Skocz do zawartości

The Hobbit: An Unexpected Journey


marvelus113

Recommended Posts

Najbardziej oczekiwany film fantasy tego roku, a tu jeszcze tematu nie ma. Właśnie wróciłem z kina i stwierdzam, iż film jest super. Dałbym mu 9/10, ale ze względu na Petera Jacksona daje 10/10. Najbardziej z ogółu mi się podobał soundtrack i Golum (tłumaczenie Glum). Do tego fajne efekty spacjalne i film jest "oparty" na książcę. Ze względu na mnóstwo dodanych wątków z filmu który powinien trwać 4h góra zrobili trylogię. Ale moja lista plusów i minusów wygląda tak: +Soundtrack +Golum +Wątek z Agulem Plugawym czy jakoś tak +Galadiera i elfy +Gandalf +Efekty specjalne +Epicko wyglądający świat +Bilbo i krasnoludy dosiadają kucyków hehehe +W sumie to początek filmu +Ogół filmu +Charakteryzacja -Zakończenie -Ja chcę więcej ;_; -Nagle z d*py w Rivendell bierze się Saruman -Gandalf Szary ma siłę Białego -To tłumaczenie kiedy "old" tłumaczą na"dziwny"

Link do komentarza

Dobrze, że ktoś założył taki temat, szkoda że nie od razu o trylogii. Byłem w kinie trzy dni temu, na wersji 2d z napisami i ogólnie mam nastawienie pozytywne. Podoba mi się zabieg, w kierunku którego poszedł Jackson tj. usiłowanie zrobić z Hobbita prequela do LotR'a, którym książka de facto nie była. Film jest po pierwsze strasznie klimatyczny (scena w której krasnoludy odśpiewują Misty Mountains Cold to poezja) i wciąga, nie spieszy się z opowiadaniem historii i żyje swoim dość serialowym tempem. Rozbudowany wątek Dol Guldur i Radagasta, czy spotkanie Białej Rady w Rivendell nie urywały co prawda tylnej części ciała, ale jako zapychacz spełniały swoją funkcję. Finałowa bitwa była tylko trochę nijaka. Największą wadą filmu są według mnie efekty specjalne. Oczywiście, są wspaniałe, problem w tym, że jest ich nawalone w każdą sekundę filmu w takich ilościach, że momentami aż raziły w oczy. To jest spory krok wstecz w stosunku do Władcy Pierścieni, filmowej trylogii liczącej sobie już przecież dekadę. Jednak nawet dziś, oglądając bitwy o Helmowy Jar czy Pola Pelennoru mamy wrażenie, jakby ścierały się ze sobą żywe armie z krwi i kości. Bitwa o Morię we wspomnieniach jednego z bohaterów wygląda tak sztucznie i komputerowo, że aż oczy bolą. Poza tym design orków i goblinów to koszmar - zdecydowanie wolałem LotR'owską wizję. Jak jeszcze orkowie i Wargi, mimo czystego, gładkiego i błyszczącego wyglądu jeszcze ujdą, tak gobliny o skórze w kolorze pomarszczonego jelita zakrawają o skandal. Nie wspominając już o Azogu i królu goblinów. BTW. Rozwalało mnie, jak Gandalf przed każdą większą akcją gdzieś znika, tylko po to, by w krytycznym momencie wbić znikąd i uratować resztę :rariderp:

Link do komentarza

1. Dzięki ziom że wstawiłeś taki dobry temat film jest świetny 10/10 ze względy na Martina Freemana i Goluma. Martin Freeman to najlepszy aktor w całym tym filmie gdyż postać Bilba jest świetnie zagrana i pokazuje nam te czyhające niebezpieczeństwa. Po takim przeżyciu w kinie człowiek tylko czeka na kolejne części, kto tak myśli? Efekty specjalne w wykonaniu Petera Jacksona są świetne i sądze że taki klimat utrzyma się w pozostałych częściach. :twilight2:

post-2928-13662250208552_thumb.jpg

Link do komentarza

Ja tam nie uważam efektów za jakieś złe, nie raziły mnie w ogóle. Bardziej przeszkadzał mi obraz w kinie - wziąłem specjalnie miejsce na środku, bo sądziłem, że będzie najlepsze do oglądania, ale... momentami szło to tak szybko, że oczy bolały od rozmazanego obrazu. A że wspomnę tylko, że mowa tu o 2D z napisami. Poza tym na taki minus zapisałem "nieśmiertelność bohaterów". No niby oczywiste, że skoro nie umarli w książce, to nie umrą w filmie, ale... momentami wyglądało to dość komicznie - niemożliwa sytuacja, a oni wychodzą praktycznie bez zadrapań xD Szkoda też, że praktycznie nie pojawił się Benedict Cumberbatch, na którego liczyłem. Cóż... w zasadzie był tam jedynie wymawiając głos Radogosta, czy jak mu tam, w tej krótkiej scence xd Może w drugiej części będzie go więcej, bo ponoć ma podkładać głos Smaugowi. Najlepsze jest to, że obawiałem się znużenia długością filmu. A tymczasem przeleciał on całkiem gładko, za co ma dużego plusa. 8/10 PS. dla fanów MLP, chyba wszystkie sceny, kiedy ktoś wypowiada słowo "pony", nie są takie same jak dla innych :rainderp:

Link do komentarza

Hmm... W sumie... Dem ma rację xD Faktycznie tak było z tym Gandalfem xD Ale akurat jego opinii nie podzielam, że film był aż tak zły. Zresztą... Demski myli, jak wielu, ekranizację z adaptacją. Widać to, kiedy się czepia o tego wroga Thorina, bo że w książce jest tylko w jednym zdaniu xd No cóż... trylogia "Hobbit" to adaptacja xd

Link do komentarza

Specjalnie przed obejrzeniem filmu przeczytałam książkę. Powiem szczerze, bałam się, że więcej zmieni. Ogólnie mi się film podobał, fajne efekty, śliczne zdjęcia, świetna muzyka. Ale podam parę minusów (w sumie drobnych): -atak orków zanim dotarli do Rivendell -design krasnoludów... ja wiem, że jest ich 13 i trzeba ich jakoś rozróżnić... ale są zbyt... "porządni", zbyt czyści. -zbyt dosłownie pokazana walka olbrzymów. W książce było to bardziej metaforyczne i działo się gdzieś dalej. -u krasnoludów, ten co ma największą władzę, ma najdłuższą brodę... Thorin ma jedną z krótszych :/ No i takie rzeczy co ujdą, ale mi się nie podobają. Wiem natomiast, że na potrzeby filmu musieli to zmienić: *jaskinie goblinów.. cały pic polegał na tym w książce, że zgubili się, bo tam było ciemno jak w .... i były tam korytarze. W filmie jest ogromna pieczara i jest jasno jak w dzień... no ale efekty 3D, rozumiem... no i widz by nic nie widział w ciemnościach *czytając książkę się ubawiłam, bo krasnoludy ciągle wpadały w tarapaty i były takie... fajtłapowate czasami. I ratował ich Gandalf, a potem Bilbo. Ale książka była dla dzieci, natomiast film jest dla dorosłych i ma być bardziej męski, więc no rozumiem, że krasnoludy również nie mogą być takie fajtłapowate... Po za tym z tego co wiem, Mroczna Puszcza nazywa się tak, bo

przeszedł przez nią Sauron

Więc się zastanawiam czemu dzieje się to dopiero podczas filmu... ale z drugiej strony w książce Gandalf mówił, że

walczył w międzyczasie z czarnoksiężnikiem, którym jest chyba Sauron

No i trochę tego nie ogarniam ^^;

Link do komentarza

Hobbit. Tak... świetna książka, długo czekałem na ekranizację. Poszedłem do kina w sylwestra pełen dobrych myśli. I zawiodłem się straszliwie. Jeszcze nigdy nie żałowałem pójścia na żaden film tak bardzo, jak na ten. Przydługi, bardzo dużo rzeczy, których w książce w ogóle nie było i potrzebne nie były, kretyńsko wyreżyserowane sceny, mnóstwo sztucznego dramatyzmu, strasznie szybkie i dziwne zmiany nastroju, od poważnego, po komiczny... Ja daję ocenę 3/10. I zaznaczam, że nie chodzę na filmy dla efektów, ani dla aktorów, tylko dla dobrej historii. Moi koledzy kolejno 4/10, 2/10, 4/10, 5/10. Film oglądałem po angielsku z napisami i w 3D. Dodatkowo 3D miało zbyt mało klatek na sekundę i sceny, w których kamera się przesuwała widziałem jako tak przeklatkowane, rwane i nieostre, że nie mogłem ich w ogóle oglądać.

-To tłumaczenie kiedy "old" tłumaczą na"dziwny"

Może to było "odd"?

Link do komentarza

Przydługi, bardzo dużo rzeczy, których w książce w ogóle nie było i potrzebne nie były, kretyńsko wyreżyserowane sceny, mnóstwo sztucznego dramatyzmu, strasznie szybkie i dziwne zmiany nastroju, od poważnego, po komiczny...

Ponoć Peter Jackson opierał się również na jakichś notatkach i ogólnie ponoć ma być w filmie pokazany również wątek Gandalfa, stąd te dodatkowe sceny... Ale pewnie to wiesz ;)

Po za tym w książce też były częste zmiany nastrojów z tego co pamiętam, choć górował jednak komizm. Po za tym w książce nie odczuwa się "gwałtownych zmian". Przeczytasz sobie 20 stron na dzień i nie pamiętasz, jaki nastrój był ostatnio xD

Film oglądałem po angielsku z napisami i w 3D. Dodatkowo 3D miało zbyt mało klatek na sekundę i sceny, w których kamera się przesuwała widziałem jako tak przeklatkowane, rwane i nieostre, że nie mogłem ich w ogóle oglądać.

