Skocz do zawartości

Wilcza wataha: Dołącz i wędruj z nami!


Nightmare

Recommended Posts

/  chciałam tylko powiedzieć że mój wilka ma na imię Nasza nie Animal /

 

Wiedziałam, że troszkę poczekam na resztę, więc po prostu położyłam się na miejscu zbiórki, obserwując otoczenie. Chciałam jak najszybciej, aby nasz trening się zaczął. Mogłam wtedy się wyżyć, z tego wszystkiego co ukrywałam w sobie. Szczerze nawet nie wiedziałam z czego się uwalniałam, ale zawsze było mi lżej.

 

Dla ciekawskich wygląd Naszy:

chJ2lG8.png

Link do komentarza

Zakradłem się do Naszy leżącej na miejscu zbiórki. Trening w bezszelestnym poruszaniu przydaję się nie tylko do szpiegostwa. 

- Chcesz śledzia - spytałem się jej z uśmiechem - dla ciebie też coś się znajdzie, Corra - uśmiechnąłem się po czym rzuciłem mu jednego a przed Naszą położyłem dwa - w tym czasie jak wy się przygotowaliście ja pobiegłem pod obóz oddziałów specjalnych niedaleko morza. Po prostu miałem ochotę na śledzie - rozejrzałem się - dobra koniec biegania. Macie teraz 5 minut na ukrycie swoich rzeczy czy co tam macie. 5 minut.

Link do komentarza

Zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć zostałam pociągnięta. Ukradkiem sypałam niebieski proszek, żeby się nie zgubić. Miałam wrażenie, że coś za nami idzie. Usłyszałam coś skuliłam się i zaczęłam łkać. 

-Proszę, chodźmy stąd - widać było, że Jacob nie ma zamiaru iść stąd. Spojrzałam się za siebie i zobaczyłam tam moją przyjaciółkę Wiry. Tak się przestraszyłam że wrzasnęłam < zawyłam >, a ona upadła i zrobiła to samo w strachu

Link do komentarza

Jacob zawrócił ostro i stanął przed Lejlą. Instynktownie podniósł uszy i wyszczerzył zęby na znak że nie ma zamiaru, by ktoś skrzywdził Leljle. Popatrzył się na Wiry i powiedział zły

- A co ona tu robi?!

Po czym Jacob coraz bardziej wyszczerzał zęby gdyż był bardzo zły.

Link do komentarza

*dobry jest, nad morze i spowrotem w takim czasie* Ja i sirra jesteśmy gotowi, ja mogę sobie ,,poćwiczyć" ale nie wiem, co chcę zrobić sierra

- J..ja? co ja chce zrobić

-no tak, przecież masz wolną wolę, nikt cię do niczego nie będzie zmuszać

-......pierwszy raz w życiu mogę o czymś decydować.....chcę....chcę z wami trenować, by móc potem bronić tego miejsca 

-no i fajnie*zjadłem swoją dzisiejszą porcję ziół i zwróciłem się do garrusa* garrus, twój ojciec dał mi te zioła, wiesz do czego mają mi one służyć?

Link do komentarza

- Ja też biorę takie ziółka. Może to was zdziwi, ale jestem szamanem. Polowym. Mało jest szamanów, którzy są na froncie, dlatego ja muszę za takiego często robić. Przynajmniej w tej wojnie wszyscy są zaangażowani. Mój ojciec ma świetną wprawę w polowym leczeniu. Nauczył się tego wszystkiego 5 lat temu podczas ostatniej wojny z wschodnimi. Trudno być synem bohatera wojennego. Wszyscy oczekują od ciebie nie wiadomo czego już od samych narodzin. Ahhh - westchnąłem - pewnie jutro przybiegnie tu kurier z informacją o losie samic. Na razie wszystkie muszą ćwiczyć. Taki rozkaz - Spojrzałem na Mougrima i jego wybrankę - szybciej - krzyknąłem po czym położyłem się na grzbiecie i zacząłem myśleć o planie treningu.

