Skocz do zawartości

Harry Potter, ot co!


Applejuice

Recommended Posts

  • 4 weeks later...

Seria owych książek bardzo mnie wciągnęła i do dziś pozostają blisko mego serca. Przygody Harry'ego i jego przyjaciół zawsze wywoływały uśmiech na twarzy podczas czytania od samego początku aż po koniec, który niestety musiał nadejść. Do dziś na mej półce leżą wszystkie, pierwsze wydania owej książki, w pewnym momencie nie mogłem doczekać się na wyjście polskich wersji i zamawiałem przedpremierowo tomy w oryginalnym języku (dwa ostatnie). Do dziś interesuje się bohaterami w różnych aspektach. Szczególnie zainteresowały mnie, po odkryciu internetu, erotyczne opowiadania z Hermioną.

Link do komentarza
  • 2 weeks later...

Dla mnie HP był cieniasem, gdyby nie pomoc bohaterów pobocznych jego przygoda zakończyła by się już na pnączach (po cerberze) w pierwszej części. to samo z szachami, potrzebował wsparcia, finale boss pierwszej części rozwalił tylko dla tego, że mamuśka się za niego poświeciła (czy jakoś tak) 2 część to samo: quidditch, to widzenia przez zaklętą miotłę. Jak by nie herma to nie wiedziałby gdzie nawet szukać a bazyliszka to tylko dzięki feniksowi zwyciężył. 3 część: Gdyby nie wisiorek hermy to przygoda skończyła by się znacznie wcześniej. (swoją drogą czemu nie zrobili takiego motywu: http://www.youtube.com/watch?v=9GweaS_8xcc) 4 część: O czym to było.... a tak, gdyby nie pomoc innych koniec już na smoczku, potem zgredek i ziele. Sam nigdy nie zaczął myśleć nawet jak rozwiązać te problemy bardziej konstruktywnie (lewitacja sprzętu nurkowego... jaja sobie robi). A pojedynek z Vol to znowu jakieś wspomnienia zmarłych i odwracanie uwagi złego, Moody również wykończyłby Pottera (który chyba do ostatnich chwili nie czaił co się dzieje) gdyby nie wsparcie. 5 część: Wsparcie ZF tylko dla tego (prawie) wszyscy przeżyli. 6 cześć: W końcu pojedynek 1 vs 1 bez sztuczek, a nie, Vold rozwala Pottera niszcząc horkruksa a ten zmyślnie przeżywa. No i oczywiście idea bohatera znajdźmy horkruksy i czekanie na pomysł Hermiony. Ogólnie bez wsparcia dla wybrańca została by bardzo szybka miazga, rozumiem, że może być jakaś pomoc, ale co to ma być???? przez te wszystkie części to sam nic by nie zrobił. Znał parę zaklęć i może był dobry ale bez przesady, prędzej bohaterem mogła być Hermiona (która swoją drogą rozwaliła by HP dwoma nieznanymi mu zaklęciami) bo ona była mózgiem całej operacji a Potter zaledwie świecił swoją sławą. każda następna część była dla mnie coraz gorsza bo sprawdzało się moje założenie, że HP nic nie robi i tylko ma dotrwać do ostatniej walki. Seria może mnie na początku wciągnęła, no ale bez przesady, większą uwagę zwracałem, już na poszczególnych nauczycieli i snape uznając ich za ciekawszych.

Link do komentarza

Przyznam, że jak byłem dużo młodszy uwielbiałem te książki, mam wszystkie części :) Ale z biegiem czasu coraz mniej mi się podobał. J.K. Rowling na pewno zastosowała świetnym manewr w stylu "bohater dorasta razem z czytelnikami", pierwsza książka były przesłodzona aż przesadnie, ale potem stawały się coraz "poważniejsze". Trochę racji ma enter24, życie HP to oprócz jakichś umiejętności (latania na miotle...) pasmo fuksów, szczęśliwych zbiegów okoliczności i Hermiony obok... przecież on już powinien 20 razy umrzeć najprościej w świecie. Voldemort mógł go w młodości zepchnąć z klifu tak dla pewności czy coś ;d

Link do komentarza
  • 2 weeks later...

Ja nigdy nie czytałem "Harego Portiera" oglądałem tylko filmy. Jakoś nigdy nie ciągnęło mnie do czytania czegoś co już widziałem lub czegoś aż tak magicznego. Dodatek to zero krwi i przemocy a to jest to co w książkach lubię najbardziej :(

Link do komentarza

oczywiście, że nie. Czesem zerknę jeszcze do nich by przeczytać może jeden fajniejszy rozdział, ale jak sam widzisz kormoranik są albo tacy co mają albo tacy co obejrzeli tym bardziej, że ilość czytających (używających tej umiejętności dla celów rozrywkowych) w Polsce jest bardzo niewielka.

