, że ich spece od ustalania cen uznali, że więcej zarobią dając takie horrendalne ceny. Może jest to skierowane głównie do osób, które nie mają co robić z kasą, a takich może w USA jest więcej niż u nas.

 
To gra na zasadzie F2P czyli free to play. Ale tak na prawdę to P2W - pay to win. I tu ciekawostka. Call of Duty: Modern Warfare sprzedało się w nakładzie +/- 20 milionów egzemplarzy. W jakiś rok. CoDa tworzył sztab ludzi (marketing i inne), przez dobre dwa lata. Dla porównania firma złożona z kilku osób skleciła prostą gierkę F2P i zarabia PÓŁ MILIONA dolarów DZIENNIE! Właśnie na "kryształkach". Działa tu zasada "1$ to nie tak dużo". Jeśli grę pobrało dajmy na to 4 miliony osób, z czego milion kupi "kryształki" to nic dziwnego że F2P na androidzie/OS cieszy się taką popularnością (wśród deweloperów). A niewiele osób zatrzyma się na jednym zakupie "kryształków". Skoro nikomu nieznane studio ma takie zyski z nikomu nieznanej gry to ile zarobiło Gameloft na MLP Game? :rd6:  
 
Doskonałym przykładem jest też World of Tanks i masowe wykupowanie czasopism do których dodają "talony" na złoto (czy co tam jest walutą).
 

Czyli jak ktoś się uprze, to może wyciągnąć około 2 kryształy dziennie, ale realistyczniej powiedziałbym około 1 dziennie. No cóż, jest to gra wait-to-win.

 
Bodajrze IGN wyliczył, że za darmo (odbierając bonusy codziennie itp) ukończenie gry zajmie około 10 lat.  :twilightconfused:
 

Grę da się ukończyć w 2 godziny. Tylko trzeba mieć odpowiedniego hacka. 
Mam owego ale nie wiem czy działa po aktualizacji ;_;

To tak jakby kończyć FPSa z kodem "noclip" - przenikanie przez ściany". Ewentualnie na cudzym zapisie na dwie godziny przed finałową walką. Ja tak to widzę.

Triste oczywiście musi dać jakiś przykład. Gdy miałem konsolę PS3 kupiłem w promocji grę Burnout Paradise ze wszystkimi dodatkami. W tym "time saver pack" (odblokowanie wszystkiego... i pomyśleć, że kiedyś to był kod). Bawiłem się świetnie mając każde auto. Teraz mam grę w wersji na XBOXa 360, ze wszystkimi dodatkami oprócz "time saver'a". Mogłem go kupić, ale nie chciałem. Z prostego powodu. Zdobywanie aut jest niesamowicie satysfakcjonujące, a ten "ułatwiacz" rujnuje grę. To samo tyczy się wersji PC (tak... miałem B:P Ultimate Box na wszystkie trzy platformy  :crazytwi3:  )

Edytowano przez Triste Cordis
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu tkwi problem tej produkcji. Od patrzenia na kucyki to ja mam DA i genialne arty czy same odcinki. Gra ma przede wszystkim bawić (nie mówię już o klimacie serialu, którego nie czułem ani przez sekundę czy tzw grywalności). Skoro należy do gatunku "city builder" to ma pozwalać na własnoręczne zbudowanie miasta. W teorii pozwala. W praktyce. Ślimacze tempo zniechęca. Nie przepadam za "tycoonami", ale taki Rollercoaster Tycoon (dobrze piszę?) był świetny. I nie trzeba było czekać 5 godzin na ukończenie budowy. :stare:

 

No cóż, w kwestii patrzenia to wiadomo, każdy lubi co innego. W odcinkach trochę brakowało mi takiego zwykłego pooglądania sobie codzienności kucyków, bo tam cały czas akcja i coś się dzieje. Chciałoby się popatrzeć na to jak wyglądają spokojne, zwykłe dni, kiedy nic się nie dzieje. Chyba, że na prawdę takich tam nie mają :P

Jakoś takie patrzenie na kucyki akurat w tej grze nasuwa mi skojarzenie ze słówkiem "Zen". Nie do końca wiem co to oznacza i nie bardzo się tym akurat interesuję, ale niektóre gry o podobnym charakterze nawiązują do tego podejścia "wcale nie musi się coś dziać i zmieniać, żeby warto było temu poświęcić uwagę".