Dlatego ja szłam na 2d. Kiedyś oglądając Piratów z Karaibów się przejechałam na 3D i nigdy więcej...

Link do komentarza

Mnie film się bardzo podobał :D Nie jestem wielkim fanem opowieści ze Śródziemia, nie czytałem książek (jedynie połowę "Drużyny Pierścienia"), więc nie miałem jakichś specjalnych oczekiwań wobec tego filmu. Cały czas miałem zaciesz na pegazim pysku! Film polecam! Jakie dostrzegłem minusy: - 3D właściwie jest tylko dodatkiem, nie ma żadnych efektów wylatujących z ekranu. Jednakże ta wersja jest po prostu wyraźniejsza, lepsza jakość obrazu, a wersja 2D ponoć przycina lekko. - Jak ktoś nie zna paru motywów z "Władcy Pierścieni" to może nie ogarnąć nieco filmu - Troszkę boli to, że film podzielono na 3 części. Chęć zarobienia. Ale jeśli pozostałe części będą równie dobre co ta pierwsza, jestem gotów znów iść do kina.

Link do komentarza

Dodatkowe sceny to wynik ambicji Jacksona, który, jak pisałem wcześniej, chciał umocnić więzi pomiędzy filmowymi trylogiami WP i Hobbita. Chciał, aby obie historie łączyły się w jedną, spójną całość, trylogia Hobbita, uzupełniona dodatkowymi wątkami to po prostu prequelizacja(?).

Chociażby wątek Dol Guldur, fortecy w której ukrywał się Sauron (znany jako Czarnoksiężnik, zanim przeniósł się na powrót do Barad-Dur.

Link do komentarza

Film mi się podobał, jednak dopatrzyłem się kilku wad. :bonbon2: Efektów specjalnych rzeczywiście było trochę dużo. Poza tym niektóre sceny wydały mi się strasznie sztuczne np. jak w pewnym momencie krasnoludy i Bilbo zostają złapani przez gobliny i są prowadzeni różnymi mostami. Bilbo się skula, zostaje w tyle i nikt tego nie zauważa. :lyra3: Albo gdy Gandalf pomógł przy Trollach. Jak one chciały przyrządzić sobie obiad jak już był świt? Coś za szybko wyszło to słońce... Na początku akcja się trochę wolno rozkręcała i myślałem, że się będę nudzić przez cały film, ale ostatecznie podobało mi się.

Link do komentarza

...Albo gdy Gandalf pomógł przy Trollach. Jak one chciały przyrządzić sobie obiad jak już był świt? Coś za szybko wyszło to słońce...

Tak było w książce... Wiesz, tak były pochłonięte zdobywaniem jedzenia i tym, jak mają je przyrządzić (a trolle lubią pichcić i smacznie zjeść), że straciły rachubę czasu ;)
Link do komentarza

Dobra, 3 filmy. Ale moment. Gdyby wszystko było w jednym filmie, wszyscy by narzekali, że "aaa, ucięli tą i tą scenę, jak oni mogli!". Po za tym, jak już gdzieś czytałam, lepsze trzy filmy z serii "Hobbit" niż pięć filmów z serii "Twilight". Przynajmniej więcej dobrych filmów! I tyle.

Link do komentarza

To może ja zadam pewne istotne pytanie... jak oceniacie polski dubbing? O ile ktoś miał styczność z wersją zdubbingowaną.

Miałam styczność z polskim dubbingiem. Muszę przyznać, że nawet całkiem niezły. Barwiński poradził sobie w roli Bagginsa. Szymon Kuśmider w roli Thorina...no,mogło być trochę lepiej. Ale to moje zdanie.

Link do komentarza
  • 3 weeks later...

Film bardzo fajny, byłem na wersji 3D z dubbingiem PL... W tym 3D są tylko dodatkowe 2 lecące motylki, a oczy strasznie pieką... Nie polecałbym, gdyby nie dobry dubbing, który mnie pozytywnie zaskoczył. Może i wątek z Azogiem jest wzięty z nikąd, ale jest dobrym zapychaczem, tak jak wątek Radagasta... Gandalf oczywiście nieśmiertelny jak zawsze :ming: Film oceniam na 8/10, gdyż uważam książkę za lepszą, ale naprawdę film godny polecenia. Miło, że zrobiono z tego trylogię, bo na pewno będzie ona wychodzić poza ramy książki, co nam daje nieprzewidywalność i możliwość odkrywania fabuły podczas oglądania filmu, a nie przed jego premierą.

Link do komentarza
×
×
  • Utwórz nowe...