Skocz do zawartości

Pomóż Twilight!


Gość

Recommended Posts

Witajcie w kolejnej zabawie w dziale Twilight Sparkle!
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxo.png

Tak, ta postać, którą możecie zaobserwować powyżej, pod pierwszą linijką tekstu oraz słowami, których celem jest powitanie Was w tej zabawie, to nasza Twilight w nieco innej wersji, z innym kolorem sierści oraz płonącą grzywą, ogonem, właściwie przekształciły się one w płomienie, a jej słodkie oczęta zmieniły swój kolor.. W każdym razie, traktujmy tą jej ''formę'' , niczym symbol największego stężenia zdenerwowania, jakie drzemie w nas wszystkich. Zdenerwowanie może zagościć w każdym z nas, w jednej chwili, to z byle powodu, to z poważniejszego powodu.. Głupota niektórych z otaczającej społeczności, bezradność, kłótnie, nieporozumienia, takie czynniki mogą działać nam na nerwy. Te uczucia właśnie nawiedziły najlepszą uczennicę Księżniczki Celestii, wybitną czarodziejkę i postać, którą avataruję zarazem. Dlatego potrzebuje Waszej pomocy!

Na czym polega zabawa? W związku z powyższym, Twilight zaczyna nie wyrabiać z tym wszystkim, ze swoimi obowiązkami, całe dnie chodzi zdenerwowana, wątpi w sens swojej pracy w bibliotece. Potrzebuje pomocy. Tutaj wkraczacie Wy, wierni i oddani Fani Twilight Sparkle, (jeżeli ostali się tacy..) musicie pomóc jej zrobić krok w stronę poprawy, przedstawić dobre, obszerne, sensowne argumenty, które przekonają studentkę magii i sprawią, że jej nastrój powróci do dawnego stanu, a Wasze wypowiedzi zostaną skonfrontowane z Twilight będzie ona je komentować, potwierdzać ich jakość.

Notka od Avatara dla innych Avatarów: Przestańcie to kuźwa kopiować. Pozdrawiam.

Więc do dzieła!

Edytowano przez Hoffman
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Twilight!

Jesteś zdenerwowana, wkurzona , zbulwersowana, wzburzona, podminowana, rozgoraczkowana, na każdy możliwy kucykowy sposób. Nauka , ona zawsze była Ci w stanie przywrócić racjonalne myślenie. To coś jak przywrócić ustawienia domyślne, trzeba policzyć do 10 i przeanalizować co poszlo nie tak. Taki mały reset jest wskazany, zwłaszcza kiedy pod wpływem emocji możemy zrobić coś czego będziemy później żałować.

Twilight, posłuchaj, zamknij oczy i wsłuchaj się w bicie swojego serca. Posłuchaj jak szumi trawa , jak kołyszą się drzewa. Przywróć swoją równowagę wewnętrzna. Weź głęboki oddech i za żadne skarby nie krzycz na nikogo.

Mam nadzieję ze to Ci pomoże Twilghi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze Twilight, którą znam i podziwiam, nigdy nie pozwoliłaby tak błahym sprawą przejąć kontroli nad sobą do tego stopnia... I jestem pewien, że poradzisz sobie z tym.

Po drugie masz wspaniałe przyjaciółki i Spike'a, którzy nie pozostaną obojętni na twoje zmartwienia i u nich przede wszystkim powinnaś szukać pomocy i wsparcia.

Moim zdaniem w każdej karierze zdarzają się trudniejsze okresy i tylko od nas zależy jak się im przeciwstawimy. Potrzebne do tego jest samozaparcie, siła i wytrwałość. Praca bibliotekarki/za jest moim zdaniem naprawdę ciężka i nie dziwi mnie, że nawet Ciebie dopadł kryzys. Jednak jestem pewien, że co najmniej jeden kucyk jest w stanie sprostać temu zadaniu i jesteś nim Ty, Twilight Sparkle, najbardziej utalentowana i najmądrzejsza uczennica Księżniczki Celestii. Nigdy jej nie zawiodłaś, chociaż zadania stawiane przed Tobą były wymagające. Pozostaje Ci tylko wziąć się w garść i uznać to za kolejny test do zdania na szóstkę (w skali szkolnej).

Mam nadzieje, że nie ma jakiś rażących błędów czy jakaś część mojej wypowiedzi jest bez sensu, jeśli tak, to przepraszam. Jednak godzina 23 to nie jest odpowiedni czas na pisanie poważnych tekstów, ale po prostu nie mogłem się powstrzymać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj kochana Twilight!