 

Co do kucykowych city builderów, to obecnie kojarzę dwa tytuły bardziej nastawione na grywalność - Everwinter i Princess Civilization (jeszcze nie publikowali, ale chyba są bardzo blisko ukończenia).

 

 

 

To zależy od rodzaju "kodów" i sytuacji. Nie mam nic przeciwko kodom, które w jakiś zabawny sposób wpływają na rozgrywkę (gatunek - wyścigi i zamiana wszystkich aut w Monster Trucki). Niestety czasami autorzy się zapędzą i bez trybu nieśmiertelności czy niewidzialności nie da się przejść etapu. Sam nie raz tak robiłem grając na PC. Ale nie popieram ułatwiania sobie gry kodami od początku do napisów końcowych (dodawanie pieniędzy w SIMSach, nieśmiertelności na stałe w FPSach etc) :spitfire2:

 

Zgodzę się, że producenci gry nie powinni przesadzać z trudnością gry w żadną stronę - najlepiej jak każdy może sobie dobrać taki poziom trudności jaki mu pasuje, niemniej nie ma co wtedy zwalać winy na kody. Wina leży po stronie twórców (albo raczej tego, kto podejmuje decyzje, bo to nie zawsze jest sam developer). Co do kodów samych sobie - dopóki gracz szkodzi samemu sobie, bo na przykład przejdzie wszystko na nieśmiertelności i w efekcie popsuł sobie całą rozrywkę... no cóż, to jego problem i nie widzę powodów, żeby jeszcze go z tego powodu wyzywać od cheaterów i mówić, że jest noobem, graczem bez honoru i ogólnie wyzywać go od wszystkiego co złe, a i z takimi sytuacjami się spotykałem (chociażby poniżanie graczy tylko dlatego, że w Minecrafta na single player używali modów które ułatwiały grę). Co do kodów i modyfikacji ułatwiających grę w multiplayer - moim zdaniem są szczególne przypadki, kiedy to może być użyteczne, chociażby doświadczony gracz chciałby zagrać ze swoim kumplem, ale kumpel jest zupełnie nowy i nie umie grać. Wówczas mogliby się umówić, że kumpel może używać kodów na przykład na widzenie całej mapy w RTS albo na dodatkowe zasoby, tak dla wyrównania szans. Wobec tego jedyny przypadek kiedy oceniłbym używanie kodów jako bardzo złe to kiedy ktoś ich używa w multiplayerze bez zgody innych graczy (w szczególności adminów, jeśli w danej grze występują takowi).

 

 

 

(polecam porównanie z innymi "dziełami" gameloftu)

 

Kojarzę, co wcześniej o tym pisałeś i nie dziwi mnie to. Podejście "jak najmniej zrobić, żeby se zarobić" jest dość oczywistą i często stosowaną strategią. Koledzy byli kiedyś na konferencji dla producentów gier i mówili, że na jednym wykładzie koleś głosił tezę, że najlepiej pisać idiotyczne gry które da się napisać w parę godzin, a które sprzedawać będziesz za pół dolara albo coś koło tego. Jak koledzy próbowali z nim dyskutować, że są bardziej ambitni i wolą pisać ciekawe gry, z epicką fabułą i tak dalej, to wyzywał ich od idiotów, "bo nie chcą zarobić!".

 

 

 

Bodajrze IGN wyliczył, że za darmo (odbierając bonusy codziennie itp) ukończenie gry zajmie około 10 lat.

 

Jedno to ukończenie gry, a drugie to odblokowanie wszystkich postaci i budynków w grze. Mi tam bardziej zależy na tym drugim. I tak jak pisałem, gdyby WSZYSTKO w grze było za $5, to może bym się skusił. Jak kupuję dajmy na to Fallouta 2 za $5, to mam wszystko co jest w tej grze. Wiele świetnych gier można kupić razem ze wszystkimi dodatkami jakie do nich kiedykolwiek wyszły za te $5. Tego samego oczekuję od gier nowych, bo inaczej nie są żadną konkurencją dla starych gier, w mojej opinii. Dajmy na to takie Diablo 3. Musiałoby kosztować mniej niż Diablo 2, żebym się na nie skusił, bo jest od dwójki po prostu gorsze (opinia na podstawie let's playów jakie widziałem).

