Skocz do zawartości

Odcinek 3 - Too Many Pinkie Pies


Eridor

Recommended Posts

Obejrzałam z napisami i lepiej wszystko rozumiem. Przez co było zabawniej. Dobra, napiszę coś. Jak dla mnie Twigliht inteligentnie nie postąpiła z tym testem (wiem było to wałkowane wiele razy). Przecież każdy wie jaka Pinkie jest. Potem jeszcze RD przeszkadzała, tylko żeby w końcu się to skoczyło (właściwie dlaczego byle szybciej? przecież PP to jej przyjaciółka!) . No i TS jeszcze tym rogiem strzelała jak nienormalna :cadance4:. Właściwie to skąd wzięły się tak nagle te kucyki z rodziny AJ? Dlaczego to nie jest wyjaśnione? Kolejny zjazd rodziny Apple? Ja jakoś odczułam, że mane6 specjalnie nie były przejęte tym, że mogą nigdy już nie zobaczyć jednej z nich (znaczy prawdziwej). Ważne dla nich było tylko aby klony zniknęły. Interesujące jest, że Spike zna takie miejsca w bibliotece, których Twili nie zna... No i jeszcze te źródło ... Dziwnie czuję jakby te klony miały jakiś inny świat. Nie wiem dlaczego ale bardzo podobał mi się pierwszy klon. On jedyny pokazał, że ma jakieś normalne (przynajmniej normalniejsze) uczucia. Chyba nie muszę mówić o najśmieszniejszych momentach typu Pinkie z G3 :TWcU3:. Właściwie to tyle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 202
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

mane6 specjalnie nie były przejęte tym' date=' że mogą nigdy już nie zobaczyć jednej z nich (znaczy prawdziwej). Ważne dla nich było tylko aby klony zniknęły.[/quote']

No, chyba jednak trochę były, no przecież były podenerwowane nie ?

I, właśnie RD nie wytrzymała tego napięcia ....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się niestety nie spodobał. Spodziewałem się czegoś więcej. Po zmianie reżyserów bardzo martwiłem się o kanon - że zbyt bardzo będą ingerować w tak ważne elementy, jak historia Equestrii itd. Jednak wręcz popsuli odcinek który miał być zwyczajny (w tym sensie, że miał opowiadać o jakimś problemie dnia codziennego, nie ważnych wydarzeń świata przedstawionego). A co w nim zepsuli? Sens. Za bardzo pojechał w stronę poprzednich generacji. Pinkie Pie nastawiona TYLKO na zabawę? Przecież każdy wie, że Pinkie Pie przede wszystkim dba o swoich przyjaciół, tymczasem, to na co zwrócił uwagę Maklak2:

'Jeśli to Ci pomoże, mogę nie robić nic zabawnego.'

'Dzięki, Flutterhy, świetna z ciebie przyjaciółka.'

W odcinku było bardzo dużo innych absurdów. To że PP łamie prawa fizyki, było wiadome od dawna. Tylko wcześniej było to robione w formie małego smaczku (różowa klacz jedząca ciasto większe od niej, liczenie na sześciu kopytach). Teraz stało się to niemal głównym zagadnieniem - o ile takie smaczki były dostępne tylko dla widza (świadczy o tym fakt, że nikt nie dziwił się, gdy Pie liczyła na sześciu kopytach), to teraz stało się to naprawdę w ich świecie (Rainbow Dash dziwiąca się, jak Pinkie Pie wpadła cicho do wody zatrzymując się przed tym w powietrzu, czy reakcja Fluttershy na atak paniki przez zamknięcie w czterech 'ścianach' na łące). Pinkie transformująca się w G3, posiadająca niemal ludzkie palce... To było grubo po bandzie.

