Skocz do zawartości

Odcinek 11: Keep Calm and Flutter On


fryta855

Recommended Posts

zacznijmy od tego że coś takiego jak harmonia nie istnieje

Inaczej: nie jest w stanie istnieć bez chaosu xd Dlatego nie mogą się rozprawić z Discordem raz a dobrze.

I ktoś już tutaj dobrze pisał, że chaos =/= zło. No, może dla kucy, bo one przywykły do... "spokoju" i zwykle nie dostrzegają, że chaos jest wśród nich, nawet pomimo tego, że próbują kontrolować tak wiele rzeczy.

I czy zepsuli Discorda?... Raczej nie. Podkreślają to jego słowa, że "zazwyczaj" będzie służyć dobru, co nie znaczy, że od czasu do czasu nie będzie się bawił xd IMO po prostu pojął (albo tylko dobrze udaje), iż może zachować siebie, nie krzywdząc innych swoimi czynami. Bo jak ktoś pisał, on nie robił tego, bo był zły, tylko dlatego, że go to bawiło.

Druga burzliwa kwestia: przyjaźń z FS. Cóż, podejrzewam, że Dis zawsze chciał mieć przyjaciela, ale nigdy tego nie okazywał. Może nie chciał pokazać "słabości", albo po prostu nie potrafił. Tak czy siak, dobrze, że w końcu poznał kogoś, kto go... w dużym stopniu toleruje xd

Aczkolwiek zgodzę się, że scenka, w której D. idzie po rozum do głowy powinna być nieco dłuższa. Typu: FS się wkurza i odlatuje, wtedy D. zaczyna swoje przemyślenia i WTEDY dostaje tym obuchem w głowę, uświadamiającym go, co zrobił. Bardziej naturalnie by to wyszło, no ale nie było tak źle, jak co niektórzy uważają xd

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 172
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

tl;dr

Odcinek mi się podobał. Powrócił stary bohater ( nie pierwszy w tym sezonie ) co jest dla mnie dobre, bo nie odstawili go na półkę .

Co prawda mogli dla niego poświęcić jakieś 2 odcinki ale i tak jest dobrze. Postać Discorda jest zabawna i nieprzewidywalna. Po samym wstępie do odcinka spodziewałem się, że zamienią go w kamień po tym jak narozrabia i to co się wydarzyło leciuteńko mnie zaskoczyło. Friendchips is magic.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Któż że nie marzył o tym, aby Discord jeszcze raz się pojawił. Teraz on powrócił i (prawie) wszyscy narzekają... :facehoof:

Plusy:

-Sam fakt, że Discord wrócił, co jednocześnie można uznać za minus.

-Discord sam w sobie. Zachowuje się tak, jak powinien. Wiele jego tekstów mocno mnie rozbawiło. W dodatku słuchając jego wymówek można stwierdzić, że Discord ma retorykę na dość wysokim poziomie, co według mnie, pasuje do takiej osoby. A jeżeli chodzi o tą przemianę na końcu, to... Niżej jest to opisane.

-Według mnie, jego chaos, mimo że był na mniejszą skalę, to wyszedł lepiej niż w The Return of Harmony. Dlaczego? Gdyż przy pierwszym spotkaniu z władcą chaosu, były praktycznie tylko długo-nogie króliki i tańczące bizony. A tutaj co? Zmiany ubrania, ożywiona zastawa stołowa, latający dom i wiele innych.

-Postawa Fluttershy. Lekcje Iron Willa naprawdę czynią cuda, a po odcinku Magic Duel bałem się, że znowu nie potrafi nawet dojść do głosu. Była zdecydowanie bardziej asertywna, niż we wszystkich innych odcinkach razem wziętych. I takie coś bardzo mi się podoba.

-Miałem takie obawy, że Discord wróci, narozrabia, a mane 6 znowu go zamienią w kamień. Na szczęście nie było czegoś takiego, gdyż robienie takiego odcinka było by po prostu bezsensowne.

-Angel walczący o miejsce na kanapie :D

-Olbrzymia ilość prześmiesznych momentów:

~Twilight: "Miejmy tylko nadzieję, że to zaklęcie uwalniające działa." Spike: "Albo lepiej nie." :)

~Discord zmienia zwykłego królika w królika na sterydach. Pinkie: "Spraw, by ten króliczek był uroczy z powrotem! Już!" Discord: "Jest uroczy na swój sposób." :D W dodatku mina Discorda, kiedy pokazuje język zmutowanemu królikowi :P

~Discord z lupą :D

201px-Discord_eyes_Fluttershy_through_magnifying_glass_S03E10.png

~Discord "toczący" swe oczy.

