Skocz do zawartości

Odcinek 3 - Too Many Pinkie Pies


Eridor

Recommended Posts

Myśl racjonalnie podczas masowego ataku grup Pinkie Pie demolujących Ponyville

No, zgoda ale to nie zmienia faktu, że PP nie zrobiła nic, aby odwrócić to co zrobiła ... , lecz możliwe, też że nie umiała, bądź nie znała sposobu na odwrócenie tego co się stało, bo nikt nie wie wszystkiego ...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 202
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

I... do czego zmierzasz? Odcinki są chronologiczne, tym bardziej że jest to właśnie kierowane do dzieci. Nie ma skomplikowanej i zawiłej fabuły jak w seriach Hitman, czy Metal Gear Solid, żeby robić prequele i wyjaśniać jakieś wątki z przeszłości.

Też mogę sobie powiedzieć, że wydarzenia z któryś odcinków sezonu II miały miejsce przed innymi z I i mam na to takie same dowody, czyli żadne.

Nie rozumiesz o co mi chodzi, albo tak silnie trzymasz się twojszej racji, że wpadasz w tendencję do przesadzania i wyolbrzymiania.

Powiem to krótko, bo wtedy miałem fajny wall of text, a mi skasowało.

Niektóre odcinki łączą się ze sobą i masz na to dowody w samym serialu. I tak masz pewność, że np. "Ticket Master" dzieje się przed "Grand Galloping Gala". Zaś w przypadku "Too Many Pinkie Pies" oprócz daty wydania odcinka nie masz absolutnie nic oprócz faktu, że Pinkie Pie pisze list do Celestii, co w chronologii ustawia odcinek po "Lesson Zero", bo tam kucykom kazano pisać listy i tam zniszczono stodołę Applejack oraz obecność Tanka, co stawia odcinek po "May the best pet win". Ale nie masz NICZEGO, co by wskazywało na to, że ten odcinek jest po przygodach w Kryształowym Imperium. Nie uznaję w tym wypadku daty wydania odcinka, ponieważ odcinki tego typu to osobno opowiadane historyjki, które mogą być opowiadane w dowolnej kolejności.

No, zgoda ale to nie zmienia faktu, że PP nie zrobiła nic, aby odwrócić to co zrobiła ... , lecz możliwe, też że nie umiała, bądź nie znała sposobu na odwrócenie tego co się stało, bo nikt nie wie wszystkiego ...

Dokładnie. A tak samo nie umiała znaleźć rozwiązania w problemie z ogarnięciem dzieci Cakes - to dzieci się uspokoiły na widok rozpaczającej Pinkie Pie. Ale tak jak pisałem wyżej - nie ma pewności, że wydarzenia z odcinka "Baby Cakes" odbyły się przed "Too Many Pinkie Pies", stąd można wysnuć teorię, że Pinkie Pie po przygodzie z klonami stała się bardziej odpowiedzialna, przez co postanowiła zaopiekować się dziećmi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy wy jesteś normalni? Kłócicie się nie wiadomo o co :P. To jest zwykła kreskówka z prostą fabuła i tyle. Ja wiem że oglądają ją trochę starsi widzowie niż oczekiwano ale nie przesadzajcie. Nawet skomplikowane produkcje mają "dziury" a wy w bajce o kucach doszukujecie się jakieś większej logiki :D. Tam samo to całe pieprzenie o schematycznośći odcninków. Ten serial na tyle długo już leci że coniektózy powinni się połapać że zawsze będzie happy end, że 90% sytuacji można przewidzięć na starcie odcinka i że nikt nie przywiązuje uwagi do szczegółów. Co ma odpowiedzalność pinki z dziećmi cakow do too many pinkies? Co wy myślicie że po happy enddzie jednego odcinka nagle dana postać się zmieni i nie bęzie posiadała poprzednich cech. Pinkie zawsze będzie randomem, Twi zawsze będzie kujonem, Flutter pomimo lekcji asertywności zawsze będzie płakać a RD zawsze będzie się przechwalać. Ta kreskówa jest schematyczna i napewno taka pozostanie. W przeciwieństwie do innych kreskówek i tak czasami potrafi zabłysnać i czymś zaskoczyć ale niedoszukujmy się niewiadomo czego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiemy że potrafi ona' date=' być odpowiedzialna i tak dalej [...'] a potem nie zrobiła zupełnie nic, aby to odkręcić, tylko patrzyła jak jej kopie demolują miasto.