Sam odcinek był bardzo płytki. Różowa klacz nastawiona tylko na zabawę, jak w G3, a przecież za czasów starej ekipy potrafiła wykazać się odpowiedzialnością. Magiczne źródełko z wejściem na środku drogi, którego nikt nie odkrył przez setki lat? Zostawię bez komentarza. Twilight... Jej zachowania były wyjątkowo spłycone, że wspomnę tylko o kilku:

Transmutacja ptaka i żaby w pomarańcze była trochę dziwna' date=' trochę zabawna a trochę przerażająca - na koniec nie zostały przecież wyleczone i nikt się tym specjalnie nie przejął, nawet Fluttershy. Przy tej całej gadce o tym, jak to kucyki opiekują się przyrodą, dość często są nieodpowiedzialne.[/quote']

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby tak, ale i tak wyszło jakoś tak płytko. Twili przecież mogła by wymyślić lepszy test, a nie takie coś. To było ryzykowne. Nie pasuje mi to. Lepiej by było gdyby był jakiś test o przyjaźni i o tym o czym przeżyli itp. Przecież klony nie pamiętały dobrze nawet wszystkich imion mane6.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem, że odcinek, a raczej poziom inteligencji mane6, był żenująco niski, no ja np, to już na sam widok przygnębionej PP, wiedziałem , że to ona. TS, była na tyle nie mądra, że nawet iż PP, nie mówiła, że jest tą prawdziwą i dała zupełnie inną odpowiedz, to TS nawet nie nabrała podejrzeń.... Z kolei na teście ... od razu było widać, która PP się wyróżnia z tłumu, wszystkie latały jak szalone, a tą którą przyniosła RD ewidentnie coś odróżniało, ale co tam żaden kucyk tego nie dostrzegł nawet :O A sam test ... fakt można było zrobić test z tych wszystkich nauk, jakich doświadczyły te kucyki, a nie jakieś patrzenie na farbę, bo wystarczyło, że prawdziwa PP spojrzałaby na bok i już po niej ....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem, że odcinek, a raczej poziom inteligencji mane6, był żenująco niski, no ja np,

A sam test ... fakt można było zrobić test z tych wszystkich nauk, jakich doświadczyły te kucyki, a nie jakieś patrzenie na farbę, bo wystarczyło, że prawdziwa PP spojrzałaby na bok i już po niej ....

ale Twilight na koniec powiedziała że wiedziała że prawdziwa Pinkie da radę...

a co do odcinka to 10/10 najlepszy o pinkie

:pinkie:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale Twilight na koniec powiedziała że wiedziała że prawdziwa Pinkie da radę...

a co do odcinka to 10/10 najlepszy o pinkie

Ja nie twierdzę, że TS nie wiedziała, czy wiedziała, mam na myśli, że jej nie poznała w trakcie rozmowy np...

A, co do oceny ... ja bym się mógł kłócić :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... cóż, właściwie Arroyo przedstawił większość, jeśli nie wszystkie, z moich zastrzeżeń względem tego odcinaka. Np. kwestia łamania prawa fizyki przez Pinkie, dotychczas te wszelkie jej wyskoki nie budziły większych obiekcji w jej środowisku, Twi w ogóle nie przeszkadzało, że nagle ni stąd, ni zowąd w lustrze jej Pinkie wyskoczyła, a teraz nagle... i inne tego wyskoki typu palce na kopytach, których wzmożoną częstotliwość mogę sobie tłumaczyć tylko wzmożoną częstotliwością występowanie Pie w Equestrii...

No i mówiłem, Lesson Zero jak nic, przynajmniej jeśli chodzi o morał... poza tym i w jednym, i drugim odcinku Twi odbijało odrobinę, bo nie uważacie, że jak zaczęła ciskać tymi zaklęciami odsyłanie to trochę ją poniosło? Bam! Headshot! Bam! Heashot! Bam! Wyglądała straszniej niż Pinkie z twarzą G3! Hmm... i chyba zaczynam rozumieć, dlaczego crossoverach z TF2 Twi przypada rola Snajpera... :P