~FS używająca "spojrzenia" HAHAHAHAHA Zachowanie Discorda mnie rozwaliło. Byłem pewien, że nie udaje.

~Pstrykający ogon :)

~Discord śmieje się trzymając FS, a ona z wystraszoną miną mówi "Oh, dear." Ten cieniutki głos...

~RD: "(...) Byśmy nie mogły się zjednoczyć i użyć Elementów Harmoni przeciwko tobie, dlatego!" Discord: "Nigdy bym o tym nie pomyślał..." Dat mina... I dat głos :P

~RD: "Jesteś wielkim kłamcą!" Discord: "Spójrz, kto teraz jest kłamcą. Każdy może wyraźnie zobaczyć, że wcale nie jestem wielki." I stoi taki mały niczym szklanka :D

~Lampka chaosu. Tak właściwie, to spodobało mi się też to, że wcale nie był obojętny do tej lampy, tylko szybko ją naprawił.

~AJ" "Nie mogę na to patrzeć" Nie wiem dlaczego, ale po tym wszystkim ten ten tekst bardzo mnie rozśmieszył.

~Uciekająca przed Angelem kanapa... Padłem ze śmiechu. Zwłaszcza to, jak się poruszała.

~FS: "Czy ty jesz papier?" Discord: "Jem? Ależ to dziwne z mojej strony." XD Dopiero teraz zobaczyłem, że słowo "paper" jest takie śmieszne. Pejper haha

~Discord żegnający FS. Ten szlafrok... i ten kubek ;)

~Papcie Discorda :OOO

~Discord wycierający sobie usta serwetką. Patrzy na nią... i ją zjada! LOL

~Latający dom :D

~FS: "To wyjaśnia jedzenie papieru... Twilight: "On je zjadł?!" I ten odgłos, który wydała Twilight. Nie wiem, jak go nazwać, ale zawsze mnie rozśmiesza.

~Discord-kelner :)

~"Psosierka" i sposób, w jaki nalewa sos :D

~RD: "Zrobił to celowo!" Discord: "No nie wiem. Błędy się zdarzają." :D

~Tańczące świeczki oraz ich atak na RD :P

~Plująca waza z zupą :DDD

~Rarity: "Nie w sukienkę! NIE W SUKIENKĘ!" HAHAHAHHAHAHAH i tak dostała :DDDD

~Mina Angela, jak pokazuje na AJ, i wszyscy mówią "Applejack" :D

~Discord na nartach wodnych. I jeszcze w tym ubranku :D

~Discord jako łyżwiarz figurowy.

~Discordowe jury :D

~FS odjeżdżająca na lodzie.

~Ta poza Discora. Nadaje się to na mem.

201px-S3E10_She_can_never_Refuse.png

~Niechęć Discorda do wypowiedzenia "tych magicznych słów" i jeszcze sposób, w jaki to powiedział.

~Miny wszystkich kucy na samym końcu :P

Minusy:

-Gdy przeczytałem w spojlerze, że Celestia chce, żeby mane 6 ożywiły

Discorda i przekonały go do czynienia dobra, to wyglądałem tak:

misc-jackie-chan-l.png

Tak samo też wyglądałem, kiedy Celestia mówiła o tym w odcinku. Logika Celesti: "Ktoś ma coś, co może nam pomóc. Przerzucić go na naszą stronę albo pokonać".... brak słów

-Powrót Discorda. Przez cały czas to powtarzam i będę powtarzać. Twórcy za dużo robią dla fanów!!! Pomimo, że jestem dużym fanem Discorda, to nigdy nie chciałem, żeby wrócił, bo został on już całkowicie pokonany.Natomiast ta opcja, którą wykorzystali tutaj... jest mocno naciągana ale mogło być gorzej.

-Postawa reszty mane 6, a w szczególności RD. Przez cały czas były bardzo negatywnie nastawione do Discorda, co mnie dość denerwowało. Zachowanie RD było w paru momentach karygodne, przez co ta postać, pomimo iż w trzecim sezonie się prostuje, znowu spadła na prawie ostatnie miejsce.

-Co sobie Twilight myślała, drąc się na Celestię?!? Na miejscu naszej księżniczki, ukarałbym Twilight na miesiąc podatkiem od magi (1 czar/2 monety).

-Nie chętnie to piszę, ale tego już za wiele. Gdzie jest do cholery Derpy?!? Nie jestem zbytnio jej fanem, ale kurcze... Mogli by ją chociaż raz pokazać.

