Skocz do zawartości

Wilcza wataha: Dołącz i wędruj z nami!


Nightmare

Recommended Posts

Na razie akcje podtrzymują tylko ja, Bećka, Kameleon, Matyas, oraz Kage...teraz doszła właśnie Animal i jak ja zrozumiałem to Kameleon przywołał swojego syna Garrusa by wyszkolił postacie (chyba Kage) oraz Matyasa. W tym samym czasie Mougrim znalazł jakiegoś szpiega. (samicę). I jest jeszcze jakieś  dziwne zachowanie pomiędzy Lejlą i Jacobem (to musi mieć związek z wiosną :rainderp: ) I Nasza próbuje rozwiązać tą zagadkę... Czuje się jakbym był tym narratorem z "Dlaczego ja"

-----------------------------

Jacob zrobił minę myślącą i powiedział

- Myślę że to ma też związek z jej starą watahą...chyba...

Po czym Jacob spojrzał się na Lejle i dodał

- Ale nie jestem dokładnie pewien...

Link do komentarza

- No to idź i się dowiedz, mi nie powiedziała, ty pewnie będziesz miał więcej szczęścia... -odpowiedział wskakując na wyższą gałąź zostawiając wilka samego po drzewem i ze swoimi zmartwieniami.

Po raz kolejny wylądowała sama gdzieś w swoim miejscu gdzie nikt jej nie przeszkadzał...

Link do komentarza

- Schwytałem ją. To jakaś naprawdę dziwna wilczyca - odparł Mougrim dalej trzymając wilczycę. Szarpała się ale jej nie wypuścił.

W tym samym czasie Sjena chodziłą sobie bez celu po miejscu postoju. Po chwili podeszła do Leili. 

- Cześć - rzekła

Link do komentarza

*wilczyca szarpała się w łapach mougrima, aż następnie zemdlała* Co do..... nie mam pojęcia co to jest, ale lepiej to weźmy, na szpiega też nie wygląda, chyba, że wschodni zaczęli bawić się w magów

 

/pomyślałem, że najlepiej, żeby nowa ,,była w śpiączce" dopóki ktoś czegoś o niej nie napiszę/

Link do komentarza

Jacob zauważył że Nasza ma własne sprawy że tak to ujął. Chciał podejść do Lejli, ale zauważył że Sjena wyprzedziła go więc odetchnął. Rozejrzał się i zaczął chodzić po wokół drzewa Naszy rozmyślając nad dalszymi krokami...miał poważne zagadkę do rozwiązania na temat Lejli i jej okaleczenia się. Powoli budził się w Jacobie Doktor Hause i Sherlock Holmes. .

Link do komentarza

*corra siadł, nałożył łapy na głowę i rzekł* JA już z wami migreny tutaj dostaje, mdlejecie, budzicie się, jak gdyby nigdy nic, i gadacie od rzeczy, znikacie na kilka tygodni i wracacie...boże, nic tylko się powiesić za ogon.....tak w ogóle, nowa, nie nowa, kim jesteś, co tu robisz, i czemu wyglądasz jak byś spadła..spadło z drzewa w farbę?

Link do komentarza

- Ohh.. przestańcie... psujecie nam opinię... - powiedziałam wtryniając się między wilki - Mamy przywódczynię o złotym kolorze i skrzydłach, zamienia się w krwiożerczą bestię i potrafi oderwać innemu wilkowi głowę. Jej siostra jest różowa, także ze skrzydłami... - powiedziała z małym grymasem na pysku - To dla naszej watahy jak widać normalne... a tak czy inaczej jestem Nasza - powiedziała zmieniając temat i witając nową wilczycę.

Link do komentarza

// Loca pisz bardziej rozbudowane wypowiedzi, bo spamisz tylko kilkoma słowami, a reakcję wilka opisuj, zamiast wstawiać ikonkę ;) //

 

- Mogłabym być wilkołakiem, chociaż nie wiem co to jest ... - powiedziała uśmiechając się szyderczo -...- mruknęła podchodząc do Jacoba i patrząc się na niego wilkiem :ajawesome: - Nie kolego nie wymigasz się... - powiedziała prowadząc Jacoba do Lejli.

Link do komentarza

Nagle na skale stanęła Asianna. Po długiej nieobecności. Rozłożyła skrzydła i powoli ześlizgnęła się po żwirze. Za nią frunęła Rosie. Jak zwykle.

 - Przestań mnie śledzić! - wrzasnęła do niej Asianna. Rosie zrobiła beczkę i pokazała siostrze język. Przywódczyni spojrzała tylko na Locę, jakby ta była jakimś duchem i zagłębiła się w jakiejś pobliskiej jaskini.

Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...