Skocz do zawartości

The Price [PL][Oneshot][Dramat][Shipping]


Recommended Posts

The Price - PL

32608.png?1339819907

Drugi przetłumaczony przeze mnie fic. O ile z poprzednim poszedłem nieco na łatwiznę, bo wybrałem łatwy i chwytliwy temat, o tyle teraz wybrałem fic nieco inny; jest to bowiem shipping M/M, ale shipping niedokonany. Opowiadanie jeszcze długo po przeczytaniu zapada w pamięć i każe się zastanawiać.

Fic jest dość krótki, jedynie 5,5 strony, nie wymaga więc ogromnych ilości czasu.

Przy okazji, jest to jeden z naprawdę niewielu shippingów M/M, który dostał się na EQD i w dodatku zdobył 4 gwiazdki, choć i tak jest to zaniżona nota.

Mam nadzieję, że zważywszy na jego charakter i kontrowersyjność shippingów M/M choćby kilka osób go przeczyta, nie chciałbym, żeby moja praca poszła na marne.

I uwaga poboczna: taki system dialogów dużo bardziej mi odpowiada, choć wiem, że u nas stosuje się inny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Genialne tłumaczenie po prostu wyśmienite ,muzyka dobrana równie perfekcyjnie świetnie pasuje zwłaszcza ta pierwsza piosenka . Sam temat interesujący przectawiony w ciekawy sposób (ahh ta nie spełniona miłość ) naprawdę mało co czytało mi się tak miło,wielkie dzięki za wstawienie tego fica .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ja czytam... Dziwne. Po prostu no... niby głębokie, ale bez sensu, a zresztą. Ciekawe. Przedstawia jakiś "problem" natury etycznej, ale sama fabuła wydaje mi się płytka z tego tylko względu, że nie znam w ogóle tego Caramela ani ich relacji wcześniejszych. No, ale krótkość to też zaleta fica.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...

Nie lubię shipów, z reguły. Ten był inny bo nie był aż tak strasznie shipowaty. Ale nie był znowu jakiś najwyższych lotów, nie zmusił mnie do żadnych refleksji, mimo takich zapowiedzi i w pierwszym poście. Nie było mi szkoda, żadnego z tych ogierów. Nie wyobrażam sobie gejów pośród kucyków. Tak, nie jestem jakaś mega tolerancyjna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
  • 5 months later...

Do tekstu wprowadziłem sporo poprawek: zmieniłem system dialogów na 'nasz', poprawiłem błędy, a także gdzieniegdzie wprowadziłem poprawki stylistyczne, usunąłem (mam nazieję, że wszystkie) błędy logiczne. Zmieniłem także polecane utwory.

 

W tekście nie zmieniło się nic na tyle, żeby go czytać jeszcze raz, ale teraz na pewno czytać się będzie przyjemniej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 years later...

Powitać.

 

Fik skupiony na romansie ogierów. Równowaga we wszechświecie została przywrócona po „Sztuce spadania”. Nikt o to nie prosił, ani nawet nie myślał o tym, ale to otrzymaliśmy! Cóż, jeśli miałbym określić jak bardzo ekscytują mnie całujące się ogiery, postawiłbym to gdzieś między patrzeniem na schnącą farbę, a czekaniem w kolejce do lekarza specjalisty na NFZ. No ale postaram się odciąć od mojej orientacji.

 

Technicznie jest dobrze, aż się zdziwiłem, dałem zaledwie parę sugestii. Styl jest dość płynny. Ciężko mi znów ocenić stronę tłumaczenia.

 

Fabularnie historyjka (bo historią ciężko to nazwać) jest prosta. Opowieść o tym, jak pocałowali się Big Mac i Caramel, a także komplikacje z tym związane. No i ciągłe powracanie do tego, jak niewygodne to było dla nich samych i ich rodzin z pewnego powodu.

 

I wiecie, ja nawet nie miałbym z tym problemu, niech się dzieje wola autora. Ale te postacie… ich relacja… jest tak słabo wytłumaczona, tak niemiłosiernie nudna i niepociągająca za wyobraźnie… No nie da się w to uwierzyć. „Sztuka spadania” nie dla tego była lepsza, że były tam klacze, ale dlatego, że choć znacznie lepiej przybliżyła kreującą się relacje i uczyniła ją jakkolwiek wiarygodną.

 

Klimatu nie ma, został sprzedany na allegro łącznie z konstrukcją postaci i relacji.

 

Może komuś się to spodoba. To nie jest totalnie zły fik, ale mnie zwyczajnie jego historia nie przekonuje. Osobiście nie polecam. Oczywiście bez obrazy dla pracy tłumacza.

 

Pozdrawiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Kurcze, to było nawet całkiem dobre. Przyznam, nie spodziewałem się tego. 

 

To jest całkiem dobrze napisany oneshot, o romansie dwóch ogierów. Może bez wodotrysków (i innych trysków), ale, moim zdaniem, całkiem solidny. Zaczynamy od stwierdzenia głównego bohatera (moim zdaniem można się bardzo szybko domyślić, że to Big Mac), jak to jego życie jest zbudowane na powiedzmy sobie szczerze, kłamstwie. Kłamstwie wobec rodziny, wobec świata i w sumie wobec siebie. Później przenosimy się do wspomnienia młodzieńczej zabawy, która tak wiele zmieniła. Ta wycieczka do lasu wbrew słowom Babuni, ten pocałunek skradziony Big Macowi przez Breauberna, te emocje później… Ta scena jest po prostu dobrze napisana. Podoba mi się, jak Big Mac podczas całej tej drogi do lasu rozmyśla o tym, jak fajnym przyjacielem jest Breauburn i co razem robili. To dobrze buduje obie postacie i przy okazji zostawia trochę pola do myślenia. Zwłaszcza znając koniec. Tak samo emocje Big Maca, gdy odepchnął Breauberna po pocałunku. To wygląda naturalnie. Początkowa niechęć i strach z powodu złamania ustalonych od dawien dawna „praw natury”. To wypada bardzo naturalnie. Mógłbym się jedynie przyczepić, że ta część mogłaby być bardziej rozbudowana. Aż się prosi by przed przybyciem babuni i zepsuciem im zabawy  było więcej wewnętrznego dylematu Big Maca i więcej nerwowych, niepewnych rozmów, w których Breauburn przechodzi ze stanu: w sumie to zmolestowałem najlepszego przyjaciela, do: on mnie chyba też kocha. Ale i tak wyszło całkiem dobrze. 
Wejście babuni też było dobrze zrealizowane, niszcząc to rodzące się uczucie. To doskonale pasuje i do Babci i do fabuły. 
A dalej, cóż, wspomnienia, brak spełnienia i dość otwarte zakończenie, które pozostawia miejsce do zastanowienia.

 

Nie do końca się zgadzam z tym, że fik powinien mieć kontynuację. Owszem, chętnie bym poczytał o dalszych losach tego romansu i może liczył na szczęśliwe zakończenie. Ale jednocześnie uważam, że to co mamy jest zamkniętym fragmentem. 

 

Podsumowując, polecam ten fik, ponieważ jest dobry. Dobrze, rozsądnie i w odpowiednim tonie realizuje swój pomysł. Polecam. 
 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...