Pozycja neutralna:

-Metamorfoza Discorda- szczerze, nie wiem za bardzo, co o tym myśleć. Na pewno nie jest to minus, jak to wiele osób mówi. Discord postanawia przejść na "dobrą stronę mocy" tylko dla jednego przyjaciela, którą jest FS? Trochę to dziwne. Ale coś mi się wydaję, że twórcy zrobili to tylko po to, żeby w przyszłości często mógł pojawić się Discord. Już to widzę w postach pod kolejnymi odcinkami, zamiast typowego minusu:"braku Luny" (nienawidzę tego, jak ktoś takie bzdety piszę) będzie "brak Discorda". Ale wracając do tematu... Mocno uratowało sytuacje to "zazwyczaj", ale co z tego wyjdzie, to się okaże w przyszłości, którą teraz nie jestem w stanie ocenić.

Ocena:8/10

Odcinek bardzo dobry. Powrót Discorda to jednocześnie plus i minus, chociaż wyszedł on świetnie. Chaos był jak najbardziej w porządku i dzięki niemu uważam ten odcinek za najśmieszniejszy w tym sezonie. Fluttershy "zachwyciła mnie" swoim zachowaniem (nie, żebym się tym podniecał), czego nie można powiedzieć, dość blado wypadającej reszcie mane 6, a w szczególności Rainbow Dash. A co do przemiany Discorda... Nie potrawie powiedzieć tego w skrócie, troszkę wyżej napisałem już, co o tym myślę.

PS. Discord powrócił... Trixie powróciła... Definitywnie Flim i Flam muszą być następni. Modlę się o to... i to nie jest żart.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba przykładacie za dużą wagę do ocen które ludzie wypisują :cGfSS:

Te oceny nie mają praktycznie żadnego wpływu na cokolwiek, nie są w żaden sposób oficjalne ani nie próbują niczego podawać "obiektywnie". Są to po prostu subiektywne i indywidualne odczucia ludzi i jeśli kogoś faktycznie zmartwił brak Krysi, to czemu miałby o tym nie pisać?

Zresztą Ty wymieniłeś brak Derpy jako minus, a chociaż pojawienie się Derpy byłoby teoretycznie znacznie bardziej uzasadnione, niż pojawienie się z powrotem takiej Chrysalis, to jednak uznawanie jednego za dopuszczalny powód "minusowania" a oburzanie się na drugie jest moim zdaniem trochę nieuzasadnione. No chyba, że brak Derpy dopisałeś jako minus nie całkiem na poważnie, czyli że tak powiem wchodząc w polemikę z samym sobą, za co miałbyś ode mnie plusa :twilight2:

W każdym razie zauważam, że wiele osób ma dziwne wyobrażenie o Celestii, skoro albo nie rozumieją jej decyzji, albo oskarżają ją o zachowania "out of character". Może moja wizja Celestii jest dość... osobliwa... i zapewne nie jest dokładnie taka, jak ją widziała chociażby Lauren Faust, ale tak czy siak jak do tej pory dobrze tłumaczy zachowanie Celestii.

... choć z drugiej strony, nie raz było pokazane, że mane 6, a w szczególności Twilight, też mają dziwne wyobrażenia o Celestii i też nie bardzo rozumieją jej tok myślenia, więc zamiast ją traktować tak, jak chciałaby być traktowana, traktują ją jak nie wiadomo co. :molestia:

W sumie to byłby dobry pomysł na odcinek... Celestia dostaje załamki psychicznej i albo zaczyna demolować Equestrię, albo (bardziej realistycznie), przestaje funkcjonować i Equestria po prostu cierpi z powodu braku opieki z jej strony. Bohaterki próbują dojść przyczyn jej zachowania i po długich badaniach i zbadaniu wielu ślepych uliczek... w końcu dochodzą do wniosku, że powód jest prosty - Celestia nigdy nie miała prawdziwych przyjaciół, bo wszyscy traktowali ją przede wszystkim jak księżniczkę, a nie jak kucyka równego sobie. W końcu Fluttershy ratuje sytuację, zostając przyjaciółką Celestii.

... i żeby uniknąć takich sytuacji w przyszłości, Celestia zrzeka się tytułu księżniczki przekazując go Twilight, która zostaje alicornem i... ok, chyba jednak powinienem zostawić pisanie scenariuszy kolesiom z Hasbro, bo nie wychodzi mi to za dobrze... :fluttershy5:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W każdym razie zauważam, że wiele osób ma dziwne wyobrażenie o Celestii, skoro albo nie rozumieją jej decyzji, albo oskarżają ją o zachowania "out of character". Może moja wizja Celestii jest dość... osobliwa... i zapewne nie jest dokładnie taka, jak ją widziała chociażby Lauren Faust, ale tak czy siak jak do tej pory dobrze tłumaczy zachowanie Celestii.