Widzę, że niestety dużo rzeczy zaczęło Cię denerwować, ale nie jesteś jedyną osobą, której zdarza się wyjść z równowagi. Ja też czasem mam taki stan, że jeszcze jeden czynnik i wybuchłbym jak bomba. Jednak mam na to kilka sposobów, aby zachować spokój i czystość ducha:

Po pierwsze - Muzyka. Spróbuj chociaż na chwilę zapomnieć o Twoich troskach, rzucając wszystko, siadając i wsłuchując się w relaksujące nuty. Następnie zmień styl na coś weselszego. Ja polecam Ci "Raise This Barn", bądź "Winter Wrap Up", a zobaczysz, że uśmiechniesz się.

Po Drugie - Odpoczynek. Zdrowy sen zawsze pomaga opanować nerwy, nawet krótka drzemka.

Po Trzecie - Notatki. Jak powszechnie wiadomo, lubisz takowe robić. Mnie pomaga to w życiu codziennym, więc Tobie też powinno, ale pamiętaj, żeby rzeczy najważniejsze umieszczać na samym początku listy i nie złościć się, że coś nie zdążyłaś zrobić. Zawsze jest jutrzejszy dzień.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochana Twilight Sparkle

Nie raz w swoim życiu powstaną sytuacje które doprowadzą cię do wściekłości. Jednak nie możesz się poddawać, gdy napotkasz przeszkody. Powinnaś w takiej sytuacji odprężyć się, i zająć się tym co cię interesuje, abyś mogła logicznie ocenić sytuacje. Uwierz, mi to już wielokrotnie pomogło.

Twój wierny fankuba841

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droga Twilight

Twoje złe samopoczucie i zdenerwowanie zapewne nie skończy się dobrze jeśli go nie opanujesz w porę. Też często bywam w złym stanie, zazwyczaj z przemęczenia.

Jeśli chcesz się odprężyć po ciężkich dniach, to zjedz coś słodkiego (byle nie za dużo, bo nie zaśniesz), wypij ciepłą herbatkę i pogłaszcz psa. W czasie głaskania psów wydziela się hormon, który obniża poziom stresu. Jeśli to nie pomoże to weź długą, gorącą kąpiel. Dobrze jest też czasem posłuchać muzyki.

Mam nadzieję, że moje rady na coś się przydają.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droga Twilight.

Rozumiem że jesteś teraz zdenerwowana przez to wszystko. Przez to że latasz w tą i z powrotem, masz dużo obowiązków i materiałów do uczenia się, ale nie ma się co denerwować. Zobaczysz że to wszystko ci się opłaci.

Zyskasz większe doświadczenie. Pomyśl sobie też czy w ogóle warto jest się denerwować? Nerwy tylko źle wpływają na ciebie, wszystko co cię otacza i innych. Zawsze ktoś przecież może ci pomóc. Poza tym, słyszałaś że złość piękności szkodzi? ;)

Pozdrawiam Twoja Fanka nr 1 Imka2000.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droga Twilight!

Mógłbym przytoczyć słowa Wielkiego Małego Mistrza o imieniu Yoda "Złość prowadzi do gniewu, gniew do nienawiści, nienawiść prowadzi do cierpienia." O tym, że to czynniki ciemnej strony są nie wspomnę. :rainderp:

Wiem, że jesteś zdenerwowana. Każdemu się to zdarza. W dodatku dość regularnie. Powinnaś pobyć chwilę sama i się uspokoić. Odpocząć. Następnie pomyśleć i znaleźć na spokojnie wyjście z sytuacji. Jak zaistnieje taka potrzeba zniknij na parę dni i oddaj się swoim ulubionym zajęciom. Powinno być lepiej.

Trzymaj się i powodzenia!

Nikern.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj. My ludzie czasami musimy wyładować nerwy na czymś twardym.

Załatw sobie porządny głaz. O taki jak ten:

tumblr_ls51x5D5CL1qincmao1_500.png

kop, krzycz (w razie potrzeby niecenzuralne słowa), rzucaj w niego potężnymi zaklęciami. Ulga gwarantowana. A i Spike nie ucierpi. No chyba że będzie musiał nieść ten kamień

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Piter Wan Kenobi

Cześć Twi. Powiadasz że jesteś zdenerwowana, wiesz każdy ma czasem takie momenty. Moim zdaniem sporo pomaga jakaś spokojna muzyka, pogadanie z przyjaciółmi o danym problemie lub po prostu przemyślenie swojego postępowania. Zresztą nie denerwuj się, złość nigdy nie jest dobrą rzeczą bo ktoś może w ten sposób zostać skrzywdzony. Myślę że pomogłem ^^ :giggle: Pozdrawiam i powodzenia :rdhug:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weź głęboki wdech... a teraz wydech. Zamknij oczy. Jeśli chcesz możesz także wygodnie się położyć i spróbować się odprężyć, uciec od problemów, chociaż na chwilę.

Już? No to jedziemy dalej.