Czy mam coś jeszcze do dodania? Tak! Test z farbą, wspominałem już skąd ten motyw mógł się wziąć, ale teraz chcę poruszyć inną kwestię związaną z tym zagadnieniem, a mianowicie skuteczność tego testu... Widzę, że nie jestem osamotniony w opinii jak bardzo był ten test niebezpieczny dla prawdziwej Pinkie, bo owszem, może i była tak bardzo zdeterminowana, iż koniecznie chciała go zaliczyć, ale to wcale nie daje jej gwarancji sukcesu, bo choćby nawet niechcący, nieświadomie się rozproszyła np. za sprawą innej, nazbyt pobudliwej Pinkie i koniec! Koniec! Prawdziwej Pinkie nie ma! A Twilight cisnęła jak nienormalna!!! Uff... poniosło mnie ^^

Na szczęście możemy liczyć na to, że to prawdziwa Pinkie została z nami, dlaczego? Bo te klony jednak były odrobinę niedorobione i oryginał na ich tle się całkiem znacznie wyróżniał, o!* Niemniej wciąż możemy snuć różne teorie spiskowe typu, że właśnie prawdziwa Pinkie została odesłana [jak w poście powyżej], albo że Luna to tak naprawdę teraz Chrysalis... [link] ...to w sumie tłumaczy trochę zachowanie Luny w pierwszych odcinkach SE3 xP

*- niemniej, jeśli ktoś mnie przekona, że się mylę i faktycznie wszystko bardziej skłania się ku temu, iż to klon pozostał w Ponyville, a prawdziwa Pinkie Pie została odesłana, to nie widzę sensu dalszego oglądania serialu, nie bez prawdziwej Pinkie! Mowy nie ma! >,<

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magiczne źródełko z wejściem na środku drogi, którego nikt nie odkrył przez setki lat?

Być może tak było, zważywszy na to, jaką reputację od zawsze miał las Everfree, a że jest spory, to istniała mała szansa, że ktoś znajdzie Lustrzane Jeziorko.

Jednak mimo tego, taka szansa była, zwłaszcza, że mówimy tutaj o setce lat. No ale, pamiętajmy, że to wciąż bajka dla dzieci, a tam rzadko kiedy patrzy się na takie rzeczy...

Real endfing mocne, naprawdę mocne.

Ale tam znalazłem jedną kwestią, która - jeśli tak było - mogła znacząco pomóc w rozszyfrowaniu prawdziwej Pinkie i to znacznie szybciej.

Ponoć klony nie miały żadnych wspomnień sprzed swojego powstania w jeziorku, dlatego PP musiała je uczyć imion.

Wystarczyłoby zrobić test z pytaniami z jej przeszłości (bo z pewnością Pinkamena nie powiedziała klonom o wszystkim, tylko te najistotniejsze detale) i już.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zgaduję, że wejście nie było na środku drogi, tylko zapewne Pinkie Pie weszła do Lasu główną ścieżką, a potem w pewnym miejscu zboczyła z głównej trasy i poszła dalej. Zauważ, że jednak musiała przeciskać się przez krzaki i ciernie. Jeśli zaś chodzi o kopie Pinkie Pie i kwestię wspomnień, wiedzy. Tu zaznaczyć trzeba, że o tym fakcie wiedziała TYLKO prawdziwa PP. Twilight nie wiedziała, mogła więc spokojnie uznać, że kopie PP mają i kopie wspomnień. Naprawdę mam wrażenie, że teraz szukacie po prostu dziur w całym.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No bo w sumie, Twilie była tak blisko, by uśmiercić PP xd Więc cóż... trochę trzeba się powkurzać na odcineczek. Ale ok, być może to miała na myśli Pinkie, kiedy zasugerowała test xd Śmiesznie by było, gdyby Twilie w tym momencie odesłała prawdziwą Pinkie, a to wyszłoby dopiero na jaw po pewnej chwili xd