Link do komentarza
  • 2 weeks later...
  • 1 month later...

Ja zdobyłem książkę w trochę niemiły sposób , moja sąsiadka umarła i jej córka pozwoliła naszej rodzinie wziąć takie rzeczy jak książki więc kiedy przeglądałem zdobyte książki znalazłem Harrego . Jako że nic specjalnego w tym czasie nie robiłem przeczytałem całego w ciągu 3 dni a w następnych tygodniach 3 inne części. Dawniej mało czytałem lecz ta książka bardzo to zmieniła moje podejście co do książek :D

Link do komentarza
  • 2 weeks later...

Jest to bardzo dobra książka do zaczęcia przygody z czytaniem. Właśnie dzięki niej zacząłem czytać. Gdy po wycięciu wyrostka leżałem w szpitalu dostałem kamień filozoficzny. Na początku myślałem że się obejdzie bez tego.. gdy wychodziłem kończyłem komnate :D. A potem to z górki .

Link do komentarza
  • 2 weeks later...

O Harrym to bym mogła całą opasłą powieść napisac jak ja go ubóstwiam i w ogóle :)

Więc powiem tylko, że czytałam i oglądałam, i to były zawsze najlepsze godziny w moim życiu :D. Dzięki HP przeżyłam jakoś w gimnazjum XD Ehh i dzięki niej zaczęłam w ogóle czytać. Harry to jest i będzie moja ulubiona książka :D Nie wyobrażam sobie nawet żeby kiedykolwiek mi się znudziła!

Spell Smart ~ Avan

Link do komentarza

Ostatnio po raz wtóry obejrzałam ostatnią część filmu i stwierdziłam, że Potter jest tak ciekawy, że muszę jeszcze raz całą serię przeczytać. Ciekawy świat, niesamowite przygody, bohaterowie których nie da się nie lubić (niekoniecznie mówię tu o głównych). To jak Harry z książki na książkę staje się starszym też jest niesamowite. Tak, to będzie jedna z najlepszych serii jakie czytałam (o ile nie najlepszą...).

Link do komentarza

O rany, Harry Potter, cudowne wspomnienia odżywają ^^ Każdą część czytałem kilka razy i w sumie przydałoby się odświeżyć Insygnia Śmierci. Książki zawsze uznawałem za lepsze od filmów, szczególnie od cz. 4 dalej. Bo o ile z pierwszych filmów czuło się klimat, a w 3 cz. potrafiłem jeszcze przymknąć oko na fail z Błyskawicą, to jednak dalej miałem wrażenie, że te filmy to po prostu robione były dla kasy, bez klimatu i jako bardziej streszczenie książek niż jako opowiadanie historii. Pytanie, czy ktoś z was siedział kiedyś w tych całych wirtualnych Hogwartach itd.? :)

Link do komentarza
  • 2 weeks later...

Przeczytałem wszystkie książki i nie żałuję, ale mam wrażenie, że od "Czary Ognia" poziom zaczyna opadać. Pierwsze części miały w sobie niewinny, dziecięcy wręcz urok. Magia tam była czymś pięknym ale siłą był urok całokształtu. Do przeczytania "Insygnii Śmierci" się zmuszałem i nie chciałbym jej powtarzać. W ogóle niczym mnie nie zachwyciła a każda kolejna strona przynosiła kolejną falę rozczarowań. Myślę, że to przez zbyt dużą ilość mroku i tajemnic. Nie tego się spodziewałem.

Link do komentarza

Pytanie, czy ktoś z was siedział kiedyś w tych całych wirtualnych Hogwartach itd.? :)

Ja siedziałem na kilku "non-hardcorowych" PBF'ach tego typu i powiem że zabawa przednia. Za to podziwiam ludzi którzy na kilku dosyć bardziej Zaawansowanych Role Plajingowych PBF'ach potrafią grać w Quidditch'a godzinami wyliczając rzuty i w ogóle x.x Nie nie, te pisanie Kart Postaci na 20 stron A4, czekanie na akceptacje karty 4 godziny, a potem łażenie i rzucanie kostką po każdym kroku...No Thanks. Ale wszystkie "lajtowe" PBFy w takim świecie czemu nie :D Btw, kiedyś miałem okazje grać w coś takiego na IRC, i najlepiej mi sie tam grało. Może też coś takiego zrobimy? hie hie xD
Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...