Masz teraz chwilę spokoju. W sam raz aby nieco się zastanowić... nad samą sobą. Tylko pamiętaj, myśl racjonalnie! Na początek uświadom sobie, że nikt nie jest doskonały i nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli. Świat byłby nudny gdyby wszystkim wszystko się udawało od razu, prawda? Byłoby nudno gdyby nie trzeba było wkładać wysiłku w to, co się robi prawda? Najważniejsze jednak jest to, że... popełnianie błędów nie jest niczym złym. Serio. Popełniając błędy też uczysz się czegoś nowego. Poza tym, jeśli popełnisz jakiś błąd, ale będziesz w stanie go naprawić gwarantuję Ci, że po tym wszystkim poczujesz się wzmocniona, silniejsza. Jasne, że lepiej nie popełniać błędów w ogóle, ale niestety, to jest niewykonywalne.

Ciągle zdenerwowana?

Pamiętaj, że NIC jeszcze nie przepadło. WSZYSTKO zależy od Ciebie i WSZYSTKO można naprawić. Pamiętaj, że nie po to przez tyle studiowałaś magię, aby teraz z byle powodu to wszystko rzucić. Pokaż, że nie boisz się problemów i potrafisz je pokonywać. To trudna sztuka, ale da się ją opanować.

Ach, nie chodzi o sprawy związane z Twoją pracą? To coś osobistego?

Bez nerwów, na to też jest rada. Weź następny głęboki oddech. Wycisz się. Postaraj się trzeźwo ocenić sytuację (wiem, że to będzie trudne w Twoim stanie, ale jeśli spróbujesz raz, drugi, trzeci, a przekonasz się, że to da się zrobić) i znaleźć jakieś wyjście. Nie pozwól by zapanowały nad Tobą nerwy. Przecież jesteś dość silna aby się im przeciwstawić, prawda?

Wciąż zdenerwowana?

Cóż. Połóż się wygodnie i zdrzemnij się. Zregeneruj siły. Gdy się obudzisz wszystkie problemy wydadzą się mniej istotne i łatwiejsze do zwalczenia. Trzymam za Ciebie kciuki!

Edytowano przez Hoffman
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Nauka , ona zawsze była Ci w stanie przywrócić racjonalne myślenie. To coś jak przywrócić ustawienia domyślne, trzeba policzyć do 10 i przeanalizować co poszlo nie tak. Taki mały reset jest wskazany, zwłaszcza kiedy pod wpływem emocji możemy zrobić coś czego będziemy później żałować.

 

Taa, ciekawe. Zaraz się przekonamy! Jeden... dwa... trzy... cztery... p-pięć... sześć... siedem... osiem... dz-dziewęć... dz-dz-dziesięć! Ależ to było irytujące! Co poszło nie tak? Cóż... WSZYSTKO! Co tu jest do analizowania?! Znów mam rozpamiętywać swoją porażkę?! Nie, dziękuję!

 

 

Twilight, posłuchaj, zamknij oczy i wsłuchaj się w bicie swojego serca. Posłuchaj jak szumi trawa , jak kołyszą się drzewa. Przywróć swoją równowagę wewnętrzna. Weź głęboki oddech i za żadne skarby nie krzycz na nikogo.

Dobra... zamykam oczy i wsłuchuję się w bicie serca... Rany, to dzikie walenie doprowadza mnie do szału! Trawa? Drzewa? Staram się, ale nie słyszę żadnego szumu! A może... to i lepiej? Dobra... powiedzmy że jest mi trochę lepiej. Co jeszcze radzisz? Nie krzyczeć na nikogo? ŚWIETNY POMYSŁ! NAPRAWDĘ, TEGO MI BYŁO TRZEBA!

 

Po pierwsze Twilight, którą znam i podziwiam, nigdy nie pozwoliłaby tak błahym sprawą przejąć kontroli nad sobą do tego stopnia... I jestem pewien, że poradzisz sobie z tym.

Że co?! Ja nie pozwoliłam ŻADNYM sprawom przejąć nad sobą kontroli! Sama panuję nad sobą! Jestem... tak monstrualnie zdenerwowana i jestem tego świadoma!

 

Po drugie masz wspaniałe przyjaciółki i Spike'a, którzy nie pozostaną obojętni na twoje zmartwienia i u nich przede wszystkim powinnaś szukać pomocy i wsparcia.

Tak, ale wątpię czy będą chciały mi pomóc gdy zobaczą mnie w takim stanie. Spike?! Zwiał jak tylko zobaczył ten błysk szału w moich oczach! A reszta? Fluttershy na pewno schowała się gdzieś gdzie jej sam diabeł nie znajdzie! Pinkie nie mam ochoty oglądać, zaraz zaczęłaby podskakiwać i gadać coś bez sensu, aż by mnie rozbolała głowa! A Applejack pewnie ma inne rzeczy do roboty! Muszę mówić więcej?! Mam dość, przecież to oczywiste, że nikt nie chce zbytnio nadstawiać karku gdy jestem aż tak przeżarta przez mój własny gniew!ąda>

 

Moim zdaniem w każdej karierze zdarzają się trudniejsze okresy i tylko od nas zależy jak się im przeciwstawimy. Potrzebne do tego jest samozaparcie, siła i wytrwałość. Praca bibliotekarki/za jest moim zdaniem naprawdę ciężka i nie dziwi mnie, że nawet Ciebie dopadł kryzys.