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Była blisko, by uśmiercić, no, ale co poradzić, jeśli to był jedyny sposób na usunięcie kopii (chodzi mi o zaklęcie)? To jest życie, czasem tak bywa. Z resztą o ile dobrze pamiętam, to w odcinku była mowa o możliwości zranienia prawdziwej PP, a nie odesłania. Kto wie, może by się skończyło na oparzeniu lub innych ranach, gdyby zaklęcie trafiło w prawdziwą PP?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy mam coś jeszcze do dodania? Tak! Test z farbą' date=' wspominałem już skąd ten motyw mógł się wziąć, ale teraz chcę poruszyć inną kwestię związaną z tym zagadnieniem, a mianowicie skuteczność tego testu... Widzę, że nie jestem osamotniony w opinii jak bardzo był ten test niebezpieczny dla prawdziwej Pinkie, bo owszem, może i była tak bardzo zdeterminowana, iż koniecznie chciała go zaliczyć, ale to wcale nie daje jej gwarancji sukcesu, bo choćby nawet niechcący, nieświadomie się rozproszyła np. za sprawą innej, nazbyt pobudliwej Pinkie i koniec! Koniec! Prawdziwej Pinkie nie ma! A Twilight cisnęła jak nienormalna!!![/quote']

Nie mówiąc już o tym, że sama Twilight była bardzo rozpraszająca. Bo jak tu się skupić na gapieniu na schnącą ścianę, gdy ktoś strzela w tłum w którym stoisz? Wystarczyłoby, żeby Pinkie odruchowo spojrzała na lecącą w pobliżu wiązkę magii i... Jeszcze do zastrzeżeń - zachowanie Dash. Z jednej strony, ma swój charakter, ale żeby narażać najlepszą przyjaciółkę, 'bo test ciągnie się zbyt długo'? Właściwie, jedynie zachowanie Rarity było najbardziej normalne, chociaż kto wie, co by było, gdyby pokazała się w odcinku dłużej.

Jednak najbardziej przeszkadzają mi dosłowne gagi. W każdej kreskówce naginane są prawa fizyki, bo to jest śmieszne. Chyba każdy zna przykład, gdy nierozważny bohater wybiegnie z klifu i przez kilka sekund stoi w powietrzu i spada gdy tylko dowie się, że stracił grunt pod nogami. I to jest jak najbardziej w porządku. Tylko że to się nie dzieje w świecie, który oglądamy - to jest tylko taka ciekawostka dla widza. Ale gdy inni bohaterowie zaczynają pytać, jak ona to robi, że lewituje w powietrzu, to zupełnie inna sprawa. Wiem, że o tym już wspominałem, ale widzę że nie tylko mi to przeszkadza, więc chciałem to rozwinąć.

Drugą sprawą jest nagminne puszczanie oka do fanów. W małych ilościach jest to normalne. Przykładem może być

California Gurls, gdzie jest bezpośredni zwrot do Bronych. Tylko że nie jest to częścią oficjalnego kanonu. A tu? Wyrastające palce (jak dla mnie, nawiązanie do filmów .MOV), zachowanie Lyry, czy ogólnie to co robiła Pinkie Pie było adaptacją bardzo przerysowanych stereotypów fandomu. Słyszałem taką plotkę, że podobna Lauren miałaby wrócić do reżyserowania serialu. Bardzo byłoby to wskazane, bo boję się, dokąd nowi reżyserzy zaprowadzą serię.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli zaś chodzi o kopie Pinkie Pie i kwestię wspomnień, wiedzy. Tu zaznaczyć trzeba, że o tym fakcie wiedziała TYLKO prawdziwa PP. Twilight nie wiedziała, mogła więc spokojnie uznać, że kopie PP mają i kopie wspomnień.

Naprawdę mam wrażenie, że teraz szukacie po prostu dziur w całym.