Przypominam Ci że z bobasami także sobie nie poradziła i wpadła w histerie. Dopiero gdy nasze małe bliźniaki to zobaczyły uspokoiły się. Problem z klonami nie był prosty. Mogła np urządzić imprezkę czy coś ale zdaje mi się że tyle Pinkie rozniosło by ją w 5 minut i wrócili szybko do miasta. W dodatku gdy jakaś osoba zacznie się użalać nad sobą, ciężko jest bez pomocy innych wyjść z depresji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, jak mieli zauważyć, skoro wszystkie klony nazywały pozostałe kucyki tylko przy Pinkie Pie... Nie wiadomo jak było, ale niech będzie. Chodzi mi tu raczej o różne inne zachowania, które znacznie się wyróżniały. Tak bardzo trudno się domyśleć, że jedynie część odcinków MLP:FiM jest połączona ze sobą chronologicznie, a część nie? Krótko mówiąc wydarzenie z odc. "Too Many Pinkie Pies" mogło się wydarzyć przed akcją z Sombrą. Może, ale może nie przesadzajmy z tym. Przecież ja mówię cały czas, że to tylko bajka dla dzieci i wymyślanie tutaj odpowiedniej chronologii odcinków jest bezsensu. To jest dla dzieci, a one nie przejmują się takimi bzdetami co my. Powtórzę to jeszcze raz - szukacie dziur w całym i czepiacie się czego się da, byleby pokazać jak to super rozumujecie odcinki. A jak się okazuje, ludzie uznający siebie za Bronies, za fanów serialu, zapominają o wielu ważnych szczegółach dotyczących uniwersum. Oj, a ty się nas czepiasz, ale i tak już przestanę szukać dziur w całym - jak powiedziałeś. Po prostu nie rozumiałam paru spraw. Po za tym dla wyjaśnienia: odcinek mi się podoba ja chciałam wyjaśnić tylko parę spraw. A tak w ogóle to nie potrafię jeszcze dobrze cytować dla tego wygląda to tak jak jest ^^ :flutterblush:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wpadasz w tendencję do przesadzania i wyolbrzymiania.

Nie miałem na celu wyolbrzymiać. Po prostu łatwiej mi coś wytłumaczyć na konkretnych przykładach.

Nie rozumiesz o co mi chodzi' date=' albo tak silnie trzymasz się twojszej racji[/quote']

Na tym polega sztuka dyskutowania.