Trudny okres... nie wiem, może tak, może nie, czy to aż tak ważne? Miałam mnóstwo siły i samozaparcia... i co z tego? Oczywiście, że praca w bibliotece JEST ciężka! Nie dziwi Cię, że dopadł mnie kryzys? Ha! Mnie dziwi to, że dopadł mnie dopiero teraz! No i gdzie się podziała ta moja siła i samozaparcie?! Wszystko zniknęło a ja nawet się nie zorientowałam kiedy!

 

Jednak jestem pewien, że co najmniej jeden kucyk jest w stanie sprostać temu zadaniu i jesteś nim Ty, Twilight Sparkle, najbardziej utalentowana i najmądrzejsza uczennica Księżniczki Celestii. Nigdy jej nie zawiodłaś, chociaż zadania stawiane przed Tobą były wymagające. Pozostaje Ci tylko wziąć się w garść i uznać to za kolejny test do zdania na szóstkę (w skali szkolnej).

Co... kolejny test? Jak można tak piekielny gniew nazywać testem?! A może i masz rację... może Celestia chce sprawdzić czy potrafię zapanować nad jedną z najstarszych i najbardziej niszczycielskich sił... czyli gniewem. Albo chce zobaczyć jak daleko się w tym stanie posunę! Nie! Chwila... spróbuję zrobić tak jak radzisz, czyli wziąć się w garść... Rany, ależ to denerwujące!

 

Widzę, że niestety dużo rzeczy zaczęło Cię denerwować, ale nie jesteś jedyną osobą, której zdarza się wyjść z równowagi. Ja też czasem mam taki stan, że jeszcze jeden czynnik i wybuchłbym jak bomba. Jednak mam na to kilka sposobów, aby zachować spokój i czystość ducha:

Dobrze wiedzieć, że są i inni którzy miewają takie stany. Dzięki temu nie czuję się osamotniona... Ciekawa jestem co to za sposoby.

 

Po pierwsze - Muzyka. Spróbuj chociaż na chwilę zapomnieć o Twoich troskach, rzucając wszystko, siadając i wsłuchując się w relaksujące nuty. Następnie zmień styl na coś weselszego. Ja polecam Ci "Raise This Barn", bądź "Winter Wrap Up", a zobaczysz, że uśmiechniesz się.

A to ciekawe, nie wpadłam na to. Na pewno tego spróbuję... ale jak przestanie mnie boleć głowa. W tym stanie jakiekolwiek dźwięki mogłyby mnie tylko jeszcze bardziej zdenerwować. A ja tak lubię muzykę... a przez te nerwy nawet nie mogę sobie niczego posłuchać bo mnie boli głowa i chcę mieć spokój, ale jednocześnie chcę czegoś posłuchać, ale nie mogę, bo chcę mieć spokój... AAARGH! MAM TEGO DOŚĆ!

 

Po Drugie - Odpoczynek. Zdrowy sen zawsze pomaga opanować nerwy, nawet krótka drzemka.

Odpoczynek... czyli ucieczka od wszystkiego... Tak, tak! To jest to! Nic z tego! Za dużo myśli kłębi mi się w głowie! One są jak brzęczące w ulu pszczoły, albo jak jakieś inne podobne badziewie które nie pozwala się wyciszyć! Nie mogę zasnąć!ładzie>

 

Po Trzecie - Notatki. Jak powszechnie wiadomo, lubisz takowe robić. Mnie pomaga to w życiu codziennym, więc Tobie też powinno, ale pamiętaj, żeby rzeczy najważniejsze umieszczać na samym początku listy i nie złościć się, że coś nie zdążyłaś zrobić. Zawsze jest jutrzejszy dzień.

Nie, jakoś nie mam na to ochoty. Wcześniej jedyne co zrobiłam to sobie trochę porysowałam, ale na tym koniec. A zresztą... co mam notować? Mam zrobić listę rzeczy które mam ochotę wysadzić w... zaraz... może to nie jest taki zły pomysł? Taa, z chęcią wypiszę wszystko co mnie teraz wpienia, ale to za chwilę.

 

Jesteś zdenerwowana? To źle działa na cerę, wiesz?

A co to ja jestem Rarity, że mam się przejmować cerą? Kogo ja chce oszukać? Tak, wiem o tym ale i tak nie mogę się powstrzymać! Co za paskudne uczucie!

 

Posłuchaj jakiejś muzyki, wypij herbatę lub przeczytaj sobie książkę.

Najlepiej wyjdź z przyjaciółkami na spacer albo Pójdź z Rarity i fluttershy do spa.