Czyli jaka to wizja? Bo ostatecznie nie napisałeś, tylko przedstawiłeś pomysł na odcinka :rainderp:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, odcinek świetny! Najlepszy odcinek zaraz po moim ulubieńcu "It's About Time". Kiedy obejrzy się ten odcinek kilka razy, to naprawdę nie wydaje się taki fatalny jak się większości wydaje. Ale muszę przyznać, że Discord trochę za szybko się zmienił. Powinien dostać 2 odcinki, wtedy by było wszystko lepiej przedstawione. Może nawet jakieś wspomnienia by były? Ale niech będzie. Do wad jeszcze mogę dodać, że nie podobało mi się zachowanie mane5. Zwłaszcza Pinkie, która najbardziej lubiła Discorda(a on najbardziej lubił ją). Ogólnie trochę znielubiłam mane6 po tym odcinku (prócz FS, którą oczywiście polubiłam :fluttershy5:). Zalet tego odcinka jest masa. Myślę, że humor najbardziej się udał. Najlepsze końcowe miny mane5 i Mo .... Celestii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jaka to wizja? Bo ostatecznie nie napisałeś, tylko przedstawiłeś pomysł na odcinka :rainderp:

Sorki, założyłem, że jak ktoś jest na poważnie zainteresowany sprawą, to przeczytał cały wątek i będzie wiedział :twilight4:

Proszę, oto link. Do Celestii odnoszą się paragrafy drugi i trzeci od końca.

http://mlppolska.pl/Watek-Odcinek-11-Keep-Calm-and-Flutter-On--5488?pid=266225#pid266225

Ale fakt, odcinek był chyba najbardziej kontrowersyjnym w historii MLP, więc wątek się trochę rozrósł i teraz pewnie sam bym się zastanawiał czy to wszystko czytać, gdyby nie to, że już to zrobiłem :twilight2:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co tu dużo pisać,odcinek był świetny!Zdenerwowały mnie tylko komentarze pod odcinkiem,typu "Od tej chwili My little pony zostaje przereklamowanym badziewiem" oraz to,że Celestia nie dokońca ufała Discordowi i pozostawiła klejnoty Mane6.Ale ludzie!Jaki ma sens zmienianie go 1000 razy w kamień???!!!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem spore wątpliwości co do tego odcinka. Jak chyba każdy, martwiłem się że postać Discorda zostanie zepsuta. Jeżeli postać świetnego antagonisty zostaje pokonana, to przywracanie jej na siłę jest ryzykownym posunięciem. Po pierwsze, trzeba jakoś wyjaśnić powrót. A twórcy tworząc odcinek The Return of Harmony nie pomyśleli żeby później pana chaosu przywrócić i nie zostawili sobie żadnej 'furtki'. A w takim wypadku powrót może być naiwny i naciągany. Po drugie, sam pomysł na odcinek: Discord powraca i ma zostać tym dobrym. No to pomyślałem, katastrofa. Bo jeżeli epizod jakiejś naprawdę dobrej postaci zostaje zakończony, to usilne odgrzewanie kotleta może nie wyjść na dobre. No chyba że twórcy przewidzieliby jego powrót i zostawiliby sobie furtkę na koniec The Return of Harmony, czego jednak nie zrobili. Zabierając się do oglądania Keep Calm and Flutter On spodziewałem się:

a) Co najwyżej przeciętnego odcinka. W jakiś naciągany sposób Discord powraca do życia. Mane 6 zostaje wezwane, aby go pokonać. Fluttershy jednak chce dać mu szansę. Pomimo początkowego sprzeciwu reszty przyjaciółek, żółta klacz grzecznie prosi, żeby pan chaosu przestał niszczyć wszystko dookoła. Ten się wzrusza i Discord zostaje przyjacielem głównej szóstki. Wszyscy żyją długo i szczęśliwie.

b) Genialnego epizodu z masą nieprzewidywalnych zwrotów akcji. Król Sombra powrócił i za pomocą swojej potężnej czarnej magii ożywia naszego antybohatera, aby wspólnie obalić rządy Celestii. Fluttershy chce jednak dać mu szansę na zrehabilitowanie. Po wielu bezskutecznych próbach, rozumie że jest to niemożliwe, a jedynym sposobem na przywrócenie Equestrii ładu jest ostateczne pokonanie Discorda. Z ciężkim sercem używa Element Harmonii. Discord zostaje pokonany na zawsze. Fluttershy uczy się, że nie każdego można przekonać miłym słowem.