Edytowano przez Xinef
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałoby się popatrzeć na to jak wyglądają spokojne, zwykłe dni, kiedy nic się nie dzieje. Chyba, że na prawdę takich tam nie mają :P

Jakoś takie patrzenie na kucyki akurat w tej grze nasuwa mi skojarzenie ze słówkiem "Zen". Nie do końca wiem co to oznacza i nie bardzo się tym akurat interesuję, ale niektóre gry o podobnym charakterze nawiązują do tego podejścia "wcale nie musi się coś dziać i zmieniać, żeby warto było temu poświęcić uwagę".

Są i takie gry. Na konsolę Wii powstało prawdziwe arcydzieło - Endless Ocean. Wcielasz się w płetwonurka. Co prawda jest tam jakaś fabuła, możliwość zarabiania na turystach itd... ale nie o to chodziło. Niemal nielimitowane powietrze, rafy koralowe, mnóstwo ryb, nurkowanie obok kilku płetwali błękitnych, chwytanie ich za płetwy, trening delfinów czy "zwiedzanie" wraku do złudzenia przypominającego Titanica. I jeszcze to w tle:

 

 

A po włączeniu OST Titanica... ech. 

 

Zgodzę się, że producenci gry nie powinni przesadzać z trudnością gry w żadną stronę

 

Zgadzam się z wyciętą częścią wypowiedzi. Dodam tylko, że dziś utrudnia się gry aby je sztucznie przedłużyć. 

 

Jak koledzy próbowali z nim dyskutować, że są bardziej ambitni i wolą pisać ciekawe gry, z epicką fabułą i tak dalej, to wyzywał ich od idiotów, "bo nie chcą zarobić!".

I dlatego seria Myst padła, a Endless Ocean nie doczeka się wersji na konsole nowej generacji. Gracze lubią tylko te piosenki, które już znają...

 

No ale kończmy ten offtop o grach. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Ludzie nwm co wy macie za problemy ale mi gra chodzi płynnie nie zacina się a mam galaxy advance jedynkę. Tak bym mógł powiedzieć przed tą aktualizacją gdzie doszedł Canterlot ~_~ teraz czasami się zdaża że płynnie chodzi i się nie zawiesza ale raz na 2 tygodnie i przy zbieraniu monet znowu zaczyna się tak na ułamek sekundy co ułamek sekundy zawieszać.

Jakby ktoś miał problem z serduszkami to mam z kolegą wykryty przez przypadek patęt na to jak je zdobyć. A było to tak... ~~uuuuuu falowanie ~~~~$uuuuu retrocpekcja~~~ Miałem tego kumpla. Pewnego dnia coś mu się stało z kątem na fb i sobie założył nowe. Tego samego dnia ja wchodze na gre MLP, i wow. Mam jego stary profil jako znajomego i jego nowy profil. Więc patrze a tu 2 skrzynki z serduszkami. I takie, no tak gra pomyślała że mam nowego kumpla który gra w tą gre.

WIĘC,

1trzeba sobie zrobić dużo kąt na fb.

2zalogować się na jednym wejść w gre.

3wyjść z gry.

4punkt2

5punkt3

6i tak dalej

wtedy wasz kumpel (nwm czy wy też dostajecie metoda w fazie testów bo mi się kąt nie chciało zakładać) dostanie serduszka.

ps.sory za błędy ale mi nie podkreśla bo z fona pisze

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś świetnie bawi się przy tej grze, proszę bardzo. Każdy ma swoje upodobania, gusta i takie tam.  :fluttershy4: 

Jedyne co mnie irytuje to podejście ludzi z Gameloftu. Nie dość, że przy minimum wysiłku stworzyli co najwyżej przeciętnego klona innych swoich produkcji, to całość została oparta na modelu Pay2Win, a nie Free2Play. I robią tak non stop. Niemal z każdą grą. A można inaczej czego przykładem jest seria Angry Birds (za darmo wersja z reklamami, płatna bez reklam).

