Skocz do zawartości

Tenorowy Klucz [NZ][Slice of Life]


Minor

Recommended Posts

Czołem Towarzysze :salut:

Chciałbym przedstawić upust moich literackich umiejętności, przelany na papier.
Cała historia będzie skupiała się wokół mojego (póki co) jedynego OC, którego formularz zrobię w czasie najbliższym.

Tak więc nie przedłużając

Tenorowy klucz wprowadzenie - Prolog - to traktować z przymrużeniem oka

Tenorowy klucz Część I- Opis drogi (audio-test)
Oczekujący na komentarze, pozytywne oraz negatywne alias Minor Sax minorpiecz.png

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prolog został przeczytany. Cóż moge powiedzieć. Ilośc dialogów powalająca. Może nieco więcej opisów byłoby na miejscu, ale to już zależy od upodobań. Jako iż moje umiejętności muzyczne ograniczają się do gry na nerwach, to nie jestem w stanie ocenić profesjonalnej strony opisów. Ale wnioskując z Twojego profilu znasz się na tym, więc bardzo wątpię, żeby pojawił się tam choćby najmniejszy błąd. Charakter głównego bohatera daje bajeczne możliwości rozwinięcia tej postaci i interkację bohatera ze znanymi z serialu postaciami. Co do strony technicznej. Zauważyłem jedno czy dwa powtórzenia (mój korektor ma na mnie dziwny wpływ - kiedyś bym się nie czepiał :crazytwi:), oraz jedną rzecz, która jak zwykle wzbudziła we mnie jednoznacznie negatywne uczucie - "Canterlotem". Nie znoszę takiej odmiany i osobiście zmieniłbym to na "Canterlot". Ogólne wrażenie bardzo dobre i z zainteresowaniem oczekuję na ciąg dalszy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba twój pierwszy fic co? Osobiście bym stwierdził, że nie jest to prolog, tylko dialog, który możesz zamieścić w prologu. Za mało, zdecydowanie ZA MAŁO opisów. Ale ok. Jeśli tylko dalsza historia będzie bardziej rozbudowana, to może to być ciekawy fic.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czołem Towarzysze i Balangowicze :salut: Wesołego nowego roku! :partycannon: A oto jeszcze w 2012 roku ukazuję wam "Tenorowy Klucz cześć II" Wziąłem sobie do serca wasze uwagi, więc opisów jest więcej... Tym razem postanowiłem zrobić coś odrobinkę niekonwencjonalnego- mianowicie dodałem w niektórych momentach linki do audio, tematycznie dobranego do treści czytanej części....(sam nie czuję jak rymuję :rarityderp: ) Chciałbym przetestować ten system, jeśli zostanie mile przyjęty to postaram się dodawać taki cuś do następnych części... A wiec do roboty moje króliki eksperymentalne :megusta: Szalony polonisto-naukowiec alias Minor Sax P.S: Link do "Tenorowy Klucz cześć II" oczywiście w pierwszym poście :ming:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem rodział pierwszy. Korektor ze mnie żaden, ale w Twoim tekście znalazłem tyle błędów ortograficznych, że oczy nie przestawiały mnie szczypać. Pododawałem Ci komentarze w google docs, żebyś wiedział gdzie i co poprawiać. W wielu miejscach miałem również zastrzeżenia co do składni. Skoro już wylałem nieco jadu pora na kilka rad ogólnych: 1. Załatw sobie korektora. Oni naprawdę pomogą w pozytywnym odbiorze Twojej twórczości. 2. Zastosowałeś się do udzielonych porad i wrzuciłeś sporo opisów. O wiele przyjemniej się teraz czyta. 3. Postać rozwijasz bardzo ciekawie. Przyznam, że nie mogę się doczekać nad jego interakcję z pierwszą poznaną z Mane 6. Ogólnie - mogło być o wiele lepiej, ale jeżeli usprawnisz ortografię i składnię to z prawdziwą przyjemnością sięgnę po kolejne rozdziały Twojego fanfika.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Fanfik ekstra. Pisz dalej. Nie obraź się, że ci upstroszyłem oba teksty komentarzami w gooogle docku, ale nie mogłem się powstrzymać. Masz mały problem z pędzeniem z fabułą na przełaj. Skracasz i upraszczasz. Może rzeczywiście dawaj więcej opisów (ale w tych tekstach już nie musisz). Żaden ze mnie korektor, ale mogę podoradzać, w kwestii estetycznej. Ostrzegam z góry - wszyscy nienawidzą mojego jojczenia :hmpf:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 years later...