I zgadnijcie co. Myślałem, że zobaczę opcję a). A jednak tak się nie stało.

Nie taki przewidywalny. Myślałem, że albo Discord powróci do życia za sprawą Króla Sombry (jeżeli sezon III miałby być jedną historią), albo wymyślą jakieś naiwne rozwiązanie jego powrotu. Ale nigdy bym nie zgadł, że same Mane 6 miałoby go ożywić.

Samo przywiezienie Discorda mogłoby być jednak lepsze. Bo wygląda to tak: Celestia przylatuje na polankę, zrzuca przesyłkę mówiąc 'przeciągnijcie go na dobrą stronę mocy, trzymam kopytka, pa!' i odlatuje. Po pierwsze, powinni mieć większą obstawę, a do odprawy (której notabene też zabrakło) powinno dojść w lepszym miejscu (strzeżone ogrody pałacu, skąd później 'grupa eskrotowa' przeniosłaby 'przesyłkę' do 'punktu zrzutu') <- ale dzisiaj jadę sarkazmem

Królewski Szczyt Equestrii? Czyżby coś było na rzeczy? A może krajowi kuców zagraża jakieś niebezpieczeństwo? Może pomysł na nawrócenie Discorda zapadł w czasie tego szczytu, co wyjaśniałoby cały ten nieład i pośpiech? Jeżeli tak jest, to moje narzekania z poprzedniego akapitu są właściwie zaletą. Tylko jak bardzo ma być potężna ta siła co miałaby zaatakować tę krainę, że Księżniczka jest tak zdesperowana, że szuka wsparcia nawet wśród dotychczasowych wrogów? <- Conspiracy Arroyo

Z kolei ponarzekam na zachowanie kucyków względem Księżniczki Celestii. Ktoś już wspominał, że Twilight nigdy nie była jej ślepo posłuszna i nie zawsze się z nią zgadzała. Ale tutaj główna szóstka wyjątkowo przesadziła ze swoim nastawieniem do władczyni słońca. A Fluttershy i Applejack nawet nie raczyły przyjść na czas.

Sporoą zaletą odcinka jest jego spójność.

Sensowne dialogi. Z jednej strony Twilight nie chce zamieniać naszego antybohatera w kamień aby nie zawieść Księżniczki, z drugiej Discord o tym doskonale wie, co wykorzystuje z premedytacją. Ogólnie, wbrew temu czego się spodziewałem, odcinek jest całkiem spójny i logiczny.

Wiele osób narzekało, że Discord nie wykorzystał swojego potencjału i nie zrobił rozróby na skalę The Return of Harmony. Jednak jest to całkowicie uzasadnione i logiczne, gdyż był pod ścianą. Niektórzy uważali za naiwne to, że pomimo tego że Celestia rzuciła czar, Discord mógł pozbyć się z magicznej księgi strony, na której było reformujące zaklęcie. Nie zauważyłem w tym niczego głupiego, czy nieprzemyślanego - Celestia rzuciła zaklęcie chroniące na Elementy, o księgach nic nie wspominała. Nie zdziwiłbym się, gdyby zrobiła to celowo, żeby fioletowy jednorożec nie mógł zmienić pana chaosu magią.

Kucyki stosują środki bezpieczeństwa w postaci przygotowanych Elementów Harmonii. Niby szczegół, ale dobrze że twórcy nie zapomnieli o fakcie, jak wiele szkód może wyrządzić Discord.

Rysą na tej sensowności i spójności są umowa pomiędzy Fluttershy i Discordem. Skoro on nie dotrzymał swojej części, to czemu ona nie użyła swojego elementu?

Przyczepię się również do sposobu w jaki żółta pegaz 'zagięła' Discorda. Najpierw mówi twardo i sensownie, że nie obchodzi go utrata przyjaciółki, gdyż jest wolny. Po czym nagle zmiękł... Można to było naprawdę zrobić lepiej. Ktoś chyba nawet sugerował scenę, gdzie Fluttershy zgodziłaby się na jazdę na łyżwach, po czym przez lekkomyślność antybohatera groziłoby jej niebezpieczeństwo. Ten by zrozumiał, że naraził przyjaciółkę przez swoją żądzę chaosu i opamiętałby się. Jestem jednak pewien, że winą jest ograniczony czas. Gdyby tylko twórcy pokusili się o dwuczęściową historię...

Kolejnym plusem jest humor. To co mówi i robi Discord jest świetne.

Jesteś w błędzie. Robimy duże postępy!