A teraz wyobraźcie sobie takie kucykowe GTA: nie, nie, nie... żadnego okradania, bójek i innych. Mam na myśli grę TPP w której odwzorowano spory kawał Equestrii, wolność, możliwość czarowania, latania, różne zawody (rzut podkową?), możliwość rozmowy z każdym choćby o pogodzie, dziesiątki opcjonalnych (dostosowanych do odbiorcy) zadań lub misji fabularnych. A wszystko na licencji. I jako wisienka na torcie - puszczenie oczka do starszych fanów raz na jakiś czas. Do tego ukryte przedmioty (np książki, brylanty, jabłka, muffinki, książki Daring Do, coś dla Fluttershy) i własna chałupa, którą za zdobyte pieniądze możemy udekorować.  :aj3:

 

Ale to nie realne. Nie dlatego, że obecne platformy odchodzą do lamusa (X360, PS3) i twórcy skupili się na nowej generacji. Nie dlatego, że nie opłaca się wydawać gry tylko na PC, ale właśnie przez system P2W w jaki zarabia Gameloft (i masa mniejszych win). A zarabia grube miliony na zasadzie: "a kupię najtańszy zestaw diamentów" (to działa!) Dodajcie do tego znaną markę i wystawianie 5 gwiazdek po 30 minutach gry...  :yHRvV:

Edytowano przez Triste Cordis
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o to, czy kiedyś powstanie fajna, duża, rozbudowana gra o kucykach, coś jak opisujesz, to powiedziałbym, że główna bariera jest finansowa.

 

Mamy zasadniczo trzy możliwości:

- Gra tworzona przez fandom za darmo.

- Gra komercyjna tworzona przez fandom.

- Gra komercyjna zlecona przez Hasbro.

 

Druga z opcji zasadniczo odpada, bo Hasbro by ja przypuszczalnie przyblokowało C&D.

Trzecia z opcji odpada z powodu, że koszt wytworzenia fajnej gry byłby bardzo duży w stosunku do potencjalnych zysków, bo liczba odbiorców na świecie nie byłaby zbyt duża. Po prostu jeśli chodzi o zarobienie jak najwięcej pieniędzy, to nie opłaca im się tworzyć fajnych gier dla fandomu. Bardziej im się opłaca tworzyć "tanie w produkcji" gry dla masowego odbiorcy.

 

Pozostaje pierwsza opcja, która też jest problematyczna - duże gry powstają bardzo długo, wymagają dużego nakładu pracy, czasu i często (chociaż to akurat nie jest konieczne) dużego zespołu ludzi. Wiele takich przedsięwzięć upada po drodze, bo kończy się motywacja, albo zdarzy się co innego co rozbije zespół. Ostatecznie widać, że o ile z małych gier bardzo wiele jest doprowadzanych do końca, o tyle z tych dużych możemy czekać i czekać i w końcu może paru się doczekamy.

 

Moim zdaniem jeśli faktycznie miałaby powstać jakaś super rozbudowana i pod każdym względem cudowna gra o kucykach, to musiałaby być tworzona przez fandom (któremu zależy na jakości bardziej niż na pieniądzach), ale komercyjna (oczywiście fajnie jakby dało się też grać za darmo, ale po prostu gdyby gracze mogli płacić za grę, to twórcy by mieli dużo większą motywację, łatwiej by było zebrać zespół ludzi i pracować nad grą na pełen etat).

 

Zatem widzę dwie możliwości - albo trzeba by żeby zebrał się zespół twórców fandomowych i zawarł z Hasbro umowę pozwalającą im tworzyć komercyjną grę (pewnie Hasbro chciałoby część zysków dla siebie albo coś w ten deseń). Albo trzeba by poczekać aż Hasbro straci prawa do "My Little Pony" i każdy będzie mógł tworzyć komercyjne produkty z kucykami. Ewentualnie myślałem czy dałoby się, żeby fandom wykupił od Hasbro pełne prawa do "My Little Pony", ale nie mam pojęcia ile by to mogło kosztować. Pewnie grube miliony. Nie można wykluczać takiej możliwości, bo fandom potrafi uzbierać sporo kasy chociażby na cele charytatywne, ale powiem szczerze, że po prostu nie wiem na ile jest to realna wizja.

 

Dlatego na razie nie wrzucałbym samego pomysłu powstania dużej, fajnej gry z kucykami do worka "pomysłów nierealnych", ale raczej będziemy musieli sporo poczekać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...