Krótki, a przede wszystkim niedokończony fik o muzykowaniu na saksofonie. Tytuł nieco mnie zastanowił, więc z ciekawości sprawdziłem, co on oznacza. I już wiem. O jakąś tam wiedzę jestem do przodu. 

 

SPOJLERY

 

Nie bardzo znam się na muzyce, aczkolwiek książki są również dobrym źródłem informacji, więc raczej nie powinno być z tym problemów. I rzeczywiście, takich problemów nie było. Były jednak inne problemy, ale do nich to przejdę później.

 

No więc głównym bohaterem jest Minor Sax, muzyk, saksofonista i ambitny, młody kucyk, który idzie do amfiteatru na przesłuchanie. Gdy przybywa na miejsce, zaczyna się obawiać, że do rozmowy kwalifikacyjnej jednak nie dojdzie. Widzi napis, który odstrasza go przed wejściem do środka. Na szczęście z tej głupiej sytuacji ratuje go głos po drugiej stronie drzwi i młody saksofonista wchodzi do środka. A tam przebiegają dalsze rozmowy. W końcu Minor Sax jest proszony o to, aby coś zagrać i idzie mu świetnie, pokazuje nawet oryginalny sposób grania na instrumencie, co tylko daje mu większe szanse na dostanie się do orkiestry. I to się dzieje. Tak, niemal od razu dostaje się tam, gdzie chciał, tak więc problem zażegnany. Iiii… to tyle? Tak… to tyle! Heh, szybko poszło. Nie wiem, co mógłbym powiedzieć o tej historii, oprócz tego, że nie ujmuje. Nie ma tu żadnego napięcia, wszystko idzie świetnie od samego początku, bohater nawet nie musi się specjalnie wysilać. Już po jednej próbie wszystko mu się udaje. Wprawdzie jakieś oznaki zdenerwowania to on zdradzał podczas przesłuchania, jednak nie czuć było tej tremy, tej niezdrowej atmosfery. No i jak już wspominałem, konflikt zażegnany. Ten jeden rozdział stanowi zamkniętą całość, pozbawioną ducha, dreszczyku emocji, czy czegokolwiek, co mogłoby zrobić z tego wszystkiego wciągającą opowieść. Nie ma tu smoków, epicki walk, jednak nawet takie zwyczajne sytuacje w naszych życiach, jak rozmowa o pracę, potrafią być stresujące i te emocje należy oddać, jeżeli towarzyszą one książkowemu bohaterowi (fanfikowemu również). 

 

To, co się rzuca w oczy, to przytłaczająca liczba dialogów, nie proporcjonalna wręcz do narracji. Bohaterowie cały czas coś pitolą i nie jest to zbyt ciekawe. Ogier, który przesłuchiwał Minor Saxa, ma jakiś tam charakter, ale to zbyt mało. Akcja, która przebiega jest na tyle bezpłciowa, że nie jestem w stanie niczego więcej tutaj skomentować. Może to i lepiej. Zabrakło pewnej werwy, a przede wszystkim czasu, aby przemyśleć fanfik i zaplanować wszystko najlepiej jak tylko się da. A tak to mam wrażenie, że dostaliśmy opowieść skleconą pod wpływem iluminacji, wrzuconą na forum czym prędzej, byle ludzie mogli to skomentować. No i komentują. W tym momencie ja to robię. Materiału jest tak mało, że nie zdążyłem się jeszcze zmęczyć. Być może coś ciekawego zdarzyłoby się po całej scenie przesłuchania. Ale tego już nie dostałem i najpewniej nigdy nie dostanę, a szkoda, bo potencjał jest.

 

Błędów nie było jakoś wiele. Literówki się zdarzały. Ogólnie strona techniczna jest okej.

 

To tyle ode mnie.

 

Pozdrawiam!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...