Tak, i nikt niby nie zauważył, że tylko prawdziwa PP zna dobrze ich imiona? Przecież klony nawet się dobrze nie nauczyły właśnie ich imion. Wystarczyło logiczne myślenie, co by pasowało do Twili. A nie urządza jakąś rzeź (gdzie bardzo było prawdopodobne, że może uśmiercić prawdziwą PP ale co tam :qKFPC:). Trochę to naciągane, że naprawdę ŻADEN kucyk tego nie zauważył (i wielu innych zachowań, które były inne od klonów).

Nie wiem jeszcze czy ktoś się już tego czepiał, ale na początku 3 sezonu (Crystal Emipre) TS z łatwością przyszło nauczenie się czarnej, tajemniczej magii. Jednak w tym odcinku uczy się nie wiadomo ile "bardzo trudnego zaklęcia", które było przerabiane w 1 sezonie bodajże :lyra3: . To wszystko ma coraz mniej sensu ... Wiem, to tylko bajka dla dzieci, ale jak już też skupiają się trochę na fandomie to mogą czasem pomyśleć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest rozwiązanie: Twilight bała się konkurencji i za wszelką cenę starała się ją wyeliminować.

Dołączona grafika

i

Dołączona grafika

I zagadka rozwiązana. Czyli myślenie Twi było jak zwykle logiczne, tyle ,że chciała wyciągnąć jakieś korzyści dla siebie.

A konkurencja się powiększa, na arenę zaczyna wkraczać Fluttershy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak właśnie, zachowanie PP, też musi być mocno skrytykowane, bo po odcinku z tą opieką nad dziećmi, wiemy że potrafi ona, być odpowiedzialna i tak dalej ... Ale, w tym odcinku, widzimy jak totalnie pokpiła sprawę, czyli najpierw narobiła sobie klonów, a potem nie zrobiła zupełnie nic, aby to odkręcić, tylko patrzyła jak jej kopie demolują miasto. Bo mogła, np. wyciągnąć kolny z miasta, jak to miało miejsce z tymi owadami z 1 sezonu, lub zrobić cokolwiek innego, byle tylko nie siedzieć i patrzeć .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, i nikt niby nie zauważył, że tylko prawdziwa PP zna dobrze ich imiona? Przecież klony nawet się dobrze nie nauczyły właśnie ich imion. Wystarczyło logiczne myślenie, co by pasowało do Twili. A nie urządza jakąś rzeź (gdzie bardzo było prawdopodobne, że może uśmiercić prawdziwą PP ale co tam :qKFPC:). Trochę to naciągane, że naprawdę ŻADEN kucyk tego nie zauważył (i wielu innych zachowań, które były inne od klonów).

Ciekawe, jak mieli zauważyć, skoro wszystkie klony nazywały pozostałe kucyki tylko przy Pinkie Pie...

Nie wiem jeszcze czy ktoś się już tego czepiał, ale na początku 3 sezonu (Crystal Emipre) TS z łatwością przyszło nauczenie się czarnej, tajemniczej magii. Jednak w tym odcinku uczy się nie wiadomo ile "bardzo trudnego zaklęcia", które było przerabiane w 1 sezonie bodajże :lyra3: . To wszystko ma coraz mniej sensu ... Wiem, to tylko bajka dla dzieci, ale jak już też skupiają się trochę na fandomie to mogą czasem pomyśleć.

Tak bardzo trudno się domyśleć, że jedynie część odcinków MLP:FiM jest połączona ze sobą chronologicznie, a część nie? Krótko mówiąc wydarzenie z odc. "Too Many Pinkie Pies" mogło się wydarzyć przed akcją z Sombrą.

A tak właśnie, zachowanie PP, też musi być mocno skrytykowane, bo po odcinku z tą opieką nad dziećmi, wiemy że potrafi ona, być odpowiedzialna i tak dalej ...

Ale, w tym odcinku, widzimy jak totalnie pokpiła sprawę, czyli najpierw narobiła sobie klonów, a potem nie zrobiła zupełnie nic, aby to odkręcić, tylko patrzyła jak jej kopie demolują miasto.