Po czym najazd na zdemolowany, obracający się w powietrzu dom. Takich zabawnych scen w odcinku jest mnogość i nie będę ich wszystkich wymieniał. Nawet dla samego humoru warto obejrzeć jeszcze raz. Jeszcze wspomnę o zabawnej grze słów podczas kolacji. Mianowicie, Twilight obserwuje dzbanek w kształcie ryby, po czym mówi 'There's something fishy going on'. Łapiecie? Fish - ryba, sformułowanie something fishy going on - dzieje się coś podejrzanego. Po czym zostaje oblana przez 'fishy fish' ;p.

'Friendship Is Magic' wypowiedziane przez Discorda. Bezcenne.

Świetne animacje. Już ktoś wspominał, że są wyjątkowo płynne. Spójrzcie jeszcze raz na ten moment, gdzie Discord leży na kanapie i wszystko dookoła się obraca i wszystko spada. Naprawdę, ładnie to wygląda.

Dwie historie w jednym odcinku. Główna o Discordzie, druga, pomniejsza o bobrach. Ta druga właściwie jest tylko takim dopełnieniem do całości, ale miło że jest.

Plusy:

- Fabuła, możemy oczekiwać na jakiś ciekawy zwrot akcji

- Postać Discorda nie została zepsuta, co przy założeniach tego odcinka wydawałoby się niemożliwe

- Humor

- Sensowny i logiczny

- Dwie historie w jednej (chociaż motyw z bobrami jest tylko tłem, to jednak dobrze że jest)

- Całkiem ładne animacje

Minusy:

- KOŃCÓWKA WAT R U DOIN

- Miejscami naciągany i naiwny

- Byłby o wiele lepszy rozłożony na dwa epizody

Podsumowując, odcinek Keep Calm and Flutter On jest całkiem udanym epizodem. Początkowo martwiłem się, że postać Discorda na siłę odkopana zostanie zepsuta, a jest wręcz przeciwnie. Serial również na tym zyskał - jeżeli postacie mogą się zmieniać, to świadczy to o jego głębi. Fabuła również zapowiada się obiecująco: wygląda na to, że możemy spodziewać się jakiegoś ciekawego zwrotu akcji. Największa wada odcinka polega na tym, że jest jednoczęściowy. Nawet zakończenie uszłoby, jeżeli resjocjalizacja uosobienia chaosu nie nastała tak gwałtownie. Przy dwóch odcinkach zakończenie można byłoby rozciągnąć, dzięki czemu nie byłoby takie naiwne.

Jeszcze coś na koniec:

[justify]Po tym jak wszyscy wylewali wiadra uwielbienia na ten odcinek, czas bym trochę ponarzekał. Odcinek był kiepski, jedynie odrobinę wybijając się ponad ogólną beznadziejność sezonu trzeciego. Same założenie odcinka (Discord dobry?), już napawało mnie zgrozą. Pan chaosu, jeden z najlepszych "złych" w całym serialu ma nagle stać się prawy i przyjazny. Czyżby Celestia była taką idiotką, że rzeczywiście mogłaby uwierzyć w tak bzdurny plan resocjalizacji, czy może wraz z Discordem knuła jakiś złowieszczy plan? Widać, że twórcy serialu kierują się coraz bardziej w stronę małych dziewczynek, mając gdzieś przeciętnego Bronego, który i tak będzie reagował mentalnym orgazmem na każdy, nawet najgorszy odcinek (Śmiać mi się chciało, gdy czytałem komentarze dotyczące odcinków poprzednich, o tak niskim poziomie, że zasługujących tylko na zapomnienie, jednak pomimo tego dostawały wysokie oceny, argumentowane zwykle jednym dobrym gagiem, czy samym swoim istnieniem. Wracając do odcinka, muszę z ogromnym bólem serca skrytykować też moją ulubioną postać, czyli Fluttershy. Cały czas miotała się między przyjaźnią do Discorda, a swych przyjaciółek, jakby kompletnie zapominając o tym co Pan Chaosu przecież zrobił i wierząc mu bezgranicznie. Przyznam jeszcze, że odcinek został całkowicie skopany z każdej trony. Takiej gromady idiotyzmów i "zabawnych" gagów nie widziałem nigdy wcześniej. Praktycznie co pół minuty miałem ochotę walić głową o klawiaturę. Gdzie się podział ten Discord z początku sezonu drugiego, przez którego uśmiech cały czas gościł na mej twarzy? Nie ma go, widzę tylko jakąś miernotę, które bez oporów przyznaje, że "Friendship is magic", co tylko utwierdza mnie w poczuciu beznadziejności sezonu trzeciego.[/justify]