Mam nadzieję że pomogłem :fluttershy4:

Okaże się... wspólny spacer nie jest złym pomysłem, ale na razie wszyscy ode mnie uciekają. Ale ja nie chcę żeby tak było... muszę jakoś się zebrać i coś postanowić.

 

Kochana Twilight Sparkle

Nie raz w swoim życiu powstaną sytuacje które doprowadzą cię do wściekłości. Jednak nie możesz się poddawać, gdy napotkasz przeszkody. Powinnaś w takiej sytuacji odprężyć się, i zająć się tym co cię interesuje, abyś mogła logicznie ocenić sytuacje. Uwierz, mi to już wielokrotnie pomogło.

Twój wierny fankuba841

Taa, kilka razy o tym słyszałam, ale jakoś nie mogę tego zapamiętać. Nie poddawać się, odprężać się, ocenić sytuację... nie poddawać się, odprężać się, ocenić sytuację...

 

Droga Twilight

Twoje złe samopoczucie i zdenerwowanie zapewne nie skończy się dobrze jeśli go nie opanujesz w porę. Też często bywam w złym stanie, zazwyczaj z przemęczenia.

Z przemęczenia? Możliwe. Nie da się ukryć, że gdy coś zaczynam to nigdy nie przerywam pracy, przestaję dopiero gdy doprowadzam przedsięwzięcie do końca. Może powinnam nieco przystopować? Zająć się sobą?

 

Jeśli chcesz się odprężyć po ciężkich dniach, to zjedz coś słodkiego (byle nie za dużo, bo nie zaśniesz), wypij ciepłą herbatkę i pogłaszcz psa. W czasie głaskania psów wydziela się hormon, który obniża poziom stresu. Jeśli to nie pomoże to weź długą, gorącą kąpiel. Dobrze jest też czasem posłuchać muzyki.

Mam nadzieję, że moje rady na coś się przydają.

Lubię słodycze, ale jak tylko jakaś czekolada lub ciasto znajdzie się za blisko mnie to zaczyna się rozpuszczać. To od żaru powodowanego moją złością. Co za... chwila! Może gorąca czekolada zda egzamin? Lepiej. Znacznie lepiej. Wciąż czuję ten palący gniew ale już jakby mniej. O czym jeszcze wspominałaś? O głaskaniu psa... pamiętam. Nic nie wiedziałam o tym hormonie który obniża poziom stresu... przyznam, że to brzmi jak eliksir uzdrawiający szaleństwo, ale jakoś nie mam ochoty aby jakiś szczekający futrzak biegał dookoła mnie z wywalonym na wierzch jęzorem. Nie zrozum mnie, uwielbiam miłe zwierzątka, ale nie w takich chwilach jak ta. Ale dzięki za radę.

 

Droga Twilight.

Rozumiem że jesteś teraz zdenerwowana przez to wszystko. Przez to że latasz w tą i z powrotem, masz dużo obowiązków i materiałów do uczenia się, ale nie ma się co denerwować. Zobaczysz że to wszystko ci się opłaci.

Zyskasz większe doświadczenie.

No ja mam nadzieję. Gdyby okazało się, że cała moja praca, poświęcenie, że wszystko na nic... przysięgam, że rozniosłabym wszystko co tylko spotkałabym na swojej drodze. Absolutnie WSZYSTKO!

 

Pomyśl sobie też czy w ogóle warto jest się denerwować? Nerwy tylko źle wpływają na ciebie, wszystko co cię otacza i innych. Zawsze ktoś przecież może ci pomóc. Poza tym, słyszałaś że złość piękności szkodzi? ;)

Czy warto się denerwować? Nie, ale tym razem po prostu nie mogłam, musiałam dać upust swojej złości! Może i źle wpłynie to na otoczenie i na innych, ale przecież kiedy ktoś inny wpada w szał to ja od niego nie uciekam, prawda? Prawda?! No właśnie! No, może czasem przechodzi mi to przez myśl, ale... Ech, wystarczy już. Co jeszcze mówiłaś? Że złość piękności szkodzi? Taa, słyszałam to już kilka razy. Ale przecież każdy ma chwile słabości, prawda? Taka okazjonalna wściekłość nie może mnie zeszpecić, prawda? Gdybym któregoś dnia obudziła się i zobaczyła w lustrze potwora, to bym chyba... ROZTRZASKAŁABYM lustro na milion drobnych kawałeczków a potem wywaliłabym wszystko do kosza! Nie, gdybym jeszcze gdzieś zobaczyła swoje odbicie to to też bym zniszczyła! I już nie wyszłabym spod kołdry, nigdy!

 

Uważam, że gesty działają lepiej niż słowa, więc.. *hug* :33

...dziękuję. Hej, nie oparzyłeś się? Wszystko gra? Palący gniew zaczyna ustępować?