Link do komentarza

Dziewczynka skuliła  się. Na pierwszy rzut oka miała 10 lat. Zapytałam

-Co tu robisz? - Ona nie zrozumiała, więc nabazgrałam coś na piachu. Ona za to opowiadała wolnym bełkotaniem, rozumiałam tylko część słów po ludzkiemu, ale robiło to zawsze jakąś różnicę, dziewczyna jednocześnie pokazywała jakieś nieskoordynowane ruchy rąk. Przyglądałam się z uwagą po czym odwróciłam się i powiedziałam do Jacoba:

-Ciekawość ludzka. Nie rób jej krzywdy. Ona nie ma co mi zrobić. Ma słabe zęby, pazurów brak, broń dzieciom jest zakazana. Więc nie ma jak zaatakować i obronić się. Wiry powiedziała tylko po swojemu słowo ,,przepraszam'', które bez problemu zrozumiałam. 

-Pomogę jej wrócić, a ty kontynuuj swoją przygodę, bo pewnie nie masz zamiaru nawet patrzeć na ludzi 

Link do komentarza

-W zamian jak będziemy wracać wepchnę cie tu i sama wskoczę - zażartowałam - A teraz wybacz. Pusze ją nakłonić, żeby chociaż wstała.

Zaczęłam trącać jej twarz pyskiem i narysowałam na pisku kwadrat i trójkąt - koślawo, ale dało się rozpoznać, że to dom. Ona wstała i zaczęła się wspinać po ścianie. Na oko miała 3,5 m. jeśli nie więcej.

-Wejdź ostatni. Nie chcę tu zostać sama z tymi duchami

Link do komentarza

Jacob cały czas patrzył się na człowieka. Powiedział

- Dobrze, ale jak mnie tu zamkniesz...to cię tu wrzucę.

Jacob uśmiechnął się po czym poczekał aż Lejla się wespnie. Jacob zaraz po niej zaczął się wspinać. Spojrzał się jeszcze po drodze
- Eh szkoda że nie poznałem tej jaskini.

Jacob spojrzał się na Lejle i powiedział

- Tchórzliwa jesteś bardzo...

Link do komentarza

- Nie tak od razu długo. Jakieś 3 lata. Tylko ja na start zostałem oficerem. Patrz: Mój ojciec i wyszkolenie szamańskie Choć i tak musiałem przeprowadzić kilka udanych akcji i być wzorem żołnierza - uśmiechnąłem się po czym z łagodnego tonu przeszedłem w krzyk - ile można na was czekać. A może potrzebujecie specjalnego zaproszenia. Może sam marszałek Zaeed ma po was przyjść.

Link do komentarza

- Spocznij - powiedziałem salutując - teraz jesteś szeregowym oddziałów specjalnych. Może po wojnie cię przywrócą do kapitana. Choć wątpię. No nie ważne - uśmiechnąłem się - czas ruszać w drogę. Podczas naszego biegu spróbuję was poznać. Biegniemy nad morze. Tym razem nie z powodu śledzi, ale dlatego, że znam tamte tereny, muszę zobaczyć kto dowodzi moją watahą i przy okazji jest tam trochę daleko. Patrząc na was zajmie to nam 3 dni i 2 noce, ale jakoś sobie poradzimy. Także, za mną - zacząłem biec jak najtrudniejszą trasą w kierunku morza.

Link do komentarza

Mougrim i Sjena ruszyli za nim dotrzymując mu kroku. Przypomniały im się wszystkie chwile spędzone razem na misjach w oddziale 7 Kuroi Tsuki na Ichizoku (Klanie czarnego Księżyca). Wracała sprawność i energia. Mougrim znów czuł że bierze udział w czymś ważnym.

Link do komentarza

Jacob uśmiechnął się do Lejli

- A nie boisz się młoda?

Jacob lekko się zaśmiał gdyż przecież ona jest w tym samym wieku co ona, ale on chciał ją tak wnerwić by wskoczyła do tej dziury bez okazywania strachu tzw. sztuczka psychologiczna.

Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...