Moim zdaniem, odcinek zły nie był, ale masz rację, założenie było dosyć ryzykowne. Twórcy również nie kierują się pod małe dziewczynki, a wręcz przeciwnie, pod nas. Spójrz na nawiązania do fanficów, memów... Tylko że ja tego nie zaliczam na plus. Przy dwóch pierwszych sezonach to fandom opierał się na kanonie. Teraz jest odwrotnie: twórcy wprowadzają w kanon to, co podpatrzą w fandomie. Zgodzę się za to z 'ogólną beznadziejnością sezonu trzeciego', który właśnie przez zbytnie uleganie fanom stracił poziom wyznaczony przez poprzednie sezony.

który i tak będzie reagował mentalnym orgazmem na każdy, nawet najgorszy odcinek (Śmiać mi się chciało, gdy czytałem komentarze dotyczące odcinków poprzednich, o tak niskim poziomie, że zasługujących tylko na zapomnienie, jednak pomimo tego dostawały wysokie oceny, argumentowane zwykle jednym dobrym gagiem, czy samym swoim istnieniem.

I tu zaraz zostanę zlinczowany przez innych, bo przyznam Ci rację. Weźmy przykładowo takie Too Many Pinkie Pies, czy chociażby Spike at Your Service. Te odcinki nie miały żadnej głębi występującej w początkach serialu, dzięki której pokochaliśmy tę kreskówkę. Te epizody miały jedynie do zaoferowania dobre gagi, nic więcej. I czytam te komentarze, gdzie ludzie dają oceny powyżej skali, mówią żeby obejrzeć jeszcze z 10 razy itd. Dam Ci nawet punkt za tego posta i pewnie zaraz zostanę zhejcony przez 'userów mających inne zdanie'.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arroyo, całkiem sensownie piszesz, ale mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko, że do paru rzeczy się trochę przyczepię :twilight4:

Czemu Fluttershy chciała dotrzymać swojej części umowy, choć Discord złamał swoją? No cóż, Fluttershy nie powiedziała "Nie użyję przeciwko tobie elementów harmonii pod warunkiem, że naprawisz sytuację". Ona jedynie obiecała, że nie użyje przeciw niemu swojego elementu harmonii. Oczywiście z kontekstu wiemy, że chodziło o umowę obustronną, ale Fluttershy użyła akurat takich słów, które wiązały przysięgą tylko ją, a nie Discorda. Czy był to błąd z jej strony, że dała się nabrać Discordowi, czy też zrobiła to celowo, gdyż miała zaufanie do Discorda? Nie wiem, ale obstawiałbym tą drugą opcję, bo Fluttershy wiedziała co robi i nie jest aż tak naiwna, jak to sama raczyła podkreślić.

Odnośnie sceny, gdzie Discord najpierw mówi, że nie obchodzi go utrata przyjaciółki, a potem nagle mięknie... moim zdaniem starasz się zaaplikować za dużo logiki do zrozumienia zachowania Discorda. Jeśli próbuje się zrozumieć Discorda, to posługiwanie się logiką, analizą przyczynowo - skutkową itp. mija się z celem. Jego umysłem kieruje chaos. Jeśli jednak na siłę próbować tam jakąś logikę aplikować, zawsze można powiedzieć, że po prostu było to zupełnie nowe doznanie dla Discorda, a przez to potrzebował sporo czasu od momentu, kiedy zagościło w jego psychice do momentu, kiedy je rozpoznał i zrozumiał.

Dam Ci nawet punkt za tego posta i pewnie zaraz zostanę zhejcony przez 'userów mających inne zdanie'.

Mam inne zdanie... i moim zdaniem to super sprawa, bo gdyby wszyscy mieli takie same zdanie, to byłoby nudno :fluttershy4:

Przybij kopytko :brohoof:

A, i na koniec:

Zastanawia mnie to całe zaklęcie reformujące. Na pewno dobrze, że Twilight nie miała okazji go użyć, bo moim zdaniem użycie magii do reformowania kogoś, to zniżanie się do poziomu technik stosowanych przez czarne charaktery (np. pranie mózgu, propaganda albo hipnoza... zresztą jak ktoś z podobnych powodów nie lubi "Jedi mind trick" to muszę przyznać mu rację).

Przykładowo z Nightmare Moon i tym jak została "zreformowana" przez elementy harmonii... to akurat myślę, że Nightmare Moon w głębi nadal była dobrą Luną, a elementy tylko pomogły jej przezwyciężyć tą złą stronę, więc wcale to nie elementy ją zreformowały - ona sama już była dobra, tylko nie miała dość siły, aby się przełamać przez złą powłokę.