 

Najdroższa Twilight Sparkle,

Co powiesz na odrobinę wakacji? 3-4 dni błogiego wygrzewania sie w słońcu, gdzieś na plaży. Gdzie lekka bryza owiewa pyszczek, na niebie widać lekki zarys białych chmur, a szum oceanu błękitnego niczym lazur koi myśli.

Tak, wakacje na pewno ukoiłyby moje nerwy, ale nie teraz. Mam zbyt wiele spraw na głowie... ale Twój opis brzmi tak zachęcająco... Przysięgam, że mam przed oczami ten widok, ten ocean, te chmury... ten spokój. Te wszystkie sprawy, cała ta praca pęta mnie jak kajdany które nie pozwalają się rozerwać. Jak mnie to wkurza! Ale spokojnie, spokojnie... nie poddawać się, odprężać się...

 

A do tego jedna z książek które tak kochasz czytać i zero obowiązków.

Myślę że sama księżniczka Celestia i Twe wierne koleżanki wraz z Spikiem, zrozumieją iż każdemu należy się czas tylko dla siebie.Dokończ to co zaczęłaś, pakuj walizkę i w drogę. Gdzieś do ciepłych krajów gdzie czas płynie wolniej a smak orzeźwiającego mleczka kokosowego daje natchnienie i siłę do dalszego działania.

Dobra książka. To powinno pomóc. Wiesz co? Może ja już teraz spakuję walizkę aby a razie szybszego zakończenia swojej pracy móc od razu wyrwać się z biblioteki, udać się na ta plażę którą tak zachęcająco opisałeś, a potem... sączyć to mleczko kokosowe i odpoczywać. Myśl o takich wakacjach uspokaja mnie, ale świadomość, że nie mogę od razu się na nie wybrać wprawia mnie w nieopisany żal i... złość! Jeden, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć, siedem, osiem, dziewięć, dziesięć. Lepiej.

 

Droga Twilight!

Mógłbym przytoczyć słowa Wielkiego Małego Mistrza o imieniu Yoda "Złość prowadzi do gniewu, gniew do nienawiści, nienawiść prowadzi do cierpienia." O tym, że to czynniki ciemnej strony są nie wspomnę. :rainderp:

O nie, nie zamierzam cierpieć jeszcze bardziej! Już wystarczająco się wymęczyłam przez te nerwy, ból głowy i w ogóle, przez wszystko! A na ciemną stronę nie zamierzam przejść!

 

 

Wiem, że jesteś zdenerwowana. Każdemu się to zdarza. W dodatku dość regularnie. Powinnaś pobyć chwilę sama i się uspokoić. Odpocząć. Następnie pomyśleć i znaleźć na spokojnie wyjście z sytuacji. Jak zaistnieje taka potrzeba zniknij na parę dni i oddaj się swoim ulubionym zajęciom. Powinno być lepiej.

Pobyć przez chwilę w samotności... tak, o niczym innym nie marzę. Zniknąć na parę dni? Na przykład na wakacje? Kusząca perspektywa. Już wcześniej słyszałam, że najlepiej będzie odpocząć i na trzeźwo ocenić sytuację. Wiesz co? Z każdą kolejną minutą czuję, że mogłabym to zrobić. Zrelaksować się i ocenić sytuację, na spokojnie. Co raz mniej rzeczy mnie denerwuje, może jeszcze chwila...

 

Droga Twilight,

Jako koleżanka po fachu wiem, że złość powoduje stronniczość przy pomiarach. Złe wyniki pomiarów zdenerwują Cię najbardziej, więc może odetchnij i napij się kakao?

Kakao to świetna sprawa, ale piłam już gorącą czekoladę. O stronniczości przy pomiarach wiem i dlatego od momentu w którym gniew zaczął palić moje ciało i umysł nie przeprowadzałam żadnych doświadczeń. Wówczas denerwowały mnie nie tylko one same jak i świadomość, że mogłabym się pomylić.

 

Witaj. My ludzie czasami musimy wyładować nerwy na czymś twardym.

Załatw sobie porządny głaz. O taki jak ten:

tumblr_ls51x5D5CL1qincmao1_500.png

kop, krzycz (w razie potrzeby niecenzuralne słowa), rzucaj w niego potężnymi zaklęciami. Ulga gwarantowana. A i Spike nie ucierpi. No chyba że będzie musiał nieść ten kamień

W sumie czuję się już znacznie lepiej, ale nie zaszkodzi spróbować... Wow, nie przypuszczałam, że od tak mogłabym zniszczyć taki głaz... samymi kopytami i tak banalnymi zaklęciami! Czuję się jeszcze lepiej! Jak gdybym uległa całkowitemu oczyszczeniu!

 

Cześć Twi. Powiadasz że jesteś zdenerwowana, wiesz każdy ma czasem takie momenty. Moim zdaniem sporo pomaga jakaś spokojna muzyka, pogadanie z przyjaciółmi o danym problemie lub po prostu przemyślenie swojego postępowania. Zresztą nie denerwuj się, złość nigdy nie jest dobrą rzeczą bo ktoś może w ten sposób zostać skrzywdzony.