Bo mogła, np. wyciągnąć kolny z miasta, jak to miało miejsce z tymi owadami z 1 sezonu, lub zrobić cokolwiek innego, byle tylko nie siedzieć i patrzeć .

Ledwo panowała nad swoimi klonami. W końcu były kopiami jej, a i nad oryginalną Pinkie Pie czasami ciężko zapanować.

Powtórzę to jeszcze raz - szukacie dziur w całym i czepiacie się czego się da, byleby pokazać jak to super rozumujecie odcinki. A jak się okazuje, ludzie uznający siebie za Bronies, za fanów serialu, zapominają o wielu ważnych szczegółach dotyczących uniwersum.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaa, i co, że nie panowała nad klonami, bo to taki problem był, żeby np powiedzieć im o wielkiej imprezie, czy zabawie, gdzieś daleko od miasta i zapewne wszystkie PP poleciałyby tam :ming: Więc takie tłumaczenie, to raczej średnie jest ...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak bardzo trudno się domyśleć' date=' że jedynie część odcinków MLP:FiM jest połączona ze sobą chronologicznie, a część nie? Krótko mówiąc wydarzenie z odc. "Too Many Pinkie Pies" mogło się wydarzyć przed akcją z Sombrą.[/quote']

O! Ciekawe myślenie, aczkolwiek nigdzie nie jest to powiedziane i chyba oficjalnego potwierdzenia również nie mamy, więc... Wątpie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak bardzo trudno się domyśleć, że jedynie część odcinków MLP:FiM jest połączona ze sobą chronologicznie, a część nie? Krótko mówiąc wydarzenie z odc. "Too Many Pinkie Pies" mogło się wydarzyć przed akcją z Sombrą.

Tak swoją drogą to nie wie ktoś, czy jest gdzieś http://duplexfields.deviantart.com/art/MLPFiM-Season-1-Revised-Order-255433921 z sezonu drugiego?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaa, i co, że nie panowała nad klonami, bo to taki problem był, żeby np powiedzieć im o wielkiej imprezie, czy zabawie, gdzieś daleko od miasta i zapewne wszystkie PP poleciałyby tam :ming:

Więc takie tłumaczenie, to raczej średnie jest ...

Myśl racjonalnie podczas masowego ataku grup Pinkie Pie demolujących Ponyville :ming:

O! Ciekawe myślenie, aczkolwiek nigdzie nie jest to powiedziane i chyba oficjalnego potwierdzenia również nie mamy, więc... Wątpie.

Człowieku, to jest kreskówka, kierowana dla dzieci, dla których kolejność odcinków nie jest aż taka ważna i ty jeszcze oczekujesz, by ktoś z Hasbro, najlepiej Lauren Faust stanęła na mównicy i powiedziała "Jedynie część odcinków ma połączenie chronologiczne"? Nie rozśmieszaj mnie.

Kiedyś Bronies z Ponychana wykonali kawał dobrej roboty przy sezonie I tworząc przewodnik po odcinkach - tłumaczyli, które odcinki się jakoś ze sobą łączą i jak, a które wcale, w efekcie czego można było najpierw obejrzeć odcinki związane z Grand Galloping Gala, a dopiero potem pozostałe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowieku' date=' to jest kreskówka, kierowana dla dzieci, dla których kolejność odcinków nie jest aż taka ważna i ty jeszcze oczekujesz, by ktoś z Hasbro, najlepiej Lauren Faust stanęła na mównicy i powiedziała "Jedynie część odcinków ma połączenie chronologiczne"? Nie rozśmieszaj mnie. [/quote']

I... do czego zmierzasz? Odcinki są chronologiczne, tym bardziej że jest to właśnie kierowane do dzieci. Nie ma skomplikowanej i zawiłej fabuły jak w seriach Hitman, czy Metal Gear Solid, żeby robić prequele i wyjaśniać jakieś wątki z przeszłości.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...