A poza tym myślę, że nawet gdyby Twilight miała okazję rzucić zaklęcie reformujące... pewnie nie zadziałałoby, podobnie jak "the Stare" Fluttershy... w końcu pamiętamy, że "failsafe spell" Twilight nie zadziałał przeciwko chaosowi Discorda, czemu więc zaklęcie reformujące miało zadziałać?

Co prawda nie tłumaczy to czemu Discord powyrywał te kartki - przecież mógłby mieć więcej zabawy pokazując Twilight jak jej zaklęcie nie działa... ale jak już mówiłem, nie ma co zakładać, że Discord zawsze działa logicznie. Może po prostu miał ochotę zjeść trochę papieru, żeby zobaczyć minę Fluttershy (a później Twilight) jak się dowiedzą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu zaraz zostanę zlinczowany przez innych, bo przyznam Ci rację. Weźmy przykładowo takie Too Many Pinkie Pies, czy chociażby Spike at Your Service. Te odcinki nie miały żadnej głębi występującej w początkach serialu, dzięki której pokochaliśmy tę kreskówkę. Te epizody miały jedynie do zaoferowania dobre gagi, nic więcej. I czytam te komentarze, gdzie ludzie dają oceny powyżej skali, mówią żeby obejrzeć jeszcze z 10 razy itd. Dam Ci nawet punkt za tego posta i pewnie zaraz zostanę zhejcony przez 'userów mających inne zdanie'.

Niepotrzebnie zakładasz,że od razu każdy cię ,,zhejci'' bo jak dotąd nikt tu nie ,,hejtuje'',ale przedstawia swoje zdanie,to,że jest inne niż twoje to nie powód by je od razu spisywać na straty.Po za tym,zważ,że odcinki o,których mówisz nie fajne są dla ciebie z czysto subiektywnych powodów,nie z konkretnych faktów.Odcinki(jak np.Spikiem & AJ)były bardziej podobne do tych z pierwszych sezonów,a jakoś wątpię by wtedy wszyscy na to narzekali.Suma sumarum,moim zdaniem,traktujesz ten serial zbyt poważnie.

I czytam te komentarze, gdzie ludzie dają oceny powyżej skali, mówią żeby obejrzeć jeszcze z 10 razy itd.

Jest w tym coś złego lub niepokojącego?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Uwaga post zawiera śladowe ilości spoilerów:

Keep Calm and Flutter On... jeden chyba z najbardziej wyczekiwanych odcinków i mimo paru niedociągnięć jeden z tych przeze mnie najbardziej lubianych. Miło oglądało się przemianę Discorda (no...przynajmniej mi), choć osobiście uważam że trochę za łatwo odwrócił się od chaosu. Możliwe że to wina długości odcinka, ma się wrażenie że twórca chciał by był dłuższy ale czas antenowy mu na to nie pozwolił. Sprytne było posunięcie Twilight z pomysłem znalezienia zaklęcia przemiany, i równie sprytne było szybkie przeciwdziałanie temu Discorda. Co mogę jeszczę powiedzieć... bardzo podobała mi się postawa Fluttershy w tym odcinku, która mimo wielu trudności i sprzecznych opinii wierzyła w przemianę zachodzącą w Discordzie. Jednak miałam podczas oglądania uczucie że czegoś mi brakuje, może rzeczy działy się za szybko i za krótko? Możliwe że to powód. Przechodząc do sedna sprawy, myślę że odcinek zasłużył na ocenę 8/10. Widok łez w oczach Discorda również powalał na końcu odcinka, jak i jego wypowiedź "Friendship is Magic".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Wczoraj oglądałem ten odcinek z kolegą (non-brony). Obaj doszliśmy do wniosku, że sam odcinek jest wyje***y w kosmos, ale końcówka to WTF na 1/10 albo niżej. Nie licząc zakończenia i nie wchodząc w szczegóły (np. Super-ochronne zaklęcie Tii) odcinek jest naprawdę znośny. 8.25/10

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...

Odcinek średniawy a już na pewno nie taki sam jak poprzednie. Może to przez to że nienawidzę czarnych charakterów a Discord stał się jeszcze dobrym...  :LZ1bP:

Dosyć się nudziłem przy oglądaniu tego i mam wrażenie że ten odcinek to typowy zapychacz tak jak by nie mieli już co dać. Moja ocena to 6,5/10

Edytowano przez Arktez
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

Kozacki odcinek, tak jak chyba wszystkie z Discordem. Zakończenie uważam za słabe, mogło być mniej jednoznaczne. Takie zupełne ukorzenie uważam za destrukcyjne dla tej postaci, ale reszta odcinka wypadła naprawdę świetnie, więc oceniam na 9/10.

Edytowano przez Phoenix13
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...