To się zgadza. Ogólnie, większość odcinków nie jest powiązana ze sobą (nie często występują jakieś bezpośrednie nawiązania do poprzednich), jednak nie wpływa to na chronologię. Przykładowo, Too Many Pinkie Pies nie ma żadnego nawiązania do The Crystal Empire, jednak nie wskazuje to w żaden sposób na to, że trzeci odcinek był przed pierwszymi dwoma.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po to właśnie jest ten temat - aby dyskutować na temat serialu. Rozmowa będzie miła jeśli wszystkie strony będą się starały w spokoju wygłosić swoją opinię popierając ją argumentami. Jednak bez wciskania innym ich racji. Dla mnie chronologia odcinków ważna jest tylko przy tych ważniejszych pod względem fabularnym (czyli najczęściej dwuczęściowych). Czas wydarzeń całej reszty jest mi obojętny, jednak miło jest go poznać. Ot, taki smaczek dla bardziej zaangażowanych. Najważniejsza jest co przedstawia historia. a nie kiedy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem na myśli ten konkretny wątek poświęcony temu konkretnemu odcinkowi ;). Oczywiście masz rację, wszystkie strony muszą w spokoju wygłaszać swoje poglądy. Właśnie dla mnie (jak pewnie i dla wielu) czas wydarzeń jest tym smaczkiem dla zaangażowanych, który chcę 'rozszyfrować'.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No z tą chronologią odcinków, to wydaje mi się, że odcinki wywierające jakieś zmiany w uniwersum mlp, są układane w odpowiedniej kolejności i są najdokładniejsze, bo wprowadzają jakieś nowości do serialu. Natomiast pozostałe odcinki, tak zwane "zapchaj dziury", czyli odcinki, zapychające luki między "epickimi" odcinkami, są raczej wymyślane od czapy i tylko po to aby, coś było i takie odcinki nie wiele mają wpływu na całość serialu i jego dalszą fabułę i przy takich odcinkach już tak się nie dba zapewne o chronologię i takie tam sprawy .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście nie uważam, abym czepiał się zanadto, nie mam natury szukania dziur w całości i wynajdywania wad na siłę, a jeśli już to przeciwnie - zalet, więc jeżeli tu na coś zwracam uwagę, to tylko z tego względu, iż bardzo mi si to rzuca w oczy. Tak właśnie było w tym przypadku, test farby, jak i samo jego prowadzenie, nie do końca mnie przekonały jako bezpieczne środki zaradcze. Nie zdziwiłbym się, gdyby po nim Twi spostrzegła, że nie została żadna Pinkie xP A jeśli chodzi o chronologię, a raczej jej brak, to całkiem łatwo jest uzasadnić tezę, że jednak odcinki nie są poukładane chronologicznie, przynajmniej nie do końca, więc nie wskazane jest zwracać uwagę na nikłe powiązania następujących po sobie odcinków, tak i w tym przypadku, niemniej moje zastrzeżenia nadal pozostają, tyczą się bowiem kwestii od czasu i tak niezależnych, więc ten fakt nijak na nie wpływu nie ma :P Kwestia naginania fizyki... no, tu się mogę zgodzić, iż nie jest to wątek, który naprawdę wymaga tak szerokiej dyskusji, dużo tego motywu było w tym odcinku, ale sądzę, że jest to spowodowane wyłącznie tym, że Pinkich też w odcinku było dużo. Nie chciałbym tylko, aby MLP szło w tym kierunku, tzn. wolałbym, aby te motywy pozostały dyskretne, a nie tak przesadnie obnoszone...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast pozostałe odcinki, tak zwane "zapchaj dziury", czyli odcinki, zapychające luki między "epickimi" odcinkami, są raczej wymyślane od czapy i tylko po to aby, coś było i takie odcinki nie wiele mają wpływu na całość serialu i jego dalszą fabułę i przy takich odcinkach już tak się nie dba zapewne o chronologię i takie tam sprawy .

No teraz to żeś dowalił...

Lauren Faust sama kiedyś oświadczyła, że MLP miało być serialem z luźnymi przygodami, po których jest morał z przyjaźnią, od czasu do czasu przeplatająca się mocniejszymi przygodami, ale też uczącymi czegoś o przyjaźni. MLP:FiM to nie jest serial o walkach z czarnymi charakterami i z zapchaj-dziurami (których idąc wedle twojej teorii byłoby więcej nić 75% odcinków), ale właśnie serial o nauce przyjaźni...

No chyba, że ciebie źle zrozumiałem, ale tak generalnie przedstawiłeś sprawę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No teraz to żeś dowalił...

Lauren Faust sama kiedyś oświadczyła, że MLP miało być serialem z luźnymi przygodami, po których jest morał z przyjaźnią, od czasu do czasu przeplatająca się mocniejszymi przygodami, ale też uczącymi czegoś o przyjaźni. MLP:FiM to nie jest serial o walkach z czarnymi charakterami i z zapchaj-dziurami (których idąc wedle twojej teorii byłoby więcej nić 75% odcinków), ale właśnie serial o nauce przyjaźni...

