Skocz do zawartości

Zapytaj Bloomberga


Ever3Tree

Recommended Posts

Aby w temacie o Bloombergu nie dochodziło do niepotrzebnych a wielce nieprzyjemnych aktów offtopu, utworzony został ten chwalebny wątek w którym możecie bez żadnego skrępowania zwracać się z prośbami o oświecenie do tej wspaniałej jabłoni!

To j sie domagam :>
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bloomberg zaszumiał z wyraźnym ożywieniem i jął trzeszcząc cicho poruszać gałęziami i gałązkami, które tworzyły w ten sposób śpiewną kanonadę rozmaitych dźwięków

Jabłoni najwyraźniej bardzo się spodobał fakt, że może komuś opowiedzieć, jak ważna w życiu każdego powinna być natura, ochrona środowiska i życie w zgodzie z odwiecznymi cyklami pór roku, dnia i nocy. Kluczem do szczęścia jest czerpanie energii z natury, docenianie jej piękna i przebywanie na jej łonie tak często, jak to tylko możliwe. Tylko wtedy wyrośnie się na dobre i szczęśliwe drzewo.

I człowieka chyba też.

Lub kuca. :bloomberg:

Zaś co do odpowiedzi zaległej z wątku o Bloombergu:

Dziękuje za jabłko :3

Czy Ever3tree dba o ciebie? Bo jeśli nie to mu nogi z d%#@ powyrywam.

Do Ever3tree: Lubisz Bloomberga? I czy o niego dbasz?!

Do Bloomberga:Ile masz lat?

Łagodny szum i cichy skrzyp gałązek

Cóż, piszący w tym wątku co prawda nie ma bezpośredniego kontaktu z Bloombergiem, który w tej chwili wygrzewa swoje liście w słonecznej Appleloosie (a my tu trzęsiemy się z zimna...). Więź duchowa pozwala jednak przekazać, że liściasty przyjaciel czuje się należycie podlewany i chroniony przed szkodnikami, upał i nieurodzajna gleba także nie należą do jego problemów...

Ja ze swojej strony mogę powiedzieć, że Bloomberg to mój ulubieniec i gdybym tylko mógł, siedziałbym przy nim cały dzień. Dbał o nawodnienie, załatwił jakąś odżywkę do liści... :cheese:

Skrzyp... szuuum. Szum. Trzask

Ach... I wychodzi na to, że drzew o ilość wiosen się nie pyta :lie:

Co do bajeczki, to Bloomberg kiedyś już stwierdził, że mógłby jeździć przez całe życie pociągami, byleby tylko ktoś mu czytał cały czas takie bajki. Jeśli macie czas, znajdźcie lub wymyślcie powiastkę o drzewach i podrzućcie mu do jego tematu :cheese:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kim zostaniesz jak dorośniesz czyli co z ciebie "zrobią", a przynajmniej z twoich owoców. Wolałbyś, żeby z twoich pysznych i jakże czarująco pachnących jabłek powstała szarlotka, czy może kufel cydru? A może wolisz, by twoje dzieci zostały przy tobie aż do *chlip* śmierci. Jako producenci cydru też mamy swoje ulubione drzewa i wiemy, jaki to jest ból, kiedy ich owoce umierają :(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Drogi Bloombergu,

mam jedno pytanie:Czy w Appleoosie jest fajnie? :rd7:

Drzewo nachyla się szumiąc donośnie i potrząsając kilkakrotnie mniejszymi i większymi gałązkami zaczyna skrzypieć w najwyraźniej dosyć entuzjastyczny sposób

Bloomberg chyba próbował w jak najlepszy sposób wyrazić zachwyt tym słonecznym miejscem, pełnym przyjaznych jabłoni i kucy, spokojnym i cichym miejscem w którym każde drzewo może podziwiać piękne zachody słońca... Tak, podczas gdy my tu mamy grudzień i marzniemy, on korzysta w pełni z życia i jest wręcz nieprzyzwoicie zadowolony.

Kim zostaniesz jak dorośniesz czyli co z ciebie "zrobią"' date=' a przynajmniej z twoich owoców. Wolałbyś, żeby z twoich pysznych i jakże czarująco pachnących jabłek powstała szarlotka, czy może kufel cydru? A może wolisz, by twoje dzieci zostały przy tobie aż do *chlip* śmierci. Jako producenci cydru też mamy swoje ulubione drzewa i wiemy, jaki to jest ból, kiedy ich owoce umierają :([/quote']

Znów szum, tym razem jednak zdecydowanie bardziej cichy i melancholijny, wyraźnie niosący ze sobą nutkę zadumy. Bloomberg poruszył delikatnie gałęziami i utkwił spojrzenie w pytającym

To ciężkie pytanie, Bloomberg wie jednak, że nie wszystkie owoce mogą przynieść nowe drzewa, gdyż wokół niego jest za mało przestrzeni, by mógł stworzyć cały las. Dlatego wystarczyłoby mu 3 czy 4 potomków. Co do reszty owoców, jest, o dziwo przeciwnikiem jabłecznika i twierdzi, że woli stary, dobry cydr. Tylko żeby był dobrze wykonany, z sercem!

Na starość chciałby zostać ścięty i użyty jako maszt podniebnego statku, takiego o których opowiadała mu kiedyś Applejack a które podobno budują w Canterlot...

Wydaje z siebie kilka krótkich skrzypnięć i robi delikatny ruch całą swoją koroną

Bloomberg odpowiada mówiąc w języku drzew, który jest niemal tak stary, jak świat. Jednak, żeby go zrozumieć, istoty jak kuce czy ludzie potrzebują pośrednika, najlepiej enta. Czyli mnie. :cheese:

Tu nastąpiła seria nieco głośnych, serdecznych skrzypnięć, brzmiących nieco jak śmiech

Nasze drzewo twierdzi, że obawiał się, że smok zacznie chrapać ogniście i na początku starał się go dyskretnie zrzucić z łóżka, ale na szczęście okazało się, że mały przyjaciel Applejack śpi jak zabity i żadne środki obrony koniecznej nie były potrzebne.

Dzieci nie ma, szuka na razie odpowiedniej wybranki, która pozostałaby z nim na tak długie życie, o soku jabłkowym wie więcej niż jego producenci i nie ma do nich urazy. Huga zaś da z chęcią, jeśli komuś nie przeszkadzają wszechobecne liście i delikatne otarcia od kory...

Skrzyp, szum i długi, długi skrzyp. Drzewo przechyla się nieco do tyłu i zasłania lekko gałęzią

No tak... Kora jest kompletnie pozbawiona czucia, swędzenie to uczucie nieznane zdrowemu drzewu. Zaś co do korzeni... Tak, masz rację, drzewa nie lubią kiedy im się zagląda w korzenie, ale na szczęście Applejack tak wszystko zorganizowała, by ograniczyć powstałe w wyniku tego problemy do minimum.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...
  • 1 month later...
×
×
  • Utwórz nowe...