Skocz do zawartości

My Little Dashie [Reklama]


Coosh

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 98
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Chyba jestem nieczułym ślimakiem, ale ten fanfic nie wywarł na mnie wielkiego wrażenia. A nie jestem wyprany z uczuć bądź emocji. Owszem, jest całkiem zgrabnie napisany, a koncept, na którym oparte jest opowiadanie, jest całkiem ciekawy, ale... No właśnie - ale. Przez cały czas jakoś nie mogłem sobie wyobrazić tej więzi pomiędzy Dashie a narratorem. I to spowodowało, że fanfic ten pozostawił mnie obojętnym, w ogóle nie smutnym, bardziej znudzonym. I jak na opowiadanie, którego akcja rozgrywa się w ciągu piętnastu lat, to jest strasznie krótki. Trochę zmarnowany potencjał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Ach te My Little Dashie... Wspomnienia(Chlip), historia niesamowita... wprost grająca na uczuciach, lecz o naprawdę smutnym zakończeniu, trochę brutalnym dla bohatera. Ale cóż... tak miało być. My Little Dashie leży pośród mojej toplisty najlepszych ficów, a nie jest ich jednak za dużo... A Film... ciekawi mnie jak on zostanie wykonany. Mam nadzieję, że się nie rozczaruje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

To jest najpiękniejszy fanfik, jaki kiedykolwiek czytałem. Pamiętam jak płakałem za pierwszym razem, poczynając już od pierwszej strony, gdzie... Jakbym znalazł siebie w bohaterze. Pamiętam, jak poszedłem się przejść do pobliskiego parku, jak znalazłem pudełko i po prostu nie mogłem nie zajrzeć... Później przeczytałem to jeszcze chyba kilka razy, niestety już bez tak bardzo dużego poruszenia. Jeszcze wczoraj wieczorem, żeby sobie przypomnieć przed nieoficjalną kontynuacją. I takie... Marzenie, aby ta historia się wydarzyła... Może i brzmi to dla Was naiwnie, ale czemu sobie nie powyobrażać siebie na miejscu tego człowieka? Dodatkowo, narracja pierwszoosobowa i brak wymienionego imienia tego mężczyzny powoduje, że czytelnik łatwo identyfikuje się z nim. To jest po prostu piękne opowiadanie i polecam wszystkim je przeczytać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months later...

Kopu kop, kopu kop~

O 5 nad ranem człowiek nie ma co robić, więc bierze do ręki fanowską lekturę o swym ulubionym kucyku i... płacze jak dziecko.

Choć to tylko twór wyobraźni ROBCakeran53, to podczas czytania wyobraźnia mi szalała... a nie robi tego prawie nigdy. Każdy uśmiech narratora, łza były... takie realne.

Jak na 15 lat to fakt, fic bardzo krótki, ale dobrze rozłożony w czasie. Napisany bardzo ciekawie i bezbłędnie (no przynajmniej ja błędów nie zauważyłam).

Być może wezmę się za sequel... nie wiem. Nadal mam trochę melancholii w sercu po przeczytaniu pierwszej części i myślę, że ten fakt nieprędko się zmieni.

:rainbowcry:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To był mój pierwszy fic w ogóle przeczytany. Sprawił że się rozpłakałem a i też dzięki niemu poznałem trailer Dead Island i dzięki temu ficowi mam nawet świetnie pasującą do survivala w MW3 i Zombie w Black Opsie muzykę.

w ramach offtopu jakby ktoś nie rozumiał o czym mówię - jest nawet urywek gdzie jest czytany list pożegnalny a w tle leci muzyka z trailera owej gry.

nie poryczałam się (jak większość) ale moje serce pękło :C

może dlatego że RD nie lubię.... nie ważne

Do tego jeszcze jest podobny fanfic z ludzką wersją Flutta C:

wtedy się trochę poryczałam

Ja na odwrót przy MLD się popłakałem a przy Komie nie, choć Fluttershy jest na 1. miejscu pod względem ulubionych postaci z Mane 6 a RD na ostatnim.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Jest JEDEN rodzaj fikcji którą omijam jak plagę, jest to fikcja w której pojawiają się ludzie.

Ktoś namówił mnie aby sprawdzić My Little Dashie ponieważ jest bardzo dobra więc posłuchałem.

To co teraz napiszę pewnie skończy się dla mnie chłostą ale... niestety nie porwała mnie . Fakt kilka razy łezka kręciła się w oku. Pierwszym momentem był początek historii; perfekcyjnie opisuje dlaczego ( w szczególności dorosłe / starsze osoby) stają  się częścią tego fandomu. Wszechobecna szarość, bezcelowość, rutyna innymi słowy codzienny syf który nas otacza. W tym wypadku mlp staje się czymś w rodzaju odskoczni od tego wszystkiego. Drugim momentem było zakończenie. Podczas czytania nie patrzyłem na Rainbow jako kucyka, raczej jako  człowieka. To było naprawdę poruszające, przez 15 lat wychowywać kogoś jak własne dziecko,  dorastać z nią, przeżywać dobre i złe chwile. A wszystko po to aby obudzić się jednego dnia mając dobrą pracę, dom, czyli teoretyczne będąc szczęśliwym... ale zarazem mając w pamięci że kiedyś było inaczej; że miało się córkę. Córkę która odeszła na zawsze zostawiając w naszym życiu pustkę o której nie da się zapomnieć.

 

Niestety poza tym opowieść mnie nie porwała.

 

Pozdrawiam.

Edytowano przez Eternal
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Zgadzam się z Eternal.
To był pierwszy (i jak dotąd - jedyny) fic z MLP jaki przeczytałam, zachęcona pozytywnymi opiniami.
Ech...
Zawiodłam się. Pomysł całkiem niezły, ale jego realizacja nie przypadła mi do gustu... Ogółem, jest zbyt naiwny. Styl pisania... Nie tragiczny, ale autor zdecydowanie musi podszlifować umiejętności. Sama fabuła... Źle poprowadzona, Osobiście wolałabym nieco więcej szczegółów, a nie tylko suchego opisu z perspektywy tego faceta.
A szkoda, bo początek naprawdę mnie zainteresował.

Edytowano przez Kyoko
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

My Little Dashie to najwspanialszy fanfic jaki kiedykolwiek czytałem.

Najbardziej wzruszyłem się kiedy główny bohater czytał list pożegnalny od Rainbow Dash.

Uwielbiam też seqel który znakomicie spina całą historie.

Dla tych których urzekła ta historia polecam przeczytać również  threequel opowiadania i  Fourth Times the Charm (czyli czwartą część).

Edytowano przez sajback
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj przeczytałem ten fanfik i jest to moim zdaniem piękna i wzruszająca historia. Tak mnie wciągnęła, że chyba przez dwie godziny bez przerwy siedziałem podłączony do hotelowego Wi-Fi i czytałem. To piękne opowiadanie, cały czas o nim myślę i chce mi się płakać. Najpierw opiekować się kucykiem jak własnym dzieckiem, co odmieniło twoje życie, a potem go stracić. Nie umiem opisać moich uczuć i wyobrażeń, jakich doświadczyłem przy czytaniu tej opowieści. Myślałem, że dotykając tego gościa rogiem Księżniczka Celestia zamieni go w kucyka i zabierze razem z Rainbow Dash do Equestrii. Dobrze by było, gdyby ktoś zrobił film. Jeszcze raz powtarzam: To piękna i wzruszająca historia.

Edytowano przez wprzybylkowski
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...