No chyba, że ciebie źle zrozumiałem, ale tak generalnie przedstawiłeś sprawę.

Racja, źle mnie zrozumiałeś ... nie miałem na myśli, że odcinki "zwykłe", są jakieś bez sensu, ale mało wprowadzają zmian w MLP, a co za tym idzie, możliwe że przy tych odcinkach, autorzy nie mają jakiś większych planów w jakiej kolejności polecą, natomiast odcinki początkowe i kończące sezony, to już jest znaczenie kiedy jaki poleci ...

Ps. Myślę trochę, że się nieco sami tutaj nakręcamy, rozmawiając i spekulując na chyba dosyć nieistotne sprawy jakimi są np chronologia odcinków ...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu jest trochę na temat tego, że niektóre odcinki mogą mieć poprzestawianą kolejność.

Tak generalnie to te odcinki wcale nie muszą być chronologicznie. Czas między odcinkami działa trochę jak wspomnienia "A pamiętasz, jak Księżniczka wysłała nas a misją do smoka?" "A pamiętasz jak odwiedziła nas Gilda?" Podoba mi się natomist, że kolejność odcinków produkuje różne dziwne teorie. Przykładowo na koniec odcinka z wisienkami Rarity poprzysięga zemstę Rainbow Dash. Dwa odcinki później Dash jest w szpitalu :)
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