Dokładnie tak! Przyznaję, że wcześniej śmiałam wątpić w wasze rady i niekoniecznie miałam ochotę wszystkiego próbować, ale dzięki waszemu wsparciu zaczynam wreszcie dochodzić do siebie! Wszyscy macie rację! Nie wolno się załamywać, trzeba klarownie ocenić sytuację, zwrócić się o pomoc, odsapnąć, zająć się czymś odprężającym, pomyśleć o czymś przyjemnym albo wyładować się na czymś (byle nie na kimś). Jak to dobrze, że Was mam!

Dzięki pomocy scarecrowa, Loraka, CzArnego, Nigtyblue, kuby841, Terra Sparkle, imki2000, Sipera, Celestora Quartcente'a, Nikerna, Sne, djsounda, PitPla Twilight Sparkle udało się pokonać swój gniew i wrócić do swojej poprzedniej, lepszej postaci. Pełna nowej energii oraz pozytywnych myśli Twilight przypomniała sobie, że za niedługo rozpoczyna się przyjęcie które jak zwykle organizuje Pinkie Pie. Zadowolona, że pójdzie tam wolna od zmartwień i nerwów oraz że spotka swoje przyjaciółki spostrzega, że ma jeszcze wystarczająco dużo czasu aby doprowadzić się do porządku po fali złości która jeszcze nie tak dawno zalała ją i wypełniła cały jej umysł. Nie przeczuwając nic złego Twilight wzięła szybki prysznic i umyła grzywę. Gdy było już po wszystkim jak gdyby nigdy nic wytarła się i spojrzała w lustro aby się uczesać. Niestety to, co zobaczyła sprawiło, że na nowo ogarnęła ją chęć wysadzenia czegoś w powietrze a paląca frustracja powróciła. Najwyraźniej ktoś zrobił Twilight głupi kawał...

 

greentwilight.png

 

To nie może się dziać naprawdę! Nie! Jak ja wyglądam?! To nie chce zejść! Ktokolwiek za tym stoi... POŻAŁUJE, ŻE MNIE ZNA! CHOĆBYM MIAŁA WYWRÓCIĆ CAŁE MIASTECZKO DO GÓRY KOPYTAMI, ZNAJDĘ TEGO ŻARTOWNISIA!

 

Wygląda na to, że Twilight ma nowy, poważny problem i potrzebuje Waszej pomocy. Jeśli ktoś może uspokoić Twilight, doradzić jak zmyć z grzywy zieleń albo zna jakiś sposób jak pokazać się z tym czymś publicznie i nie stracić popularności niech nie waha się i niech pomoże! Jeśli pomoc szybko nie nadejdzie Twilight znów zapłonie gniewem... tym razem w zgniło-zielonym odcieniu.

Edytowano przez Hoffman
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twilight nie denerwuj się z takiej błahostki. Na pewno jest jakieś zaklęcie na to. A jak nie to zawsze można się przemalować na jeszcze inny kolor czy coś. Prawde mówiąc jak bym mogła to sama bym przemalowała na ten kolor włosy i poszłabym z tobą by było ci raźniej *hug*

Co do faktu że ktoś w ogóle ci taki kawał zrobił to co by ci dało dorwanie go?

W ogóle też czy jest potrzeba się denerwować? może zamiast wściekać się z tego powodu może po prostu zacznij się śmiać?

Pozdrawiam twoja fanka nr 1 Imka2000

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm. Wywracanie Ponyville do góry nogami to działka Discorda jeśli dobrze pamiętam...

Ale wracając do Twego problemu... Zachowaj spokój. To żart, można powiedzieć dość głupi, lecz jak nie stracisz panowania nad sobą i przyjmiesz to spokojnie, sprawisz że dowcipniś poniesie porażkę. Idziesz na przyjęcie do Pinkie. To Twe przyjaciółki, nie powinny się z Ciebie śmiać. Jeśli jednak to możesz powiedzieć że zmieniłaś kolor bo to np. w modzie itd.

Jeszcze jednym powodem dla którego warto jest zachować spokój jest możliwość potajemnego wytropienia owego żartownisia. Jak dobrze to rozegrasz i dowiesz się kto to był, będziesz mogła sama wyciąć my dowcip.

Powodzenia i pozdrawiam

Mistrz Jedi Nikern

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wszystko może nie zadziałać bez ciężkiej pracy i samodoskonalenia. Trenuj tłumienie emocji siłą. Posłuchaj jakiejś żywiołowej muzyki. Pomyśl o kucykach, które mogą być w gorszej sytuacji niż ty. Wychyl kufel cydru. Albo siedem. Zażyj Nervosol. i daj spokój z grzywą, jest na swój sposób ładna. To powinno pomóc.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droga Twilight! Mam 2 rady:

1. Dużo jest kuców w zielonym odcieniu. Przemaluj sobie grzywę i przyjdź na imprezkę Pinkie, a ona pomyśli, że jesteś klaunem, i będzie dawać ci babeczki.