O, jak miło wiedzieć, że nie jestem odosobniony w krytycznych wrażeniach odnośnie tego odcinka. Zaglądając do tego tematu, spodziewałem się szczerze powiedziawszy ściany pochwał i tekstów typu: zomg, epAaaaax omg, ahahaha, pinkie u so random. A tu sporo rozsądnych ludzi się wypowiada xD Zgadzam się z praktycznie wszystkimi zarzutami wypisanymi na wcześniejszych stronach. Nie to jednak, żeby odcinek jakoś nadzwyczajnie mi się nie spodobał. Od strony wizualnej był bardzo spoko, flashy&stuff. Nie można powiedzieć, że na ekranie "mało się działo". Animacja jakby jeszcze lepsza niż w porzxednciahc sezoanch. Jednak fabularnie to straszebna kupa. Jedyną rzeczą, jaką ma do zoferowanai ten odcinek, jest skolnowanie Miałem wrażenie, ze całym pomysłem na odcinek było sklonowane pinki, żeby było fajnie i memogennie, a reszta... jaka reszta? Sklonujemy se pinkie i wuj...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajne momenty, lecz olbrzymie błędy fabularne. Plusy: -Klony Pinkie. Rozwaliło mnie te ich wszystkie wybryki np. niektóre tańczą, niektóre biegają jak głupie, a niektóre nawet grają na instrumentach. Jeszcze rozwaliły mnie te "chordy" Pinkie krzyczące "Fun, fun, fun, fun, fun, fun, fun, fun, fun, fun, fun, fun, fun." -Można by powiedzieć, że w tym odcinku czwarta ściana została zburzona niczym Mur Berliński. -Nawet spora ilość fajnych momentów: ~"Pomarańczowa" żaba :P ~Pinkie-zegar ;D ~RD wciąż czyta przygody Daring Do :O ~Pinkie wskakuje do wody i jeszcze w powietrzu nadmuchuje gumową kaczkę. ~Do twarzy Pinkie przybliża się ekran, a ona "Ściany się zwężają!" XD ~Pinkie skacząca "po cichu" do wody. To jej ciche "Weeeee" oraz przyhamowanie tuż przed taflą wody i ciche wpadnięcie do wody. ~Wszystkie Pinkie zaczynają wybałuszać gały na farbę, a wtedy Spike: "Och, to jest takie ekscytujące!" i żre popcorn :) ~Pinkie z .... PALCAMI!!! :OOOOOOO Sama sytuacja jest śmieszna, ale wygląda to obrzydliwie. ~Pinkie z głową z G3 WTF!!!!!!!!!!!!!!!! Od teraz stwierdzam, że wszystko jest możliwe. Ze zdziwienia nie wiedziałem, czy mam się śmiać, czy..... nawet nie wiem co mógłbym innego zrobić! W życiu się czegoś takiego nie spodziewałem. ~Twilight z "rozgrzanym" rogiem. Minusy: -Ponieważ Pinkie nie wie, z kim ma się bawić, chce, żeby inni się nie bawili.... :wut: -Twilight w poprzednim odcinku potrafi oszukać grawitacje, a w tym nie potrafi zmienić jabłka w pomarańcze!?! Nie wiem, czy odcinki są chronologicznie, jeśli nie: to spoko, a jak tak: to WTF. -Twilight jest na tyle głupa, że nie potrafi odróżnić prawdziwej Pinkie, która zachowuje się zupełnie inaczej niż reszta, a na dodatek wyróżnia się jakimiś uczuciami. Przeca Twilight przez cały czas była taka mądra, a teraz co.... -Cały ten test i próba znalezienia Pinkie to lipa. Wystarczy, że prawdziwa Pinkie zrobi jakiś ruch np. podrapie się czy coś, to SRU, i już jest w tym całym jeziorze. W dodatku RD na końcu sama nakłoniła Pinkie do odwrócenia wzroku od farby, co mogło spowodować, że cały ten test szlak trafił. Jakby już nie mogli dać testu z historii życia Pinkie czy czy coś takiego. W końcu, klony musiały się uczyć imion reszty mane 6 i w ogóle. -Co to za tajna skrytka na tą księgę. Po co to w ogóle zrobili! Według mnie, jest co całkowicie niepotrzebne i bezużyteczne. -Można by stwierdzić, że się czepiam, ale dla mnie ten moment z palcami oraz G3 jest mocno przesadzony. Twórcy za dużo robią dla fanów. Ocena:6/10 Odcinek posiadał wiele fajnych momentów, ale olbrzymie błędy fabularne mocno go psują. Gdyby nie to, to ten odcinek miałby może nawet 9/10. Wiele momentów na prawdę było fajnych a te klony Pinkie były śmieszne, ale wiele innych rzeczy jest albo głupie, albo niepotrzebne, albo nie wiem jeszcze co.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twilight w poprzednim oszukuje grawitację wspomagając się magią Sombry, na jego terenie. Przynajmniej z tego, co kojarzę... Za dużo dla fanów... O ten moment się czepiam, ale sam fakt owszem. Pinkie jest aż za bardzo losowa ostatnio... A jeśli chodzi o moje zdanie... FUN!-fun!-FUN!-fun!-FUN!-fun!-FUN!-fun!-FUN!-fun!-FUN!-fun!-FUN!-fun!-FUN!-fun!-FUN!-fun!FUN!-fun!-FUN!-fun!-FUN!-fun!-FUN!-fun!-FUN!-fun!-FUN!-fun!-FUN!-fun!-FUN!-fun!-FUN!-fun!-FUN!-fun!-FUN!-fun!-FUN!-fun!-FUN!-fun!-FUN!-fun!-FUN!-fun! Jak można tego nie lubić... xD 8/10

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Piter Wan Kenobi

Dopiszę jeszcze kilka zdań od siebie. Moim zdaniem ten odcinek był jak na razie najlepszy, Pinkie rozwaliła system w tym odcinku ^^. Jednak nie powiem każdy odcinek był ciekawy na swój sposób, ciekawi mnie co dziś wymyślą :D.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten odcinek był ok. Bez rewelacji. Szczególnie nie podobał mi się ten fragment ze schnącą farbą. No sory, ale klony to klony.Robią to co orginał. Jedyna różnica polega przede wszystkim na tym że klony nie mają wspomnień pinkie. Twi powinna pytać się po kolei każdą z nich o coś, co powinna wiedzieć tylko ta jedna prawdziwa, a nie sprawdzać umiejętności. W końcu klony miały problem z nauczeniem się 6 imion >.< Podoba mi się sam pomysł, choć fabuła pozostawia wiele do życzenia....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...