2. Możesz też założyć jakąś odpowiednio duża czapkę, by to zakryć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twilight uspokój się tak jak Cadance ci pokazała. Jak uspokoisz się to mam tu parę yyyy (znowu) rad/wskazówek

- pójdź do Rarity i poproś czy zna jakiś sposób i czy nie pomogła ci w usuwaniu tego koloru.

- użyj magii by zmienić kolor włosów(skoro Trixie zmieniła kolor włosów Rarity)

- albo odetnij włosy czy grzywę (sam już nie wiem co) i użyj magi by odrosły (skoro zrobiła wąsa Trixie)jak będą za długie to przecież (chyba) Rarity ci poprawi.

Aha, a co z pobrudzonym rogiem i głową to weź jakiś dobry płyn do yyy ciała/skóry i szmatkę/ gąbkę i szoruj.

Staramy się pisać bez błędów. Pamiętaj o polskich znakach, imiona zaczynamy wielką literą. - Hoffman

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twilight, jestem pewien, że niedługo będziesz się śmiała z tej sytuacji. Jednak nie zmienia to faktu, że ten żart nie jest niewinny, tak jak na przykład podmienienie atramentu przez Pinkie i Rainbow. I popieram Cię w tym, że należy jakoś ukarać żartownisia, ale czas na to przyjdzie później - jak pozbędziesz się problemu i trochę ochłoniesz. Dlaczego? Po pierwsze możesz zrobić coś czego mogłabyś żałować. Po drugie i ważniejsze chcesz TAK wyjść i przeszukiwać miasteczko. Najpierw trzeba dojść do normalności. Jeśli nie masz żadnego czaru na to, to znajdź Spike'a. Jak już podniesie się z podłogi i przestanie się śmiać to wyślij go z prośbą o pomoc do Rarity i/lub Zecory, może jedna z nich coś poradzi, i po farbę do włosów w jakimś normalnym kolorze, tak na wszelki wypadek. Podczas nieobecności możesz przerzucić bibliotekę do góry nogami w poszukiwaniu zaklęcia, które przywróci piękny, naturalny kolor Twojej grzywie. Jak wszystko zawiedzie pozostaje udawać, że nic się nie stało i po prostu zapomnieć o tym, robić wszystko normalnie, jak gdyby ten kolor był zamierzony. To na pewno głupio brzmi i jest to słaba rada, ale lepszej alternatywy, jeśli wszystko zawiedzie nie mogę wymyślić. Jesteś silna, dasz sobie radę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Piter Wan Kenobi

Hejka Twi. Moim zdaniem ten żart nie był zbytnio miły, jednak w życiu jest różnie. Ja na Twoim miejscu, śmiałbym się z tego, w końcu śmiech to zdrowie i też jest dobrym lekarstwem. Jednak jeśli to nie pomoże, to jest jeszcze kilka opcji do wyboru. Na przykład możesz przefarbować sobie grzywkę na inny kolor, znaleźć jakieś zaklęcie co przywróci Ci dawny kolor włosów i wiele więcej. Albo nawet możesz iść do Pinkie w takich włosach, w końcu to Twoja przyjaciółka i powinna zrozumieć daną sytuację. Myślę że coś tam pomogłem, życzę wszystkiego dobrego :hug4: ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twilie,Twilie, Twilie. Taka mądra, a tak łatwo daje się wyprowadzić z równowagi. Ktoś ci zrobił tylko głupi żart. Jeśli jesteś dostatecznie mądra nie zaczniesz się denerwować, a żałować marnego poczucia humoru żartownisia. A co do włosów: farba musiała być najprędzej w szamponie do włosów, bo masz tylko zieloną grzywę. Weź inny szampon i umyj nim głowę, a w ostateczności mydłem. Włosy nie będą takie idealne, ale będą miały swój kolor. Jeśli zadziała. A jeśli moja dedukcja jest błędna, to pomyśl, czy jakieś zaklęcie nie może tego załatwić. Może coś usuwającego farbę? Ach, i nie zapominaj o przyjaciółkach. Poproś Rarity o jakąś perukę. Przynajmniej będziesz mogła wyjść dowiedzieć się, kto ma takie marne poczucie humoru nie narażając się na żarty ze strony innych mieszkańców. Lecz sądzę, że raczej współczuliby ci, a nie wyśmiewali. Tyle razy im pomogłaś. Możesz też poprosić panią burmistrz o radę odnośnie fioletowej farby do włosów. Poproś ją o polecenie producenta. I najważniejsze- nie martw się zbytecznie, to tylko głupi żart, nie wart twoich nerwów. I zrób sobie zdjęcie. Będziesz miała pamiątkę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...